ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Nie ma większej podłości - jak wspieranie morderców Polaków! 
27 luty 2025      Artur Łoboda
Buchanan’s mendacious book exposed again 
7 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Dwa przemówienia 
2 wrzesień 2020      Artur Łoboda
NORYMBERGA 2.0 DLA RZĄDU W POLSCE JEST REALNA – OTO DZIAŁANIA PRAKTYCZNE, PROCEDURA FORMALNA JUŻ RUSZYŁA 
13 czerwiec 2021     
Kolejna zbrodnia syjonistyczna – psychopatyczne zniszczenie Rafah 
24 maj 2024     
Kiedy politykom odbija 
6 luty 2018      Artur Łoboda
Czy żyjemy jeszcze we własnym kraju? 
22 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Bitwa o polska szable i polskiego konia 
12 grudzień 2013      Bohdan Poręba
Sędzio! Nie kradnij! Nie cudzołóż (z podsądnymi)…  
18 luty 2017      Janusz Sanocki
Tło Powstania Listopadowego 
15 październik 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Ocalona z Holokaustu: Nigdy więcej. Dopóki wszyscy będziemy się opierać 
27 styczeń 2022     
Kilka uwag o "seryjnym samobójcy" 
20 grudzień 2012      Artur Łoboda
Wizja Imperium od Renu do Wůadywostoka 
14 grudzień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Jak Rząd mówi to mówi 
15 czerwiec 2018     
Informacja o przestępstwie popełnionym przez NIK 
29 maj 2015      Artur Łoboda
Bądźmy mądrzejsi od żydów 
19 kwiecień 2019      Artur Łoboda
PiS-owskie media kłamią! 
27 lipiec 2016      Artur Łoboda
Unia Europejska w całej krasie 
16 marzec 2019     
Czym jest globalne partnerstwo publiczno-prywatne  
5 listopad 2023     
Dla kogo medale i zaszczyty? 
23 czerwiec 2015      Artur Łoboda

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Kłamstwo o bezrobociu - kolejny raz powtarzane
maj 8, 2006
Żydzi mają rację
październik 7, 2006
Jerzy Skoryna
POLSKA według PiS, czy według PO
marzec 10, 2007
Dariusz Kosiur
Równiarze
czerwiec 26, 2003
Andrzej Kumor
Kara śmierci w imię obrony koniecznej
sierpień 8, 2006
Jan Jarota
„Rewolucja pajaców” w Kijowie : Rhur Gas kontra Gasprom?
grudzień 7, 2004
Marek Głogoczowski
Trują i niszczą
lipiec 23, 2003
Wojciech Wybranowski, Poznań
Zrozumieć, zapamiętać, przekazać innym
marzec 17, 2008
przesłała Elżbieta Gawlas
Żołnierzom poświęcone...
sierpień 24, 2008
jobstalker
Wpływ paradygmatu neo-darwinowskiego na upowszechnianie się osobowości komercyjno-konsumpcyjnej
październik 31, 2003
Marek Głogoczowski
Ojciec Augustyn: Papież uczy pokornej akceptacji życia
sierpień 20, 2002
PAP
Czy zupa jest "rasistowska"?
styczeń 4, 2007
bibula- pismo niezależne
Polska importerem węgla
listopad 3, 2008
PAP
Planowane Zbrodnie na Polakach na Wołyniu i w Halicji w Latach 1939-1946
maj 8, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy zanosi się na osłabienie więzów USA-Izrael?
grudzień 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski

Kongres Amerykański zezwolił prezydentowi USA na rozpoczęcie wojny przeciwko Irakowi


marzec 6, 2003
Three Zoological Allegpries of Philo’s of Alexandria “Allegories of (Hebrew) Law”
czerwiec 6, 2005
Marek Głogoczowski
Iluzja równości w Kościele
styczeń 8, 2007
Jan Wieczorek
Złodzieje z lepszych sfer
kwiecień 24, 2003
Konrad Markowski
Wiersze to jak ptaki, wyfruwają z moich rąk
wrzesień 12, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media