ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Chrystus Pan w niebo wstępuje  
25 marzec 2016     
Prośba do polskich informatyków 
15 maj 2015      Artur Łoboda
Wielka wtopa 1 
15 listopad 2011      Artur Łoboda
Co dalej z nowelizacją ustawy o IPN? 
26 luty 2018     
Czy Konstytucja oznacza to, co głosi? 
25 lipiec 2021      Andrew P. Napolitano
WIESŁAW SOKOŁOWSKI wiersz OBUDŹ SIĘ, POLSKO 
18 czerwiec 2018     
Spisek w celu dokonania morderstwa 
11 lipiec 2021     
Negacjoniści szczepionkowi 
28 grudzień 2020      Artur Łoboda
Mordercy żyją wśród Nas! 
6 listopad 2022     
"SOK z Buraka" to ESENCJA PO 
3 marzec 2020      Alina
60 miliardów złotych - największy skok w historii świata 
28 kwiecień 2015      Artur Łoboda
W co zagrywa PiS? 
18 grudzień 2015      Artur Łoboda
Fałszerstwo historyczne niemieckiej hołoty z Frankfurter Allgemeine Zeitung 
16 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Reminiscencje intelektualne 
25 kwiecień 2017     
Tusk wali białego konia 
18 styczeń 2019      Alina
Prawda i fałsz 
2 kwiecień 2018     
Pisowskie wynalazki 
29 październik 2017     
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (25.06.2011) 
2 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Prawda zawarta pomiędzy wierszami 
7 grudzień 2016     
Zaskoczenie? 
2 luty 2018     

 
 

Czy Polską rządzą mordercy?






Wojciech Sumliński twierdzi, że Polską rządzi grupa kilkuset morderców, która ma wpływ na tych, którzy są oficjalnie na najwyższych stanowiskach państwowych, traktując te osoby jak marionetki. To nie jest grupa jakichś 20-30 gangsterów, ale powiązany nieprawdopodobnie ścisłymi zależnościami i dyscypliną układ mafijnej symbiozy. Z jednej strony działają olbrzymie pieniądze, a z drugiej straszaki. W tych mafijnych środowiskach nie ma sentymentów. To są po prostu mordercy. Polscy politycy, władze państwowe, administracja publiczna, biznes i cała reszta narodu to zakładnicy tej stosunkowo nielicznej, ale bezwzględnej, dobrze zorganizowanej, zamożnej i wpływowej grupy przestępców.




Jak zatem żyć?

Czy możliwe jest przeżycie bez świństw, nadużyć, przestępstw, haków i wikłania się w system mafijnych zależności? Czy w tym bagnie zła, które pogrążyło Polskę jest jakaś nadzieja? Czy prezydenckie i parlamentarne wybory zaplanowane w przyszłym roku oferują realne szanse na zmianę władzy i odwrócenie wyniszczających naród i państwo trendów? Czy parlamentarna i pozaparlamentarna opozycja jest dostatecznie liczna, silna, zorganizowana i etyczna, aby przeciwstawić się mafii z międzynarodowym zapleczem na Wschodzie i Zachodzie? Czy główna opozycyjna partia posiada przemyślaną strategię działania, rzetelny program naprawy państwa, profesjonalne zaplecze kadrowe oraz umiejętność gry zespołowej?

Wiążemy z nadchodzącym rokiem wielkie nadzieje na zmiany. Gwałtowne ubożenie społeczeństwa, bezprecedensowa emigracja zarobkowa oraz groźba utraty polskiej ziemi to symptomy śmiertelnej choroby, które powinny alarmować i mobilizować wszystkich uczciwych ludzi do wytrwałej współpracy na rzecz odzyskania wewnętrznej i zewnętrznej suwerenności oraz moralnego i materialnego odrodzenia Polski. Nie mamy już więcej czasu na kolejne złudzenia i rozczarowania. Po dziesięcioleciach życia w terrorze niemieckiego faszyzmu, stalinizmu, stanu wojennego, nędzy realnego socjalizmu, a także po dotkliwych rozczarowaniach oszustwami Okrągłego Stołu, fiaskiem lustracji, rozmyślnym psuciem państwa i prawa oraz koszmarem smoleńskiego śledztwa nadszedł czas, aby otrząsnąć się i zrzucić jarzmo zniewolenia.

Terror

Katastrofa wojskowego samolotu Casa, Katastrofa Smoleńska, niewyjaśnione zabójstwo generała Marka Papały, a także tajemnicze okoliczności śmierci Sławomira Petylickiego, Andrzeja Leppera, Grzegorza Michniewicza, Eugeniusza Wróbla, Remigiusza Musia i wielu innych ofiar tzw. "seryjnego samobójcy" (lista) świadczą o tym, że system opresyjnej władzy zaprowadzony i utrwalony pod lufami sowieckich "wyzwolicieli" nie odszedł do przeszłości. Przeciwnie, trzyma się bardzo dobrze coraz ściślej kontrolując wszelkie aspekty naszego życia społecznego, gospodarczego i prywatnego. Układ personalnych zależności przenika strukturę państwa od Sejmu i Senatu, przez ministerstwa, sądy, rozmaite służby, przedsiębiorstwa, aż do poziomu kierowników gminnych jednostek organizacyjnych i organizacji pozarządowych. O potężnych wpływach tej niewidocznej, ale rzeczywistej struktury władzy świadczą między innymi skrajnie nieracjonalne i nieprzyzwoite zachowania normalnych z pozoru polityków, urzędników, sędziów i menedżerów spółek Skarbu Państwa. Zachowania te stają się zrozumiałe, gdy do obrazu całości dodamy strach przed ostracyzmem, bezrobociem, nędzą, gwałtem, utratą zdrowia i śmiercią.

Dziesięciolecia fizycznego i psychicznego terroru obezwładniły polskie społeczeństwo i pozbawiły wiary w możliwość przeprowadzenia jakichkolwiek zmian. Strzał w potylicę zastąpiono dziś wyrokiem śmierci z braku środków do życia. Skazani w ramach programu depopulacji Polski na niebyt albo emigrują decydując się na poniewierkę i wynarodowienie, albo rezygnują z walki o przetrwanie decydując się na samobójstwo. Ci, którzy posiadają jeszcze jakieś środki do życia starają się przeżyć nie angażując się w jakąkolwiek ryzykowną działalność, unikając konfliktu z układem. Jeszcze inni podejmują z układem współpracę - z konieczności, albo z wyrachowania, albo dlatego, że są pożytecznymi idiotami. Dylematy, przed jakimi dziś stajemy podobne są do dylematów naszych rodziców i dziadków, którzy musieli przetrwać Hitlera i Stalina.

Życie w układzie

Wejście do układu, czyli w system szeroko rozumianych politycznych zależności, oznacza możliwość uzyskania poczucia socjalnego bezpieczeństwa, rozwijania kariery i osiągania ponadprzeciętnych korzyści, ale również utraty wszystkiego w przypadku wycofania poparcia mocodawców. Najczęściej to nie kompetencje (bo te podobno zawsze można kupić), ale gotowość do bezwarunkowego wykonania każdego rozkazu umożliwia zaistnienie i trwanie w układzie. Relatywizm moralny, wyzbycie się sumienia oraz szacunku dla własnego dobrego imienia znakomicie ułatwiają funkcjonowanie w układzie. Dlatego wobec kandydatów i nuworyszy często stosuje się pranie mózgu oraz odpowiednie zabiegi indoktrynacyjne i socjotechniczne, aby przysposobić ich do sprawnego i lojalnego funkcjonowania w rozmaitych, utrwalonych od wielu lat układach.

Lojalność i dyspozycyjność wobec układu mają najwyższy priorytet - wyższy nawet, niż lojalności wobec własnej rodziny, bo to od trwania w układzie zależy jej pomyślność. Jedną z podstawowych zasad funkcjonowania układu jest formuła BMW, czyli "bierny, mierny, aby wierny". Jej działanie zademonstrował w modelowym wydaniu dyspozycyjny prezes gdańskiego sądu okręgowego Ryszard Milewski, w kryminalnym procesie spółki Amber Gold. Niestety, jest to tylko jeden z setek tysięcy podobnych przykładów. Układ zapewnia swoim członkom ochronę, ale lojalność w hierarchii układu obowiązuje tylko od dołu do góry, czyli podwładnych wobec przełożonych. Jeśli w interesie układu konieczne jest poświęcenie własnych żołnierzy, to układ z pewnością nie zawaha się podjąć odpowiednich decyzji.

Wchodząc do układu zawiera się niepisany kontrakt na resztę życia, na dobre i na złe. W dramatyczny sposób przekonały się o tym rodziny polityków, którzy zginęli w Katastrofie Smoleńskiej. W zależności od opcji politycznej, z którą są związane, przyjęły charakterystyczne postawy wobec skandalicznych uchybień i kłamstw w śledztwach prowadzonych przez rosyjski MAK, polskich prokuratorów oraz komisje Millera i Laska. Jedni domagają się prawdy, a inni zachowują pokorne milczenie znając zasady i stawki politycznej gry, w której uczestniczą.

Podszyta strachem zależność od sterującego układu widoczna jest szczególnie wyraźnie w zachowaniach polityków, urzędników i biznesmanów wywodzących się z koncesjonowanej opozycji, uwikłanej w porozumienia z Magdalenki. Wiedzą oni, że sprzeniewierzenie się umowom sprzed lat i aktualnym rozkazom może oznaczać dla nich samych, a także dla ich rodzin bardzo poważne kłopoty. Strach przed konsekwencjami jest na tyle silny, że bez znaczenia są ich osobiste przekonania, wierność wcześniej głoszonym ideom, a nawet publiczne wyznanie wiary, jak w przypadku HGW, gorliwie niegdyś zaangażowanej w Ruch Odnowy w Duchu Świętym.

Koniec historii narodu

Jeśli nadchodzący rok nie przyniesie zmian w strukturze władzy, to Polska stanie się europejskim quasi-kolonialnym regionem eksploatowanym przez obce narody, a resztki polskiego społeczeństwa rezerwuarem niewolniczej siły roboczej. Dalsza zwłoka oznacza całkowitą utratę szans na odwojowanie niepodległości i normalności, bo młodzi wyjadą za chlebem, a starzy patrioci wymrą. Oczekiwane przez większość Polaków zmiany nie dokonają się same z siebie. Jeśli teraz nie weźmiemy publicznych spraw w swoje ręce, to staniemy się świadkami końca ponad tysiącletniej historii dumnego narodu zamieszkującego między Bałtykiem, Tatrami, Bugiem, Odrą i Nysą. Pozostanie po nas wspomnienie, jak po Słowianach Połabskich i Prusach Wschodnich. Wolność i niepodległość nie są bowiem nikomu dane raz na zawsze.

Ruch oporu

Aby nie urzeczywistnił się ten pesymistyczny scenariusz, oprócz wsparcia dla opozycyjnych partii, konieczne jest zbudowanie szerokiego ruchu społecznego na wzór pierwszej Solidarności, opartego na koalicji wszystkich patriotycznych środowisk. Ruchu, który byłby zdolny oprzeć się utrwalonym od dziesięcioleci układom, przejmując pełną kontrolę nad procesem wyborczym, a następnie nad instytucjami stanowienia i ochrony prawa. Szczególna rola w budowaniu takiej koalicji powinna przypaść inteligencji skupionej wokół konserwatywnych klubów, stowarzyszeń i fundacji. Organizacje te odgrywają dziś nieocenioną rolę polegającą na upowszechnianiu wartościowej wiedzy, stanowiąc alternatywny obieg informacyjny dla propagandy i dezinformacji pro-rządowych mediów. Powinny jednak rozszerzyć zakres i formułę swojego funkcjonowania, angażując młodsze pokolenia w aktywne działania na rzecz wyzwolenia spod opresyjnej władzy.

Wyjście na ulice i bezpośrednia, siłowa konfrontacja z władzą zapewne nie jest dziś najlepszym środkiem do celu. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że władza od dawna jest już wyposażona w odpowiednie narzędzia do ujarzmiania tłumu, a ponadto dysponuje ustawą pozwalającą jej na sprowadzenie sił porządkowych z zagranicy - nawet spoza Unii Europejskiej. Przemoc rodzi przemoc i może być zręcznie rozegrana propagandowo dla uzasadnienia ingerencji obcych państw w wewnętrzne sprawy Polski. Należy zatem szukać innych, pokojowych, ale nie mniej skutecznych metod działania.

Inspiracją dla idei drugiego ogólnonarodowego solidarnościowego ruchu może być ruch biernego oporu Mahatmy Gandhiego, który bez użycia siły doprowadził do wyzwolenia Indii spod brytyjskiego kolonializmu. Punktem wyjścia Gandhiego było porównanie liczebności indyjskiego społeczności z liczebnością brytyjskich kolonizatorów. Policzmy się zatem i my - tak, jak nawoływała do tego Anna Walentynowicz. Rozważmy w jaki sposób możemy wykorzystać indyjskie doświadczenia walki o niepodległość w polskich i europejskich realiach politycznych. Wbrew pozorom, istnieje wiele podobieństw między obecną sytuacją polskiego społeczeństwa i sytuacją społeczeństwa indyjskiego sprzed wieku.

Podobnie jak Gandhi, poświęćmy szczególnie wiele uwagi sprawom gospodarczym, a w szczególności skoncentrujmy się na zablokowania bandyckich grabieży i wyprzedaży narodowego majątku oraz rozmyślnej likwidacji kolejnych branż i całych dziedzin gospodarki narodowej. Pierwszym etapem w programie Gandhiego było budowanie świadomości i praktycznych umiejętności społeczeństwa dla wydobycia go ze skrajnej nędzy. Naszym pierwszorzędnym zadaniem powinno być uwolnienie procesów gospodarczych spod kontroli przepisów złego prawa, urzędniczych samowoli i mafijnych powiązań.

Bez pieniędzy nie będzie możliwe ani godne życie, ani rozwijanie jakichkolwiek społecznych inicjatyw, ani finansowanie działalności instytucji publicznych. Mordowanie Polski i Polaków dokonywane jest nie tylko przez płatnych zabójców, ale przede wszystkim na płaszczyźnie gospodarczej. Jeśli nie dokonamy w najbliższym czasie radykalnych zmian w sferze funkcjonowania przedsiębiorczości, to nie tylko poszczególne firmy i spółki (prywatne, państwowe i komunalne), ale całe państwo zostanie postawione w stan likwidacji upadłościowej i zlicytowane za bezcen. Nie miejmy wątpliwości, że bandyckim elitom właśnie o to chodzi.

Szanse i zagrożenia

Poparcie wyborcze dla Prawa i Sprawiedliwości wydaje się dziś historyczną koniecznością, ponieważ nie ma innej alternatywy. Nie należy jednak pokładać w tej partii wszystkich nadziei, gdyż wielokrotnie dawała dowody swojej nieskuteczności, kadrowego ubóstwa oraz niewygórowanych kwalifikacji moralnych - zwłaszcza w terenie. Nie należy zapominać, że PiS naiwnie zrzekł się władzy na rzecz Platformy Obywatelskiej, a wiele jego przedsięwzięć i inicjatyw stwarza wrażenie działań pozorowanych, mających na celu jedynie utrzymanie zainteresowania własnego elektoratu i kanalizowanie społecznego niezadowolenia. Krytykowanie władzy z miejsc opozycji jest wygodne i nietrudne. O wiele trudniejsze jest uczciwe sprawowanie władzy w interesie narodu. Należy rozważyć, czy PiS jest dostatecznie silną, kompetentną i etyczną partią, aby zmierzyć się z zakorzenionymi od kilku pokoleń układami i czy jedyną, na którą warto głosować.

Analiza wydarzeń ostatnich kilku lat rodzi uzasadnione wątpliwości, czy aby nie mamy do czynienia z kolejnym przedstawieniem osnutym na klasycznym socjotechnicznym zabiegu w stylu "złego i dobrego policjanta", gdzie PO odgrywa rolę aroganckiej władzy, a PiS słusznej, choć nieskutecznej opozycji. Ostatecznie wszyscy aktorzy występujący na politycznej scenie czerpią sute parlamentarne apanaże i korzystają ze swoich politycznych wpływów. Można więc sobie wyobrazić, że żadnemu z uczestników tego przedstawienia nie zależy na zmianie scenariusza. Można wyobrazić sobie także, że jego reżyserem jest niewidoczna grupa trzymająca realną władzę, która jest dostatecznie silna i wpływowa, aby zwasalizować nie tylko polityków wszystkich opcji, ale również przedstawicieli Kościoła Katolickiego.

Działalność opozycyjna, to dla wielu osób i środowisk także znakomity interes i nic ponadto. Okazję do zarobku i auto-promocji bazującej na społecznym niezadowoleniu wykorzystują niektóre internetowe media, a także stowarzyszenia zakładane tylko po to, aby promować swoich celebrytów. Bliższe przyjrzenie się niektórym takim organizacjom obnaża ich pustkę i fałsz, rodząc uzasadnione podejrzenia o nieczyste intencje. Ujawnienie prawdy, czy nawet samo poddanie ich praktyk w wątpliwość wyzwala natychmiast czarny PR i lawinę oszczerczych oskarżeń o agenturalność. Bywa, że zagorzali krytycy komunistycznego terroru sami korzystają z klasycznego arsenału czerwonej bezpieki, stosując dezinformację i dyskredytację wobec swoich adwersarzy oraz politycznych konkurentów. Strzeżmy się zatem fałszywych proroków - wszystko jedno czy inspirowanych przez służby specjalne, czy też pospolitych oszustów i oszołomów. Po owocach ich poznamy.

Nadzieja

Rok 2015 będzie czasem decydującej konfrontacji społeczeństwa z władzą, której wynik przesądzi o naszych losach na wiele następnych lat. Zwycięstwo obozu władzy w wyborach prezydenckich i parlamentarnych (osiągnięte uczciwie, bądź nie) oznaczać będzie faktyczną likwidację Polski i podporządkowanie społeczeństwa kaście sprzedajnych cwaniaków. Zwycięstwo partii opozycyjnych przyniesie natomiast nadzieję na odnowę instytucji praworządnego państwa i odrodzenie narodu.

Konfrontacja ta będzie niczym pojedynek Dawida z Goliatem, w którym wsparcie Boskiej Opatrzności będzie konieczne, ale niewystarczające. Odzyskanie wewnętrznej i zewnętrznej suwerenności narodu nie będzie możliwe bez mobilizacji wszystkich patriotycznych środowisk, mądrości ich liderów i zgodnej współpracy.
(JAWA Media)




Życzymy Państwu w Nowym 2015 Roku
spełnienia marzeń o bezpiecznym i dostatnim życiu
w wolnej i dobrze rządzonej Polsce.
JAWA Media




http://infonurt3.com/index.php?option=com_content&view=article&id=7152:czy-polsk-rzdz-mordercy-&catid=34:zrdowie&Itemid=56



-
1 styczeń 2015

www.polskawalczaca.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Ubecka mniejszość narodowa
marzec 29, 2005
Jadwiga Szcześkiewicz London (Kanada)
Twórczość filmowa Krzysztofa Zanussiego uhonorowana w Izraelu
lipiec 17, 2002
PAP
Bóg nas opuścił
wrzesień 23, 2003
Artur Łoboda
Israelis ‘blew apart Syrian nuclear cache’
wrzesień 16, 2007
Złodzieje z lepszych sfer
kwiecień 24, 2003
Konrad Markowski
Te same błędy
sierpień 6, 2003
Karol Wojciechowski
Felieton powielkanocny
marzec 31, 2008
Dariusz Kosiur
Globalizacja - inna wojna
marzec 7, 2006
Dariusz Kosiur
"Korzyści" z liberalizacji polskiego handlu
luty 9, 2007
Dariusz Kosiur
Złodzieje naszych pieniedzy nie?le się bawią
styczeń 17, 2007
przepisał Artur Łoboda
Papież genialnie odpowiedział prezydentowi i premierowi (znawca 4)
sierpień 18, 2002
PAP
"Wyprawki Maturzysty",
luty 3, 2003
Artur Łoboda
SYSTEM
kwiecień 18, 2008
Marek Jastrząb
"Zachodnie wzorce"
listopad 19, 2002
Artur Łoboda
Wyjazdy lekarzy?
październik 29, 2004
Adam Sandauer
G.Kurczuk, punkt widzenia czy miejsce siedzenia?
październik 26, 2004
dr Adam Sandauer
NY Times: Dershowitz v. Finkelstein
kwiecień 13, 2007
przysłał ICP
Pamięć o generale Sikorskim i IV Rzeczypospolita
listopad 13, 2007
Dorota
AKT Nasza Lektura „Władza globalizacji”- Jadwiga Staniszkis
grudzień 9, 2004
Bicz na nieuczciwych szefów korporacji w USA
sierpień 14, 2002
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media