ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Intuicja 
11 marzec 2020      Artur Łoboda
Już wiem dlaczego 1,6 mln ludzi podpisało się na listach poparcia kandydata Trzaskowskiego 
26 czerwiec 2020      Alina
"Rasa panów" 
4 listopad 2016      Artur Łoboda
Pseudopandemia  
29 czerwiec 2021     
Kolęda 
23 grudzień 2014      Artur Łoboda
Przypowieść o nierozsądnych podróżnych 
22 kwiecień 2017      Paweł Ziółkowski
Nadajniki zbierają żniwo 
28 listopad 2023     
Czy to niemowlę jest twoim celem, Netanjahu? 
22 maj 2021      ummid.com
Porażająca nieudolność PiS 
10 styczeń 2017      Artur Łoboda
Inwazja Rosji na Ukrainę postrzegana jako doskonała okazja dla Światowego Forum Ekonomicznego do rozpoczęcia „Cyberpandemii” 
9 marzec 2022      JD Heyes
Chaos w umysłach  
10 kwiecień 2018      Artur Łoboda
Konflikt USA-Chiny? 
19 lipiec 2022     
Agent mafii szczepionkowej ma kolejny pomysł 
11 październik 2017     
15 grudnia 2011 
15 grudzień 2011      Artur Łoboda
Oszustwa dobrze się sprzedające 
12 październik 2013      Artur Łoboda
Polin - Europejska wersja Palestyny, czyli jeden krok od Apartheidu. 
2 luty 2020      TellTheTruth
Partia Brauna czeka na Was?  
26 grudzień 2023     
Czystki etniczne w Gazie: izraelska operacja „Rydwany Gedeona” 
23 maj 2025      Binoy Kampmark
"Zorientowani" w sprawie 
22 lipiec 2016      Artur Łoboda
Choroba współistniejąca 
29 maj 2020      Artur Łoboda

 
 

Kontynent tyrański
Dawny modelowy region „Wolnego Świata” opiera się na państwie policyjnym i ochłodzeniu społeczeństw.


Dzięki „Unii” - "zjednoczona Europa" stała się obszarem nierówności i podziałów.

Wszyscy walczą ze wszystkimi: biedni przeciwko bogatym krajom, na które narzucona jest bezlitosna polityka oszczędnościowa; „prawicowo-populistyczne” rządzone krajami Wschodu przeciwko zachodnim, które ucieleśniają pseudoliberalną fasadową demokrację starego typu; a przede wszystkim: prawie wszystkie rządy przeciwko swoim obywatelom, których postrzega się jako rezygnację z „środków koronacyjnych” narzuconych przez władze.

Odstępcy wśród państw członkowskich są bezwzględnie wzywani do podporządkowania się.
Projekt europejski nie powiódł się - głównie z powodu braku integralności większości jego aktorów.
 
Siły odśrodkowe determinują przekształcenia Unii Europejskiej.
Jest ich wiele.
Politycznie następuje powrót do państwa narodowego, co doprowadziło do upadku struktur unijno-europejskich w z powodu histerii związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa wiosną 2020 roku.
Każdy członek Unii wdrożył inne środki państwa policyjnego w celu ograniczenia swobody przemieszczania się i praw obywatelskich, a także krajowe zarządzenia nadzwyczajne.
Łączy ich - mówiąc cynicznie - wzajemna izolacja ze względu na granice państwowe.


Z ekonomicznego punktu widzenia procesy dezintegracji nasilają się.
Różnica między regionami i krajami słabymi strukturalnie z jednej strony, a obszarami centralnymi z drugiej powiększa się.

 
Tak zwane pakiety ratunkowe dla Grecji, Portugalii i Irlandii w latach 2010-2018 drastycznie ujawniły społeczne różnice między regionami, nie będąc w stanie niczego rozwiązać.
Widocznym wyrazem tej nierówności jest masowa migracja z Europy Wschodniej i Południowej do ośrodków gospodarczych.
Opróżnia ona obszary peryferyjne, a centralnym obszarom daje rynek pracy i problemy mieszkaniowe.
Kiedy Wielka Brytania opuściła UE, co zostanie omówione poniżej, argumenty polityczne i gospodarcze połączyły się, aby odejść od Brukseli.
 
„Dziś musimy przyznać, że marzenie o wspólnym państwie europejskim ze wspólnymi interesami, wspólną wizją (…), że zjednoczona Unia Europejska było iluzją”.
 
Nikt inny bardziej - niż przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, zdeklarowany unijny eufor, wyraził rozczarowanie niepowodzeniem Unii Brukselskiej w maju 2016 r. (1).
W tym czasie Tusk nie wiedział nic o Brexicie i nie miał pojęcia, jak poszczególne państwa członkowskie poradzą sobie z największym kryzysem od czasów drugiej wojny światowej, jakim będzie koronawirus.
 
Z drugiej strony prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział magazynowi ekonomicznemu Economist, że jest przygnębiony przyszłością społeczności i jednocześnie zaniepokojony swoją własną:
„Jeśli będziemy dalej postępować jak poprzednio (…) znikniemy ze sceny” (2).
 
Pozorny cel ojców założycieli, połączenie narodów europejskich w super-nację, jak zawsze konstruowane jako „Stany Zjednoczone Europy”, stał się przestarzały.
Zamiast tego „odsetek sceptyków UE rośnie wszędzie”, jak pisze socjolog i współzałożyciel Attac Germany, Peter Wahl - rośnie, „zarówno w populacji, jak pokazują wszystkie odpowiednie badania, jak i wśród aktorów politycznych wszystkich obozów” (3) .

Na przykład Francja jest głęboko podzielona w swoim stanowisku na temat Unii Europejskiej.
Większość jest sceptyczna wobec UE i stoi po stronie narodu.
Badanie przeprowadzone przez instytut badań opinii Elabe przeprowadziło ankietę wśród 10 000 Francuzów na początku 2019 r., przed wyborami europejskimi.
73 proc. z nich stwierdziło, że widzi większe poparcie w państwie narodowym niż w Unii Brukselskiej, tylko 34 proc. widziało odwrotnie (4).
 
Odpowiedzialni za to w Brukseli próbują przymykać oko na takie realia.
Tylko czasami, w godzinach desperacji, cytowane powyżej westchnienie wymyka się takiemu jak Donald Tusk.
W przeciwnym razie podejmowane są wszelkie wysiłki, aby zdusić niepodległość narodową w zarodku, co oczywiście prowokuje bardziej radykalne przeciwstawne stanowiska.
 
Rozprawa z Włochami wczesną jesienią 2018 roku jest dobrym przykładem w tym zakresie (5).
„Plany budżetowe Rzymu ostrzegają Brukselę i giełdy” (6).
Pod koniec września 2018 r. media opiniotwórcze nadały takie tytuły jako nagłówki swojego wkładu w publikację budżetu włoskiego rządu.
Nie można wyraźniej wyrazić pozycji przedniej.
Z jednej strony jest wybierany rząd, z drugiej Komisja Europejska powoływana przez Radę UE bez legitymacji demokratycznej i giełd, zwanych potocznie „rynkami”.

 Dziennikarze głównego nurtu za bardzo zinternalizowali rządy Brukseli, aby zauważyć faktyczne - zdemaskowane przesłanie takich nagłówków.
Plan budżetowy sporządzony większością parlamentarną niepokoi giełdy, a wraz z nimi wielbicieli UE.
Dziennik staje po stronie autorytarnego superpaństwa i środków oszczędnościowych przeciwko „populizmowi”, który w przypadku Włoch pod koniec 2018 roku jest określany jako „koalicja lewicowych i prawicowych populistów”.
 
Właściwie dziwna koalicja Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd przedstawiła pod koniec września swoją pierwszą politykę, projekt budżetu na 2019 rok.
Zawarta w nim nowa pożyczka wyniosła 2,4 proc. PKB, a więc pozostała w granicach wymogów Maastricht.
Ponieważ jednak dług publiczny w wysokości 130 procent (PKB) znacznie przekraczał dopuszczalną przez UE granicę 60 procent, komisarz UE Pierre Moscovici, który był odpowiedzialny za fiskalny kaftan bezpieczeństwa, był oburzony, a ceny giełdowe gwałtownie spadły.
W Brukseli oczekiwano, że Rzym uklęknie przed stolicą, czyli „rynkami”, tak jak zrobił to lewicowy rząd grecki wiele lat wcześniej po tym, jak ludność poleciła mu w referendum - dokładnie odwrotnie.
 
Co tak pobudziło umysły Komisji i giełdy, że Rzym natychmiast stanął w obliczu zagrożeń?
Włoski projekt budżetu na 2019 rok zakładał dochód podstawowy dla bezrobotnych przez okres do trzech lat, podwyższenie emerytury minimalnej z 500 do 780 euro oraz zwiększenie pomocy społecznej, a także dystrybucję niedzierżawionych, wolnych gruntów rolnych, w tym udzielenie nieoprocentowanej pożyczki na 20 lat dla rodzin wielodzietnych.
Co więcej, małe przedsiębiorstwa powinny płacić mniejszy podatek dochodowy i należy uruchomić państwowy program inwestycji publicznych, zwłaszcza infrastrukturalnych, a krótko wcześniej zawalił się prywatny most autostradowy w Genui.
Ponadto lewicowo-prawicowy rząd chciał znieść liberalne prawa swoich poprzedników, uchwalone przez socjaldemokratów.
Były to m.in. anulowanie podwyższenia wieku emerytalnego, który został podniesiony z 65 do 67 lat, a także zakończenie podwyżki VAT z 22 do 24,2 proc. W 2019 r.

Bruksela i giełdy były zaniepokojone.
Czemu?
Ponieważ bezrobotni z podstawowym dochodem mogą wkrótce nie być już tak tanio dostępni na rynku pracy, małe firmy będą utrzymywać się przy życiu w porównaniu z dużymi, monopolistycznymi korporacjami, a duże rodziny poprawią swoje podstawy utrzymania.
W Rzymie można było również wpaść na pomysł ponownej nacjonalizacji infrastruktury, a nawet zastanowić się, jak państwo mogłoby rekwirować dochody z kapitału po ustaniu ciągłego wzrostu podatków masowych, takich jak podatek od wartości dodanej (odpowiednik VAT).
Rynki finansowe i kapitał, kierując się swoimi interesami, są słusznie zaniepokojone takimi perspektywami; a oburzenie w Brukseli pokazało, po której stronie jest i jest biurokracja UE.
 
23 października 2018 r.Komisja UE odrzuciła projekt budżetu państwa członkowskiego - Włoch - w bezprecedensowym procesie i dała Rzymowi trzy tygodnie na „poprawę”, czyli na odwołanie działań socjalnych.
Ponieważ koalicja Ligi i pięciogwiazdkowego ruchu przetrwała pomimo ciągłego ognia w mediach i nie uległa żądaniom oszczędności z Brukseli, Komisja Europejska zwiększyła presję i w połowie listopada 2018 r. wszczęła wobec Włoch tzw. Procedurę deficytu.

Przekaz był taki, że ten środek nie został przeprowadzony w żadnym państwie członkowskim UE przez klęczenie lub karę grzywny, ale że gdyby Rzym odmówił przeciwstawienia się neoliberalnym wytycznym, kosztowałoby to 0,5 procent PKB, czyli około 9 miliardów euro. , może mieć negatywny wpływ (7).
 
18 grudnia rząd ugiął się, z powodu ogromnego ciśnienia.
Włoski minister gospodarki i finansów Giovanni Tria przedstawił poprawiony projekt budżetu komisarzowi UE Moscovici, którego nowy dług nie zapewniał już 2,4 proc. PKB, ale tylko 2 proc.
Oznacza to, że Rzym ma cztery miliardy euro mniej na sfinansowanie podstawowego dochodu dla bezrobotnych i obniżenie wieku emerytalnego.


To, że ugięcie było stosunkowo miękkie, wynikało prawdopodobnie z równoczesnych wstrząsów społecznych rządu we Francji.


Tam na ulicach, a zwłaszcza na rondach, stali wściekli obywatele w żółtych kamizelkach i przez wiele miesięcy protestowali przeciwko twardej polityce oszczędnościowej rządu francuskiego.
Ten szok wciąż tkwił w kościach "strażników Graala oszczędności" w Brukseli, kiedy zatwierdzali nowy włoski budżet.
 
Zupełnie inaczej wygląda konflikt między Brukselą a Warszawą w kwestii suwerenności krajowego sądownictwa.
Ale i tutaj jest to ostatecznie kwestia roszczenia Unii Europejskiej do całości.
W Warszawie złożono już dwa pozwy w sprawie zniesienia reformy sądownictwa, o której zadecydował prawicowy rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
W tak zwanej procedurze z art. 7 bada się „zagrożenie dla praworządności”; a pilna skarga do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ma na celu unieważnienie polskiej ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego sędziów wyższego szczebla z 70 do 65 lat.
Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że Bruksela w zasadzie odrzuciłaby niski wiek emerytalny, ale w przeciwieństwie do Włoch, gdzie UE ze względów kapitałowych preferuje dłuższe godziny pracy, w przypadku Polski panuje wybuchowa polityka partyjna.
 
Punktem wyjścia jest władza polityczna.
Od objęcia urzędu w listopadzie 2015 r. narodowo-konserwatywny rząd PiS został skonfrontowany z wrogim kadrowo wymiarem sprawiedliwości epoki władzy ludowej i poprzednich gabinetów liberalnych.
Postanowiono się ich pozbyć.
Bruksela jest temu przeciwna; nie dlatego, że komisarze odrzucają zmiany personalne, ale dlatego, że nie lubią ludzi, których PiS planuje wynieść na najwyższe stanowiska sędziowskie.
 
Na kilka miesięcy przed zwycięstwem wyborczym PiS 25 października 2015 r. daleka w sondażach Liberalna Platforma Obywatelska (PO) uchwaliła nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, choć prezydent RP Andrzej Duda zaapelował, by nie wprowadzać szybkich zmian w wymiarze sprawiedliwości. Następnie, na ostatniej sesji parlamentarnej przed wyborami 8 października 2015 r., w krótkim czasie powołano pięciu nowych sędziów konstytucyjnych, choć ich stanowiska zwolniłyby się dopiero po wyborach w listopadzie i grudniu.
Oczekiwanie kadr sędziowskich zostało dokonane z kalkulacją, która nawet po przegranych wyborach miała zrównać Sąd Najwyższy z opozycją, która skurczyła się z 39,9 proc. Do 24,1 proc.
 
Bruksela nie zareagowała w sprawie tego dziwnego wydarzenia; w końcu właściwi sędziowie zostali wybrani w wątpliwy sposób.
Nowy Sejm, zdominowany przez PiS, uchylił nominacje pięciu sędziów PO, w dwóch przypadkach przyznał to Trybunałowi Konstytucyjnemu, w pozostałych trzech pozostały kontrowersyjne.
Teraz prawicowi konserwatyści narodowi zabrali się za zmianę składu sądu konstytucyjnego podstępem emerytalnym i uchwalili ustawę, która wydłuża emeryturę starszych sędziów z 70 do 65 lat.
Dotyczy to 16 z 27 sędziów, co daje PiS wystarczającą przewagę do powołania nowych pracowników oddanych prawom (8).
 
Bruksela się tym wścieka.
Jednak, jak widzieliśmy z perspektywy czasu, patrząc z perspektywy całego rozwoju kwestii kadr wymiaru sprawiedliwości w Polsce, jego podejście do praworządności jest instrumentalne.
Bo o ile wątpliwe powoływanie sędziów przez partyjnych przyjaciół przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska zostało potwierdzone milczącą aprobatą, o tyle unijni wielbiciele zrobili wszystko, by umożliwić PiS zmiany personalne, które pasowały do ​​liberalnej, unijnej koncepcji i wtedy nie protestowali.
 
Próchnica wewnętrzna
 
W połowie października 2018 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu wydał nakaz, w którym głęboko ingerował w suwerenność Polski.
Obniżenie wieku emerytalnego dla głównych sędziów z 70 do 65 lat zostało zawieszone, Polska musiała podporządkować się rozkazowi i to potwierdzić miesiąc później.
W ten sposób, przywrócono niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości… poprzez uzależnienie go od Brukseli, można.
 
 
Źródła i uwagi:

(1) Cytowane w: https://www.zeitschrift-luxemburg.de/stell-dir-vor-es-ist-europa-und-keiner- geht-hin / # _ ftn1 , 6 kwietnia 2020.
(2) Cytat in: Pęknięcia . Le nouveau Bastille-République-Nations. Paryż, 26 listopada 2019 r.
(3) Peter Wahl, wyobraź sobie, że to Europa - i nikt nie idzie! Maj 2016. W: https://www.zeitschrift-luxemburg.de/stell-dir-vor-es-ist-europa-und-keiner- geht-hin / # _ ftn1 , 6 kwietnia 2020 r.
(4) Badanie przeprowadzone przez Instituts Elabe, cyt. Za: Frankfurter Allgemeine Zeitung z 27 lutego 2019 r.
(5) Poniższe akapity dotyczące Włoch i Polski są poprawioną wersją za: Hannes Hofbauer, Unia Europejska: Surrender to capital, avert demokration. W: Ullrich Mies (redaktor), Strajki państwa głębokiego. Jak świat zachodni tworzy kryzysy i przygotowuje wojny. Wiedeń 2019, strony 69 do 73.
(6) Wiener Zeitung od 29./30. Wrzesień 2018 r.
(7) Der Spiegel z 21 listopada 2018 r.
(8) Zob .: Magdalena Bainczyk, Kontrowersyjna reforma sądownictwa w Polsce. W: WeltTrends. The Foreign Policy Journal , nr 143, Poczdam wrzesień 2018, s. 30 i następne.

Źródło:
https://www.rubikon.news/artikel/der-tyrannische-kontinent
6 listopad 2020

Hannes Hofbauer 

  

Komentarze

  

Archiwum

Ankieta i Judeopolonia Rzeczywistość czy zły sen?
wrzesień 28, 2006
Józef Bizoń
30 srebrników
styczeń 24, 2003
DOROTA STEC-FUS http://www.dziennik.krakow.pl
Guru polskiej ekonomii ma głos -
czeka nas upadek

listopad 30, 2003
PAP
Propozycja Geremka
lipiec 15, 2008
...
Chomsky: Sprawiedliwa wojna? Wątpię
czerwiec 6, 2006
Noam Chomsky
Kolaboracja
sierpień 5, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Redaktor "kadyceusz" czyli Bubel w Samoobronie
wrzesień 16, 2002
PAP
Koncert na "pozytecznych idiotow"
sierpień 12, 2003
Stanislaw Michalkiewicz
Byt Polski zagrożony zgodą na „Tarczę”?
lipiec 11, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Erozja wszystkiego
wrzesień 25, 2003
Ewa Polak-Pałkiewicz
Nosił ślepy kulawego - czyli plan Balcerowicza wobec Polski
październik 17, 2007
Artur Łoboda
Przycinanie Instytutu
styczeń 21, 2003
Bronisław Wildstein http://www.rzeczpospolita.pl
Kto - kogo obraża?
maj 25, 2008
Artur Łoboda
Delfiny dla arsenału nuklearnego Izraela
sierpień 27, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
"Wojna przeciwko terrorowi" ?le idzie w Afganistanie
grudzień 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
2009.02.23. Serwis wiadomości ze świata bez cenzury
luty 23, 2009
tłumacz
Co wszyscy powinnismy wiedziec
październik 9, 2007
....
Według PAP złodziej to biznesmen
październik 30, 2005
PAP
Czy złoty to pieniądz śmieciowy?
grudzień 21, 2008
Jan Kazimierz Kruk
"Prawo" według olsztyńskich sędziów
wrzesień 2, 2006
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media