Jako dziecko zmuszony byłem studiować opasłe opracowania na temat historii sztuki - w których na kilkunastu stronach opisywano obiekty sztuki. A tenże kilkunastostronicowy opis mogło zastąpić jedno zdjęcie. Więc żmudnie brnąłem przez opasłe tomy, by poznać historię kultury i sztuki.
W pierwszej klasie Liceum Plastycznego trafiłem na nauczyciela, który był wcześniej dyrektorem Muzeum na Wawelu i doskonałym specjalistą od sztuki średniowiecznej.
Zabierał nas na na Wawel i do krakowskich kościołów. To jemu zawdzięczam to, że zrozumiałem istotę Gotyku. Chociaż z uśmiechem patrzyłem na jego wygląd, bo ubierał się i zachowywał - jak typowy gej.
Byliśmy wtedy przekonani, że ma takie skłonności. Ale wysoka kultura i profesjonalizm dydaktyczny powodowały, że pozostało to tylko w sferze naszych domysłów.
Tamte lata to był normalny świat, który trudno jest opisać współczesnej - otumanionej młodzieży.
Ale dzięki temu nauczycielowi wiele łatwiej było mi później przełykać kolejne opasłe tomy, pełne opisów - zamiast zdjęć.
Właśnie z powodu męczarni z młodości - planuję stworzyć filmowy podręcznik kultury i sztuki, który będzie skuteczną bronią - przeciwko antykulturze liberalizmu - realizowanej przez neostalinowski Rząd Platformy Obywatelskiej. I jak pisałem już nieraz - neostalinowski rząd Donalda Tuska dążąc do tego - by wpoić młodzieży, że "polskość to nienormalność", łamie cały czas prawo - by uniemożliwić realizację tego projektu edukacyjnego.
W roku 2014. - dzięki nowoczesnej technologii, mogę posłużyć się materiałami filmowymi, które uczynię częścią mojej narracji.
Na początek zaproponuję link do wybranej sceny z filmu zrealizowanego w 1939 roku - pod tytułem "Geniusz sceny".
To obraz poświęcony doskonałemu aktorowi - Ludwikowi Solskiemu.
http://youtu.be/w5OAn7rdqBY?t=29m28s
Technologia idzie do przodu. Ludzie zdobywają, coraz to większe kwalifikacje. Ale Ludwikowi Solskiemu, który grał nie tylko głosem, ale całym swoim ciałem - nikt nie dorównał do tej pory.
To wynik politycznej korupcji w kulturze, która trwa nieprzerwanie od czasu zniewolenia Polski przez Stalina. A dziś rządzący Polską - neostalinowscy bandyci - nie chcą dopuścić żadnego talentu- zgodnie z zasadą: mierny, bierny, ale wierny.
I właśnie tacy są współcześni aktorzy, o czym dowodzi kolejny materiał - ze sztuki wyreżyserowanej przez prostaka - Jana Klatę, który wykorzystuje wszelkie chwyty - by spotwarzyć kulturę narodową.
http://youtu.be/K9-PbFNVYag?t=40s
Amatorzy - z którymi osobiście współpracuję w imię ratowania polskiej kultury - są wobec aktorów Teatru Starego wybitnymi talentami.
Pokazany wyżej spektakl Klaty spotkał się z oporem pewnej grupy Krakowian , którzy zaprotestowali przeciwko sianiu pornografii i bezczeszczeni kultury w Teatrze Narodowym.
Przewodniczył im Stanisław Markowski, którego pamiętam jeszcze z czasu Stanu Wojennego.
Ja filmowałem wtedy manifestacje robotników w Nowej Hucie, a Staszek robił zdjęcia.
I w tym momencie wskażę kolejny film z wypowiedzią Stanisława Markowskiego, który niejako powtarza te same wnioski - dotyczące zaplanowanego niszczenia polskiej kultury pod rządami Donalda Tuska, o których pisałem wielokrotnie.
Upadek Teatru Starego w Krakowie - rozmowa ze Stanisławem Markowskim
Na ratunek Klacie pospieszył jego mocodawca i kochanek - Bogdan Zdrojewski, który powiedział między innymi:
"Zróżnicowanej publiczności należy się zróżnicowany repertuar. - Będę bronił różnorodności artystycznej i praw artystów do tworzenia. W żadnym wypadku nie chciałbym, aby cenzura wróciła - mówi Bogdan Zdrojewski."
Bogdan Zdrojewski twierdzi, że nie chce - by "wróciła cenzura", ale bez mrugnięcia okiem wpisał na czarną listę wykluczonych - reprezentowaną przez mnie Fundację Promocji Kultury i to z powodu faktu, że kultywujemy rzeczywistą kulturę Narodu Polskiego i nigdy nie pozwoliliśmy sobie na jakiekolwiek demoralizujące zachowanie.
Tym artykułem chcę Państwa zająć na pewien czas, zanim napiszę kolejny - ogromnie ważny dla polskiej kultury.
Gorąco polecam oglądniecie całego filmu o Ludwiku Solskim, bo to ikona polskiej kultury.
Niedawno ciotka opowiadała mi - jak to uczestniczyła w jednym z ostatnich spektakli tego wielkiego aktora.
Gdy po spektaklu, w którym występował - dobiegający setki Solski - publiczność zaśpiewała "Sto lat" to Solski udając obrażonego odkrzyknął: "co sto lat? sto dziesięć lat!".
I wypowiedział to z wielkim wigorem, oraz wyprostowaną sylwetką.
Prostak i cham, który z premedytacją niszczy polską kulturę twierdzi, że "będzie bronił różnorodności"
patologii, bo podobno Teatr Narodowy się wypalił.
To bezczelne kłamstwo oszustwo!
Kultura może podążać wieloma drogami - bez uciekania się do promowanej przez Zdrojewskiego patologii. A najlepiej dowodzi tego doskonała twórczość Agnieszki Glińskiej, której wspaniałe realizacje obserwuję od wielu lat. (chyba ośmiu lat.)
Dodam tylko, że wszyscy aktorzy tego widowiska są amatorami!
Preludium słowiańskie autorstwa Agnieszki Glińskiej.
Artur Łoboda
Fundacja Promocji Kultury
www.fundacja.zaprasza.eu