ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Katastrofa w Smoleńsku to spisek „al Kaida – Polska” 
15 maj 2010      Marek Głogoczowski
Kolejne antypolskie plugastwo 
12 marzec 2015      Artur Łoboda
Skuteczna metoda na "teoretyków spisku" 5G i kowida 
17 grudzień 2020     
Dlaczego Szumowski dalej odszczekuje? 
19 sierpień 2020     
Marek S. "Skowyt psa poety" 
31 lipiec 2011      Elzbieta Gawlas
Zygmunt Jan Prusiński NOCE POD PARASOLAMI - część ósma 
31 maj 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Zbrodniczy ochraniarze firmy „Xe” 
20 grudzień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Cywilizator z Prowincji 
15 lipiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Andrzej Duda na koniec kadencji stał się odważny 
10 lipiec 2025      Artur Łoboda
Dane rządowe dowodzą, że ludzie „w pełni zaszczepieni” na krukowicę rozwijają AIDS, co jest jednym z powodów, dla których odwraca uwagę rosyjsko-ukraińska propaganda 
2 czerwiec 2022      Ethan Huff
Dlaczego coraz więcej kobiet szuka mężczyzn przez internet? 
17 luty 2013      Anna Kowalska
Za co Michnik siedział w więzieniu za PRL-u? 
21 lipiec 2011      Artur Łoboda
PiS jak Gomułka, a nawet lepiej? 
6 marzec 2017      Artur Łoboda
Pisudczyki robią przewrót 
2 styczeń 2016      Artur Łoboda
Rząd Niemiec Przyznaje, Że Nie Było Pandemii 
21 lipiec 2024     
Reforma starych mediów publicznych czy powołanie Nowych Mediów Narodowych? 
8 styczeń 2016      stowarzyszenierkw.org
Na kogo głosowali kryminaliści, a na kogo inteligenci? Szokujące badania! (...raczej gołe fakty). Co łączy kryminalistów z samozwańczymi "elytami"? 
9 sierpień 2020      Alina
"Gen nielojalności" wobec PO - genem lojalności wobec Narodu 
29 styczeń 2016      Artur Łoboda
„ETOS HEBRAJSKI” W POLSCE DZISIAJ (Część I z III) (Lumpen)kultura, nauka oraz religia we współczesnej Polsce widziana w św 
30 maj 2009      Marek Głogoczowski
Śmierć Prigożyna 
30 sierpień 2023      Artur Łoboda

 
 

Kołodko zaczyna mówić prawdę o stanie polskiej gospodarki

Przez parę lat musieliśmy wysłuchiwać premiera Tuska i jego medialnych propagandystów - niestety, również niektórych "ekonomistów" - opowiadających nam historyjkę o "zielonej wyspie". Oto polska gospodarka i społeczeństwo były jakoby oazą, czy też tą rzeczoną "zieloną wyspą", na której jest dobrze, bo gdzie indziej jest gorzej. Skądinąd marny to argument polegający na cieszeniu się tym, że gdzie indziej jest gorzej.

- Jeśli nawet tak bywa (bo jest również wiele krajów, gdzie jest lepiej), to politycznie błędne, a moralnie naganne jest radowanie się z tego, że komuś innemu powodzi się gorzej. To tak, jakby cieszyć, że własny syn dostał z egzaminu z ekonomii tróję z minusem, no ale córka sąsiadki dostała pałę. A więc jest dobrze, choć wstyd, bo syn się nie wysilił, choć stać go na więcej. To nieważne.

Zmarnowany potencjał

Teraz bajdurzenia o "zielonej wyspie" słuchać już przestaniemy, aczkolwiek jego echo na pewno jeszcze przez jakiś czas będzie telepać po mediach i rządowych korytarzach. Teraz - a expose premiera już to pokazało - będziemy coraz częściej słyszeć, że niestety jest gorzej. Ale dlatego oczywiście, że jeszcze gorzej jest gdzie indziej. Teraz rząd od czasu do czasu (następnym razem na przełomie wiosny i lata, przy okazji nowelizacji źle - o czym już wiadomo - zaplanowanego budżetu) będzie przyznawać, że jest gorzej niż premier i jego ministrowie (oraz ich PR-owska tuba) zakładali oraz obiecywali. Skoro ponownie głoszą nieprawdę, to mylą się czy kłamią? Jedno i drugie, zależy kto i w odniesieniu do której konkretnej sprawy. Siedemnaście lat temu, gdy sukcesem wieńczyliśmy realizację "Strategii dla Polski", która dała dwukrotnie większy wzrost produkcji i konsumpcji niż okres "zielonej wyspy", po wyborach 1997 r., ówczesny partyjny przywódca Unii Wolności i wicepremier-minister finansów, Leszek Balcerowicz, zapowiadał podwojenie PKB w ciągu następnych dziesięciu lat. Wystarczyło do tego tylko utrzymać tempo wzrostu, z którym zostawiłem gospodarkę. Wynosiło ono wówczas rekordowe 7,5 proc. Niestety, pomieszanie celów ze środkami i nieudolna polityka, oparta na mieszance neoliberalizmu UW z prawicowym populizmem AWS, sprowadziła dynamikę do zera! W czwartym kwartale 2001 r. mamy już stagnację; PKB zwiększa się o śladowe 0,2 proc.


Chłodzenie gospodarki - tygrys zamieniony w żółwia

Przejmując ekonomiczne stery jesienią 1997 r. Leszek Balcerowicz, autor wcześniejszego (szok bez terapii 1989-93) i późniejszego (przechłodzenie bez potrzeby 1998-2001) załamania gospodarczego zwołał pseudofachową konferencję z tzw. autorytetami - oczywiście, prawie sami nadwiślańscy neoliberałowie, usłużni wobec władzy - aby ocenić stan gospodarki. Gospodarki, którą na Zachodzie określano mianem "tygrysa", którą w 1996 r. przyjęto do OECD w uznaniu postępowych reform strukturalnych, w której podczas lat 1994-97 inflacja spadła o dwie trzecie a bezrobocie o jedną trzecią, do której więcej ludzi z zagranicy wracało, niż wyjeżdżało. "Eksperci" - na polityczne zamówienie - ocenili stan gospodarki surowo. Do dziś powinni wstydzić się za taką polityczną dyspozycyjność, ideologiczną zapiekłość i ekonomiczną nieobiektywność. Może więc by tak teraz też zwołać konferencję? Prawdziwych fachowych, niezależnych ekonomistów i socjologów, którzy ocenią stan państwa, społeczeństwa i gospodarki po czterech i przed czterema laty - być może - rządów PO oraz koalicjanta? Może jednak warto powiedzieć społeczeństwu całą prawdę o rzeczywistym stanie rzeczy? O tym, że pogłębiający się w Polsce kryzys jest w zasadniczej mierze spowodowany błędną polityką gospodarczą, a nie - jak będzie to kłamliwie "wyjaśniało" propagandowe zaplecze rządu, apologetyczne media i serwilistyczne środowiska pseudonaukowe - tzw. obiektywnych uwarunkowań, czyli zagranicy i kryzysu zewnętrznego. Najgroźniejszy bowiem jest wewnętrzny - polski kryzys polityki społeczno-gospodarczej, w tym finansowej, uprawianej przez polskie władze.

Rząd marnotrawi potencjał gospodarczy

To jak jest na tej żółknącej i brunatniejącej "zielonej wyspie"? Skąd tyle więdnących i gnijących liści? Jest już źle, a będzie jeszcze gorzej. Słabnie dynamika gospodarcza. Po wzroście o 3,1 proc. średniorocznie w latach 2009-11 w przyszłym roku tempo wzrostu spaść może nawet poniżej 2 proc. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że rząd zamierza jeszcze bardziej ograniczyć popyt poprzez cięcia wydatków publicznych i redukowanie dochodów netto przedsiębiorców, a także niektórych gospodarstw domowych. Podczas gdy Polska ma potencjał do przyspieszenia tempa wzrostu, rząd idzie w kierunku jego ograniczania. W rezultacie Polska, zamiast forować się do przodu - na co byłoby nas stać przy dobrej polityce makroekonomicznej i prorozwojowych zmianach strukturalnych - zostaje coraz bardziej w tyle. Światowa gospodarka, tak w poprzednich kilku latach, jak i w tych nadchodzących, rośnie szybciej - szybciej, nie wolniej! - niż gospodarka polska. Podczas, gdy produkcja światowa w latach 2010-12 zwiększa się w sumie o ponad 13 proc., to u nas zaledwie o około 10 proc. (PKB). Rachityczny wzrost pociąga za sobą utrzymywanie się bezrobocia na poziomie około 12 proc., jednym z najwyższych w Unii Europejskiej. Nie będzie ono spadać, a nie rośnie wyłącznie wskutek trwającej na dużą skalę emigracji zarobkowej. Na krótką metę rozładowuje to napięcia na rynku pracy, na długą zaś pozbawia Polskę części tego, co do rozwoju niezbędne i co najcenniejsze - kapitału ludzkiego.

Podwójny deficyt

Na wysokim poziomie - dużo powyżej tzw. celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego - utrzymuje się inflacja. Wskaźnik cen konsumpcyjnych wynosi 4,3 proc. (o ponad połowę więcej niż rok temu) i długo jeszcze nie spadnie do zakładanej przez bank centralny wysokości 2,5 proc. Kolejny już raz NBP sam sobie wyznacza cel i nie potrafi weń trafić. Tzw. wskaźnik mizerii ekonomicznej (ang. misery index), czyli suma stóp bezrobocia i inflacji, wynosi z górą 16 proc.! To jednej z najgorszych - najgorszych, nie najlepszych! - wskaźników w Unii Europejskiej. Ewidentne błędy polityki finansowej polskiego rządu pogłębiły nierównowagę gospodarczą. Pomimo braku recesji, co sprowokowało propagandową hucpę o "zielonej wyspie", załamał się budżet. Deficyt sektora finansowego w roku 2010 sięgnął 8 proc., w tym roku jest bliski 6 proc., a w przyszłym najprawdopodobniej oscylował będzie wokół 4,5 proc. PKB. Premier i minister finansów uparcie utrzymują, że będzie to jedynie 3 proc., choć wiedzą, że to nieprawda. W połowie roku to przyznają, twierdząc, że... sytuacja poza granicami Polski jest gorsza, niż oczekiwano (?), więc i u nas jest gorzej. Do tego dochodzi odzwierciedlający nierównowagę zewnętrzną deficyt na rachunku obrotów bieżących. Wynosi on już 5,6 proc. PKB i, co gorsza, w zwiększającym się stopniu jest finansowany nie inwestycjami bezpośrednimi, lecz krótkoterminowymi inwestycjami portfelowymi, często o charakterze czysto spekulacyjnym. Tak więc tzw. podwójny deficyt - suma ujemnego salda finansów publicznych oraz obrotów bieżących z zagranicą - wynosi prawie 12 proc. PKB!

Zbliżamy się do niebezpiecznej strefy

To może lepiej jest na rynkach kapitałowych, o które tak chętnie troszczy się rząd? Ileż to razy musimy słuchać o tym, że to te rynki mają być zadowolone, a społeczeństwo niekoniecznie, skoro wciąż ma zaciskać pasa. Okazuje się, że tu też się nie udaje, notowania giełdowe (WIG) spadły bowiem od początku tego roku w Polsce o 30,9 proc. (w przeliczeniu na USD), podczas gdy w tej targanej kryzysem strefie euro o 24,4 proc. (indeks FTSE Euro 100). Pogarszają się również notowania polskich papierów dłużnych na rynkach finansowych. Plasowanie na nich dziesięcioletnich obligacji, wymaga już odsetek w wysokości 5,98, czyli prawie trzykrotnie więcej, niż ma to miejsce w odniesieniu do obszaru euro. Przekroczenie 6 proc. jest równoznaczne z wejściem w niebezpieczną strefę. I tak co powinno rosnąć, spada. Co zaś spadać powinno, rośnie...

Pomiędzy Panamą a Ghaną

No tak, ale przecież rząd PO-PSL miał tylko cztery lata, więc może nie mógł zdążyć z poprawą sytuacji na lepsze? Może jego słynne reformy - słynne, bo powiedziano o nich zdecydowanie więcej, niż w tej materii zrobiono - poprawiają klimat i warunki rozwoju przedsiębiorczości? Przecież to rząd sprzyjający ekspansji sektora prywatnego, prawdziwie reformatorski i autentycznie probiznesowy, jak głoszą jego poplecznicy. Jeśli tak, to dlaczego przedsiębiorcy są coraz bardziej - bardziej, nie mniej! - niezadowoleni z warunków, jakie stwarza im polityka? Dlaczego powszechne jest narzekanie, że mnożą się biurokratyczne przeszkody i administracyjne bariery? Może dlatego teraz jakby ciszej, o tak chętnie przy innych okazjach nagłaśnianym rankingu Banku Światowego "Doing Business", który w swej najnowszej edycji obniżył miejsce Polski z 59. (rok wcześniej) na 62. (teraz), plasując nas w godnym towarzystwie, pomiędzy Panamą (wzrost PKB w trzyleciu 2008-10 o ponad 22 proc.) a Ghaną (wzrost o 20 proc.). Na naszej "zielonej wyspie" PKB przyrósł zaledwie o niespełna 11 proc. Choć tam, u wybrzeży, są prawdziwie zielone wyspy - byłem, widziałem - to się o nich nie opowiada w parlamencie i telewizji, tylko skutecznie działa w polityce.

Grzegorz W. Kołodko

Autor jest wybitnym polskim ekonomistą, profesorem ekonomii. W przeszłości aż czterokrotnie sprawował funkcję wicepremiera i ministra finansów, był członkiem Europejskiej Akademii Nauki i Sztuki. Wykłada w Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jest autorem wielu prac, w tym bestsellerów "Wędrujący świat" i "Świat na wyciągnięcie myśli".

3 grudzień 2011

Grzegorz Kołodko  

  

Komentarze

  

Archiwum

Łukaszewicz: Papież zostawił kapitał wiary, że będzie lepiej
sierpień 20, 2002
PAP
Bogusław Maśliński: Szale Goryczy Bezprawia w Majestacie Państwa w Polsce.
maj 4, 2007
Bogusław Maśliński
Nowy dowod osobisty to niewolnictwo w Polsce
grudzień 28, 2007
2,5 mil emigrantow
Skazany doktor honoris causa UJ
listopad 19, 2002
PBAR, ARD http://www.superexpress.pl
To tylko kwestia ceny
listopad 29, 2008
PAP
KRRiT: monitoring programowy Radia Maryja PAP
grudzień 3, 2002
PAP
Polacy ratowali Zydów
sierpień 19, 2003
Adam Białous, Białystok
Bez ryzyka
wrzesień 11, 2002
opowiedział Krzysztof K
Józef Beck wykonał plany Józefa Piłsudskiego i przyczynił się do klęski Hitlera
grudzień 24, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy jesteśmy skazani na kryzys?
październik 27, 2008
Dariusz Kosiur
Recenzja książki J.A. Rossakiewicza pt "Demokracja finansowa"
marzec 8, 2006
Zbigniew Dmochowski
Irena Sendlerowa nie żyje
maj 12, 2008
PAP
Inz. Weronika Falikowska - Wroclaw - Solidarnosc
maj 5, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
"Krajobraz po wojnie" - Pamiec 13 Grudnia 1981
grudzień 13, 2006
przesłała Elzbieta
O promowaniu ślepoty inteligencji polskiej, czyli jak się tworzy „przyzwolenie bez zgody”
luty 5, 2008
J. Duranowski
Rocznica 11 września Nie nasz cyrk, nie nasze małpy
wrzesień 11, 2007
Michał Miłosz
Elewator w teczce
wrzesień 5, 2003
www.dziennik.krakow.pl
Banki - Rząd zignorował uchwały Sejmu
wrzesień 29, 2004
Bronislaw Geremek nie zyje
lipiec 13, 2008
...
Rzeczypospolitej Polskiej 1939!
wrzesień 25, 2006
Bogdan Historia Slowian Polski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media