Trzy miesiące temu zapowiadano potworne konsekwencje epidemii covid-19 w Afryce i co?
Dzisiaj media trąbią o rzekomo wielkiej ilości zmarłych w Brazylii, a je najzwyczajniej w to nie wierzę.
Dlaczego?
Przyczyna wysokiej zapadalności na covid-19 została również przez mnie - dawno temu zdiagnozowana.
To niedobór witaminy D - na który cierpią mieszkańcy zadymionych miast chińskich.
Chociaż straszono potencjalnie wielkimi epidemiami w europejskich obozach dla uchodźców - to ja nie słyszałem o żadnym przypadku wybuchu epidemii w tych miejscach.
Więc co?
Na ile sprawdziły się przepowiednie pseudoekspertów wieszczących kataklizm?
Moja "Modlitwa o słońce" z 24 lutego (!) zapowiadała wyhamowanie zakażeń w wyniki dezynfekcyjnych właściwości Słońca.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35219
Przypomnę, że dwa dni później Szumowina sugerowała w jednym z wywiadów połykanie maseczek.
Politycy PiS nauczyli się wykorzystywać strach Obywateli przed nieznanym zagrożeniem i tą drogą powoli zmierzają do państwa totalitarnego.
Ale jak to zrobić - gdy żadnych chorych już nie ma?
Wymyślili więc pojęcie
choroby bezobjawowej.
Mógłbym się z tego śmiać do rozpuku, ale dziś już wiem, że ciemny lud to kupi i pozwoli Rządowi na kolejne ograniczenia swobód obywatelskich.
Kiedyś śmiałem się dyktatorskich zapędów "Prezesa".
Ale dziś widzę dość pokaźną grupę politycznych cwaniaków - zarabiających na epidemii strachu. To właśnie tacy byli zapleczem wszystkich dyktatur na świecie.
A kiedy zostaną zagrożone ich lewe interesy - to dadzą rozkaz strzelać do ludzi.
Co więc mamy w tej sprawi zrobić?
Zacząć od
żądania wysłania na badanie psychiatryczne "ekspertów" opowiadających o "chorych bezobjawowych".