Światowe Dni Młodzieży odbywają się bez zakłóceń - dzięki zaangażowaniu sporych środków rzeczowych i osobowych.
Zauważę przy okazji to - co już pisano w mediach, a więc nieudolność logistyczną krakowskiego MPK.
Osobiście widziałem kilkanaście - do kilkudziesięciu tramwajów czekających na Alei Pokoju - na decyzję kontrolera ruchu - gdy w tym czasie pielgrzymi szli na nogach wiele kilometrów na koniec miasta.
I wyraźnie widać było, że po całym dniu pielgrzymki - już powłóczą nogami.
Takie wydarzenia są głównym paliwem dla antyrządowych mediów, które tylko czekają, by coś złego się wydarzyło.
Nie piszą jednak o pozytywach tego święta, a jest ich taka masa, że wystarczyłoby na dziesiątki artykułów.
I w tym kontekście - po raz kolejny zauważę porażającą nieskuteczność medialną - obecnego Rządu.
Światowe Dni Młodzieży to spory koszt dla Nas wszystkich. Ale mógłby się po wielokroć zrekompensować wizerunkowo.
Nawet maleńkiego ułamka tej okazji - nie potrafi wykorzystać Rząd Beaty Szydło.
Nie potrafi, czy też nie chce zatkać gęby nieprzychylnym Polsce osobnikom.
Każdy patrzy na obecne święto - ze swojego punktu widzenia.
Z wrodzoną sobie upierdliwością - nie zauważam jakichś szczególnych błędów, bądź czegoś - do czego mógłbym się przyczepić.
O, nieco archaicznych metodach zapewnienia bezpieczeństwa - napiszę po zakończeniu wydarzeń.
Przy okazji sprawdziłem, czy prawdą jest - co napisał Krzysztof Pasierbiewicz, że "Diabły pouciekały spod Wawelu"
http://naszeblogi.pl/63012-diably-pouciekaly-spod-wawelu
Faktycznie, pouciekały.
I jedna - bardzo krytyczna uwaga.
Funkcjonujący pod szyldem Urzędu Miasta Krakowa punkt wymiany walut - przy ulicy Jana 2, ustanowił wczoraj cenę skupu Euro na poziomie 3,5 złotego, a Funta szterlinga na 4, 4 złotego podczas gdy wczorajszy kurs Euro wynosił 4,36 złotego a Funt angielski 5,17 złotych.
Biorąc pod uwagę fakt, że pielgrzymi nie są ludźmi zamożnymi - takie postępowanie Urzędu Miasta Krakowa jest
haniebne, bo wykorzystuje przymusową sytuację tych ludzi.
Gdzie jest Urząd Ochrony Konkurencji?