|
Prawda o rodzie Komorowskich...
|
|
Zygmunt Jan Prusiński
PRAWDA O RODZIE KOMOROWSKICH...
LIST od Jagody Grys
Jagoda Grys
Warszawa
Dostałam to od znajomego:
Na swojej stronie internetowej Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich hrabiowskich korzeniach, sięgających czasów króla Ćwieczka. Ale może i jest w tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim - prawdziwy dziadek Bronisława Komorowskiego, miał wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski herb szlachecki Korczak.
Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery Branicki, symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji barskiej, współtwórca konfederacji targowickiej, którego w czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Udało mu się zbiec do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von Engelhardt, nieślubną córkę carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była garbata. Nic więc dziwnego, że przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za zasługi w zwalczaniu patriotów polskich, zgwałcił tam piękną córkę miejscowego popa i miał z nią syna, niejakiego Osipa Szczynukowicza.
Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka, lecz zapobiegliwa matka wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, żeby nie
zaginęła pamięć o jego magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są nieznane, aż do momentu pojawienia się prawdziwego dziadka Bronisława Komorowskiego, rezuna oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do
dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.
Skąd wiadomo o tym tatuażu na plecach ? Otóż w czasie wojny polsko-bolszewickiej, gdy dziadek Komorowskiego był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po sromotnym laniu w bitwie pod Niemnem w 1920 r. dostał się do polskiej niewoli i zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie, podając się za Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował się tam zrujnowany dwór znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie mającego żadnych powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich.
Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski. Ciekawą informację podaje nasz bredniopis Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze:
"Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925 - 1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps. "Kor"), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali "pod stienku" do takiej, w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."
Bronek łga jak najęty, bo chce umniejszyć fakt, że jego ojciec był oficerem LWP, jakby to było czymś wstydliwym. A z tym Łupaszką to już całkiem przegiął pałę, niech Bronek poda szczegóły tego "przebijania się" i niech wytłumaczy ten cud nad cudami, że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany przez bolszewików z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP. Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wyłumaczeniem tego cudu jest to, że Zygmunt Leon Komorowsk, ojciec Komorowskiego
Bronisława, był sowieckim agentem.
Tak więc jak i dziad Komorowskiego był zdrajcą, jak i ojciec, tak i wnuk poszedł w ich ślady. I wszystko wskazuje na to, że choć może mieć rację na temat swoich magnackich korzeni, to płynie w jego żyłach krew nie hrabiego Komorowskiego lecz Franciszka Ksawerego Branickiego, symbolu zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromcy konfederacji barskiej, współtwórcy konfederacji
targowickiej, którego w czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie.
_____***_____
Zygmunt Jan Prusiński
WIEKUISTA PLAMA W SZKLANCE
Bronkowi Komorowskiemu
Ot czort ten cały w jaju Bronek,
wylazł stamtąd i kłamie jakby grał na trąbie.
A tu trzeba świnie paś a nie w magnata się bawić.
Uwaga ! Bronek idzie... Czy prawdziwy ?
Chyba prawdziwy... A zresztą, kto to odgadnie -
może sklonowany ? Może podrobiony ? Może...
- Bolesławów Bierutów też było dwóch ! -
Który był prawdziwy tego nikt nie wie...
24.06.2010 - Ustka
Czwartek 1:28
|
24 czerwiec 2010
|
Zygmunt Jan Prusiński
|
|
|
Ta barwna historyjka wygląda mi na paszkwil inspirowany instynktem klasowym. Autora szukałbym wśród upośledzonych genetycznie związkowców.
Cokololwiek by nie mówić o BK, trzy rzeczy są pewne. I istotne , w swietle zbliżającej się drugiej tury wyborów.
1. Jako biologiczny ojciec gromadki dzieci wydaje się sprawny seksualnie.
2. Nie jest upośledzonym karłem z wadą wymowy.
3. Nie ma za sobą przeszłości związkowej. |
2010-06-24
tłumacz
|
|
|
Mój okryty sławą Tłumaczu...
Akurat ja nie ma sęków, tzw. kompleksu. Pochodzę akurat, tak się jakoś złożyło z Rodu Sowińskich, od Generała Józefa Longina Sowińskiego. Moja mama Krystyna Sowińska jest córką Jana Sowińskiego, który to zwracał się do Gen. Sowińskiego "stryjeczny wujku".
Moja prababcia - jako hrabianka - cały majątek przegrała w konie na Służewcu.
Zatem nie mam jakiś "związkowych kompleksów", bo nie byłem w żadnych związkach zawodowych, jedynie w kilku związkach małżeńskich. Chyba było jedenaścioro żoneczek w kraju i na Emigracji.
Kochaj sobie Panie Tłumaczu Komora i jego duszę - bo ja takich od tej Unii Wolności to bym wieszał na chińskich latarniach.
Pozdrawiam Czytelników ZN -
Zygmunt Jan Prusiński
Magister im. Aleksandra Kwaśniewskiego
Profesor im. Władysława Bartoszewskiego
Ustka. 25 Czerwca 2010 r.
Piątek 5:43
Ps. A skąd Pan wie że to są jego dzieci ?
A zresztą, co tu w ogóle za logika z tymi dziećmi.
Panie Tłumacz, zamień się na inną profesję.
Ja ciągle jestem "Tłumaczem", bo tym niewolnikom w Polsce jak dzieciom trzeba tłumaczyć, że:
Złodziej kopuluje złodzieja,
z tego wychodzi następny złodziej.
Albo z innej beczki:
Kochaj żyda, żyd ci bidy nie da... |
2010-06-25
Zygmunt Jan Prusiński
|
|
|
Czytaneczka na Dobranoc
Poczytaj Panie Tłumaczu, może zrozumiesz...
Komorowski do dymisji!
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział do p.o. prezydenta Polski: Pragnę podziękować za to, że uczestniczy pan w obchodach naszego wspólnego zwycięstwa nad faszyzmem. Różne wydarzenia poprzedziły tę wojnę, w tym wydarzenia w Katyniu.
Pełniący obowiązki p.o prezydenta Polski i marszałka sejmu Bronisław Komorowski zachował się niegodnie i nie oświadczył, że wojna rozpoczęła się w r. 1939 od wspólnego niemiecko-sowieckiego ataku na Polskę, poprzedzonego paktem Hitler-Stalin.
Zachował się jak tchórz i nie oświadczył, że zbrodni katyńskiej nie wolno nazywać „wydarzeniami", ponieważ była ona elementem wspólnego sowiecko-hitlerowskiego planu eksterminacji polskich elit społecznych w celu ostatecznej likwidacji państwa polskiego.
Komorowski zachował się podle, bo przystał na rosyjsko-sowiecką interpretację II Wojny Światowej, wg której agresja na Polskę 17 września była aktem uprawnionej obrony.
Zachował się jak Jaruzelski, bo mówiąc o ludobójstwie katyńskim w stylu sowieckiej nowomowy: „Liczymy, że jest to początek prac, które pozwolą rozsupłać węzeł katyński" - podporządkował się kłamstwom rosyjskim, wg których „sprawa katyńska" pozostaje skomplikowana i niejasna.
Prezydent Rosji przyjął p.o. prezydenta Polski na Kremlu i napluł mu w twarz, a p.o. prezydenta Polski podziękował za to upokorzenie i zobowiązał się do akceptacji dalszych upokorzeń.
Komorowski, jako p.o. prezydenta Polski swoi, zachowaniem potwierdził, że rząd Polski i Platforma Obywatelska wspólnie z władzami Rosji uzgodniły drugie kłamstwo katyńskie, według którego w Katyniu doszło do „wydarzeń", które nie było ani ludobójstwem, ani zbrodnią wojenną.
Wobec tej haniebnej demonstracji zgody władz III RP na przyjęcie i uznanie za własne, sprzecznego z polską racją stanu stanowiska władz Rosji, domagam się, by Bronisław Komorowski natychmiast złożył dymisję ze stanowiska marszałka polskiego sejmu i wycofał się z kandydowania na urząd prezydenta RP.
Krzysztof Wyszkowski
http://www.wyszkowski.com.pl/index.php/artykuy/26/1401-komorowski-do-dymisji |
2010-06-25
Zygmunt Jan Prusiński
|
|
|
|
Obrona Izraela przed raportem komisji Baker’a
grudzień 8, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Prawda w mikrofilmach
grudzień 1, 2007
|
Czasem się coś w Gazecie Wyborczej trafi, ale znika szybko...
styczeń 12, 2004
czytelnik
|
Mantra
marzec 28, 2007
Przysłał ICP
|
"Ejszyszki"
maj 28, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
"Polska zemsty walczy z Polską nadzieji" według Michnika
czerwiec 29, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
"Batiuszka Putin"?
listopad 10, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Błędy i wypaczenia w III RP
marzec 23, 2005
Leszek Skonka
|
Największy błąd Jana Pawła II
grudzień 31, 2002
Artur Łoboda
|
Pomroczność pomarańczowa
styczeń 16, 2005
|
"Cóż powiedzieć - żal odjeżdżać!"
Jan Paweł II
sierpień 19, 2002
PAP
|
W cieniu niewidzialnego słonia
luty 28, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Czechy kończą swój symboliczny udział w bandyckich wyprawach. Wstyd?cie się, Polacy!
grudzień 20, 2008
tłumacz
|
Co tanie to drogie
lipiec 22, 2004
|
Jak globalisci zredukuja zasoby ludzkie
sierpień 10, 2007
kruzoe2
|
List do zdrajcow Polski
czerwiec 15, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
|
Radosław Sikorski zdymisionowany minister obrony
luty 6, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Zagadka samochodów-pułapek z 11 września 2001
maj 9, 2007
marduk
|
Niwinne pytanko ze stosowania prawa Prawa UE.
Kiedy PAP zapłaci 250 000 euro grzywny?
sierpień 21, 2007
tłumacz
|
My, Pierwsza Brygada
luty 16, 2005
Andrzej Hałaciński, Tadeusz Biernacki.
|
|
|