ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Za późno spostrzegli że zostali wydymanymi "patriotami" 
11 czerwiec 2009      PAP
Przekuć przegraną w zwycięstwo  
12 marzec 2017      Artur Łoboda
Pisowski zamach stanu 
25 czerwiec 2020     
Czy lek na reumatyzm ratuje życie? 
13 maj 2020     
Firma Pfizer wnosi o oddalenie pozwu w Teksasie zarzucającego fałszywy i oszukańczy marketing szczepionek przeciwko Covid-19 
13 styczeń 2024     
Eurocontrol 
19 kwiecień 2010      Goska
Pora na drugi krok w sprawie żydomasonerii 
19 grudzień 2023      Artur Łoboda
KORESPONDENCJA Z GDAŃSKA 
21 luty 2019      Alina
Wybory, wybory 
6 październik 2011      Bogusław
WOJNA z Libią: Demokracja wymorduje wszystkich, których uzna za swoich wrogów! 
20 marzec 2011      Gasienica
Buszmeni demokracji czyli układ naczyń połączonych II 
27 czerwiec 2011      Witold Filipowicz
Czy polityczna dintojra wobec Kuby zakończy się? 
26 listopad 2016      Artur Łoboda
Domy „pod wodą” w USA 
24 listopad 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Kolejne preteksty do wprowadzenia terroru 
14 grudzień 2021     
Zniewalające gry finansowe 
27 marzec 2013      Artur Łoboda
Czego najbardziej się boi Rząd Donalda Tuska 
2 kwiecień 2014      Artur Łoboda
"Nie ma miejsca do ukrycia" (12) Wnioski  
21 kwiecień 2021     
Fotowoltaika niczym Bioferm 
5 październik 2021     
20 lat od powrotu religii do szkół 
5 wrzesień 2010      Artur Łoboda
Plan zniszczenia polskiej kultury (3) 
29 sierpień 2012      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 13 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Ucieczka od rzeczywistych pomiarów narodzin i śmierci, gdzieś w krzewach szeleści - malinowa naga podlotka stworzona w poetyckim mieście.

Moje miasto niczym ze snu aprobuje łączenie namiętnych źródeł.

Symbioza nie kaleczy kędy noszę koszyk wierszy, wiem że czekają jak sikorki na mnie bym rozdawał im zwłaszcza te miłosne.

W moim mieście kobiety poruszają się muzycznie, ich biodra wołają o pamięć.

Nie zawodzi i nie kruszeje a wręcz zmaga się elastyczność drgań na jedno pocieszenie strun w wiolonczeli.

Cienie które mijam mają swoje nazwy.

Natenczas zapobiegliwy zamykam okiennice czuję w powietrzu nadchodzącą burzę - wtedy tylko gitara o deszczowych dźwiękach otwiera słuchającym serca.

Pasterz muzykant na fujarce grał górskim kozom, które wdzięczne rozśpiewały się chóralnie ze mną.

Nasila się mgła schodząca z gór.

To nic nie szkodzi że moje miasto maluję wciąż na płaszczyznach snu - ważne są wolne kobiety wędrujące między drzewami zapisując swe imiona.

Leżysz przede mną naga bym mógł znowu zasilić w tobie intymne światło.

Usta na wpół otwarte, całuję dolną wargę - szepczesz szmerem trawy.

Podobno był poetą nocnym, lubił pobyt wśród ulicznych lamp, stroił ten czas szanował ten czas, by noc przysiadła z nim na spaniu w dzień.

Nic szczególnego, wojny są poza moim wzrokiem a kaczeńce przepraszają nie wiem za co.

Rozbijam skały - wchodzę do środka by zmiażdżyć myśl o kochaniu z kobietą, którą poznaję w wierszu.

Nabywam rumieńców jako żywotny kawaler, że panna młoda Ewa ma jeden problem, którą sukienkę włożyć.

Stoję pod drzewem orzechowym i płuczę słowa jakbym szukał złota w kobiecie.

Nie będę wchodził w kolizję, przyroda ma swoje prawa – układa się światło, a porost drzew przy stawach nie milczy.

Tryptyk z nowym słowem roku, a nad borem szept poezji słyszę.

Zaczekam na ostatnie słowo – ureguluję czas wiersza nad potokiem dla kobiety, która wciąż czeka że przeniosę ją do snu.

Chciałbym złożyć przysięgę za Polskę – czy można o niej pisać że jest wolna, jak te trawy spowite z pieśni bez nut?

Zbieram kamienie jak modlitwy złożone na skrzydłach, ptak biały odleci tam przenieść wieści za ostatni słoneczny las.

Każdy kamień to inny blues w kolorze, zrywam jesienie dawno zapomniane – jest czas zastanowić się nad jutrem.

Bo ludzie to cienie minionego dnia, kobieta otwarta na miłość skubie korę z drzewa – sosna nie krwawi żywicą.

23 sierpień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Saddam Husajn ofiarą mordu sądowego
listopad 5, 2006
marduk
W jakim towarzystwie się obraca "Prezydent"
czerwiec 2, 2004
Why the West Hates Islam...
czerwiec 24, 2007
przysłał Marduk
Brzeziński nawołuje do ewakuacji wojsk USA z Iraku
marzec 18, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Kapłani egipscy a dzisiejsi kacykowie
czerwiec 6, 2003
przeslala Elzbieta
Pięć minut przed Żydami
marzec 7, 2008
Artur Łoboda
Gospodarka na zaciągniętym hamulcu
listopad 14, 2008
Kamila Baranowska
Kongres Polski Suwerennej żyje!
grudzień 24, 2008
Paweł Ziemiński
Aurea mediocritas (!)
listopad 10, 2005
Marek Olżyński
Negocjacje w sprawie tarczy zakończone
lipiec 3, 2008
Who is Ariel Sharon?
listopad 3, 2003
Ziemianie
sierpień 21, 2003
Ewa Polak-Pałkiewicz
Dwukrotne zagrożenie nuklearne Polski
luty 21, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Porwany, oswobodzony i poszukiwany (Bioferm - cz.2)
styczeń 13, 2006
zn
Europa chora na raka
czerwiec 4, 2005
przesłała Elżbieta
List od Wałęsy
styczeń 7, 2006
zaprasza.net
Bieda
styczeń 31, 2005
ala
Podłoże polityczne i ekonomiczne planów ataku na Iran
wrzesień 1, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Złodziejstwo zinstytucjonalizowane
czerwiec 28, 2005
Teraz wiadomo dlaczego USA nia chciały podpisać konwencji o międzynarodowym trybunale karnym do spraw zbrodni wojennych
kwiecień 8, 2003
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media