USA = MASZYNA DO WYTWARZANIA KŁAMSTWA: 1.Pozorowane Loty na Księżyc, 2. Fake Revolution w Libii
1. Tytułem wstępu: dwa filmy wskazujące – i to w szczegółach – jak Amerykanie w latach 1969-71 pozorowali loty na Księżyc:
tu jest najlepsze:
http://www.youtube.com/watch?v=ul87ieOZpaQ
Ale także tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=fFs-iNNfU1I
Komu tu wierzyć? Ja (MG) do oglądnięcia – dwukrotnego – tych filmów też nie wierzyłem, że to była pozoracja. (Ludzie Radzieccy, czyli sowieci – ze swym pokracznym automatem zwanym łunochodem – zdaje się na Księżycu 2 razy rzeczywiście byli; unieruchomiony na Srebrnym Globie Łunochod ponoć dostrzegł niedawno jakiś kanadyjski astronom.)
M + M + M.
2. Poniżej krótkie sprawozdanie ‘byłego człowieka radzieckiego” z Libii kilka dni temu. Dziś rano usłyszałem w polskim Radio, że „powstańcy” apelują do rządu Włoch o pomoc w postaci dostaw benzyny, bo im Kadafi zakręcił kurki w rafineriach które ci powstańcy - jak ta w Bregga – ponoć zdobyli. Powstańcy twierdzą, że bez benzyny z włoskich rafinerii (do których ropę dostarcza Kadafi), powstanie anty-kadafiowskie skazane jest na sromotną klęskę…
„Coś z ta rewolucja jest nie tak…” (korespondent witryny www.km.ru, 4 marca br)
«Что-то с этой революцией не так…»
Темы: Ближний Восток, Ливия, Политика в мире, Беспорядки, Народные волнения в странах арабского мира
Pojeździwszy po kraju (Libii), zaczynam podejrzewać, że moje sądy mnie oszukały. Wcześniej nie chciałem ich wypowiadać, jak jeszcze nie byłem tego pewny.
W Libii wszystko pięknie. Nie ma problemów z jedzeniem, z wodą, z elektrycznością. Medykamentami kraj jest zawalony. Szpitale wyposażone wszystkim czym się da. Choć to nie Szwajcaria, ale wszystko jest.
Gdy chciałem znaleźć świadectwa masowych mordów, to nie dałem rady. Wideo z trzema pokiereszowanymi cialłami trudno wziąć za świadectwo masakry tysiąca ludzi.
Ja byłem na wielu wojnach, gdzie ludzie ginęli setkami i tysiącami. I widziałem jak to odbija się na twarzach ludzi. Ja widziałem nieszczęścia, ja nabierałem je na łopatę i obmywałem nogi sztywniejące od krwi. ALE TUTAJ TEGO NIE MA. Główne czego ja tutaj nie widzę, to tego nieszczęścia setek i tysięcy wdów i sierot. Wszyscy buntownicy, gdzie by to nie było, nawet pojedyncze swoje trupy taszczą po ulicach, podstawiają dziennikarzom, chowają z celebrą na centralnych placach zbuntowanych miast. Czy ja szukalem nie tam gdzie potrzeba?.
Powtarzam jeszcze raz. W Libii jest pięknie. Szczerze mówiąc, ja nie widzę żadnych przyczyn dla rewolucji. To że głowa panstwa zajmuje swą pozycję już 42 lata i prowadzi bardzo autorytarna wewnętrzną politykę – to jest jedyna przyczyna (a czy u nas jest inaczej?), ale nędzarzy i głodnych ja tam nie widziałem. Dobrobyt, sądząc po ulicach, domach i samochodach o rząd wyższy niż w Egipcie.
Pierwsze co szokuje, ja bym powiedział „co uderza w nozdrza” to brak „wschodnich” zapachów mieszaniny moczu oraz przypraw. Przyprawami pachnie, natomiast moczem – nie. Jeśli chodzi o rewolucyjny „gnój” (dosł. Sracz), o którym wceśniej pisałem, to miałem na myśli znajdujące się obok miejskiego Smolnego (centrum rewolucji) śmieci. Jednak dozorcy (je sprzątający) się pojawili.
Kto zorganizował tę rewolucje i w jakim celu, ja nie wiem. Niech analitycy to roztrząsają. Ja co widzę – to śpiewam.
W ogólności Libijczycy rozbijają moje stereotypy i nie przestają zaskakiwać.
Wieczorem setki ludzi z karabinami maszynowymi i automatami jechali zwalczać „muchomorców” (stronników Muhamara Kadafiego) do Breggi (rafineria kolo Bengazi). Dzisiaj cały ten tłum, powrócił do Bengazi, głosząc zwycięstwo i strzelając w powietrze…
Wczoraj w nocy, na cześć zwycięstwa w Bregga, świętowano salwami. Strzelano jeszcze o północy, wtedy gdy zwykli ludzie już spali.
Te nowinki bardzo szybko przycichły w Libii. „Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść”.
Tradycyjnie należy oczekiwać piątku (4 marca), zobaczymy jak wystąpi opozycja w Tripolisie.
Do nas przyjechała zmiana, i niestety przyjdzie mi jutro jechać do siebie, do rodziny.
Kadafi1 zezwól abym mógł sobie pospacerować po Tripolisie. Będę wstrętnym – wszystko opowiem uczciwie…
Jak dotąd widziałem tylko jedna stronę – a zatem trudno robić wywody i ja nie będę ich robić. Ale jedno uczciwie powiem, coś w tej rewolucji jest nie tak…
3 марта 2011 года (3 marca 2001 roku)
W ślad…
Wczoraj 3 pacanów z automatami zabrało telefon komórkowy oraz portfel operatorowi grupy RTR (radio rosyjskie) w Bengazi.
Wczoraj wieczorem w hallu hotelu „Tibesti” w Bengazi zebrali się międzynarodowi dziennikarze. Omawiając to co się dzieje, wszyscy się zgadzali, iż jest to «fake revolution ».(falszywa rewolucja).
Wszystkie zebrane grupy mówią to samo; Breggi nikt nie szturmował. Na jakoby przechwyconym przez muchomorców lotnisku i jakoby od nich odbitym nie ma jakichkolwiek śladów walk. Nie ma łusek po nabojach i dziur po kulach. Jedyny zademonstrowany lej po „bombie lotniczej” okazał się podobnie jak i reklamowy plakat obok, także bez zadraśnięć.
Wideo z nieznanym „muchomorskim” samolotem – lipa. Takich samolotów Kadafi nigdy nie miał.
Ze sputnika (czyli ze zwiadu satelitarnego) żadnych bojów i wybuchów nikt nie widział.
A teraz wspólnie przypomnijmy film „Ogon macha psem”.
Wy jak wiecie, a ja umywam ręce.
Już wyjechałem do Egiptu. Dalej od tego świata pozorów.
|