Od tysięcy lat Ludzkość doświadcza oszustów wieszczących koniec świata i dzięki temu okradających naiwnych.
Najbardziej znana była zapowiedź "końca świata" w roku tysięcznym po urodzeniu Chrystusa.
Kościół Katolicki i ogromne masy oszustów - zrobiły na tym wielkie majątki.
Doszło wtedy do ogromnego transferu wartości materialnych, który trwał do wieku XX - kiedy nauka ośmieszała podobne zapowiedzi "końca świata".
(Mieliśmy też przykłady wielu sekt - okradających, a potem mordujących swoich członków - w obliczu "końca świata".)
"Niedaleko pada jabłko od jabłoni" - więc religijni oszuści chcą dziś narzucić "nową normalność" - poprzez wyłączenie funkcji mózgowych - u posiadających prawa wyborcze obywateli - w wyniku nachalnej propagandy medialnej.
Nie znam osobiście żadnej osoby - wierzącej w koniec świata - w wyniku efektu cieplarnianego|.
Ale znam wiele osób, które całkowicie nie przejmują się ilością zużywanej energii.
I tu jest problem - bo pasożytnicze postępowanie pewnej części Ludzkości - wobec Natury - kiedyś może się zemścić.
Ale jeszcze nie dzisiaj.
Póki co - OSZUŚCI opracowali metodę OKRADANIA Ludzkości - poprzez obowiązkowe daniny - za "emisję dwutlenku węgla".