"Ciekawe, czy kryminalistów i liberalne elity łączy wspólny stosunek do norm moralnych, czy tylko jest to przypadkowa zbieżność?"
-------------------------------------------------------------
[....] Możemy zakładać (bo znowu trudno znaleźć dane o tym, kim są skazani, jakie mają wykształcenia, jakimi wartościami się kierują), że skazani to ludzie świadomie odrzucający podstawowe normy moralne takie jak nie kradnij, nie zabijaj, nie krzywdź, nie dokonuj gwałtów, nie oszukuj – dokonujący wstrętnych czynów, których zdecydowana większość ludzi nie byłaby zdolna dokonać. Społeczność żyjąca zdecydowanie odmiennym kodeksem moralnym do ludzi niewchodzących w konflikt z prawem.
Niezwykłym fenomenem jest to, co wynika z danych dostępnych na portalach informacyjnych. Można się z nich dowiedzieć, że i w pierwszej i w drugiej turze aresztowani i skazani głosowali drastycznie odmiennie od reszty polskiego społeczeństwa. Podczas gdy Polacy w pierwszej i drugiej turze poparli Dudę, to aresztowani i skazani poparli Trzaskowskiego i to zdecydowanie. Duda pod celą się nie liczył. Podobnie i inni kandydaci (np. Bosak) otrzymali za kratami mniejszy odsetek głosów niż na wolności. Jedynie Szymon Hołownia miał za kratami podobne poparcie jak poza zakładami karnymi i aresztami.
Wyniki z aresztów i zakładów karnych prezentowane w mediach są tym bardziej ciekawe, że nie są to deklaracje wyborców dawane ankieterom (które mogą mijać się z prawdą), ale faktyczne wyniki z odizolowanych społeczności, które nie są zanieczyszczane z zewnątrz (np. głosami osób mieszkających w pobliżu aresztów i zakładów karnych).
Moim zdaniem fenomen wyników wyborów w aresztach i zakładach karnych zasługuje na całościowe zbadanie. Warto było poznać wyniki ze wszystkich placówek i motywacje kierujące osobami, które odrzucają normy moralne. Mogłoby się wydawać, że rozkład głosów w aresztach i zakładach karnych powinien być zbliżony do rozkładu głosów wśród reszty mieszkańców naszego kraju. Tak jednak nie jest. Rozkład poparcia dla kandydatów w kolejnych wyborach jest drastycznie odmienny i ta odmienność, jej skala, przyczyny, są niezwykle ciekawe. Ciekawe jest też to, czy kryminalistów i liberalne elity łączy wspólny stosunek do norm moralnych, czy tylko jest to przypadkowa zbieżność.
Jan Bodakowski
całość: https://prawy.pl/109857-na-kogo-glosowali-kryminalisci-a-na-kogo-inteligenci-szokujace-badania/
|