ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Rozwój ujemny 
21 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Kariera bohatera 
29 lipiec 2018      Adam Szlachtycz
Nietermiczne skutki promieniowania wifi i telefonów komórkowych 
11 maj 2022     
Moje doświadczenie z szambem 
22 listopad 2017     
Paradoks walki o władzę w USA 
29 grudzień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Cena wiedzy 
7 maj 2015      Artur Łoboda
Wiesław Sokołowski ODEZWA DO MEGO SMUTKU  
3 luty 2012      www.trwanie.com
Podżeganie do dokonania zbrodni przeciwko ludzkości  
5 maj 2021      Artur Łoboda
Pora na monarchię? 
14 luty 2015      Artur Łoboda
Zapytanie do Sanepidu w Krakowie 
22 lipiec 2020     
Oficjalna narracja przyznaje, że fałszywa szczepionka przeciw COVID zapewnia fałszywą odporność na COVID 
23 październik 2021     
Teatr Powszechny w Warszawie zbierał pieniądze na zabicie Pawła Adamowicza, Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny! 
23 styczeń 2019      Alina
Prace Wiktora Poliszczuka w Księgarni Antyk 
12 lipiec 2016      Marcin Dybowski
Inicjatywa dotycząca obecnej sytuacji w Polsce  
8 kwiecień 2020      Wojciech Warecki
Zależne media 
18 styczeń 2018     
Wirus Zachodniego Nilu 
11 sierpień 2010      Goska
Gubernator Tennessee chce, by do jego stanu przybyli nieszczepieni gliniarze, oferuje pokrycie kosztów przeprowadzki 
22 listopad 2021      Pierre Boralevi
Polska jako „Nowy Kaanan” czyli jakoby kraj zniewolony przez Hebrajczyków? 
1 listopad 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
„Mad Euro” as a Product of „Prussian Megalomania”  
16 maj 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Poland Attacked by Cultural Marxists - Atak na Polskę - Max Kolonko Tells It Like It Is on MaxTV  
28 luty 2017      MaxTVNews

 
 

Wiesław Sokołowski MARSZ PAMIĘCI rusza a my na końcu włączamy się w jego nurt 10.06.2012 WARSZAWA

Krakowskie Przedmieście wyludnione, bo coraz większy zaczyna z nieba siąpić deszcz. Nam to jest nawet na rękę, bo idzie nam się łatwiej w tych już strumieniach ciepłego deszczu. Nikt nas nie zaczepia, nikogo nie musimy wymijać; droga jest wolna – bo utorowana przez deszcz.

1.
W internecie widzę wiele wpisów zniechęcających do udziału w MARSZU PAMIĘCI 10.06.2012. Słowa pełne agresji i pogardy – nie będę powtarzał tych wypowiedzi bo nie warto. Można się tylko zastanowić stąd oni są i dlaczego wypisują anonimowo te rynsztokowe zdania.

Zmasowane ataki nie są chyba dziełem przypadku, chyba są to ci, którzy niejedno zło mają na swoim sumieniu. Nie dość, że cię latami napadali okradali poniewierali – popełniając nawet najgorsze zbrodnie – teraz jednak chyba dalej uważają , że racja jest po ich stronie.

Przecież mówią nadal – my jesteśmy elitą, awangardą postępu – a to co się dzieje na KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU jest czymś niedopuszczalnym, karygodnym wręcz obraża nas.

Świętujcie swego Boga tam gdzie chcecie, świętujcie pamięć o swych zmarłych i wychwalajcie swego Prezydenta tam gdzie chcecie, nawet wznoście swoje transparenty, gdzie wam się podoba, ale won że SZLAKU KRÓLEWSKIEGO, wara stąd – bo to my nadal określamy i wytyczamy granice i dekretujemy prawem to co może być dobrem a co jest złem – co wolno a czego nie wolno – gdzie iść w którym momencie zatrzymać się, w jaki sposób pochylić głowę a nawet gdzie w jaki zaułek skręcić.


2.
Z Janem zrobiliśmy rekonesans przed marszem. Przeszliśmy od Akademii Sztuk Pięknych do Katedry. Dużo więcej ludzi niż zwykle. Szlak barwny tętniący muzyką i różnymi popisującymi się grupami z różnych stron świata. Na obrzeżach widać jednak masę „gliniarzy” – ale snują się tak aby nie rzucać się zbytnio w oczy.

Przy GRAND HOTELU większa jest już obstawa, bo mieszka tu od kilku godzin reprezentacja ruskich piłkarzy – za dwa dni mają się oni zmierzyć z naszą narodowa reprezentacją.

Kilka metrów dalej prowizoryczny krzyż pod którym modlą się ciągle, bez przerwy od ponad dwóch lat ci których można z całą powagą nazwać, że są STRAŻNIKAMI ŻYWEJ PAMIĘCI NARODOWEJ.

Chylimy przed nimi głowy i liczymy na to, że choć zamrugają do nas, do bohemy Artystycznej Szlaku Królewskiego, w której ja tkwię już od ponad 40 lat.

Uznaliśmy, że nasze miejsce jest jednak na końcu MARSZU PAMIĘCI. Idziemy więc z fruwającym transparentem Boże mój a gdzie jest moja duma i będziemy szli tak długo do póki nam starczy sił.


BOHEMA
SZLAKU KRÓLEWSKIEGO

od lat
odważna i nie odważna
chwilami – pożal się Boże – w stanie
opłakanym

nie wie
jak powiedzieć,
jakim tonem, jak zagadnąć,
cię pozdrowić

nie wie
ale uparcie trwa

latami
na przekór

tak tak

by słowo –

tak słowo stało się
jeszcze bardziej słowem

a nie tą
sprzedajną szemraną mową

…………………………….

obcą
i nie znaną
suwerennym narodom


(zapis autora zrobiony na Szlaku Królewskim
w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku)


3.
Minąwszy Pałac Prezydencki widzimy coraz więcej „suk milicyjnych”, z tyłu zaś za pomnikiem Mickiewicza na froncie „Dziekanki” jest ich już cała kawalkada.

Pomyślałem, jaką ogromna kasę ładują w to nasze przyszłe pałowanie. Ta władza to chyba jednak jakieś odpały, a może nawet takie wyselekcjonowane nasienie jeszcze gorsze niż my w swej normalności przypuszczamy.

Patrzę na pomnik Mickiewicza - a z mej pamięci takie oto popłynęły Jego słowa:

Ach! Wy nie pamiętacie, Państwo młodzi!
Jak wśród burzliwej szlachty samowładnej,
Zbrojnej, nie trzeba było policyi żadnej:
Dopóki wiara kwitła, szanowano prawa,
Była wolność z porządkiem i z dostatkiem sława!
W innych krajach, jak słyszę, trzyma urząd drabów,
Policyjantów różnych, żandarmów, konstabów;
Ale jeśli miecz tylko bezpieczeństwa strzeże,
Żeby w tych krajach była wolność – nie wierzę


4.
Przez Plac Zamkowy dochodzimy pod Katedrę, wszędzie umiarkowany tłum, kolorowy, pełen ruchu i życia. Popatrzyliśmy to tu, to tam – i ustaliliśmy, że wracamy do naszej zakonspirowanej bazy, gdzie w pogotowiu stoi gotowy do drogi nas transparent.

Nad głowami jednak coraz więcej chmur gromadzi się. Powietrze jest coraz bardziej duszne – burza wisi na włosku.

W powrotnej drodze ustalamy, że wrócimy pod Katedrę już z transparentem – i będziemy szli tą samą drogą co zawsze.


5.
Po 18-tej jesteśmy znów na szlaku, że zwiniętym transparentem, który ja niosę. Jan zaś ma w ręku dwie dwumetrowe rurki – będą one połączone z transparentem w ostatniej chwili, tuż przed wymarszem.

Krakowskie Przedmieście wyludnione, bo coraz większy zaczyna siąpić deszcz, jednak nic nie grzmi. Mam to jest nawet na rękę, bo idzie się nam łatwiej w tych już strumieniach ciepłego deszczu. Nikt nas nie zaczepia, nikogo nie musimy wymijać, droga jest wolna – bo utorowana przez deszcz.

Zmoknięci dochodzimy do Katedry, tam gdzie zawsze od ponad roku montujemy nasz transparent stoi grupa ochroniarzy, ale tej społecznej, marszowej. Wchodzimy w ich tłum, witamy się z niektórymi i montujemy nasz transparent.

Dla mnie moment łączenia tej części, która jest przymocowana do transparentu, z tą rurką, którą trzeba mocno trzymać w dłoniach w czasie marszu, jest najbardziej stresujący - bo wymaga pewnego skupienia. A trudno o takie skupienie, gdy faluje tłum i gdzie w każdej chwili może coś się zdarzyć... Zawsze odczuwam ulgę, gdy uda mi się włożyć w siebie te dwie części i dopasować tak, by móc przewlec przez nie wcześniej przygotowany drut.

Kiedy ten zabieg rurkowy powiedzie się stawiam opierając o mur, wysoki bo blisko czterometrowy transparent a po rozwinięciu szeroki na około sześć metrów.

Teraz już tylko należy czekać na moment kiedy ruszy MARSZ PAMIĘCI – a my na końcu włączamy się w jego nurt.

Rawka 16.06.2012
16 czerwiec 2012

www.trwanie.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Pasożyty
styczeń 5, 2009
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
Pax Americana po Zydowsku
kwiecień 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Pszenica niczym "ciżemka baletnicy" w negocjacjach z UE
czerwiec 25, 2002
PAP
Druga Targowica umożliwia „Tarczę” w Polsce?
sierpień 16, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Bezpieka coraz bardziej niebezpieczna
wrzesień 4, 2003
Romuald Bury
List otwarty do p. A. Słonimskiego
luty 13, 2004
Adam Doboszyński
Polityczna schizofrenia
wrzesień 22, 2003
Nasz Dziennik
Sacrum i profanum czyli bełkot w miejsce relacji
październik 5, 2004
Tomasz Żółtko
Bracia w " wierze " w UE
kwiecień 17, 2003
przesłała Elżbieta
......a Adaś nawet się nie zająknął w słowa.
wrzesień 9, 2006
Marek Olżyński
WP jak TPSA
październik 17, 2003
Tomasz Sęk
Okupacja irackich serc i umysłów
listopad 18, 2006
Nir Rosen/ tłum.Piotr
Skandal w Krakowie - Wojskowe święto w Krakowie
maj 17, 2008
Artur Łoboda
Przerywnik o łosiach
październik 22, 2004
Polska Zbrojna - Dyskusja
Projekt ustawy o upowszechnianiu tolerancji i zwalczaniu homofobii
sierpień 28, 2006
http://www.konserwatyzm.pl/artykuly.php?id=1340
Tarcza i wyścig zbrojeń
luty 12, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Ostatnie dni Jaruzelskiego
luty 19, 2008
Dziennik
Akcja bezpośrednia, czyli o bezużyteczności uległości
luty 14, 2007
Piotr Ciszewski
Prokuratura czy agencja ochrony?
czerwiec 24, 2004
Zróbmy wszystko. SOBCZAK i SZPAK
styczeń 7, 2003
http://www.angora.pl/
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media