„Wszystkie rządy borykają się z powtarzającym się problemem: władza przyciąga patologiczne osobowości”.
Frank Herbert, Dune
Wielu z nas chce być prowadzonymi.
Jako dzieci oczekujemy od naszych rodziców, aby nas chronili, łagodzili nasze lęki i zwalniali nas z odpowiedzialności.
Jako dorośli szukamy tej samej ochrony - chcemy potężnych przywódców, przywódców, którzy wydają się nieustraszeni i odporni.
Nasza narcystyczna kultura wymaga również, aby nasi liderzy byli charyzmatyczni, pewni siebie i elokwentni - chcemy, aby przywódcy potrafili występować na światowej scenie.
I tak ufnie, raz za razem oddajemy naszą władzę tym osobom, które pragną wysokiego stanowiska, nieświadome, że ich determinacja - ich czysta, zawzięta, zwyciężalność bierze wszystko, ich powierzchowny urok i uwodzicielstwo - może sugerować, że wielu z nich jest psychologicznie nieodpowiednich do tych ról.
Osoby te stanowią odrębną psychologicznie grupę mniejszościową;
chociaż ich liczba jest ograniczona, ich zasięg jest szeroki, a zniszczenia, jakie mogą spowodować, są niezmierzone.
Jednak chociaż ich kłamstwa i manipulacje, ich lekkomyślność i brak wyrzutów sumienia mogą sprawić, że wydają się szaleni, większość z nich nie jest;
te bardziej funkcjonujące osobniki dobrze prosperują w zawodach i korporacjach, które cenią oportunistów i bezwzględność.
Ich „szaleństwo” - takie jakie jest - polega na braku sumienia; i absolutnym uwolnieniu od ograniczeń etycznych.
Te niespokojne i niespokojne dusze lepiej można scharakteryzować jako moralnie szalone.
Uważaj. Globalny wpływ wielu z tych znanych osób rośnie.
Razem tworzyli wielkie plany.
Zaszczepią cały świat.
Będą zasłaniać i
blokować słońce .
Będą
budować Wielki reset
Nie wyobrażamy sobie, że psychopaci mogą być politykami.
Tak więc, podobnie jak wiele maltretowanych dzieci, zaślepiamy się na rzeczywistość tego, o co proszą nas nasi przywódcy.
Kiedy oddzielają nas od naszych bliskich, duszą nas maskami, wstrzykują nam eksperymentalne szczepionki, pozbawiają nas wolności obywatelskich, niszczą naszą gospodarkę, zamykają nasze szkoły, krzywdzą nasze dzieci i zamykają nas "dla naszego własnego dobra", usprawiedliwiamy ich zachowanie; akceptujemy ich kłamstwa i ich próby kontrolowania nas.
Wierzymy, że zapewniają nam bezpieczeństwo.
Zwracamy się również do mediów o zapewnienie - do dziennikarzy i „ekspertów ds. Zdrowia publicznego”, aby informowali nas i prowadzili, aby wyrazić słowami nasze rodzące się emocje, aby myśleli za nas.
Możemy zawiesić naszą krytyczną ocenę w naszym pragnieniu „wiadomości” i wiarygodnych „faktów”.
Dlatego pomijamy skandale, tuszowanie, dywersję i korupcję;
wchłaniamy ich wypaczenia i propagandę; wymyślone kozły ofiarne, które skupiają naszą nienawiść gdzie indziej-niż trzeba, a nasze społeczeństwo jest podzielone.
Możemy nie zauważyć nieustępliwej konstrukcji świata, który przynosi korzyści klasie drapieżników.
Nie wyobrażamy sobie, że psychopaci mogą być dziennikarzami.
Dlatego zważamy na ich ostrzeżenia dotyczące wirusa, które są zgodne z ostrzeżeniami naszych przywódców.
Chociaż mogą nas zmylić swoimi raportami o "przypadkach", "pozytywnych testach" i "hospitalizacjach" - z ich wykresami, statystykami i względnym ryzykiem - jesteśmy pewni, że przekaz jest prosty:
szczepionka będzie naszą drogą do wolność;
że nasze szczepionki są wdrażane najszybciej;
że nasza służba zdrowia jest najlepszą na świecie:
clap clap clap clap clap!
I prawdopodobnie wierzymy, jeśli w ogóle się nad tym zastanowimy, że przemysł farmaceutyczny opracowuje produkty, które łagodzą cierpienie i ratują życie.
Nie jesteśmy świadomi korupcji instytucjonalnej;
zbrodnie, które doprowadziły do milionów zgonów i skutków ubocznych, miliardy zapłacone w ugodzie z oszustwami zdrowotnymi;
rażące zniekształcenia literatury medycznej;
sfałszowane procesy, ataki na demaskatorów.
Nie wyobrażamy sobie, że psychopaci produkują szczepionki.
Nie ośmielamy się bowiem wyobrażać sobie, że zostaliśmy uwięzieni przez niewytłumaczalną elitę psychopatów, która podbiła nasze demokracje;
schwytali i podkopali nasze instytucje;
spowodowali dewastację gospodarczą na całym świecie;
wywołali globalny kryzys zdrowia psychicznego, który będzie trwał przez pokolenia.
Nie mamy odwagi sobie tego wyobrazić.
I tak przerażeni strachem, wstydem i nieustępliwą propagandą, wracamy do ochrony naszych psychopatycznych programistów:
o wiele łatwiej jest zaakceptować ich narrację o wirusach, grać w grę, poddawać się, niż przyznać się do nadużyć naszych rzekomych "obrońców".
Zamykając się w sobie przeciwko obcym, kulimy się razem w naszych wirtualnych zagrodach;
rezygnujemy z autonomii, lekceważymy naszą intuicję - naszą prymitywną, podstawową mądrość - i akceptujemy coraz bardziej zinfantylizowaną rolę, jaką stworzyła dla nas patokracja.
Odwiedzamy lekarza, przyjmujemy szczepionkę i nagradzamy siebie etykietką.
I chociaż inni ostrzegają nas, że system testowania jest wadliwy;
że zgony są błędnie zgłaszane;
że szczepionka jest niebezpieczna;
nie mogą przebić się przez naszą mentalną obronę.
Jakże nas wściekają, kiedy zakłócają nasze złudzenia!
Kiedy próbują na siłę otworzyć nasze zaślepione oczy!
„Obudź się” - błagają, ale my nie śpimy; 'myśleć!'
płaczą, jakbyśmy nie słyszeli.
Oni nie wiedzą - ani my jeszcze nie wiemy - że chronimy się przed egzystencjalnym zagrożeniem, które jest dla nas bardziej przytłaczające niż jakikolwiek wirus, używając jedynej broni, jaką mamy w naszej nieszczęsnej zbrojowni: zaprzeczenia.
Ponieważ w głębi duszy wiemy i wiedzieliśmy przez cały czas o niebezpieczeństwie, w którym się znajdujemy, ale zignorowaliśmy ostrzeżenia naszego wewnętrznego kompasu, zignorowaliśmy czerwone flagi, brutalność i rażące niespójności.
Chroniliśmy się przed grozą przyznania, że jesteśmy bezsilni, bezbronni i całkowicie sami w obojętnym Wszechświecie.
A ponieważ życie w niewoli wydawało się lepsze od egzystencjalnego terroru, współpracujemy z naszymi ciemiężcami.
Byśmy byli bezpieczni.
Źródło:
https://off-guardian.org/2021/04/15/the-silencing-of-the-lambs/