Po Drugiej wojnie światowej Alianci przygotowali wiele eksponatów -ukazujących poziom zdziczenia Niemców. 
Pokazywali na nich między innym zdarte z ludzi skóry z tatuażami, które Niemcy przerobili na różnorakie przedmioty codziennego użytku: torby, abażury, oprawy książek. 
Po - tak zwanej "przemianie ustrojowej" z 1989 roku, władzę nad Polską Kulturą przejęli ludzie, którzy podobne zachowania sadystyczne nazwali "sztuką".
Do dzisiaj eksponowany jest sadystyczny film wykonany przez chorą umysłowo kobietę, która zleciła zabicie konia, by z jego skóry zrobić "instalację". 
(Dzisiaj tłumaczy się, że ten koń i tak był przeznaczony na ubój - co jest oczywistym kłamstwem, albowiem koni na ubój nie zatruwa się tak - jak to widać na tym sadystycznym filmie.)
Ale to był dopiero wstęp do tego co wydarzyło się później. 
A co się wydarzyło?
Dokładnie to samo - co zrobiono z polską gospodarką.   
Kontrolę nad polską kulturą przejęli  obcy,  bo "naród tubylczy" nie jest godzien do posiadania własnej kultury. 
Dyrektorami najważniejszych instytucji mianowani zostali ludzie, którzy niewiele mają wspólnego z polską kulturą, ale którzy doskonale potrafili likwidować ducha narodowego. 
Wielokrotnie pisałem o skandalicznym zawłaszczeniu Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta", przez ludzi obcych nam kulturowo, którzy swoje stanowiska wykorzystują do ataków na rzeczywistą polską kulturę. 
Na przykład tych artykułach:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33053
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32183
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32121
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32092
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33017
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32508
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32574
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32562
Pod pozorem "działań artystycznych" ludzie z "Zachęty" planowali przeprowadzić inwazję trzech milionów Żydów do Polski.  Do czego inicjowali działania w iście goebelsowskim stylu. 
Ponieważ ŻADEN polski krytyk sztuki, ani ŻADEN polski artysta nie przeciwstawił się tej prowokacji - to posunęli się w swoich działaniach bardzo daleko. 
W naiwnym przekonaniu, że Rząd PiS może się cokolwiek różnić od poprzedników z PO - napisałem do pisowskiego Ministra Kultury tekst: "Uwagi na temat sytuacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w listopadzie 2015 roku".
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33393
Nie bojąc się prawdy jednoznacznie wskazałem: co to za środowisko opanowało polska instytucję kultury.
Osobom nieznającym moich tekstów wyjaśnię, że patologie w polskich teatrach to maleńki pikuś wobec tego - co się dzieje w rzekomo "narodowej" galerii "Zachęta". 
Chociaż pod rządami PiS nieco zelżyli swój antypolonizm  - to cały czas kontynuują stalinowską politykę rugowania polskiej kultury z przestrzeni publicznej. 
A wszystko to przy pełnej akceptacji i wsparciu pisowskiego Ministra.
Właśnie dzisiaj rozpoczyna się 57. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - w Wenecji. 
Impreza - którą w imieniu Polski tradycyjnie okupują Żydówki. I tak jest w tym roku. 
Niejaka Barbara Piwowarska zaprezentuje w imieniu Polski projekt  Sharon Lockhart,  "nawiązucjący"  do historii przedwojennego - czasopisma dla dzieci i młodzieży, którego inicjatorem był rzekomo Janusz Korczak.
"Amerykańska artystka Sharon Lockhart zrealizuje w Pawilonie Polskim projekt pod tytułem "Mały Przegląd"."
Temat przewodni Wystawy: "Viva Arte Viva"
Zadam w tym momencie retoryczne pytanie: co ma wspólnego projekt archiwizacyjny ze sztuką?
I dlaczego znowu zagraniczna Żydówka reprezentuje Polskę?
Patologii w instytucjach kultury - finansowanych z Naszych podatków  jest dziś tyle samo - co za czasów PO. 
Piotr Gliński udaje że z nimi "walczy". 
Aby móc z nimi "walczyć" - musi te patologie wcześniej wygenerować. Właśnie przez finansowanie ze środków publicznych. 
I to jest pisowski spektakl "dobrej zmiany" w Kulturze. 
Kto jeszcze daje się na to nabrać?