"Błądzić jest rzeczą ludzką" powiedział wiele lat przed narodzeniem Chrystusa Seneka Młodszy.
No więc błądzimy nieprzerwanie od tysięcy lat.
Ale błąd wielokrotnie powtarzany jest już paranoją i świadczy o niedorozwoju umysłowym.
Ponad 23 lata temu dokonano w Polsce przewrotu, który zniweczył wszystkie osiągnięcia Pierwszej Solidarności.
Zastosowano najbardziej prymitywne, lecz skuteczne metody działania - odwołano się do ludzkiej podłości.
Zatomizowano jednostki i zrobiono z nich pazerną na pieniądze dzicz, która dla kilku srebrników sprzeda zarówno współobywateli - jak też swoje Państwo.
Setki tysięcy Polaków pozwoliły zlikwidować swoje przedsiębiorstwa - w zamian za "odprawy".
Nawet - gdy rozwalano symbol Solidarności - Stocznię Gdańską, to najważniejszym problemem Związku Zawodowego Solidarność było otrzymanie wysokich odpraw dla pracowników, a nie ratowanie miejsc pracy.
Mógłbym przez setki stron opisywać - jak to sami Polacy rozwalali własne Państwo.
I nie ma żadnego znaczenie, że beneficjentami takiej dezintegracji Państwa Polskiego są żydowscy bankierzy i spekulanci.
Mamy doskonały przykład Białorusi - gdzie nie wpuszczono ich do kraju.
Ale w Polsce nie tylko politycy, lecz większość Polaków pomagała rozkradać własne Państwo troszcząc się tylko o to - by samemu coś przy okazji ukraść.
Nic dziwnego, że po kilkunastu latach obserwowania procederu niszczenia mojej Ojczyzny - straciłem na koniec cierpliwość i zacząłem Polaków nazywać tak - jak na to zasługują.
A ponieważ żydowscy gangsterzy ekonomiczni w pełni kontrolują sytuację w Polsce, to nie trzeba było długo czekać by ich agentura działająca w kręgach prawicowych bardzo szybko mnie zaatakowała.
W Polsce nie ma ani jednej - zasiadającej w Sejmie partii politycznej, która działa dla dobra tego Państwa.
Jednym chodzi o pieniądze - innym o władzę.
A moim marzeniem jest życie wśród inteligentnych i kulturalnych Polaków.
Naturalną konsekwencją takiego stanu rzeczy jest aksjomat wysokiego morale społeczeństwa.
Taka utopia jest zupełnie niezrozumiała dla wszystkich, którzy wypowiadają się na tematy polskie i dlatego nie są w stanie zrozumieć najprostszych moich tekstów.
Przez wszystkie lata istnienia Internetu działają w nim różnoracy prowokatorzy.
Przez wiele lat wpisywali obraźliwe komentarze, że w Polsce zostają tylko nieudacznicy, a wszyscy aktywni i wykształceni wyjeżdżają za granicę.
Ta prowokacja udała się. Niezależnie od przymusu ekonomicznego Polskę opuścili niezdecydowani.
I właśnie o to chodzi wrogom Polski. Wyludnić ten Kraj - by nie miał go kto bronić.
Z powodu dziesiątek takich prowokacji postulowałem by podpisywano się pod własnymi wypowiedziami, a anonimów eliminowano.
Jeżeli delikwent nie ma odwagi moralnej się podpisać - to nie ma niczego znaczącego do powiedzenia. Szczególnie wtedy - gdy wielokrotnie zmienia swój nick.
"Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść" - głosi przysłowie.
Mocodawcy Balcerowicza już się nim nie przejmują. Pozwalają by stał się obiektem powszechnej krytyki.
Przecież cały czas realizowana jest strategia bangsterów, którzy każdego roku wysysają z Polski setki miliardów złotych.
Zarówno Narodowy Bank Polski - jak też Ministerstwo Finansów i wszystkie polskojęzyczne instytucje finansowe działają na rzecz interesów światowego kapitału na terenie polskiej kolonii ekonomicznej. Wiec dla odwrócenia uwagi od tego procederu Balcerowicza spisano na straty.
Jeszcze dwa lata temu napisałbym, że Polska jest jak Titanic - na którym orkiestra gra do końca.
Ale dziś można się zastanowić - czy nie lepsze jest porównanie do statku Costa Concordia - dowodzonego przez niepoczytalnego kapitana, który na pytanie służb ratowniczych - do końca twierdził , że na statku nic się nie dzieje. Nawet - gdy już sam znajdował się na brzegu - pozostawiając na łaskę losu setki pasażerów.
Ujawnione po katastrofie Costa Concordia zapisy rozmów telefonicznych kapitana Francesco Schettino z nadbrzeżem spowodowały, że Włosi uznali tego człowieka za synonim największego idioty.
Lecz nie zadali sobie pytania: jak to się stało, że taki człowiek został kapitanem statku i odpowiadał za życie tysięcy osób?
Podobne pytanie zadać powinniśmy sobie Polacy.
Jak sto sie stało, że Premierami i Prezydentami Polski byli do tej pory tylko ludzie prymitywni, a co za tym idzie niewyobrażalnie zdemoralizowani.
Prymitywizm bowiem jest nierozerwalnie związany z demoralizacją.
Na to by prostak i cham został premierem, pracuje cała armia degeneratów, którzy za pieniądze fałszują rzeczywistość.
Manipulują treść sondaży poparcia, a w razie potrzeby nawet ich wynikami.
Organizują prowokacje mające nie dopuścić do społecznej dyskusji służącej ratowaniu Polski.
Fałszują wyniki wyborów.
Blokują wszelkie inicjatywy patriotyczne i zwalczają przejawy kultywowania tożsamości narodowej.
Z drugiej strony sceny politycznej organizowane są spektakle "walki o krzyż" i roztrząsania katastrofy smoleńskiej.
Uznaję za wielce prawdopodobne, że w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z zamachem. Dowodzi tego zarówno analiza korzyści Putina i Schroedera z faktu śmierci Lecha Kaczyńskiego, a jednocześnie cały ten cyrk z rzekomym wybuchem wulkanu, który uniemożliwił przybycie delegacji rządowych na pogrzeb Kaczyńskiego.
Tylko, że wyjaśnienie tajemnicy tej katastrofy zajmuje prawie całą prawicową scenę polityczną.
Nikt nie zwraca uwagi na to, że w tym samym czasie Polska nabiera długu finansowego i dewastowane są kolejne składniki Państwa Polskiego.
W przeciwieństwie do statku Costa Concordia, który znajdował się blisko brzegu - my jesteśmy otoczeni nieprzychylnymi nam wrogami. Dlatego sytuację Polski należałoby porównać do Titanica tonącego na Atlantyku.
Żadna z mieniących się patriotycznymi partiami nie podjęła trudu gospodarczo-ekonomicznego ratowania Państwa Polskiego.
Głoszone przez Jarosława Kaczyńskiego slogany to czysty populizm.
Wykorzystuje to jeszcze większy - wyjątkowo zdegenerowany populista Palikot, który potrafi dotrzeć do średnio inteligentnych - choć zachłannych ludzi.
Żyje w Polsce grupa ludzi, którzy wierzą, że dzięki uczestnictwie w Unii Europejskiej może poprawić się sytuacja ekonomiczna Polski.
Jest też grupa ludzi, która chociaż zdaje sobie sprawę, że Unia Europejska jest dla nas gwoździem do trumny - to nic nie robią by stworzyć alternatywny plan i rozpocząć jego realizację.
Większość Polaków w ogóle nie potrafi myśleć - dlatego identyfikują swoja świadomość z nazwiskami polityków i agentów: Balcerowiczem, Tuskiem, Kaczyńskim.
Gdyby któremukolwiek słuchaczowi Radia Maryja, lub Telewizji Trwam zadać pytanie: co zrobić by w Polsce było lepiej?, to odpowiedź byłaby mniej więcej taka:
Polską powinni rządzić Polacy.
Ale nikt nie wie - co ci Polacy powinni zrobić?
I to jest przejaw głupoty nazywanej patriotyzmem.
Doświadczenie dowodzi, że nasi wrogowie ustawią wszędzie swoich agentów.
Tak było z TW Bolkiem, Balcerowiczem i wszystkimi premierami Trzeciej RP. (Może za wyjątkiem Olszewskiego.)
Dlatego dzisiaj to Społeczeństwo Polskie musi wiedzieć lepiej od polityków - jaki program ratowania Polski jest niezbędny.
Jeżeli zamiast edukacji ekonomiczno - politycznej, społeczeństwo poprzestaje na manifestacjach patriotyzmu to jest to tylko głupota.
Podkreślam w tym momencie, że w ciągu roku mamy kilkanaście dat godnych zamanifestowania patriotyzmu. A pozostały czas należy przeznaczyć na edukację ekonomiczno-polityczną.
Dokładnie tak samo - jak miało to miejsce w czasie Pozytywizmu.
Współczesne zniewolenie ekonomiczne Polaków jest bardzo podobne do tamtych lat.
Foto: Donald Tusk. Czy to polski kapitan Schettino?
|