ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Honorowy Prezydent 
4 sierpień 2016      Artur Łoboda
Polonizacja mediów 
24 październik 2020      Artur Łoboda
Powstaje alternatywa wobec WEF. Spotkanie w Pradze z inicjatywy austriackiej 
14 grudzień 2024      Leszek Śmieszek
TRWANIE ZAPRASZA Wiesław Sokołowski  
7 styczeń 2018      www.trwanie.com
Amerykańska rzeczywistość polityczna 
12 maj 2024     
Podstawowy warunek wyjścia z plandemii 
20 czerwiec 2021     
Listy do Ministranta - Część V 
7 marzec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Strzeżcie się lekarzy 
10 sierpień 2020     
Krzysztof Galla "Erotyki dla wrażliwych" - część druga  
4 styczeń 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Promocja Platformy Obywatelskiej za granicą 
26 styczeń 2015      Artur Łoboda
Powstanie Styczniowe 
21 styczeń 2017      Paweł Ziółkowski
Kto zapłaci Federacji Rosyjskiej za skutki samowoli załogi prywatnego polskiego samolotu? 
11 kwiecień 2010      tłumacz
Czego musi się nauczyć Paweł Kukiz 
29 czerwiec 2015      Artur Łoboda
Wcześniej robiono to w KL Auschwitz -Birkenau  
5 kwiecień 2021      prafalko
Zasiane ziarno 
21 marzec 2017     
"Rzeczpospolita Reaktywacja" - kiedy emisja w TVP o 20-tej? 
27 czerwiec 2020     
Spin (socjotechnika) 
16 wrzesień 2012      Wikipedia.org
Niczym psa 
6 luty 2018     
Do młodzieży polskiej  
24 kwiecień 2012      Artur Łoboda
List do Władymira Putina 
13 luty 2022     

 
 

Farsa zwana polityką historyczną

Doprawdy nie wiem jaką koncepcję polityki historycznej ma obecne Ministerstwo Kultury, skoro de facto zamierza zlikwidować duże muzeum o potencjalnym zasięgu międzynarodowym i zastąpić je małą, prowincjonalną placówką. Decyzji o połączeniu Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte trudno interpretować inaczej niż w kategoriach sabotażu. Obecna władza szła do wyborów z szumnymi hasłami powrotu do polityki historycznej. Ten sam ton pobrzmiewał już po zwycięstwie wyborczym. Historia stać się miała marką, którą Polska budować będzie sobie pozycję międzynarodową, a naród integrować wspominając chwalebne czyny przodków. Można było w to wierzyć i mieć nadzieje dopóki zapowiedzi były ustnymi deklaracjami. Czyny zamieniły je w farsę. Dominuje brak koncepcji, a co gorsza chyba całkiem świadoma chęć skonfliktowania się ze środowiskiem historycznym.



Politykę historyczną nowej władzy rozpocząć miało spotkanie ekspertów w Pałacu Prezydenckim w listopadzie zeszłego roku. Już wtedy przestrzegałem, że szumnie zapowiadana „debata” była jednorazowym wybrykiem, którego kontynuacji ze świecą szukać. Później nie było lepiej. Oficjalna inauguracja polityki historycznej – cokolwiek miałoby to znaczyć – zamieniła się w promocję jednego wydawnictwa. Całą listę zarzutów można przedstawić w kontekście obchodów 1050-lecia chrztu Mieszka I. Nie zadbano o międzynarodowy charakter celebracji, uroczystości zdominowane zostały przez wydarzenia o charakterze religijnym, a na Zgromadzenie Narodowe albo zapomniano zaprosić byłych prezydentów, albo zrobiono to za późno. O braku warstwy naukowo-historycznej nie ma nawet co wspominać. 1050-lecie chrztu minie zapomniane, odfajkowane jak kolejna akademia szkolna w prowincjonalnym liceum.

Nie to jednak przelało czarę goryczy. Właściwa polityka historyczna odbywa się teraz w zakamarkach Sejmu i w przestronnych pokojach Ministerstwa Kultury. Pierwszym jej symbolem stała się reforma Instytutu Pamięci Narodowej, której słów krytyki nie szczędził nawet prof. Antoni Dudek, którego trudno zaliczyć do histerycznych i zaciekłych wrogów obecnego rządu. Trudno się zresztą dziwić jego ostrej ocenie. Planowana reforma nie dość, że nakłada na Instytut nowe obowiązki i pomija najważniejsze kwestie które wymagają zmian, to jeszcze niszczy dorobek poprzedniej reformy, w której wybór prezesa IPN oddany został środowisku historycznemu.

Swoją cegiełkę dołożył także rząd. W piątek na stronach ministerstwa pojawiło się obwieszczenie o połączeniu Muzeum II Wojny Światowej z utworzonym w grudniu (przez nowego ministra) Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Nowa instytucja dziedziczyć ma nazwę po drugiej z wymienionych instytucji. Bez komentarza pozostawię fakt, że o wprowadzonej zmianie dyrekcja MIIWŚ dowiedziała się przypadkowo z Internetu. W kontekście polityki historycznej to decyzja kompletnie niezrozumiała. Muzeum, które w założeniu tworzyć miało narrację dla odbiorców nie tylko z Polski, ale także z zagranicy, zamienia się na placówkę zajmującą się tematem lokalnym. Historia Polski, która miała być pokazana jako ważny element światowej, ponownie staje się bytem samoistnym, wyrwanym z kontekstu. Tym samym wracamy do tego co już wiemy, o nas samych nie dowiadując się niczego nowego. Dodajmy do tego, że Muzeum II Wojny Światowej było już prawie gotowe, na etapie montowania wystaw.

Można to potraktować jako sabotaż jakiejkolwiek polityki historycznej. Muzeum II Wojny Światowej miało być odpowiedzią na niemiecki rewizjonizm i rosyjskie podkreślanie wagi Wojny Ojczyźnianej, która w ich narracji rozpocząć miała zmagania II wojny. Kampania wrześniowa istniała poza wojną, miała być marginalnym wydarzeniem. Budowa placówki w Gdańsku i nadanie jej charakteru ogólnohistorycznego miało być silnym głosem w tej dyskusji, pokazaniem, że wszystko zaczęło się w Polsce, a Polacy byli częścią tego wydarzenia obok Francuzów, Brytyjczyków, Amerykanów czy przedstawicieli setek innych nacji. Co dostaniemy w zamian? Ponowne pławienie się we własnym sosie, ze złudną nadzieją, że ktoś się tym zafascynuje. Bo jeśli nawet chodzi o zmianę czysto kosmetyczną i nazwa nie zmieni niczego w kształcie wystawy, to czy jako turysta zagraniczny chętniej odwiedziliby państwo Muzeum II Wojny Światowej czy może tajemniczo brzmiące Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 (tak jakby kampania wrześniowa z działań drugowojennych była wyłączona).

O co więc w tym wszystkim chodzi? Ministerstwo szczegółów decyzji nie podaje. Z wypowiedzi ministra i enigmatycznego komunikatu przyczyny są dwie: brak potrzeby funkcjonowania w jednym mieście dwóch placówek o podobnej tematyce oraz kwestie racjonalizacji wydatków. Pierwszy powód wydaje się być zasadny, ale w takim razie dlaczego dużą, prawie gotową instytucję wchłania de facto mała, będąca w powijakach i prezentująca znacznie mniejszy zakres tematyczny? Zresztą za zaistniałą sytuację odpowiada minister, który – nie wiedzieć czemu – sam w grudniu powołał nową placówkę, pomimo istnienia Muzeum II Wojny Światowej. Istota tkwi więc zapewne w wydatkach. Co jednak rozumie ministerstwo poprzez „racjonalizację wydatków”? Na to odpowiada minister Gliński, który zapowiedział, że w poniedziałek chce się spotkać z prof. Pawłem Machcewiczem, dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej.

W wypowiedzi dla PAP wicepremier stwierdził: „Mam do niego pytanie: czy uważa, że budowa Muzeum II Wojny Światowej za 500 mln zł jest w porządku wobec sytuacji, gdy Muzeum Historii Polski było niebudowane? Gdzie tutaj jest logika?”

W całej sprawie chodzi więc najpewniej o ograniczenie finansowania gdańskiego Muzeum na rzecz warszawskiego Muzeum Historii Polski. Ograniczenie tematyczne i prowincjonalizacja jest w tym kontekście zasadne. Muzeum zajmujące się wycinkiem dziejów będzie po prostu tańsze. Decyzja korzystna dla budżetu, ale czy dla naszej polityki historycznej? Pytanie jednak, czy to nie kolejny wybieg ministra, które według zasady „dziel i rządź” jeden projekt przeciwstawia drugiemu. Oczywiście jest i druga przyczyna jaką jest gruntowna wymiana kadr, na czele z dyrekcją, ale do tego polityka „dobrej zmiany” zdążyła nas przyzwyczaić.

Pytanie gdzie w tym wszystkim historia i dbałość o wiedzę historyczną? Jak na razie trudno interpretować te działania inaczej niż w kategoriach politycznej zemsty. W tym przypadku pamięć o dziejach ma naprawdę drugorzędne znaczenie.
24 kwiecień 2016

Sebastian Adamkiewicz 

  

Komentarze

  

Archiwum

Przedświąteczne Pranie Mózgów w USA
grudzień 6, 2004
13 GRUDNIA 2008 ROK
grudzień 13, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
A teraz rząd światowy
grudzień 10, 2008
Gideon Rachman
Głupie gadanie
październik 23, 2008
Artur Łoboda
POLISH-AMERICAN PUBLIC RELATIONS COMMITTEE
luty 11, 2003
Możemy kupić 4 razy mniej paliwa...
listopad 3, 2005
INTERIA.PL
Królestwo złodziei i bezrobotnych
sierpień 23, 2003
przesłała Elżbieta
Koniec polskiego hutnictwa
styczeń 22, 2003
zaprasza.net
Królowie
styczeń 13, 2007
Radio Kraków
Co było do rozkradzenia - rozkradziono
maj 15, 2008
"Rzeczpospolita"
Czyżby szykowali nam nowe powstanie?
sierpień 8, 2004
idzik
Konstytucyjna nierówność golizny
maj 2, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
MF chce emisji zagranicą w 2003 roku w wysokości 11,6 mld zł
wrzesień 20, 2002
MF
Polski złoty czy euro, to być albo nie być dla państwa polskiego?
kwiecień 21, 2006
Dariusz Kosiur
Słowiański bazar
sierpień 28, 2007
nadesłał Marduk
To już historia 2
Zamiar: zniszczyć państwo...

grudzień 6, 2002
Tygodnik Solidarność 14.XII. 2001
Smierc czy zycie dla Polski
styczeń 20, 2003
Elzbieta Gawlas
"Żyd Suss" po amerykańsku
listopad 30, 2006
Stanisław Michalkiewicz
"Bardziej swobodnie"
kwiecień 27, 2003
zaprasza.net
Domagają się wyniesienia Stalina na ołtarze
listopad 27, 2008
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media