Jeżeli prześledzimy losy Żydów - którzy przeżyli wojnę na terenie Polski, wyodrębnić możemy trzy typy historii.
Ci - którzy mieli najwięcej szczęścia, przeżyli dzięki poświęceniu Polaków.
Innych, w wyniku szybkich zmian frontu - nie zdążyli Niemcy wymordować.
W tej grupie mieszczą się "szczęściarze", którym los sprzyjał, ale też współpracownicy Niemców - w dziele mordowania Narodu żydowskiego.
Byli to najczęściej Odomani, kapo, członkowie Judenratów i im podobni.
Oni też byliby przez Niemców "zlikwidowani", lecz zabrakło na to czasu.
Po wojnie wielu z tych zdrajców własnego narodu, stworzyło ogrom kłamstw - służących wybieleniu swojej przeszłości.
Dość powiedzieć, że ŻADEN żydowski współpracownik Niemów - nie został skazany w Izraelu (!)
W latach sześćdziesiątych Niemiecka Republika Federalna sfinansowała izraelski pogram atomowy i pomogła im stworzyć własny arsenał nuklearny.
Aby odwdzięczyć się Niemcom za ten prezent - żydowscy degeneraci rozpoczęli proces fałszowania historii - w celu ściągnięcia z Niemców odpowiedzialności za najstraszniejsze zbrodnie w historii cywilizacji i przerzucenia jej na inne narody.
Pomocne w tym stały się dla nich tragiczne fakty z przeszłości, które interpretowali w zbrodniczy sposób.
Otóż na wschodnich terenach przedwojennej Polski - byli mordowani przez "miejscowych"
Ogromnych mordów dopuścili się zarówno Ukraińcy współpracujący z Niemcami - jak też Litwini działający w ramach jednostek SS.
O tym, że wspomniane formacje na równi z Żydami mordowały Polaków - tego nikt nie chciał zauważyć.
Niemcy bardzo długo płacili odszkodowania Żydom. Ale coraz mniejszy strumień pieniędzy płynął do Izraela.
Swoje chcieli też nakraść amerykańscy Żydzi. I nieco im się udało.
Tak było w wypadku szwajcarskich "uśpionych kont" ofiar wojny.
W wyniku szantażu politycznego Rządu Stanów Zjednoczonych - żydowscy złodzieje przejęli te pieniądze.
Po fakcie okazało się, że te pieniądz należały do chrześcijańskich ofiar mordów niemieckich.
http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=4124
Skoro raz się udało - to starali się powtórzyć grabież pod sztandarami "holokaustu".
Od wielu lat szantażują Polaków.
Byle pętak żydowski pluje na Polskę, a kolejne polskojęzyczne rządy udają, że tego nie widzą.
Kiedy - na koniec Rząd PiS wprowadził ustawę penalizującą oszczerstwa historyczne - w Izraelu dostali szału.
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Jaki ma interes Izrael, by fałszować historię?
Już dziś widać, że ustawa ta jest za mało precyzyjna, bo powinna również
karać żydowskie kłamstwa historyczne!
Premier Morawiecki już zapowiedział, że ugnie się przed Izraelskim szantażem.
A powinien zaostrzyć Ustawę.
Warto zwrócić uwagę, że izraelskim politykom zaczęła piana lecieć i parszywych pysków akurat w szabas - święty dzień Żydów - w który powinni się tylko modlić.
"Potępiam polskie prawo, które próbuje zaprzeczyć współudziałowi Polski w holokauście. Narodził się w Niemczech, ale setki tysięcy Żydów zostało zamordowanych nie spotykając nigdy niemieckiego żołnierza. Były polskie obozy śmierci i żadne prawo nigdy tego nie zmieni " – napisał izraelski polityk, członek Knesetu i były minister finansów Yair Lapid.
Z tą wypowiedzią zgodzę się w znacznej części.
Faktycznie, setki tysięcy Żydów zmarło bez bezpośredniego udziału Niemców. Za to pomogli im właśni pobratymcy.
http://niezalezna.pl/215395-bulwersujacy-wpis-izraelskiego-polityka-o-polsce-i-ostra-odpowiedz-dawida-wildsteina
W trakcie wojny był wśród Polaków pewien kryminogenny margines społeczny. I to winniśmy przyznać, bo żaden naród nie jest święty.
Istota sprawy tkwi w proporcjach - w stosunku do liczby Polaków pomagających Żydom. Pod tym względem możemy być dumni.
PS
Wyliczając Żydów - którzy przeżyli wojnę, nie wziąłem pod uwagę członków band żydowskich i komunistów.
Była to bowiem - na nasze szczęście - nieliczna grupa.
Po wojnie stali się oprawcami zbrodniczego systemu stalinowskiego.
Gdyby było ich więcej - to wymordowaliby miliony Polaków.