PRYMAS POLSKI
KARD. JÓZEF GLEMP
na wystawie
„Misterium Bolimowskie”
dnia 2 sierpnia 1984 roku
oraz okoliczności towarzyszące temu wydarzeniu.
(…) Jednak nie jest to bierne czekanie, ale czekanie w misterium, które nas tu przywiodło...
Księża, Ojcowie, Bracia czekają także – by pożegnać Prymasa. Jest chyba około godz.17-tej, świeczki się powypalały, zgasła łuska gazowa. Następuje jakieś poruszenie. W głębi korytarza widać Dostojnego Gościa, idzie w kierunku wejścia i w kierunku naszym także. Trzy metry przed wystawą korytarz pod kontem 90 stopni rozchodzi się; jedna droga prowadzi do naszej wystawy, druga w kierunku Prymasa. Idziemy do przodu by być jak najbliżej w momencie skręcania Prymasa do samochodu.
Na rogu Jego Eminencja zatrzymuje się, słyszę głos proboszcza: To są nasi twórcy,
Prymas podchodzi do nas, wraz z uściskiem dłoni daje nam medalik Matki Boskiej Częstochowskiej. Klękamy z Jagą i PRYMAS POLSKI błogosławi nas.(…)
http://www.trwanie.com/prymas-polski---misterium-bolimowskie---wieslaw-sokolowski.html