Nowy film Martina Durkina „Klimat: film (zimna prawda)” pokazuje, jak źródła utrzymania klimatologów i rzeszy zwolenników ekologii zależą od podtrzymania ich alarmistycznej narracji – pomimo faktów.
„To opowieść o tym, jak ekscentryczny strach przed środowiskiem przekształcił się w potężny światowy przemysł” – tak mówi głos Durkina po powtórzeniu niesławnego „Jak śmiecie!” z przemówienia Grety Thunberg. Obrazy śmiertelnie bladych kobiet w krwistoczerwonych kostiumach, które przed kamerami wychodzą naprzeciw zagładzie, zamieniają się w wirujące farmy wiatrowe, po czym pojawiają się uderzające stwierdzenia.
Jeden z nich, napisany przez współzałożyciela Greenpeace, nadaje ton:
„Na tej planecie nie ma czegoś takiego jak kryzys klimatyczny”.
Oszustwo klimatyczne: globalna kontrola?
Film bezpośrednio kwestionuje twierdzenie, że poziom CO2 powstający w wyniku działalności człowieka powoduje niekontrolowane zmiany klimatyczne i pokazuje, w jaki sposób źródła utrzymania klimatologów i rzeszy zwolenników ekologii zależą od podtrzymania tej narracji – pomimo faktów.
Profesor Steven Koonin z Uniwersytetu Nowojorskiego pyta w imieniu branży nauk o klimacie:
„Jeśli CO2 nie ma takiego wpływu, jak utrzymamy się na rynku?”
Czym dokładnie jest ten biznes i jak się go utrzymuje, jest także tematem filmu, którego głównym założeniem jest to, że świat faktycznie wkracza w okres ochłodzenia.
Patrick Moore, współzałożyciel grupy Greenpeace zajmującej się ochroną środowiska, twierdzi, że obecność polarnych czap lodowych pokazuje, że „nadchodzi epoka lodowcowa.
Jesteśmy u schyłku trwającego 50 milionów lat okresu ochłodzenia, a oni mówią, że jest za gorąco”.
Tę opinię podzielają wybitni naukowcy występujący w filmie, m.in. profesor Koonin.
To niewygodna prawda, argumentuje Durkin, co wyjaśnia rosnący alarm w zielonym lobby.
„Alarm klimatyczny to nonsens.
To oszustwo” – twierdzi William Happer, emerytowany profesor fizyki na Uniwersytecie Princeton.
„Myślę, że „oszustwo” jest lepszym słowem, ale jestem skłonny żyć w zgodzie z „mistyfikacją”.
Dlaczego więc jest to kontynuowane?
Według Happera „to wspaniały sposób na zwiększenie władzy rządu.
Jeśli istnieje zagrożenie egzystencjalne, które ma charakter ogólnoświatowy.
Cóż, potrzebny jest potężny rząd światowy.
Oprócz innych twierdzeń zawartych w filmie, że „aktywiści wzywają do kryminalizacji sceptycyzmu klimatycznego”, Happer zauważa, że „jesteśmy świadkami podejmowania wszelkiego rodzaju autorytarnych posunięć w imię ratowania planety.
Nagle udało ci się opanować populację na całym świecie.
Jednak dla niektórych władza nie jest jedynym motywem – jest też zysk.
Profesor John Clauser, zdobywca Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w 2022 r., ostrzega, że „w grę wchodzą nie tylko miliardy, ale biliony dolarów”.
Strach, władza i zysk
Durkinowi nie są obce kontrowersje klimatyczne, a jego film z 2007 roku „
Wielkie oszustwo związane z globalnym ociepleniem” został
doceniony w brytyjskim parlamencie za pokazanie, jak „każdy, kto nie zgadza się z ortodoksją dotyczącą sposobu pobierania opłat za zmiany klimatyczne, widzi wyczerpywanie się funduszy publicznych”.
We wniosku, popartym przez siedmiu parlamentarzystów z Partii Konserwatywnej, zauważono również, że „jednemu z autorów [filmu] grożono śmiercią”.
Wygląda na to, że klimat strachu będzie się nasilać, a nowy film Durkina pokazuje, jak nauka, którą mamy podążać, powstaje w wyniku nieludzkiego programu narzuconego ubóstwa, niedoborów żywności i wyludnienia – jak jasno pokazuje ten
artykuł Spiked z 2023 roku.
Klimat opinii stworzony przez człowieka
Jednak sytuacja poza ruchem sceptycznym wobec klimatu również może się odwrócić.
14 marca Durkin udzielił
wywiadu przed premierą brytyjskiemu
Daily Telegraph .
Gospodarzom powiedział, że nauka o klimacie, którą mamy się kierować, to kolejny przykład zamkniętego dyskursu przedstawianego w formie debaty.
„Mamy tak potężną, finansowaną ze środków publicznych instytucję, która jest w stanie kontrolować, bezpośrednio lub pośrednio, to, co słyszymy, co czytamy, czego nas uczą, o czym wolno, a czego nie wolno myśleć” – stwierdził.
Wykluczenie sprzeciwu doprowadziło do naukowego „konsensusu” w sprawie programu klimatycznego.
„Frustrujące dla naukowców w tej dziedzinie jest to, że tak naprawdę nie wolno powoływać się na dane naukowe lub obserwacje opublikowane w czasopismach głównego nurtu, przeprowadzone przez naukowców z bardzo szanowanych uniwersytetów itd.,
Nawet cytowane przez IPCC [Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu , organ ONZ]… jeśli nie pasuje to do narracji” – powiedział Durkin.
„A presja na nich, aby się zamknęli, jest ogromna”.
Jest to stworzony przez człowieka klimat opinii, w którym strach stał się najnowszą preferowaną walutą.
Kilka dni po premierze filmu niemiecka fizyk i vlogerka naukowa Sabine Hossenfelder
zapytała widzów na YouTube, czy „powinniśmy bać się zmian klimatycznych”.
Jej odpowiedź?
„Naprawdę jestem przerażony, przerażony tym, że naukowcy wspierają manipulowanie ludźmi”.
Cytuje kilka najnowszych źródeł w mediach głównego nurtu i mediach akademickich, które opowiadają się za „wzbudzaniem strachu” w celu „pobudzenia działań klimatycznych”.
Sugeruje, że zamiast siać strach, powinniśmy przyjrzeć się temu, co można w rozsądny sposób zrobić, aby pomóc zachować naturalne siedliska dzikich zwierząt.
Wydaje się to rozsądne stanowisko i powołuje się ona na brak przejrzystości wynikający z modelowania klimatu, które może łączyć naturalne wahania klimatu ze zmianami spowodowanymi przez człowieka.
Sprawdzone pod kątem faktów
Film ma pokazać, że twierdzenie iż
zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka to oszukańcze działanie, które może odnieść sukces jedynie dzięki cenzurze i propagandzie.
Twierdzi, że ten niezwykle dochodowy przemysł – który według szacunków jednego ze szwajcarskich banków
będzie wymagał 270 bilionów dolarów na realizację swoich celów – sprowadza się do kampanii mającej na celu wymuszenie globalnej autorytarnej kontroli poprzez wywołanie sytuacji nadzwyczajnej niepopartej dowodami.
To odważne twierdzenia i słyszeliśmy je już wcześniej.
W tym przypadku możemy jednak bez problemu sami sprawdzić zapis.
Jeden ze sceptyków klimatycznych zadał sobie trud szczegółowego sprawdzenia
faktów na temat twierdzeń zawartych w filmie.
Opisując swoje wysiłki jako „bibliografię z adnotacjami”, emerytowany petrofizyk Andy May dostarczył informacje potwierdzające „70 kluczowych stwierdzeń” zawartych w filmie, począwszy od naturalnych zmian klimatu, przez niewiarygodne modele, po manipulację danymi, a także istnienie wartego
wiele bilionów dolarów lobby klimatycznego, które zapewnia, że „sceptycyzm jest samobójstwem w karierze”.
May opublikował cztery książki – ostatnio
The Frozen Climate Views of IPCC , które „dokumentują uprzedzenia i błędy w ocenie Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatu”.
Książka May kwestionuje sianie strachu, takie jak
to, które głosi szef ONZ Antonio Guterres, że „jesteśmy na drodze do klimatycznego piekła”, stwierdzając zamiast tego, że
IPCC „stara się napisać na nowo historię klimatu”, aby sformułować narrację o zagładzie niepopartą faktami.
„Wydaje się, że strategia IPCC polega na ukrywaniu wszelkich dobrych wiadomości na temat zmian klimatycznych” – czytamy w streszczeniu jego książki, dostępnej na
stronie internetowej Maya .
Osoba weryfikująca fakty odpowiada
May tak powiedział o filmie, którego fakty sprawdził:
„Od samego początku tego bardzo dobrze zmontowanego i wyprodukowanego filmu dowiadujemy się o
mistyfikacji lub oszustwie związanym ze zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez człowieka”.
Twierdzi, że program ten jest zabezpieczony znaną taktyką demonizowania i deplatformowania sceptyków.
„Dowiadujemy się, że każdego, kto sceptycznie odnosi się do tego, że ludzie powodują niebezpieczne zmiany klimatyczne, należy unikać, cenzurować lub coś gorszego!”.
Na koniec pokazuje metodę w tym szaleństwie.
Alarmizm polega na kontroli.
„Odkrywamy także brzydką prawdę, że całe to upieranie się rządu, że wkrótce umrzemy z powodu globalnej zmiany klimatu, jest nieprawdą i dotyczy wyłącznie pieniędzy i władzy” – wyjaśnia.
„Logika jest taka, że jeśli jest to naprawdę problem globalny, to wymaga globalnego rządu, a wszystkie narody muszą poddać się globalnej dominacji tych, którzy wiedzą, co jest dla nas dobre”.
Kryminalizacja sprzeciwu?
W jednej notatce, która nie została zawarta w filmie, May przytacza dowody na to, że „Senat Stanów Zjednoczonych próbował ustanowić przepisy dotyczące wyników badań naukowych”, stwierdzając , że „nie może być gorzej” (w badaniach).
Kieruje czytelników do strony 202
książki SE Koonina z 2021 r., która dokumentuje prowadzoną przez senatora Chucka Schumera w 2019 r. próbę
uchwalenia ustawy S.729 , której celem było „
zakazanie wykorzystywania funduszy agencjom federalnym w celu powołania panelu, zadania sił zbrojnych, komitetu doradczego lub innych wysiłków mających na celu podważenie konsensusu naukowego w sprawie zmian klimatycznych oraz w innych celach.”
Jak zauważa May: „Na szczęście ustawa nie została przyjęta, ale presja polityczna, aby znaleźć ludzi, spowodowana ostatnimi zmianami klimatycznymi, jest przytłaczająca”.
Jest to program, który trzyma w niewoli większość rządu, mediów, biznesu, a nawet społeczności naukowej.
Ponieważ w grę wchodzą biliony dolarów, życie i wolność ludzkości, mile widzianym wydarzeniem jest fakt, że film Durkina i stojące za nim fakty docierają teraz do publiczności na całym świecie.
Źródło:
https://www.lifesitenews.com/opinion/new-documentary-exposes-climate-agenda-as-scam-to-increase-globalist-power-and-profit/