W Zakopanem, około rok temu, ktoś się powiesił na klamce drzwi wielkiego, zbudowanego przed 25 laty kościoła „Krzyża Pańskiego”, noszącego popularną nazwę „Pod gilotynami” ze względu na kształt zwieńczenia swej wieży. Wtedy w lokalnej prasie pisano, że samobójca w kościele, to desakralizacja tej instytucji kontaktów z Bogiem, oraz że dawniej albo zamykano tak zbezczeszczone kościoły, albo zarządzano specjalne egzorcyzmy. Zatem aż się dziwię, że w prasie – także tej elektronicznej – nikt nie stawia pytania, dlaczego Andrzej Lepper wybrał na miejsce swego „samobójstwa” akurat lokal partii, której był twórcą? To tak jakby szef przedsiębiorstwa zastrzelił się w swym gabinecie, wskutek swej firmy bankructwa. A przecież partia-związek zawodowy „Samoobrona” choć szczuta przez media, nie zbankrutowała, sondaże dawały jej 2 proc. głosów, a zatem w realu byłoby tego więcej. Gdyby – jak planowano – Samoobrona weszła w koalicję ze śląska Partią Pracy, założoną w oparciu o związek zawodowy „Sierpień 80” (którego to związku przywódca, Daniel Podrzycki, zginął w 2005 w trakcie kampanii prezydenckiej), to razem ta nowa wersja ‘Sojuszu Robotniczo-Chłopskiego’ mógłby się do Sejmu przebić: w aktualnym numerze „Przeglądu” zamieszczony jest wywiad z socjologiem Wojciechem Łukowskim, który celnie stwierdza, że „Wiele osób (…) ucieszyłoby się z wejścia do Sejmu przynajmniej jeszcze jednego ugrupowania”.
Gdyby zatem A. Lepper naprawdę wybrał na miejsce pozbawienia się życia lokal swej partii, to automatycznie rzucił by odium na wszystkich „Samoobrony” działaczy oraz dość licznych sympatyków: patrzcie jak wygląda ta niby ‘samo-obrona’, która się zakończyła samo-bójstwem organizatora tego, głośno podkreślającego swą polskość, ugrupowania! Ludzie winni uciekać od takiego związku samobójców jak z kościoła, w którym na ołtarzu ktoś się powiesił na Krzyżu Pańskim, obok figury Chrystusa Zbawiciela!
Komu zależało na wyeliminowaniu A. Leppera i jego „Samoobrony”?
Komu zatem mogło zależeć na wyeliminowaniu Samoobrony i jej przywódcy z doczesnego życia? Otrzymałem bardzo interesujące nagranie wypowiedzi Andrzeja Leppera w Parlamencie Europejskim. Warto go posłuchać, bo według mnie tą swą wypowiedzią w Strasburgu, 19 listopada 2002 roku (?) „populista” A. Lepper po prostu wydał, podówczas w zawieszeniu, na siebie wyrok śmierci:
http://www.youtube.com/watch?v=a7V1GPP-pfo&feature=related
Warto też przypomnieć, że „Samoobrona była JEDYNĄ PARTIĄ W POLSCE, która zdecydowanie, jednoznacznie i konsekwentnie sprzeciwiała się zaangażowaniu polskich wojsk w Iraku i potem w Afganistanie.” , przypomnieć kto pierwszy w naszym kraju mówił publicznie o więzieniach CIA, o Klewkach (wtedy to premiera A. Leppera publicznie wyśmiano), kto domagał się „Balcerowicz (oraz „układ” który tego stypendystę z USA do Polski wprowadził) musi odejść!”, by domyśleć się kto uporczywie żądał, aby odszedł z Polski – najlepiej na zawsze – przywódca znienawidzonej przez Gazetę Wyborczą „Samoobrony”. No bo jak taki „cham z Polski” może nam, Panom Świata, bruździć w rządzeniu Europą, przy pomocy elity profesorów takich Solana, Geremek, Buzek, czy też ostatnio J. M.D. Barroso „dążący do zwiększenia gotowości Unii do interwencji w sprawach międzynarodowych. Barroso jest zdecydowanym zwolennikiem zacieśnienia stosunków pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.” (tak podaje Wikipedia).
Czy zatem istnieje, działająca spoza granic Polski siła, która takie „zejście Leppera (i Samoobrony) z areny politycznej mogła nie tylko sobie życzyć, ale i to „zejście” wymusić? I czy nie była to ta sama Niewidzialna Ręka, która wymusiła – i nadal wymusza – na wyselekcjonowanych do swych zadań oficerach WP milczenie na temat więzień, oraz na temat innych tajnych operacji US Army w Polsce? Przecież właśnie w celu ściślejszego utajnienia takich poczynań w 2007 roku Antoni Maciarewicz zlikwidował post-socjalistyczne „oczy” naszego kontrwywiadu o nazwie WSI. Proszę zatem poczytać, jak ktoś zna angielski, co obecny „Pan Świata” dla tego świata przygotował:
A Secret War in 120 Countries
The Pentagon’s New Power Elite
By Nick Turse
Somewhere on this planet an American commando is carrying out a mission. Now, say that 70 times and you’re done... for the day. Without the knowledge of the American public, a secret force within the U.S. military is undertaking operations in a majority of the world’s countries. This new Pentagon power elite is waging a global war whose size and scope has never been revealed, until now.After a U.S. Navy SEAL put a bullet in Osama bin Laden’s chest and another in his head, one of the most secretive black-ops units in the American military suddenly found its mission in the public spotlight (…).
(Gdzieś na tej Planecie amerykańskie komando wykonuje swe zadanie … nie informując o tym publiczności amerykańskiej wojsko USA przeprowadza operacje w większości krajów świata. Nowa elita władzy w Pentagonie prowadzi wojnę globalną, które rozmiar i zasięg dotychczas nigdy nie był ujawniony. Po tym, jak marines z jednostki ‘Foka’ (lub ‘Pieczęć’ - SEAL) umieścili jedną kulę w piersi Osama bin Ladena, a drugą w jego głowie, tajne czarne operacje wojsk amerykańskich wyszły na światło dzienne. … Jak stwierdził rzecznik Sił Specjalnych Armii USA, pułkownik Tim Nye , do końca tego roku ilość krajów, w których te Siły Specjalne działają dojdzie prawdopodobnie do 120…itd.)
A więc logicznie te tajne siły wojskowe USA działają i działały – nie tylko w Klewkach – także i w innych miejscach ‘tajnie okupowanej’ przez USA Polsce. A to sugeruje, że egzekucję ludowego, anty-NATO-wskiego trybuna Andrzeja Leppera mogła dokonać właśnie taka tajna, sprawnie poruszająca się „pod wodą” jednostka „SEAL.PL”. A szczegóły tego przedsięwzięcia?
Czy w sypialni Leppera użyto gazu anestezjologicznego takiego jak w teatrze w Moskwie?
Telewizja Narodowa Eugeniusza Sanockiego wyemitowała film o „dziwnym, podobnież niezgodnym z przepisami bhp, wąskim i wysokim na 6 kondygnacji, rusztowaniu na tyłach domu przy Alejach Jerozolimskich 30, gdzie mieści się biuro „Samoobrony”:
http://www.youtube.com/watch?v=mfM5Lz09Vbg
Jak przypomina Jan Grudniewicz, cytowany przez USOPAL : „Postawione wcześniej rusztowanie budowlane jakby czekało kiedy będzie stosowna chwila aby dokonać zbrodni.
Jak się dowiedzieliśmy od osób będących wówczas w lokalu Samoobrony, gdy stawiano rusztowanie 22 czerwca 2011 r.przedstawiciel firmy je stawiające był w lokalu Samoobrony i pod pretekstem sprawdzenia rur kanalizacyjnych był w tej łazience i fotografował komórką rury i łazienkę. Media tez nie podały, że w lokalu była czynna kamera która kontrolowała hol i korytarz biura i mogła nagrać wspólnika. Mordercy mogli uciec w górę na dach 5 piętrowego budynku lub w dół albo wejść przez okno do pomieszczeń w innej kondygnacji. Musiało w przygotowaniu brać udział wielu ludzi, więc nie był to pojedynczy bandyta ale wyspecjalizowana komórka zawodowych zabójców mających wpływ na władzę i pewna swojej bezkarności.”
Co więcej, Fakt.pl donosi, że „Dwa okna w prywatnych pomieszczeniach Andrzeja Leppera były otwarte, gdy odnaleziono jego ciało bezwładnie wiszące na sznurze - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. A to, zdaniem współpracowników szefa Samoobrony, bardzo dziwna sytuacja. - Lepper nigdy tych okien nie otwierał, korzystał tylko z klimatyzacji - przekonuje Mateusz Piskorski były rzecznik partii”. A zatem napastnicy po prostu mogli uśpić Andrzeja Leppera gazem anestezjologicznym, dokładnie w taki sam, nieodczuwalny przezeń sposób, jaki rosyjski OMON zastosował (gaz wpompowano za pomocą rur kanalizacyjnych, o ile pamietam), w trakcie odbijania, od komando Czeczeńców, teatru w Moskwie przed 9 laty. A następnie „śpioszka” powieszono w łazience, pozostawiając okna w „(u)sypialni” otwarte, aby szybko ten bezwonny gaz się ulotnił.
Czy „Breivik” to policyjno-medialna fikcja?
Raczej wątpię, by dopuszczono do odkrycia przyczyn „likwidującego Samoobronę samobójstwa” byłego Polski (wice)premiera. Dlaczego? Bo w zasięgu działalności Paktu Północnoatlantyckiego podobnych „dziwnych historii” jest bardzo wiele, by wskazać na poprzedzającą egzekucję Andrzeja Leppera dokładnie o dwa tygodnie, egzekucję „młodzieżówki” Norweskiej Partii Pracy na wyspie Utoya przez „krzyżowca-syjonistę” Andersa Breivika. Cytuję za e-listem otrzymanym od znajomej, która wyszła za mąż za norweskiego ekologa: „Na marginesie tej historii, norweskie media pisały, że jak dzieciaki dzwoniły na policję, to im nie wierzono. Jak ich rodzice dzwonili na policję, to policja pytała, dlaczego dzieciaki nie dzwonią... A poza tym, ciągle nie wiem, skąd bezrobotny miał pieniądze na te wszystkie zabawy, podróże, wynajmowanie gospodarstwa rolnego i zakupy. Od mamy?”
Do tej informacji mój korespondent z USA, Tom Mysiewicz dodał (tłumaczę z angielskiego): „Radio Hawana podało, że Breivik użył środka wybuchowego stosowanego wyłącznie przez siły NATO. Także eksperci od wyburzeń stwierdzili, że cały wagon tego chemicznego nawozu byłby potrzebny by dać eksplozję o sile takiej jak w Oslo. Ponoć można sprawdzić w „Manifescie Unabombera” Teda Kaczynskiego, że tekst Breivika („2083”) jest pastiszem tej pracy, co byłoby dalszym potwierdzeniem, że cała ta rzecz jest złożoną operacją typu ‘intel”, w której Breivik odegrał rolę „osoby wystawionej” (nie w sensie, że nie był tym, który strzelał, ale w sensie, że nie był sam).”
No i jeszcze dochodzi do tego podejrzenie, że „Breivik” jest to po prostu osoba fikcyjna , jako że nie udało się go mediom uchwycić na taśmie filmowej, ani przed ani po zamachu: http://prawda2.info/viewtopic.php?p=197648#197648 .
To tyle „Dziwności życia w obozie NATO”, wyraźnie rację ma Stefan Kosiewski z portalu SOWA który zauważył, że Zachodem coraz wyraźniej rządzi „bóg”, który ma na imię TERROR. Na zakończenie przytoczę (jak ktoś jeszcze jej nie czytał), wypowiedź Zygmunta Wrzodaka, byłego szefa „Solidarności’ w Ursusie i byłego posła, którego kadencję skróciła „działalność społeczna” prezesa PIS i premiera Polski, Jarosława Kaczyńskiego (przypominam w kontekście funkcji, jakie pełnili polscy przywódcy związkowi XXI wieku, tacy jak Andrzej Lepper, Daniel Podrzycki oraz Zygmunt Wrzodak, że na początku wieku XX-go, amerykańscy hiper-kapitaliści mieli zwyczaj wynajmowania gangsterów by likwidować „przeszkadzających im w pracy” przywódców związkowych USA).
MG, Zakopane, 10 sierpień 2011
Zygmunt Wrzodak
Nie żyje Andrzej Lepper
Informacja, którą otrzymałem od jednego z posłów o tragicznej śmierci Andrzeja Leppera, wstrząsnęła mną. On facet twardziel, tyle przeszedł, odbierał tyle prymitywnych ciosów propagandy ze strony mediów syjonistycznych z Gazetą Polską i Wyborczą na czele, któremu tak wielu ludzi wyrządziło wielką krzywdę! Wydaje się czymś niewiarygodnym, żeby on, Andrzej Lepper popełnił samobójstwo. On głęboko wierzący człowiek, ten który z różańcem się nie rozstawał, mógł popełnić samobójstwo? W dodatku nie zostawia żadnego listu pożegnalnego! Rozmyślam o wielu wersjach i o tej też, że praktycznie został sam. Jego byli towarzysze partyjni i związkowi opuścili go, poszli na współpracę z ludźmi z organizacji internacjonalistycznej, jaką jest PiS. Obecnie prawie każdy z nich pcha się do mediów, aby niby żałując Leppera, przypomnieć o sobie. Właśnie taki jest nasz Naród nizinny; łatwo przychodzi nam coś dobrego, ale uszanować tego nie potrafimy. Teraz lamentuje pani Begger, ta od kosza brudnej bielizny, w który wkładali ją w TVN, by ośmieszać i kompromitować właśnie Leppera. A gdzie jest pokrętny karierowicz Filipek i jemu podobni, którym Andrzej Lepper otworzył szeroko drzwi do karier politycznych, ale oni uszanować tego nie potrafili. Osobnym rozdziałem jest obrzydliwy, parszywa menda polityczna Ryszard Czarnecki urodzony w Anglii w żydowskiej dzielnicy Londynu, znajomy Rudolfa Skowrońskiego (już 12 lat ścigany listem gończym). Ta kreatura polityczna lansuje się w mediach, ogłaszając się ekspertem od Leppera, ale ani słowem nie bąknie, że go zdradził, że rozbijał Samoobronę, że ośmieszał Leppera w mediach, że był koniem trojańskim w Samoobronie. Nie wspomni o swoim pryncypale - obrzydliwym kłamcy politycznym, obleśnym nieudolnym, zakompleksionym syjoniście Kaczyńskim. To ten miał za zadanie zniszczyć dwie partie LPR (przy pomocy Giertycha) oraz Samoobronę Te dwie partie były antysystemowe – czyli twardo staliśmy za interesami narodowymi. Oskarżenie Leppera, jakoby brał udział w ,,aferze gruntowej” oraz w ,,seks-aferze”, było ciosem potężnym w Leppera. Masoni wiedzą, że jak nie da się zniszczyć człowieka medialnie, podstępnie np. rozbijając struktury, przejmując bliskich ludzi, uruchamiając służby specjalne wewnętrzne i zewnętrzne, to skuteczną metodą walki z takim silnym człowiekiem jest oskarżenie w sprawach obyczajowych, najlepiej to gwałciciel. Tak oskarżyli Andrzeja Leppera. Do takich zadań zawsze można znaleźć bez problemu odpowiednie osoby. Jeżeli takie metody nie dają rezultatu, to kolejny etap - skrytobójcze morderstwo. Proszę zauważyć, że wszystko to miało miejsce wokół Andrzeja Leppera. Kim się posłużyli ,,ludzie z cienia”, by zlikwidować politycznie Andrzeja Leppera Jarosławem Kaczyńskim, a ta pospolita menda społeczna Czarnecki próbuje medialnie odwrócić uwagę ludzi od roli, jaką odegrał w zniszczeniu Leppera Kaczyński. Podobną drogę przeszedłem ja, ciągły atak medialny na mnie ze strony takich mediów jak: Wprost, Gazeta Wyborcza, G. Polska, Polsat, TVP, TVN i inne. Dostawałem straszliwe anonimy o rychłym moim zejściu, moich dzieci itd. To nie pomagało, zabili w rytualny sposób mojego rzecznika prasowego Andrzeja Krzepkowskiego, tak by wystraszyć ówczesną narodową Solidarność Ursusa. Gdybym nie zmienił wtedy swojego postępowania, zapewne mnie też by nie było wśród was. Do dzisiaj nie ma winnego morderstwa. Dla Andrzeja Leppera nie istniał immunitet parlamentarny, ponieważ był według Kaczyńskiego warchołem, i wszystkie sprawy na początku przegrywał, a bronienie się przed sądem zajmuje bardzo dużo czasu. Gdy przestał być posłem, jeździł od sądu do sądu, od prokuratury do prokuratury, a to wszystko było zaplanowane przez mafię - tę wewnętrzną i tę zewnętrzną, tak by męczyć człowieka, by nie miał czasu na politykę. Gdzie był wtedy Czarnecki i inni jego bliscy współpracownicy, którzy tak ochoczo lansują się na tragedii Leppera!!! Podobny scenariusz zastosowali wobec mnie. Ja od czterech lat mam ciągłe sprawy cywilne związane z moją działalnością publiczną w sejmie. Dwie przegrane z sześciu spraw cywilnych z Eureko i Podkulski z Podkarpacia, doprowadziły mnie praktycznie do ruiny finansowej. Też mnie zdradzili niby moi przyjaciele z Ursusa, którzy sprzedali się Bochniarzowej i doprowadzili do likwidacji Ursusa, za który ludzie oddawali życie.
Podobnie A. Lepper, z tym, że on miał jeszcze trzy sprawy karne. W taki skuteczny sposób wyłącza się ludzi z polityki a winduje się tych, co okazali się zdrajcami jak Giertych, który zmienia wille jak rękawiczki, lansowany jest w mediach, robią z tego tłumoka wielką gwiazdę medialną, a on u wroga - w gazecie wyborczej odciął się od poglądów swojego dziadka i Romana Dmowskiego. Pokazuję obraz działania ,,ludzi z cienia”, którzy są wynajęci do osłony tych, co pracują w jawnych instytucjach rządowych do służenia mafii międzynarodowej, dla rządów syjonistycznych, których nadrzędnych działaniem jest okradanie mas ludzkich. Ta brudna mafia światowa żyje jak pasożyt, mają globalne media syjonistyczne, które uprawiają politykę opartą na obrzydliwym kłamstwie, tak by była wygodna dla świata lichwiarskiego zainstalowanego w Nowym Yorku. Dlatego tacy ludzie jak Andrzej Lepper są im bardzo niewygodni, należy ich likwidować, czy to w sposób fizyczny czy to w sposób psychiczny, to nie ma znaczenia. Do takich zadań mają takie kreatury polityczne jak Kaczyński, który dla rządów światowych zrobi wszystko. Niech nikt nie myśli, że on jest większym patriotą od PO, oni tylko nim grają, czego dał wielokrotnie dowód wobec ich poddaństwa, akceptując tzw. ,,Traktat Lizboński”, z którego woli staliśmy się niewolnikami jakichś rządów euro-pejskich. Wysłał wojska polskie na wojnę o ropę do Iraku i Afganistanu, wyprzedawał majątek narodowy itd. Nie ma różnicy między byłą UW a PiS, są tylko pozory, koncepcje dla Polski mają identyczne. Kaczyński, który brudnymi rozklepanym kapciorami pcha się do rządzenia Polską w porównaniu do Leppera jest malutkim, zakompleksionym człowiekiem. A. Lepper ma trójkę dzieci, dorobił się wielkiego gospodarstwa, umie jeździć na rowerze, obsługiwać komputer, uprawia sport, umie się przeżegnać, a Kaczyński??? A. Lepper był najlepszym Ministrem Rolnictwa w ostatnim 20-leciu, ale co z tego - został zaszczuty medialnie, potępiony przez ludzi z wymiaru sprawiedliwości. Myślę, że Świętej Pamięci Andrzej Lepper zostanie w naszej polskiej, chociaż niestety nieudolnej, pamięci na zawsze i przede wszystkim w naszych modlitwach.
Apeluję, abyśmy byli w ostatniej drodze w dniu pogrzebu z śp. Andrzejem Lepperem, bądźmy na pogrzebie, weźmy biało-czerwone flagi.
Piszmy maile do Komorowskiego, aby odznaczył pośmiertnie śp. Andrzeja Leppera Orderem Orła Białego.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie,,,,
Skierniewice, 07.08.2011
Zygmunt Wrzodak
|