Wierchuszka PiS to zakamuflowana opcja syjonistyczna
Żydowskich fałszerzy historii niepokoi fakt, że Polacy wrócili do własnych korzeni.
Możemy się kłócić w wielu sprawach, ale w momencie zagrożenia Polski stajemy w jednym szeregu.
(No - może nie wszyscy, bo agenci obcych państw dalej prowadzą swoje niecne działania tak - jak w przeszłości szmalcownicy.)
I ta polska solidarność narodowa zaniepokoiła ostatnio żydowskich szowinistów. Dlatego zawahali się przed kolejnym uderzeniem w Polskę.
Pozwolę sobie jednak na głębszą analizę zachowania w tej sprawie PiS i Rządu złożonego z członków tej Partii.
Przede wszystkim zauważyć należy, że PiS nie jest monolitem.
W tak zwanych "dołach partyjnych" pojawiają się ludzie świadomi, który zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.
Jednak cała wierchuszka partyjna PiS - łącznie z Jarosławem Kaczyńskim prowadzi zakłamaną politykę historyczną.
Przedstawię tą sytuację metaforycznie - porównując do walki na wojnie.
"Dysponując mizernymi środkami obrony, zostaliśmy zaatakowani przez przeważające siły wroga.
Dowództwo wysyła kolejnych straceńców z pełną świadomością bezsilności takich działań.
Im nie chodzi o wygranie walki, ale pozorowanie obrony.
Moglibyśmy sięgnąć po przychylnych nam bojowników z całego świata.
Ale poprawność polityczna Rządu PiS i strach przed żydowskim lobby w USA powodują, że blokowana jest taka możliwość."
W chorym umyśle Jarosława Kaczyńskiego funkcjonuje przekonanie, że "jeszcze można powrócić do sytuacji sprzed obecnego "konfliktu"".
Jednak NIC nie będzie takie - jak się wydaje Kaczyńskiemu, że było wcześniej! Obecny - żydowski atak na Polskę nie jest skutkiem nowelizacji ustawy o IPN, ale tego, że ta Ustawa utrudniła plany ograbienia Polski przez ZŁODZIEI z tego Narodu.
Zaraz po przejęciu władzy przez PiS, przesłałem o członków Prezydium tej Partii - łącznie z Jarosławem Kaczyńskim - fundamentalne uwagi w sprawie niezbędnych dla Polski działań, a w szczególności polityki medialnej.
Podałem między innymi, że Telewizja publiczna powinna natychmiast zająć się żydowskimi oszczerstwami wobec Polski, a priorytetowym zadaniem jest zaproszenie do polskiej Telewizji Normana Finkelsteina i przeprowadzenie z nim debaty.
(Norman Finkelstein to autor Holocaust industry.)
Do dnia dzisiejszego takie osoby - jak Finkelstein - są zablokowane w pisowskiej telewizji Kurskiego.
Dowodzi to bezdyskusyjnie, ze PiS to ukryta "opcja żydowska" Polsce.
I nieustannie powtarzać będę na to niepodważalny dowód - jakim jest zablokowanie ekshumacji w Jedwabnem przez Lecha Kaczyńskiego i brak jakichkolwiek reakcji na społeczne wezwania do do wznowienia ekshumacji!
Lech Kaczyński w Izraelu.
PS
Środowiska żydowskie, które obrażają się na zwrócenie uwagi, że ich atak na Polskę jest związany z Ustawą reprywatyzacyjną i próbą grabieży 65 miliardów dolarów, swoim zachowaniem jednoznacznie potwierdzają fakt, że to właśnie o pieniądze im chodzi.
Izrael przeciwny badaniom historycznym na temat swych zbrodni
Opublikowano: 12 Feb 2018 18:11
Wpisane przez: HP
12 Luty 2018
Szef izraelskich archiwów państwowych, odchodzący na emeryturę Yaakov Lazovik ujawnił w centrolewicowym „Ha’aretz”, że państwo żydowskie z premedytacją uniemożliwia badania historyczne na temat ciemnych kart swej historii blokując dostęp do archiwów. „To niegodne państwa demokratycznego” – powiedział Lazovik.
Dr Yaakov Lazovik. Ha’aretz
„Większość zawartości archiwów państwowych została zamknięta i nigdy nie zostanie udostępniona” – powiedział Lazovik. Zwrócił uwagę na niezwykle rygorystyczną politykę historyczną Izraela rządzonego od lat przez nacjonalistyczną skrajną prawicę. Według niego, władze skutecznie odcinają naukowców od „podstawowego surowca” historycznego. Niewielka część „kłopotliwych” archiwów, która może być teoretycznie ujawniona (po 50 latach) „została poddana głupim restrykcjom, bez żadnej jawności i kontroli publicznej” – twierdzi Lazovik.
Ujawnił ponadto, że wiele starych dokumentów państwo ukrywa pod pretekstem „bezpieczeństwa narodowego”, choć większość z nich w ogóle nie jest związana z kwestiami bezpieczeństwa , a jedynie z nieprzestrzeganiem praw człowieka lub dotyczy spraw, które „nie stawiają Izraela w pozytywnym świetle”.
„W demokracji nie można ukrywać informacji tylko dlatego, że jest nieprzyjemna. Demokracje wręcz zabraniają takiego ukrywania, (…) bo podstawowym obowiązkiem demokratycznym jest wolność wyrażania opinii przez obywateli na temat swych reprezentantów” – zaznaczył szef izraelskich archiwów. Zwrócił uwagę, że społeczeństwo izraelskie jakoś przeżyło upadek kłamliwej, oficjalnej wersji historii, według której Palestyńczycy „po prostu sami uciekli” z wielu regionów swego kraju w czasie wojny z 1948 r., podczas gdy stali się ofiarami czystki etnicznej, co przypomnieli tzw. nowi historycy.
Według Lazovika Izraelczycy popełnili szereg zbrodni wojennych a Izrael traktował swych arabskich obywateli w sposób „sprzeczny z demokracją”. „Skoro Izrael podejmuje działania, które każdy sąd, tutaj lub za granicą, odrzuciłby, obywatele powinni je znać i zdecydować, czy się z nimi zgadzają. Wolność informacji jest koniecznym składnikiem państwa demokratycznego” – powiedział dla „Ha’aretz”.
Lazovik zaproponował ograniczenie cenzury wojskowej w zarządzaniu archiwami: „Można zrozumieć konieczność cenzury w pewnych okolicznościach, ale pozostawianie cenzorom decyzji w kwestiach nieoperacyjnych nie ma precedensu w społeczeństwach demokratycznych”.
Za: http://strajk.eu/izrael-przeciwny-badaniom-historycznym-na-temat-swych-zbrodni/
—————————————–
Copyright Patriotyczny Ruch Polski, New York, NY - 2004-2015