W wywiadzie do TVP Historia, Prezydent Andrzej Duda stwierdził, że "polskiemu społeczeństwu wciskano pedagogikę wstydu", a do czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego "patriotyzm był niemodny". - Fałszowano obraz nas w nas samych. To kompletna aberracja - mówił. Dodał, że nie był też zwolennikiem polityki "radosnego patriotyzmu", prowadzonej przez Bronisława Komorowskiego.
Jeżeli napiszę, że Andrzej Duda mija się z prawdą, to będzie najdelikatniejsze - co można powiedzieć - na temat jego wypowiedzi.
Stwierdzenie: trzy kłamstwa Prezydenta w jednym zdaniu! , byłoby bardziej odpowiednie.
Po pierwsze, nie było żadnej "pedagogiki wstydu", ale brutalny atak na polską tożsamość narodową. Dokładnie taki sam - jak w okresie rusyfikacji i germanizacji - w czasie Zaborów!
Taki sam - jak w czasie okupacji i stalinizmu - gdy eksterminowano polską inteligencję, by zmienić Naszą historię.
Młodym ludziom wyjaśnię, że okresie stalinizmu nie było w szkołach polskiej historii, ale Związku Radzieckiego.
To wyniszczenie polskiej inteligencji w Trzeciej RP polegało między innym na tym, że polscy intelektualiści mieli całkowitą blokadę w dostępie do mediów - by stalinowskie bandziory pokroju Baumana - mianować "wybitnymi polskimi intelektualistami".
Ta blokada inteligencji trwa dalej - pod rządami PiS!
Drugim kłamstwem Andrzeja Dudy jest stwierdzenie - jakoby do czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego "patriotyzm był niemodny".
Gdyby tak naprawdę było - to dokumentacja wydarzeń kulturalnych, którą zamieszczam na tym portalu od lat - byłaby kompletnie pusta.
To nie Kaczyński kultywował patriotyzm, ale dziesiątki tysięcy ludzi, którzy zarówno pod rządami AWS-hołoty, SLD, PiS, PO-PSL, byli spychani na margines, blokowani w mediach i niedopuszczani do środków publicznych.
Na tym forum znaleźć można również wiele tekstów z początku tysiąclecia - w których wyjaśniałem, że patriotyzm jest jedyną ochroną przed ekonomicznym i kulturowym zniszczeniem Polski.
"Powinniśmy prowadzić - wzorując się na prezydencie Lechu Kaczyńskim - twardą, zdecydowaną politykę historyczną. Politykę prawdy - stwierdził Andrzej Duda."
Tą "politykę prawdy" najlepiej dowiódł Lech Kaczyński - gdy jako Prokurator generalny bezprawnie nakazał przerwanie ekshumacji w Jedwabnem!
W wyniku czego temat jedwabnego jest do dziś przedmiotem ataku na Polskę i pierwszorzędnym narzędziem obwiniania Nas o rzekomą "współpracę z Niemcami w holokauście".
"Mniej słów - mniej szkód." Także mniej szkód dla wizerunku prezydenta.
Powtórzę więc modne dziś powiedzenie: Andrzej Duda straci okazję, by siedzieć cicho!,
bo antypolska polityka Lecha Kaczyńskiego będzie od tej chwili przedmiotem analiz - dziennikarzy patriotów.
|