ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

"Stan Wojenny to była igraszka". Eugenika kultury (4) 
17 luty 2015      Artur Łoboda
Platforma Obywatelska dąży do rozlewu krwi 
18 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Statut Kaliski to wielkie oszustwo 
1 październik 2019     
Uwaga Podstawą Nowego „Internetowego Darwinizm” 
8 styczeń 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Odpowiedzialność cywilna za fikcyjną epidemię 
8 sierpień 2020     
Wnioski po Święcie Niepodległości 
12 listopad 2013      Artur Łoboda
Krzyżu Chrystusa 
31 marzec 2018     
Kobieta mieszkająca w pobliżu wieży komórkowej, u której zdiagnozowano 51 udarów 
9 marzec 2024     
Jeśliśmy tacy mądrzy..... 
12 luty 2013      Artur Łoboda
Diagnoza i terapia 
23 maj 2016      Izabela Brodacka
Inwazja Rosji na Ukrainę postrzegana jako doskonała okazja dla Światowego Forum Ekonomicznego do rozpoczęcia „Cyberpandemii” 
9 marzec 2022      JD Heyes
RZĄD MUSI ZAKAZAĆ FOTOWOLTAIKI I BATERII W DOMACH ! 
29 czerwiec 2025     
Rosja Wzmacnia Swoją Flotę U Wybrzeży Syrii 
17 maj 2013      Iwo Cyprian Pogonowski
Jedynym celem jest chaos 
23 kwiecień 2020     
Czy to początek cybernetycznego powstania?  
23 styczeń 2012      Artur Łoboda
Odpowiednie dać rzeczy słowo  
9 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Jak zabezpieczyć się przed jesiennymi chorobami? 
16 październik 2023     
Wielka Brytania jest dowodem: Globaliści planują wykorzystać migrantów jako armię najemników przeciwko Zachodowi 
18 sierpień 2024     
Detroit 
10 marzec 2010      Goska
DR. L.PALEVSKY TŁUMACZY MECHANIZM DZIAŁANIA SZCZEPIONKI mRNA I JEJ ZAGROŻENIA  
20 lipiec 2022     

 
 

Wiesław Sokołowski MARSZ PAMIĘCI rusza a my na końcu włączamy się w jego nurt 10.06.2012 WARSZAWA

Krakowskie Przedmieście wyludnione, bo coraz większy zaczyna z nieba siąpić deszcz. Nam to jest nawet na rękę, bo idzie nam się łatwiej w tych już strumieniach ciepłego deszczu. Nikt nas nie zaczepia, nikogo nie musimy wymijać; droga jest wolna – bo utorowana przez deszcz.

1.
W internecie widzę wiele wpisów zniechęcających do udziału w MARSZU PAMIĘCI 10.06.2012. Słowa pełne agresji i pogardy – nie będę powtarzał tych wypowiedzi bo nie warto. Można się tylko zastanowić stąd oni są i dlaczego wypisują anonimowo te rynsztokowe zdania.

Zmasowane ataki nie są chyba dziełem przypadku, chyba są to ci, którzy niejedno zło mają na swoim sumieniu. Nie dość, że cię latami napadali okradali poniewierali – popełniając nawet najgorsze zbrodnie – teraz jednak chyba dalej uważają , że racja jest po ich stronie.

Przecież mówią nadal – my jesteśmy elitą, awangardą postępu – a to co się dzieje na KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU jest czymś niedopuszczalnym, karygodnym wręcz obraża nas.

Świętujcie swego Boga tam gdzie chcecie, świętujcie pamięć o swych zmarłych i wychwalajcie swego Prezydenta tam gdzie chcecie, nawet wznoście swoje transparenty, gdzie wam się podoba, ale won że SZLAKU KRÓLEWSKIEGO, wara stąd – bo to my nadal określamy i wytyczamy granice i dekretujemy prawem to co może być dobrem a co jest złem – co wolno a czego nie wolno – gdzie iść w którym momencie zatrzymać się, w jaki sposób pochylić głowę a nawet gdzie w jaki zaułek skręcić.


2.
Z Janem zrobiliśmy rekonesans przed marszem. Przeszliśmy od Akademii Sztuk Pięknych do Katedry. Dużo więcej ludzi niż zwykle. Szlak barwny tętniący muzyką i różnymi popisującymi się grupami z różnych stron świata. Na obrzeżach widać jednak masę „gliniarzy” – ale snują się tak aby nie rzucać się zbytnio w oczy.

Przy GRAND HOTELU większa jest już obstawa, bo mieszka tu od kilku godzin reprezentacja ruskich piłkarzy – za dwa dni mają się oni zmierzyć z naszą narodowa reprezentacją.

Kilka metrów dalej prowizoryczny krzyż pod którym modlą się ciągle, bez przerwy od ponad dwóch lat ci których można z całą powagą nazwać, że są STRAŻNIKAMI ŻYWEJ PAMIĘCI NARODOWEJ.

Chylimy przed nimi głowy i liczymy na to, że choć zamrugają do nas, do bohemy Artystycznej Szlaku Królewskiego, w której ja tkwię już od ponad 40 lat.

Uznaliśmy, że nasze miejsce jest jednak na końcu MARSZU PAMIĘCI. Idziemy więc z fruwającym transparentem Boże mój a gdzie jest moja duma i będziemy szli tak długo do póki nam starczy sił.


BOHEMA
SZLAKU KRÓLEWSKIEGO

od lat
odważna i nie odważna
chwilami – pożal się Boże – w stanie
opłakanym

nie wie
jak powiedzieć,
jakim tonem, jak zagadnąć,
cię pozdrowić

nie wie
ale uparcie trwa

latami
na przekór

tak tak

by słowo –

tak słowo stało się
jeszcze bardziej słowem

a nie tą
sprzedajną szemraną mową

…………………………….

obcą
i nie znaną
suwerennym narodom


(zapis autora zrobiony na Szlaku Królewskim
w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku)


3.
Minąwszy Pałac Prezydencki widzimy coraz więcej „suk milicyjnych”, z tyłu zaś za pomnikiem Mickiewicza na froncie „Dziekanki” jest ich już cała kawalkada.

Pomyślałem, jaką ogromna kasę ładują w to nasze przyszłe pałowanie. Ta władza to chyba jednak jakieś odpały, a może nawet takie wyselekcjonowane nasienie jeszcze gorsze niż my w swej normalności przypuszczamy.

Patrzę na pomnik Mickiewicza - a z mej pamięci takie oto popłynęły Jego słowa:

Ach! Wy nie pamiętacie, Państwo młodzi!
Jak wśród burzliwej szlachty samowładnej,
Zbrojnej, nie trzeba było policyi żadnej:
Dopóki wiara kwitła, szanowano prawa,
Była wolność z porządkiem i z dostatkiem sława!
W innych krajach, jak słyszę, trzyma urząd drabów,
Policyjantów różnych, żandarmów, konstabów;
Ale jeśli miecz tylko bezpieczeństwa strzeże,
Żeby w tych krajach była wolność – nie wierzę


4.
Przez Plac Zamkowy dochodzimy pod Katedrę, wszędzie umiarkowany tłum, kolorowy, pełen ruchu i życia. Popatrzyliśmy to tu, to tam – i ustaliliśmy, że wracamy do naszej zakonspirowanej bazy, gdzie w pogotowiu stoi gotowy do drogi nas transparent.

Nad głowami jednak coraz więcej chmur gromadzi się. Powietrze jest coraz bardziej duszne – burza wisi na włosku.

W powrotnej drodze ustalamy, że wrócimy pod Katedrę już z transparentem – i będziemy szli tą samą drogą co zawsze.


5.
Po 18-tej jesteśmy znów na szlaku, że zwiniętym transparentem, który ja niosę. Jan zaś ma w ręku dwie dwumetrowe rurki – będą one połączone z transparentem w ostatniej chwili, tuż przed wymarszem.

Krakowskie Przedmieście wyludnione, bo coraz większy zaczyna siąpić deszcz, jednak nic nie grzmi. Mam to jest nawet na rękę, bo idzie się nam łatwiej w tych już strumieniach ciepłego deszczu. Nikt nas nie zaczepia, nikogo nie musimy wymijać, droga jest wolna – bo utorowana przez deszcz.

Zmoknięci dochodzimy do Katedry, tam gdzie zawsze od ponad roku montujemy nasz transparent stoi grupa ochroniarzy, ale tej społecznej, marszowej. Wchodzimy w ich tłum, witamy się z niektórymi i montujemy nasz transparent.

Dla mnie moment łączenia tej części, która jest przymocowana do transparentu, z tą rurką, którą trzeba mocno trzymać w dłoniach w czasie marszu, jest najbardziej stresujący - bo wymaga pewnego skupienia. A trudno o takie skupienie, gdy faluje tłum i gdzie w każdej chwili może coś się zdarzyć... Zawsze odczuwam ulgę, gdy uda mi się włożyć w siebie te dwie części i dopasować tak, by móc przewlec przez nie wcześniej przygotowany drut.

Kiedy ten zabieg rurkowy powiedzie się stawiam opierając o mur, wysoki bo blisko czterometrowy transparent a po rozwinięciu szeroki na około sześć metrów.

Teraz już tylko należy czekać na moment kiedy ruszy MARSZ PAMIĘCI – a my na końcu włączamy się w jego nurt.

Rawka 16.06.2012
16 czerwiec 2012

www.trwanie.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Czterdzieści i cztery
styczeń 11, 2007
Jarosław Tomasiewicz
DLACZEGO JAN PAWEL II NIE MOZE ZOSTAC SWIETYM?...
listopad 20, 2008
Milosz Miloszewski
Rosjanie uważają eskalację wojenną za atak na ich kraj
listopad 19, 2006
instytut schillera - biuletyn informacyjny
Chomsky: Sprawiedliwa wojna? Wątpię
czerwiec 6, 2006
Noam Chomsky
Energofaszyzm, Czyli Zniewolenie Amerykanów?
marzec 4, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Testament rotmistrza Pileckiego
maj 7, 2005
Wojciech Kozlowski
Londyn taił prawdę o Katyniu
kwiecień 11, 2003
Po powrocie z Kanady
październik 12, 2004
Marak Majewski
2006 - był rokiem politycznego szamba, burz i skandali...
styczeń 2, 2007
Zdzisław Raczkowski
Bolszewizm i Żydzi
wrzesień 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Eksplozja globalnych spekulacji walutowych
wrzesień 26, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Nieodrodny syn stalinowskiej agentury
sierpień 15, 2004
Z gębą pełną frazesów
kwiecień 2, 2008
Bój o PKO (jeszcze) BP
wrzesień 14, 2004
PAP
Sacrum i profanum czyli bełkot w miejsce relacji
październik 5, 2004
Tomasz Żółtko
Nie przenoście nam Lenina do warszawki
luty 9, 2007
Remigiusz Okraska
SOBCZAK i SZPAK. W państwie prawa
luty 19, 2003
http://angora.pl/
HEROINA à la Newsweek – moda marynarzy i artystów
styczeń 24, 2007
Zbigniew Jankowski
Izrael: Iran zastąpił Irak
wrzesień 23, 2004
PAP
Polska racja stanu a Unia Europejska
kwiecień 27, 2003
przesłała Elżbieta
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media