ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Operacja Covid to już tylko małe piwo. 
17 lipiec 2021      Stanisław
Radosław Sikorski obraża Polaków po raz kolejny 
27 lipiec 2011      PAP
Czym jest piękno - czym jest sztuka? (2) 
9 luty 2014      Artur Łoboda
Pół wieku później 
5 styczeń 2024      Artur Łoboda
Deborah Tavares z nowymi informacjami dla izraelskiej telewizji cz I, 13 marca 2021 
9 kwiecień 2021      WOLNE MEDIA SILESIA
Szczepienia pełne kłamstw (1) 
4 marzec 2023     
"Polish concentration camp" 
13 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
Donald Tusk przyjmie ludobójców z otwartymi ramionami 
10 styczeń 2025     
Nareszcie jakaś pozytywna wiadomość z Polski... 
      tłumacz, wynarodowiony
Opera na wydmach 10 
18 maj 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
MORDERCA! 
1 styczeń 2021     
Kraj pracujących nędzarzy: Pracuj na sitwę ponad siły i nie podskakuj  
8 listopad 2014      www.polskawalczaca.com
Kto sieje wiatr (1) 
22 listopad 2016      Artur Łoboda
Pytanie o przyszłosć ludzkosci 
25 październik 2011      Artur Łoboda
Mongolskie Pochodzenie Moskiewskich Instytucji Politycznych. Skutki ponad 250 lat władzy i kontroli Mongołów nad Moskwą 
2 grudzień 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Prawda o zbrodni kowidowej musi zostać ujawniona! 
19 kwiecień 2023     
Stalinizm w polskiej kulturze 1944-2016 
6 listopad 2016     
Bez szans na POLEXIT. No chyba, że… 
27 grudzień 2017      ...
To się musiało skończyć "pandemią" 
27 październik 2020     
Persona non grata 
7 czerwiec 2018      Artur Łoboda

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Przyznanie się do błędu
lipiec 5, 2005
Aktualna sytuacja Związku Polaków w Argentynie
październik 4, 2006
przesłał Iwo Cyprian Pogonowski
Amerykanie mają do wyboru tylko mniejsze zło
październik 31, 2008
Artur Łoboda
65 miliardów
luty 11, 2007
przesłała Elżbieta
Jakie jest prawdziwe nazwisko kolejnego "polskiego" prezydenta
styczeń 30, 2007
dorek
"Kazanie" na temat wartosci prawnej Deutero-Testamentu
lipiec 4, 2006
Marek Glogoczowski
Świat Katiuszy w Izraelu i Piekło w Libanie
lipiec 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Dlaczego mamy płacić my Polacy ?
czerwiec 21, 2003
Elżbieta
Weszła w życie nowelizacja samorządowej ordynacji wyborczej
sierpień 10, 2002
PAP
Letter from Ralph Nader to President George W. Bush
lipiec 22, 2006
przysłał prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Warsiawka
maj 21, 2008
Artur Łoboda
Déjà vu - konferencja w Monachium 1938
luty 18, 2008
marduk
Pozorowanie etyki, czyli etyka w służbie kapitału
maj 12, 2007
Gracjan Cimek
Ukrywana Czy USA jest w pełni niepodległym państwem?
lipiec 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Awantura wokół Rynku Głównego
luty 5, 2006
Gazeta Krakowska
Wielkanocny "odkupicielski" Balet Zdrajców oraz Nierządnic "Pana"
kwiecień 17, 2006
Marek Głogoczowski
Pogromy
lipiec 6, 2006
Marcin Zaremba
Nalezy sie bac
lipiec 31, 2008
...
Prokuratorska gra pozorów
sierpień 26, 2002
Zamiast uzdrowienia relacji ekonomicznych - "promocja zatrudnienia"
styczeń 20, 2003
Artur Łoboda / PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media