ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Review of Dark Times, Dire Decisions: Jews and Communism. Edited by Jonathan Frankel (2004). Oxford University Press. 
1 marzec 2010      przysłał ICP
Teheran a Tel-Aviv – Układ Sił i Stopień Zagrożenia 
22 kwiecień 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Kaja Godek "załatwiła" PiS 
23 październik 2023      Artur Łoboda
Pisowska jazda bez trzymanki 
30 grudzień 2015      Artur Łoboda
Największy skandal Rezerwy Federalnej 
29 wrzesień 2021     
„Skąd się bierze COVID? Czy People or Nature otworzyli puszkę Pandory w Wuhan? 
14 maj 2021     
Europejskie zasoby gazu ziemnego a Polska 
4 czerwiec 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Nasza otwartość jest ich bronią 
8 lipiec 2013      Artur Łoboda
Węgry zamykają supermarkety... w niedziele 
16 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Kłamstwo sisiowskich "ekspertów"  
22 kwiecień 2020      Artur Łoboda
LIST OTWARTY Zrzeszenia Artystycznego ZA do władz 
8 marzec 2015      www.trwanie.com
Ukraina - przygotowano cmentarz dla kolejnych poborowych do wojska 
15 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Niewypał Omilanowskiej - pozostawiony w MKiDN 
2 grudzień 2015      Artur Łoboda
Poseł do parlamentu Finlandii ostrzega Rząd, że jest winny ludobójstwa za wprowadzenie w błąd opinii publicznej w sprawie zastrzyków COVID-19 
19 czerwiec 2021      Ano Turtiainen
Kiedy globaliści zabronią życia roślinom? 
6 lipiec 2022     
Co wydarzy się w najbliższej przyszłości. Możliwe scenariusze 
25 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Nadstawcie drugi policzek 
13 lipiec 2014      Artur Łoboda
Jestem za przymusowym szczepieniem przeciwko kowidowi  
13 listopad 2020     
Rosyjscy szpiedzy 
8 lipiec 2010      Goska
Dwa "suwerenne" oświadczenia: 1. List Otwarty Stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej i 2. LOS - Ligi Obrony Suwerenności (USraela) 
2 marzec 2010      MG

 
 

Kołodko zaczyna mówić prawdę o stanie polskiej gospodarki

Przez parę lat musieliśmy wysłuchiwać premiera Tuska i jego medialnych propagandystów - niestety, również niektórych "ekonomistów" - opowiadających nam historyjkę o "zielonej wyspie". Oto polska gospodarka i społeczeństwo były jakoby oazą, czy też tą rzeczoną "zieloną wyspą", na której jest dobrze, bo gdzie indziej jest gorzej. Skądinąd marny to argument polegający na cieszeniu się tym, że gdzie indziej jest gorzej.

- Jeśli nawet tak bywa (bo jest również wiele krajów, gdzie jest lepiej), to politycznie błędne, a moralnie naganne jest radowanie się z tego, że komuś innemu powodzi się gorzej. To tak, jakby cieszyć, że własny syn dostał z egzaminu z ekonomii tróję z minusem, no ale córka sąsiadki dostała pałę. A więc jest dobrze, choć wstyd, bo syn się nie wysilił, choć stać go na więcej. To nieważne.

Zmarnowany potencjał

Teraz bajdurzenia o "zielonej wyspie" słuchać już przestaniemy, aczkolwiek jego echo na pewno jeszcze przez jakiś czas będzie telepać po mediach i rządowych korytarzach. Teraz - a expose premiera już to pokazało - będziemy coraz częściej słyszeć, że niestety jest gorzej. Ale dlatego oczywiście, że jeszcze gorzej jest gdzie indziej. Teraz rząd od czasu do czasu (następnym razem na przełomie wiosny i lata, przy okazji nowelizacji źle - o czym już wiadomo - zaplanowanego budżetu) będzie przyznawać, że jest gorzej niż premier i jego ministrowie (oraz ich PR-owska tuba) zakładali oraz obiecywali. Skoro ponownie głoszą nieprawdę, to mylą się czy kłamią? Jedno i drugie, zależy kto i w odniesieniu do której konkretnej sprawy. Siedemnaście lat temu, gdy sukcesem wieńczyliśmy realizację "Strategii dla Polski", która dała dwukrotnie większy wzrost produkcji i konsumpcji niż okres "zielonej wyspy", po wyborach 1997 r., ówczesny partyjny przywódca Unii Wolności i wicepremier-minister finansów, Leszek Balcerowicz, zapowiadał podwojenie PKB w ciągu następnych dziesięciu lat. Wystarczyło do tego tylko utrzymać tempo wzrostu, z którym zostawiłem gospodarkę. Wynosiło ono wówczas rekordowe 7,5 proc. Niestety, pomieszanie celów ze środkami i nieudolna polityka, oparta na mieszance neoliberalizmu UW z prawicowym populizmem AWS, sprowadziła dynamikę do zera! W czwartym kwartale 2001 r. mamy już stagnację; PKB zwiększa się o śladowe 0,2 proc.


Chłodzenie gospodarki - tygrys zamieniony w żółwia

Przejmując ekonomiczne stery jesienią 1997 r. Leszek Balcerowicz, autor wcześniejszego (szok bez terapii 1989-93) i późniejszego (przechłodzenie bez potrzeby 1998-2001) załamania gospodarczego zwołał pseudofachową konferencję z tzw. autorytetami - oczywiście, prawie sami nadwiślańscy neoliberałowie, usłużni wobec władzy - aby ocenić stan gospodarki. Gospodarki, którą na Zachodzie określano mianem "tygrysa", którą w 1996 r. przyjęto do OECD w uznaniu postępowych reform strukturalnych, w której podczas lat 1994-97 inflacja spadła o dwie trzecie a bezrobocie o jedną trzecią, do której więcej ludzi z zagranicy wracało, niż wyjeżdżało. "Eksperci" - na polityczne zamówienie - ocenili stan gospodarki surowo. Do dziś powinni wstydzić się za taką polityczną dyspozycyjność, ideologiczną zapiekłość i ekonomiczną nieobiektywność. Może więc by tak teraz też zwołać konferencję? Prawdziwych fachowych, niezależnych ekonomistów i socjologów, którzy ocenią stan państwa, społeczeństwa i gospodarki po czterech i przed czterema laty - być może - rządów PO oraz koalicjanta? Może jednak warto powiedzieć społeczeństwu całą prawdę o rzeczywistym stanie rzeczy? O tym, że pogłębiający się w Polsce kryzys jest w zasadniczej mierze spowodowany błędną polityką gospodarczą, a nie - jak będzie to kłamliwie "wyjaśniało" propagandowe zaplecze rządu, apologetyczne media i serwilistyczne środowiska pseudonaukowe - tzw. obiektywnych uwarunkowań, czyli zagranicy i kryzysu zewnętrznego. Najgroźniejszy bowiem jest wewnętrzny - polski kryzys polityki społeczno-gospodarczej, w tym finansowej, uprawianej przez polskie władze.

Rząd marnotrawi potencjał gospodarczy

To jak jest na tej żółknącej i brunatniejącej "zielonej wyspie"? Skąd tyle więdnących i gnijących liści? Jest już źle, a będzie jeszcze gorzej. Słabnie dynamika gospodarcza. Po wzroście o 3,1 proc. średniorocznie w latach 2009-11 w przyszłym roku tempo wzrostu spaść może nawet poniżej 2 proc. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że rząd zamierza jeszcze bardziej ograniczyć popyt poprzez cięcia wydatków publicznych i redukowanie dochodów netto przedsiębiorców, a także niektórych gospodarstw domowych. Podczas gdy Polska ma potencjał do przyspieszenia tempa wzrostu, rząd idzie w kierunku jego ograniczania. W rezultacie Polska, zamiast forować się do przodu - na co byłoby nas stać przy dobrej polityce makroekonomicznej i prorozwojowych zmianach strukturalnych - zostaje coraz bardziej w tyle. Światowa gospodarka, tak w poprzednich kilku latach, jak i w tych nadchodzących, rośnie szybciej - szybciej, nie wolniej! - niż gospodarka polska. Podczas, gdy produkcja światowa w latach 2010-12 zwiększa się w sumie o ponad 13 proc., to u nas zaledwie o około 10 proc. (PKB). Rachityczny wzrost pociąga za sobą utrzymywanie się bezrobocia na poziomie około 12 proc., jednym z najwyższych w Unii Europejskiej. Nie będzie ono spadać, a nie rośnie wyłącznie wskutek trwającej na dużą skalę emigracji zarobkowej. Na krótką metę rozładowuje to napięcia na rynku pracy, na długą zaś pozbawia Polskę części tego, co do rozwoju niezbędne i co najcenniejsze - kapitału ludzkiego.

Podwójny deficyt

Na wysokim poziomie - dużo powyżej tzw. celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego - utrzymuje się inflacja. Wskaźnik cen konsumpcyjnych wynosi 4,3 proc. (o ponad połowę więcej niż rok temu) i długo jeszcze nie spadnie do zakładanej przez bank centralny wysokości 2,5 proc. Kolejny już raz NBP sam sobie wyznacza cel i nie potrafi weń trafić. Tzw. wskaźnik mizerii ekonomicznej (ang. misery index), czyli suma stóp bezrobocia i inflacji, wynosi z górą 16 proc.! To jednej z najgorszych - najgorszych, nie najlepszych! - wskaźników w Unii Europejskiej. Ewidentne błędy polityki finansowej polskiego rządu pogłębiły nierównowagę gospodarczą. Pomimo braku recesji, co sprowokowało propagandową hucpę o "zielonej wyspie", załamał się budżet. Deficyt sektora finansowego w roku 2010 sięgnął 8 proc., w tym roku jest bliski 6 proc., a w przyszłym najprawdopodobniej oscylował będzie wokół 4,5 proc. PKB. Premier i minister finansów uparcie utrzymują, że będzie to jedynie 3 proc., choć wiedzą, że to nieprawda. W połowie roku to przyznają, twierdząc, że... sytuacja poza granicami Polski jest gorsza, niż oczekiwano (?), więc i u nas jest gorzej. Do tego dochodzi odzwierciedlający nierównowagę zewnętrzną deficyt na rachunku obrotów bieżących. Wynosi on już 5,6 proc. PKB i, co gorsza, w zwiększającym się stopniu jest finansowany nie inwestycjami bezpośrednimi, lecz krótkoterminowymi inwestycjami portfelowymi, często o charakterze czysto spekulacyjnym. Tak więc tzw. podwójny deficyt - suma ujemnego salda finansów publicznych oraz obrotów bieżących z zagranicą - wynosi prawie 12 proc. PKB!

Zbliżamy się do niebezpiecznej strefy

To może lepiej jest na rynkach kapitałowych, o które tak chętnie troszczy się rząd? Ileż to razy musimy słuchać o tym, że to te rynki mają być zadowolone, a społeczeństwo niekoniecznie, skoro wciąż ma zaciskać pasa. Okazuje się, że tu też się nie udaje, notowania giełdowe (WIG) spadły bowiem od początku tego roku w Polsce o 30,9 proc. (w przeliczeniu na USD), podczas gdy w tej targanej kryzysem strefie euro o 24,4 proc. (indeks FTSE Euro 100). Pogarszają się również notowania polskich papierów dłużnych na rynkach finansowych. Plasowanie na nich dziesięcioletnich obligacji, wymaga już odsetek w wysokości 5,98, czyli prawie trzykrotnie więcej, niż ma to miejsce w odniesieniu do obszaru euro. Przekroczenie 6 proc. jest równoznaczne z wejściem w niebezpieczną strefę. I tak co powinno rosnąć, spada. Co zaś spadać powinno, rośnie...

Pomiędzy Panamą a Ghaną

No tak, ale przecież rząd PO-PSL miał tylko cztery lata, więc może nie mógł zdążyć z poprawą sytuacji na lepsze? Może jego słynne reformy - słynne, bo powiedziano o nich zdecydowanie więcej, niż w tej materii zrobiono - poprawiają klimat i warunki rozwoju przedsiębiorczości? Przecież to rząd sprzyjający ekspansji sektora prywatnego, prawdziwie reformatorski i autentycznie probiznesowy, jak głoszą jego poplecznicy. Jeśli tak, to dlaczego przedsiębiorcy są coraz bardziej - bardziej, nie mniej! - niezadowoleni z warunków, jakie stwarza im polityka? Dlaczego powszechne jest narzekanie, że mnożą się biurokratyczne przeszkody i administracyjne bariery? Może dlatego teraz jakby ciszej, o tak chętnie przy innych okazjach nagłaśnianym rankingu Banku Światowego "Doing Business", który w swej najnowszej edycji obniżył miejsce Polski z 59. (rok wcześniej) na 62. (teraz), plasując nas w godnym towarzystwie, pomiędzy Panamą (wzrost PKB w trzyleciu 2008-10 o ponad 22 proc.) a Ghaną (wzrost o 20 proc.). Na naszej "zielonej wyspie" PKB przyrósł zaledwie o niespełna 11 proc. Choć tam, u wybrzeży, są prawdziwie zielone wyspy - byłem, widziałem - to się o nich nie opowiada w parlamencie i telewizji, tylko skutecznie działa w polityce.

Grzegorz W. Kołodko

Autor jest wybitnym polskim ekonomistą, profesorem ekonomii. W przeszłości aż czterokrotnie sprawował funkcję wicepremiera i ministra finansów, był członkiem Europejskiej Akademii Nauki i Sztuki. Wykłada w Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jest autorem wielu prac, w tym bestsellerów "Wędrujący świat" i "Świat na wyciągnięcie myśli".

3 grudzień 2011

Grzegorz Kołodko  

  

Komentarze

  

Archiwum

Ziemia obiecana
sierpień 1, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
Bardzo niepolskie myślenie o prawie....
wrzesień 7, 2008
Artur Łoboda
Spostponowany rencista-rekordzista
luty 21, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Włoski rząd zabrania negowania holokaustu
styczeń 27, 2007
bibula- pismo niezależne
Ogryzek leży w kałuży
lipiec 16, 2008
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
Arktyczne Rezerwy Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego
luty 18, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Miasto wielkie i kameralne
styczeń 12, 2008
www.krakow.pl
Informatyczne problemy
czerwiec 16, 2003
red. Krzysztof
Kryzys polski 1981 - 1982
czerwiec 2, 2002
Jerzy Holzer
Rycerze i Obrońcy Grobu.... Chrystusowego
wrzesień 29, 2005
Mietek
Lepper zawiedziony spotkaniem z Kołodko
lipiec 24, 2002
PAP
Roszczenia za błędy medyczne bez przedawnień
luty 8, 2007
A. Sandauer - przewodniczący stowarzyszenia
Czwartego lutego 2006
luty 4, 2006
Artur Łoboda
Korea Płn wreszcie testuje broń atomową
październik 10, 2006
Stefan Korzeniowski
Żydowski Ruch Roszczeniowy Ocenia Szkody Żydów Na Ponad 300 Miliardów Dolarów
kwiecień 23, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Yad Vashem
lipiec 12, 2008
PAP
Recenzja dokonana przez czas Kazimierz Z. Poznański: SUKCES REFORMATORÓW - PORAŻKA REFORM
grudzień 18, 2002
Kazimierz Poznański
Agentura wygrała 28 lat
lipiec 12, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
Apel PiS : "internet bez VAT"
marzec 5, 2004
PAP
"Cywilizowana" Unia której pragniemy
kwiecień 28, 2003
IAR
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media