Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdan Zdrojewski
Piąte wezwanie o uzasadnienie wysłania Yael Bartana - jako reprezentantki polskiej kultury na 54. Biennale Sztuki w Wenecji.
Panie "Ministrze"
Ustawa Prawo Prasowe, oraz Ustawa o dostępie do informacji publicznych obliguje Pana do niezwłocznego udzielenia odpowiedzi na temat podejmowanych przez Pana decyzji.
22 lutego 2013 roku - na podstawie Ustawy Prawo Prasowe i Ustawie o dostępie do informacji publicznej - wniosłem o uzasadnienie wysłania Yael Bartana jako reprezentantki polskiej kultury na 54. Biennale Sztuki w Wenecji.
Antypolska prowokacja Yael Bartana i środowiska tak zwanej "Krytyki Politycznej" - została sfinansowana z środków publicznych - kiedy cały czas odmawia Pan wsparcia dla polskiej kultury.
Można być na tyle naiwnym by uwierzyć - że to antypolskie wydarzenie - finansowane przez Pana z pieniędzy publicznych - było jedna z setek Pana "pomyłek".
Ale po takim wydarzeniu - człowiek honoru podałby się do dymisji.
Pan natomiast - w dalszym ciągu stosuje przestępcze, - bo łamiące wszystkie normy obowiązującego Prawa - Regulaminy Programów Ministra, które służą tylko i wyłącznie wprowadzaniu patologii w przestrzeń publiczną, a przy okazji
korupcji i nepotyzmowi - czyli podstawowym aksjomatom rządu Donalda Tuska i bandy degeneratów - nazywanej Platformą Obywatelską.
Skoro nie zmienia Pan swojego przestępczego postępowania - to ja będę wzywał nieustannie o ujawnienie jego kulis.
Po raz kolejny przypominam Panu, że odmowa udzielenia odpowiedzi na informację publiczną - jest przestępstwem z art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112 poz. 1198 z późn. zm.).
Była wiceminister Kultury - Aleksandra Jakubowska - została skazana sądownie za jeden przecinek w tekście ustawy.
Dzięki temu, że chroni Pana aparat bezprawia rządów Donalda Tuska - czuje
się Pan bezkarny i wprowadza do świata kultury - tysiące razy większą patologię - niż to miało miejsce pod innymi Ministrami.
Nie będę w każdym, wezwaniu przywoływał ogromu patologii - jaki wprowadził Pan do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Przywykł Pan do kłamstw i matactw - czego dowodem są ostatnie wybory regionalne
Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku.
Oszustwa wyborcze i korupcja - jaka ma miejsce w Platformie wyborczej - jest od lat normą w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zbigniew Rybczyński, który ostatnio odważył się powiedzieć prawdę o
malwersacjach w w podległych Panu instytucjach - zna tylko wierzchołek góry lodowej.
Ja zebrałem dokumentację na dużo większą skalę i gdyby w Polsce obowiązywało
Prawo - to nie wyszedłby Pan z więzienia do końca swojego życia!
Zresztą wszystko przed nami.
Swego czasu trafiłem na Pana odpowiedź - na na interpelację poselską Adama
Kwiatkowskiego nr 6773 "w sprawie zniesławiającego Polaków filmu izraelskiej reżyserki pt. ˝Zamach˝,
który reprezentował Polskę na 54. Biennale Sztuki w Wenecji"
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=6F0660DB
Pana odpowiedź dowodzi, że nie ma hamulców, które byłyby w stanie powstrzymać przed oszustwem.
Po raz kolejny skłamał Pan, że prowokację tą wyłoniono w "publicznym konkursie ogłaszanym rokrocznie przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego na podstawie obowiązującej od lat procedury".
Wzywam do podania informacji: gdzie i w jakim trybie został ogłoszony ten
konkurs?.
Wzywam do podania składu osobowego grupy, która tą awanturę wybrała do "promocji polskiej kultury".
Tylko pod Pana rządami ukrywa się nazwiska osób podejmujących decyzje w sprawie kultury!!!
W normalnym świecie funkcjonuje jawność i przejrzystość.
Ale nie w przestępczym Państwie Platformy Obywatelskiej.
Kolejny rok wprowadził Pan przestępcze Regulaminy Konkursów Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wedle słów Pana podwładnej - wypowiedzianych w Pana imieniu: to są tylko "
gry losowe".
A więc merytoryczna treść projektów nie ma znaczenia.
Pod rządami Bogdana Zdrojewskiego - nie jest ważne kto i jakie składa projekty.
Ważne kto te głosy liczy!
Dokładnie tak samo - jak miało miejsce w wyborach regionalnych Platformy Obywatelskiej.
Ale takie działania dotyczą rozdziału setek milionów złotych i spora część tej
kwoty trafia do politycznej klienteli Platformy Obywatelskiej.
Ponieważ nie zamierza Pan zaniechać przestępczego działania to ponawiam swoje
wezwanie o merytoryczne uzasadnienie podjętej decyzji w sprawie 54 Biennale Sztuki w Wenecji.
1. Gdzie i kiedy ogłosił Pan konkurs na reprezentację polskiej kultury na 54 Biennale w Wenecji?
2. Jaki był skład osobowy rzekomego "jury", które wybrało Yael Bartana - jako reprezentantki polskiej kultury na 54. Biennale Sztuki w Wenecji
3. Co ma wspólnego syjonistyczna prowokacja z kulturą i sztuką?
4. Dlaczego plując w twarz wszystkim polskim artystom - na reprezentantkę polskiej kultury - zaakceptował Pan kobietę, która nie posiada żadnych kwalifikacji w dziedzinie kultury i sztuki?
5. Dlaczego od lat wykorzystuje Pan Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego do politycznego awanturnictwa?
6. Dlaczego z pełną premedytacją niszczy Pan kulturę polską i wprowadza do muzeów, oraz galerii - wszelkie przejawy prymitywnych patologii.
Dla porządku przytaczam wcześniejsze wezwania do podania informacji
publicznej.
Pierwsze zapytanie:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32121
Drugie zapytanie:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32176
Trzecie zapytanie:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32206
Czwarte zapytanie:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32250
Do wiadomości tak zwanego Premiera RP - Donalda Tuska
Do wiadomości pracowników MKiDN, oraz podległych jednostek.
Do wiadomości Narodu Polskiego.
Artysta i teoretyk kultury
Artur Łoboda
Fundacja Promocji Kultury
www.fundacja.zaprasza.eu
Foto: Zdrojewski i Yael Bartana. Podpis pod zdjęciem "„To dowód na to, że w polskiej kulturze nastąpił czas otwarcia i poszerzonej współpracy” – mówił minister kultury Bogdan Zdrojewski wręczając Yael Bartanie nominację na reprezentowanie Polski podczas 54. Międzynarodowego Biennale Sztuki w Wenecji. Minister spotkał się też z kuratorami wystawy - Galit Eilat i Sebastianem Cichockim."
Dziś Zdrojewski udaje, że nie miał z tym nic wspólnego!