ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Prawdziwym powodem, dla którego rząd chce, abyście co 3 miesiące otrzymywali booster COVID-19 jest to, że u zaszczepionych rozwija się nowa forma AIDS 
 
Znany brytyjski prezenter radiowy, który nazwał antyszczepionkowców "idiotami", trafił do szpitala 
Jego płuca były „pełne skrzepów krwi”. James Whale ujawnia, że ​​otrzymał transfuzję krwi, ale to nie zadziałało.
We wrześniu ubiegłego roku prezenter radiowy napisał, że nie może się doczekać kolejnego zastrzyku. „Wszyscy przeciwnicy szczepień, wszyscy idioci, wszyscy szaleńcy, którzy mnie trollują, wiecie, co możecie zrobić?  
Po tych szczepionkach 12-15 letnie dzieci umierają na krwotoki mózgu, zawały serca, niewydolność serca 

 
 

 
Patriotyzm 
Piosenka Lecha Makowieckiego 
Dlaczego szczepionki na COVID-19 mogą wpływać na płodność człowieka?  
 
Starsza kobieta łapie kij, odpycha przerażającego testera COVID  


 
Wzrost o 6000% zgonów spowodowanych szczepieniami w pierwszym kwartale 2021 r. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 r 
Jak można się spodziewać, gdy nowe eksperymentalne „szczepionki”, które nie zostały zatwierdzone przez FDA, otrzymają zezwolenie na stosowanie w nagłych wypadkach w celu zwalczania „pandemii”, która ma obecnie ponad rok, liczba zgonów po zastrzykach tych zastrzyków gwałtownie wzrosła w Stanach Zjednoczonych. populacji o ponad 6000% na koniec pierwszego kwartału 2021 r., w porównaniu do odnotowanych zgonów po szczepionkach zatwierdzonych przez FDA na koniec pierwszego kwartału 2020 r. 
Czy Policjanci będą zwracać za bezprawne mandaty? 
Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję.  
Opresja szczepień - nieznany zapis wideo - prof. Stansiław Wiąckowski 
W wrześniu 2016 roku ekipa NTV odwiedziła w Kielcach wybitnego człowieka. Profesor Stanisław Wiąckowski to odważny naukowiec, autor kilkuset publikacji na temat ochrony środowiska i zdrowia. 
Rosja zrujnowała biznes złodziejom syryjskiej ropy 
... rosyjskie lotnictwo wielokrotnie (60 razy) i niezwykle intensywnie zbombardowało rakietami balistycznymi pozycje Daesh na pustyni syryjskiej..Wydaje się jednak, że sukcesem było zniszczenie na pełną skalę zaplecza i sprzętu handlarzy ropą na terenach okupowanych przez Turków, na północnych syryjskich przedmieściach Aleppo... 
Niemcy 1940 - Izrael 2009 - Szokujące zdjęcia 
 
Nanotechnologia w szczepionkach 
PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID 
Sędziowie nie wierzą w kowida i nie dają się zastraszyć. Ale, czy innych karzą za brak maski? 
Impreza w SĄDZIE REJONOWYM. W sali rozpraw zrobili bankiet. Przyjechała policja 
Dr Michael Yeadon: masowe morderstwa z paszportami szczepionek i szczepionkami uzupełniającymi 
Ten system jest wprowadzany za pomocą kłamstw w jakimś celu, i myślę, że celem jest całkowita totalitarna kontrola. 
Rezonans magnetyczny niebezpieczny dla zaszczepionych 
Niektórzy ludzie silnie ucierpieli z powodu wytwarzanego przez niego elektromagnetyzmu.

Najcięższe przypadki skończyły się śmiercią osób poddanych tejże diagnostyce. 
Toksykologia kontra wirusologia: Instytut Rockefellera i kryminalne oszustwo w sprawie Polio 
Wybuch choroby w roku 1907, w Nowym Jorku dał dyrektorowi Instytutu Rockefellera, doktorowi Simonowi Flexnerowi, złotą okazję do wysunięcia roszczeń do odkrycia niewidzialnego “wirusa” wywołującego coś, co arbitralnie nazwano poliomyelitis. 
Dr. Jeff Barke przerywa milczenie o COVID19 
 
Klimat i trop finansowy 
To właśnie mega-korporacje i mega-miliarderzy — (...) są głównymi zwolennikami “oddolnego” ruchu dekarbonizacji — od Szwecji przez Niemcy po USA i dalej. 
To tylko... / It's just...  
Jak Nas wganiają w kajdany 
1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
więcej ->

 
 

Przemilczana prawda o Stanie wojennym

Mijają 24 lata od wprowadzenia w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. przez rządzącą wówczas w kraju ekipę PZPR.

Byli członkowie, działacze i kierujący wówczas obozem „Solidarności” wspominając tamte wydarzenia ograniczają się jedynie do wymieniania skutków, jakie spowodował stan wojenny, a świadomie pomijają ich przyczyny. Nie chodzi o obronę ani usprawiedliwianie decyzji ówczesnych władz, z gen. Jaruzelskim na czele, ale zwykła ludzka i obywatelska uczciwość, szacunek do prawdy, do społeczeństwa wymagają przypomnienia także przyczyn tamtych wydarzeń. Przemilczanie ich, ukrywanie prawdy pod pretekstem nie rozdrapywania niezabli?nionych jeszcze ran jest, co najmniej nieuczciwe. Taka postawa toruje bowiem drogę do utrwalania w świadomości społeczeństwa kłamstwa, które wcześniej lub pó?niej się zdyskwalifikuje. Zdumiewające, że zarówno obóz postsolidarnościowy, jak i postpezetperowski zgodnie dążą do przemilczania prawdziwych przyczyn poprzedzających wprowadzenie stanu wojennego. Dzieje się tak, gdyż ludzie obu obozów pragną ukryć, lub przemilczeć fakt, że po sierpniu 1980 roku odbywała się zażarta walka o władzę w kraju.

Po prostu wywodzący się z obozu rządzącego PRL i III RP, są dziś przeciwni powracaniu pamięcią do sierpniowych strajków i okresu wprowadzenia stanu wojennego, a ściśle do ich rzeczywistych przyczyn, bo one kompromitują obie strony.

Po 25 lat od sierpniowych buntów pracowniczych i wprowadzenia stanu wojennego elementarna uczciwość obywatelska i zwykła ludzka przyzwoitość nakazują mówienia wreszcie ludziom prawdy o tamtych wydarzeniach, choć może ona być niewygodna, wstydliwa i bolesna dla wielu dawnych i obecnych działaczy „Solidarności” i byłych członków PZPR. Nawet ewidentnie doznane krzywdy i cierpienia nie usprawiedliwiają przemilczanie lub fałszowanie prawdy. Prawdy domagają się ludzie szczerze i autentycznie troszczący się o dalsze losy i przyszłość kraju. Charakterystyczna jest np. wypowied? ks. prof. KUL Czesława Bartnika, który nie szczędzi słów, zarówno krytyki tych 16 miesięcy działania „Solidarności”. Pisząc:

„NSZZ „Solidarność” był połączeniem polskich umysłów, serc i czynów. Miał być środkiem do wyzwolenia świata robotniczego, potem chłopskiego, rzemieślniczego, całego świata pracowniczego w Polsce. (...) Budzi się gorzki żal do pierwszych przywódców[Solidarności ], żal tym większy im więcej było kiedyś nadziei.(...)

Dziś, gdy zwracamy myśl ku owym pierwszym czasom „Solidarności” to doznajemy skurczu serca. Wszystko prysło jak fatamorgana. Proces „solidarnościowy” wyniósł na szczyty tylko jakąś dziwną społeczność "zdobywców", namnożył całą zgraję niemoralnych drapieżników, a masy pozwolił pogrążyć w nędzy i smutnym milczeniu.

Owe dziesięć milionów ludzi, które się związały z „S” i które miały się bić o Polskę i o lepszą przyszłość, stopniały do kilkuset tysięcy. Te z kolei biją się, a jakże, ale między sobą. Niekiedy przypomina to typ chłopa staroruskiego; zapytany, co by robił, gdyby został carem, odpowiedział bez namysłu "Piłbym i prałbym po mordach.

Czy podobnie nisko nie upada cała nasza obecna filozofia społeczna i polityczna" ?

Budzi się gorzki żal do pierwszych przywódców, że pozwolili się całkowicie podejść i ograć i oddali prawie całą władzę grupie graczy kosmopolitycznych, jak Komitet Obrony Robotników i inne.(...)

My, grupa księży i profesorów KUL, już od momentu powstania KOR–u w 1976 r., wiedzieliśmy, że jest to lobby żydowsko-polskie związane dodatkowo z masonerią ( np. Jan Józef Lipski) niechętne tradycyjnej Polsce i zmierzające do jakiejś Neo-Polski i do socjaldemokracji lansowanej przez tzw. szkołę frankfurcką, nazywanej „różową komuną”.

Przywódcy „Solidarności” tego nie wiedzieli? A może dyplomatycznie milczeli? (1)

Trzeba więc dziś, w rocznicę stanu wojennego koniecznie, oprócz wymieniania daty 13 grudnia 1981 roku przypomnieć istniejącą wówczas sytuację w kraju poprzedzającą te wydarzenia, choćby np. spotkanie i podjętą na nim decyzję przez Krajową Komisję „Solidarności” 4 grudnia w Radomiu.

Na tym wyjazdowym zebraniu KK „Solidarność”, wyznaczono termin ostatecznej konfrontacji z obozem rządzącym, czyli datę podjęcia walki przez „Solidarność o przejęcie przez nią, a ściśle przez jej przywódców, władzy w kraju. Postanowiono tam, że 17 grudnia zostanie wprowadzony przez „Solidarność” strajk powszechny w całym kraju, który ostatecznie zmusi obóz rządzący do ustąpienia, skapitulowania przed „Solidarnością”. Wprowadzenie stanu wojennego nie było wcale zaskoczeniem dla kierownictwa obozu „Solidarności” i większości społeczeństwa, które domagało się zahamowanie fali strajków, bałaganu i dezorganizacji życia w państwie. By zabezpieczyć się w wypadku niepowodzenia konfrontacji z rządem, chciano nawet odsunąć od przewodzenia powszechnym strajkiem Lecha Wałęsę. Jednak on stanowczo sprzeciwił się temu pomysłowi i wyraził gotowość przewodzenia w zapowiadanej walce. Uzasadnił to tym, że od dawna wiedział, iż musi dojść wreszcie do konfrontacji, że albo „oni nas albo my ich zaatakujemy”. Oni bowiem – uzasadniał - zdają sobie sprawę, że my rozwalamy ten system i musi dojść do „ targania się po szczękach”. Krajowa Komisja „Solidarności” postanowiła więc, że do rozstrzygającej walki dojdzie 17 grudnia 1981 roku. W tym dniu powszechny strajk sparaliżuje wszystkie funkcje państwa, co stworzy możliwość przejęcia władzy przez „Solidarność”. Bardzo bojowo ocenił tę decyzję Karol Modzelewski (szara eminencja w „Solidarności) „, że bój to ich będzie ostatni”. Nie były to tylko rozważania teoretyczne. W Gdańsku 12 grudnia ustalono nawet skład personalny nowego rządu. Poszczególne regiony „Solidarności” już wcześniej przygotowywały się do długotrwałej walki organizując zakonspirowane struktury, wycofując pieniądze z banków ( we Wrocławiu zrobił to Frasyniuk i Pinior), zabezpieczając sprzęt poligraficzny ( zrobił to Słowik, w Łodzi), ustalono konspiracyjne punkty dowodzenia itp.

Obóz rządzący wyprzedził „Solidarność” wprowadzając stan wojenny 4 dni wcześniej w nocy, z 12 na 13 grudnia 1981r.

(1) Żal do Solidarności, Nasz Dziennik, 15.11.2002, Ks. prof. Czesław Bartnik


Czy byłA MOŻLIWOŚĆ uniknIĘCIA KONFRONTACJI I STANU WOJENNEGO?

Otóż trzeba uświadomić sobie i społeczeństwu, że w „Solidarności” od początku jej powstania działały dwie główne tendencje. Jedna słabsza, związkowa, pro pracownicza występująca pod hasłem – socjalizm tak, wypaczenia – nie; więcej socjalizmu, mniej wypaczeń, która chciała realizować „Porozumienie Gdańskie”. I druga silniejsza, wspierana przez Zachód, przez jego wywiady i agentury w Polsce, Kościół,„ciemnogród”. Była to antypracownicza, antyspołeczna, antypolska, pro kapitalistyczna. Pierwsza chciała umacniać i rozszerzyć socjalne, społeczne, obywatelskie zdobycze sierpniowe i budować niezależny ruch zawodowy w zakładach pracy. Przewodzili jej m.in. Anna Walentynowicz, Jan Zapolnik, Andrzej Gwiazda w Gdańsku, Kazimierz Świtoń w Katowicach, Leszek Skonka na Dolnym Śląsku, Marian Jurczyk w Szczecinie, Bolesław Ćwikła w Lublinie... Druga tendencja zmierzała po zakończeniu sierpniowych strajków do zerwania Umowy Gdańskiej i pchnięcia związkowców do walki o zdobycie władzy w państwie. Tej drugiej orientacji finansowanej przez Zachód za pośrednictwem wywiadów, Sorosa i przewodził w kraju walce o władzę głównie KOR i tacy ludzie, jak Lech Wałęsa, Adam Michnik, Jacek Kuroń, Bronisław Gieremek, Tadeusz Mazowiecki, Karol Modzelewski, Jan Lityński, Seweryn Blumsztajn, Janusz Onyszkiewicz, Henryk Wujec, Jan Józef Lipski, Bogdan Borusewicz i im podobni. By osiągnąć wyznaczony cel opanowali oni kierownictwo „Solidarności, usunęli rękoma naiwnych związkowców, niewygodnych działaczy, którzy sprzeciwiali się upolitycznieniu Związku i przekształceniu go w partię, czy ruch polityczny.” Ponieważ przez 16 miesięcy „Solidarność” tak skutecznie dezorganizowała życie kraju blokując każdą próbę naprawy sytuacji, rządzący, wbrew konserwatywnej jej części obozu PZPR, byli skłonni podzielić się władzą; ale według odczucia „Solidarności” proponowali zbyt mało, a strona rządowa wiele więcej dać nie mogła i nie chciała. „Solidarność” którą kierował Zachód za pośrednictwem ludzi KOR-u i Kościoła w Polsce, była tak pewna swojego zwycięstwa (buńczuczne hasło Karola Modzelewskiego w Radomiu - bój to ich będzie ostatni), że nie chciała wdawać się już w żadne negocjacje z rządem, była bowiem nastawiona na przejęcie całej władzy w kraju 17 grudnia.

JAK MÓGŁ I POWINIEN POSTˇPIĆ OBÓZ RZˇDZˇCˇCY W GRUDNIU 1981 R.?

Na ten temat od lat panuje milczenie. Czy powinien oddać bez oporu władzę „S”?

Ale konkretnie, komu? Organizacji, pn. „Solidarność”, ludziom z nią związanym; ale personalnie, komu? Kuroniowi, Gieremkowi, Rulewskiemu, Frasyniukowi, Modzelewskiemu, Wałęsie? Chodziło także o procedurę techniczno- organizacyjno-prawną. Czy ludzie z obozu „Solidarności” byli gotowi do przejęcia całej władzy w państwie, także w terenie i rządzenia lepiej, bardziej sprawnie, uczciwiej? Czy gdyby się tak rzeczywiście stało 17 grudnia 1981 roku, nie oznacza to, że sytuacja, jaką dziś mamy w kraju nastąpiłaby już wcześniej, czyli wszystko byłoby sprzedawane, rozkradane, rozgrabiane, zniszczone 8 lat wcześniej?

Wreszcie pytanie logiczne, pragmatyczne – czy mając do dyspozycji takie siły, jak wojsko, milicja, SB, sądy, prokuratury, środki masowego przekazu, banki, aparat administracyjny, gospodarkę, poparcie państw ościennych itp. można było rzeczywiście oddać bez oporu sprawowaną przez 35 lat władzę i to w niewiadome, bardzo niepewne ręce, zwykłym „pętakom”, jak ich w przyszłości nazwie abp. Józef Życiński, i ”popaprańcom”, jak ich określi Lech Wałęsa ? Jeśli rzeczywiście tak by się stało, czy nie postawiono by dziś zarzutu rządzącym wówczas PRL, że oddali lekkomyślnie władzę hałaśliwym gówniarzom i dlatego ponoszą odpowiedzialność za obecny stan kraju: bezrobocie, nędzę społeczeństwa, ruinę gospodarczą? Wprowadzając stan wojenny, choć nieudolnie, ówczesna ekipa rządząca ma dziś pewne moralne alibi, choćby we własnym mniemaniu, że nie chciała dopuścić do sytuacji jaka jest obecnie w kraju. Jednakże o losach Umowy Gdańskiej zadecydowano na Zachodzie i postanowiono zniszczyć PRL jako państwo opiekuńcze rękoma naiwnych działaczy „Solidarności”. J. Coleman w swojej książce, na temat tzw. "transformacji" ustrojowej w Polsce, dowodzi, że „Solidarność” była bardzo starannie zaplanowana przez "Komitet 300". Coleman stwierdzał w niej, „że "Solidarność" nie jest ruchem robotniczym, choć użyto gdańskich stoczniowców do wylansowania jej, ale jest wyrafinowaną organizacją polityczną stworzoną, by wprowadzić zmiany w przygotowaniu do Rządu Światowego /.../

JAK MOGŁA I POWINNA ZACHOWĆ SIĘ „SOLIDARNOŚĆ” WOBEC GRO¬BY STANU WOJENNEGO?

Również i na to pytanie unika się odpowiedzi. Żeby jednak na nie sensownie i szczerze odpowiedzieć trzeba koniecznie poprzedzić je innym pytaniem, – o co naprawdę w ciągu tych 16 miesięcy walczyła „Solidarność”?

Jedno jest oczywiste i nie podlega żadnej wątpliwości, że nie o poprawienie warunków życia ludzi pracy. Strajki, manifestacje, głodówki nie przysparzały zaopatrzenia i nie likwidowały problemów gospodarczych.

Dlatego Jaruzelski apelował tylko o 90 spokojnych dni, czyli 3 miesiące, by można uporządkować gospodarkę, a zwłaszcza zaopatrzyć krajowy rynek w towary konsumpcyjne. Związkowcy powinni, więc pomóc Jaruzelskiemu w zahamowanie chaosu panującego w kraju, uporządkowaniu gospodarki, zaopatrzeniu rynku w żywność i realizowaniu przez rząd zobowiązań sierpniowych ujętych w 21 postulatach

Trzeba, więc członkom i sympatykom „S” ciągle przypominać gorzką prawdę, że zostali użyci instrumentalnie dla zdobycia władzy dla grupy gangsterów politycznych, a kiedy przestali im być użyteczni, to potraktowano ich, jak śmiecie; dowód – proszę – zdeprecjonowano status ludzi pracy, szczególnie robotników, spowodowano gigantyczne bezrobocie, skazano na głód dzieci, na nędza większość narodu, zrabowano majątek narodowy tworzony przez wiele pokoleń. Czy tego chcieli strajkujący robotnicy w sierpniu 1980 roku i walczący w grudniu 1981 r. Czy zatem górnicy na Śląsku ginęli za sprawy robotnicze, czy nieświadomie walczyli o władzę dla rządzących dziś krajem pod szyldem Solidarności, politycznych łobuzów, oszustów, gangsterów, złodziei, karierowiczów?

Dlatego oszukani, zdradzeni ludzie pracy powinni wreszcie rozliczyć tę szumowinę, która ich skrzywdziła, zniszczyła Polskę, okradła, rozgrabiła majątek ogólnonarodowy.

Dr Leszek Skonka, Współorganizator i współkierujący strajkiem w sierpniu 1980 roku we Wrocławiu, b. członek prezydium w pierwszym składzie Zarządu Regionu Dolnośląskiego NSZZ, organizator i prowadzący pierwsze kursy ( jeszcze w czasie strajku) na temat organizowania i działania związkowego, a następnie w MKZ po zakończeniu strajku, dla działaczy i organizatorów nowych związków....). Sprzeciwiał się wprowadzaniu KOR-u i upolitycznieniu Związku, zrywaniu Umowy Gdańskiej, awanturnictwu politycznemu. Chciał by związek nie wychodził poza swój związkowy statut. Za swą postawę oskarżony został publicznie, bez jakichkolwiek podstaw o rzekome sprzyjanie PZPR, działanie na szkodę Związku, współpracę z SB. Usunięty ze wszystkich funkcji, również ze Związku i spotwarzony publicznie, bez prawa do obrony, skazany na karę śmierci cywilnej. Dziś, gdy okazało się, że pomówienia były bezpodstawne dawni i obecni działacze „Solidarności” uparcie milczą. Załączony certyfikat IPN.



PROBLEMY DO OBYWATELSKIEJ REFLEKSJI I DYSKUSJI

JAK ODZYSKAĆ POLSKĘ?

Czy Ją rzeczywiście utraciliśmy?

Jeśli tak, to na czyją korzyść, kto ją przejął?

Kto przyczynił się do Jej utraty i ponosi główną winę: wymienić instytucje i personalnie ( imiennie)?

Czy jest wola wśród obywateli odzyskania Polski?

Czy zasadne są głosy, a także postawy negujące potrzebę i możliwość odzyskania Polski?

Czy można Ją odzyskać?

Jeśli tak, to, w jaki sposób, przez kogo, w jakim przedziale czasowym?

Co należy robić już teraz oprócz gadania, ubolewania i deklaratywności?

Czy wystarczy Gadać, protestować, nawoływać, deklarować, modlić się?

13 grudnia przypadała 24 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. W zasadzie oba obozy nie są zainteresowane nagłośnieniem wspomnień. „Solidarność” i Kościół, bo zawiodły oczekiwania społeczeństwa i sprowokowały konflikt 13 grudnia, zapowiedziany przez Lecha Wałęsę „targania się po szczękach” i Karola Modzelewskiego, że „bój to ich będzie ostatni”. SLD unika tej rocznicy bo formalnie jest spadkobiercą i kontynuatorem rodowodu PZPR, a więc także inicjatorem i realizatorem stanu wojennego. (kontakt - dr Leszek Skonka - Komitet Pamięci Ofiar Stalinizmu – stalinizm@wp.pl tel. 0695730638, faks 0717809081



„POKARAĆ RĘKĘ NIE ŚLEPY MIECZ

W środowisku „Solidarności” wciąż pokutuje fałszywy pogląd na temat odpowiedzialności za wprowadzenie przed 24 stanu wojennego. Od lat obciąża się za to ówczesne władze PRL, PZPR i gen. Jaruzelskiego. Eksponuje wyłącznie skutki, a pomija świadomie, lub pomniejsza znaczenie przyczyn i okoliczności, które spowodowały tę decyzję. Organizuje się np. procesy zomowców strzelających do górników, a nie oskarża tych, którzy z rozmysłem pchali pod kule górników. Dlatego przywódcy „Solidarności” powinni także znale?ć się na ławie oskarżonych. Słowem usiłuje się karać „ślepy miecz , a nie rękę”. Moralnym obowiązkiem przywódców strajkowych była, nie tyle ochrona zakładów pracy, bo te nie były zagrożone, ale głównie zapewnie bezpieczeństwa ludziom.

Doświadczenia starć z władzą w 1956, 1970, 1976 r. dowodziły, że nie wolno bezmyślnie narażać życia lub zdrowia podległych sobie ludzi. Z perspektywy 24 lat coraz więcej Polaków inaczej już patrzy na stan wojenny, ma do niego stosunek bardziej obiektywny, obojętny lub ambiwalentny. Zwłaszcza młodsze pokolenia niewiele wiedzą o faktycznych przyczynach i przebiegu tamtych wydarzeń.

12 grudzień 2005

dr Leszek Skonka 

  

Archiwum

Odszkodowanie za stalinowski obóz pracy
październik 8, 2004
Zdradzeni
wrzesień 10, 2007
..
Lynch otwiera studio w Polsce
listopad 21, 2002
http://wp.pl
Błędna diagnoza
wrzesień 10, 2003
Germans, not Poles, the Main Killers of Jews of Jedwabne, Radzilow, etc.
kwiecień 12, 2008
przysłał ICP
Balcerowicz jednak powraca
marzec 2, 2007
INTERIA.PL/PAP
Gorzej niż niewolnica
październik 15, 2004
Z poradnika agitatora
czerwiec 19, 2003
Andrzej Kumor
Opus Diaboli
grudzień 26, 2005
Mirosław Sieja
Dar Konstytucji 3Maja
maj 3, 2003
przesłała Elżbieta
KONWENT ORGANIZACJI NARODU POLSKIEGO
październik 14, 2004
Nowe wiatry ze wschodu, czy stare natchnienia?
grudzień 31, 2008
komentator
Demokraci atakują Busha za interwencję w Iraku PAP 02:00
listopad 15, 2005
PAP
Świat Katiuszy w Izraelu i Piekło w Libanie
lipiec 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Zbrodnie USA przeciw pokojowi
marzec 29, 2003
Grażyna Dziedzińska
Hamas "Dziecko Izraela"
styczeń 28, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Na pastwę szakali. ( Tym razem Brunono Schulz )
lipiec 10, 2002
PAP
"Dokonania" Banku Światowego i MFW
luty 29, 2004
Walden Bello i Shea Cunningham
Białoruś chce poprawy stosunków z Polską
grudzień 10, 2002
Piotr Mączyński
GUS: GUS: Gospodarka kwitnie jak nigdy
sierpień 30, 2006
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media