ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

"Eksperci" od koronawirusa 
20 marzec 2020      Artur Łoboda
O co tak naprawdę chodziło Covidowi?  
18 lipiec 2022     
Zdrowych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia 
24 grudzień 2017     
Co to jest Antifa? 
23 czerwiec 2021     
Co Wy tam knujecie w tych lasach? 
6 kwiecień 2020      Konfederacja TV
Raport francuskich Oficerów rezerwy w sprawie covid-19 i z nim związanej sytuacji na świecie  
31 sierpień 2020     
Weryfikator  
22 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Odpowiednie dać rzeczy słowo  
9 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Polacy protestujący w Ottawie 
5 luty 2022      GoniecTV
Krakowiacy & Fryderyk Chopin  
22 maj 2013      Artur Łoboda
Od ogółu do szczegółu 
29 październik 2016      Artur Łoboda
Scenariusz na państwo totalitarne. Włochy 2020: Wewnątrz Strefy Zero Covida 
19 marzec 2023     
"TVP uderza w premiera" 
15 lipiec 2020     
Milton Friedman 
14 kwiecień 2011      Artur Łoboda
„Harakiri USA” czyli ustawowo ustalana granica zaciągania kredytów 
22 lipiec 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Dyżurny inwigilator. 
19 maj 2011      Bogusław
Sprawa patologicznych insynuacji "solidarnościowego" księdza Małkowskiego - przykład wpisów odrzucanych przez "papieski" portal www.wirtualnapolonia.com 
20 sierpień 2010      Gasienica
Jak łapać dzikie świnie? 
5 maj 2020      Ryszard Kulczyński
HHO 
17 styczeń 2018     
Dyktatura zrób to sam
Przewodnik w 10 krokach do budowania autorytatywnego państwa - na przykład dyktatury zdrowia
 
16 wrzesień 2020      Felix Feistel

 
 

Nie wystarczy być. Rozważania o polskojęzycznej pseudokulturze

W dzieciństwie Rodzina chroniła mnie przed wiedzą o zbrodniach PRL-owskiego aparatu terroru.
Dla mojego dobra.

W 1964 roku otworzono na Krakowskim Kazimierzu - przy ulicy Józefa 12 - Młodzieżowy Dom Kultury.
Pracowali tam wspaniali ludzie, wychowani w polskiej tradycji kulturowej.

Jako chłopiec aktywny, zaliczyłem większość Pracowni tego Domu Kultury i przebywałem w nim przez większość tygodnia.
Największa jednak moja aktywność przypadła na Pracownię Plastyczną, prowadzoną przez Adama Suzina.
Zawdzięczam Mu wiele i z dumą podaję jego nazwisko.
Wychował wielu późniejszych artystów i ludzi kultury.
Pod jego opieką uczestniczyłem w międzynarodowych i polskich konkursach plastycznych, zdobywając wiele nagród.

Po wielu latach przyznał, że kiedy odeszło moje pokolenie, to nie było już dla kogo pracować. I dlatego zrezygnował z tej pracy.

Ja z kolei - gdy rozpocząłem naukę w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych - prowadzonym przez wspaniałego pedagoga Józefa Kluzę, w przyspieszonym tempie podlegałem edukacji społecznej.
Jako dojrzewającemu chłopcu, rodzina zaczęła uchylać rąbka tajemnicy o prawdzie lat stalinowskich.
W czasie wydarzeń 1976 roku już nie miałem wątpliwości, że to nie jest moje państwo.

Studia mi się wydłużyły bo zaliczyłem dwie uczelnie i trafiło na to, że w Stanie Wojennym studiowałem na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych - w Krakowie.

Miałem już wtedy rodzinę, dwójkę dzieci - które musiałem utrzymywać a mimo to angażowałem się jeszcze politycznie.

Kiedy przyszło wybrać temat Pracy Dyplomowej, zdecydowałem się na dwa zadania.
W zakresie rzeźby pracowałem nad Pomnikiem Oporu Polaków pod tytułem własnym "Robotnicy 1982".
Była to rzeźba przypominająca kamieniołom - a jednocześnie tłum manifestantów. Przejścia między materią bloków skalnych a fragmentami postaci ludzkich, czasem były płynne a czasem oddzielone pęknięciem.

Pracą pisemną były rozważania o roli współczesnego artysty.
Analizowałem w niej rolę sztuki w życiu codziennym - burząc wiele fałszywych aksjomatów.
Przedstawiłem również polską rzeczywistość - w której artysta staje się najemnym rzemieślnikiem - na służbie systemu.

Skończenie Akademii Sztuk Pięknych było moim marzeniem z dzieciństwa.
Ale w konkretnej sytuacji, nie potrafiłem zamknąć oczu wobec otaczającej rzeczywistości i milczeć.
Ryzykowałem, że zmarnuję blisko dwadzieścia lat swojej pracy i marzeń.

Promotor robił wszystko - bym nie zdążył przygotować się do obrony. Odwlekał decyzję z odlewem i podjął ją - gdy było już za późno.
Ale dzięki poświęceniu mojej Żony - która zakasała rękawy by dniami i nocami pomagać mi w wykonaniu odlewu, udało mi się zdążyć.
W tym czasie moje dzieci spały na workach z gipsu - bo nie mogły zostać w nocy same w domu.

Jeszcze w czasie obrony dyplomu dano mi "szansę" ....
Promotor starał się sugerować, że moja praca ma wymiar ponadczasowy, że to tylko metafora odnośnie zjawisk społecznych. (wtedy byłoby wszystko w porządku).
Zaprzeczyłem.
Powiedziałem, że praca ta jest wyrazem hołdu dla tych wszystkich ludzi - którzy mają odwagę przeciwstawić się reżimowi.

Dyplom jednak obroniłem, choć z najniższą oceną na roku (4).
Moja Żona, która co dopiero miała tragiczne przejścia emocjonalne niszczące nerwy, broniła w tym czasie Dyplom na Wydziale Malarstwa.
Mimo, że najważniejszą rzeczą było dla niej wychowanie dwójki dzieci - w dość trudnych warunkach, to obroniła Dyplom z Wyróżnieniem i prezentowała swoje prace w Polsce i zagranicą wśród najlepszych polskich Dyplomantów.

Środowisko artystów PRL było zdemoralizowane, bez jakichkolwiek zasad moralnych.
Dlatego w 1984 roku zatrzasnęliśmy drzwi za sobą.
Nie chcieliśmy z takimi ludźmi przestawać ani budować chwały tamtego systemu.
Wszystko - co od tej pory tworzyliśmy - pozostawało w symbolicznej "szufladzie".
Swoją rzeźbę dyplomową przekazałem do kościoła w Mistrzejowicach (Parafia Św. Maksymiliana Marii Kolebego).
Prze długi czas była ona wystawiana w podziemnej kaplicy, która przyjęła charakter kaplicy patriotycznej.
Po jakimś czasie zobaczyłem swoją rzeźbę obłożoną setkami emblematów szkół, stowarzyszeń i zdjęciami prywatnymi.
Ludzie w ten sposób oddawali hołd Prawdziwej Polsce.

Ukończenie Akademii Sztuk Pięknych było dla mnie symbolem ciągłości kulturowej z aksjomatami mojego wychowania.
Przede wszystkim z dziewiętnastowieczną kulturą polską.

Nie chcąc służyć komunie - jako artysta, wykonywałem inne prace służące Polsce - na przykład konserwacja zabytków a także z wielkim sukcesem prowadziłem własny biznes, który przynosił świetne dochody.

Po 1989 roku, tylko jedną nogą wchodzę w ruch budowy nowej Polski.
Ale to było za mało.
Nie zdawałem sobie też sprawy - że wobec nas przygotowano perfidny plan zniszczenia Polski - co miało prowadzić przez zniszczenie polskiej kultury.

Wyliczanie świadomych - z perfidią realizowanych destrukcyjnych działań po 1989 roku to temat rzeka.
Przejdę więc nad nim do kolejnych naszych działań.

Niezależnie od tego, że nie podoba mi się obecna Polska, to jednak kiedyś o nią walczyłem - o Polskę wolną od jarzma komunizmu i niezależną od ZSRR.

Z tego powodu powróciłem do działalności twórczej.
Szybko się jednak okazało, ze "ja do takich nie należę, którzy powinni zajmować się Polską" kulturą. Albowiem w polskiej - albo raczej w polskojęzycznej kulturze rządzą ludzie - którzy kiedyś służyli totalitarnemu systemowi komunistycznemu.
Pachołki komuny podejmują najważniejsze decyzje w dziedzinie kultury. Ale dziś służą liberalnemu Panu.
Od kiedy - pod koniec lat dziewięćdziesiątych, zdobyliśmy dostęp do Internetu to za pośrednictwem tego medium działamy na rzecz polskiej kultury.
Zrobiliśmy więcej - niż jakakolwiek instytucja - dla promocji polskiej kultury w Świecie drogą internetową.
Wszystko robimy za własne - ciężko zarobione pieniądze. A mimo to zdobyliśmy wysokie, międzynarodowe nagrody za naszą działalność kulturową w Internecie.

Widząc - jak instytucje państwowe wyrzucają w błoto miliony złotych na pospolite śmieci pseudokulturowe, zdecydowaliśmy się - po trzydziestu latach działania, wystąpić po raz pierwszy o wsparcie z środków publicznych.

Wszystkie nasze wnioski były odrzucane. Oceniali je bowiem zasłużeni rzeczoznawcy kultury PRL i zasłużeni animatorzy tak zwanej "kultury liberalnej".
W rezultacie zmuszeni zostaliśmy do podjęcia kroków prawnych, które są pierwszym etapem patriotycznej rewolucji kultury polskiej.

Złożyliśmy do Prokuratury zawiadomienie o celowym niszczeniu kultury Krakowa przez Prezydenta Jacka Majchrowskiego i podległych mu urzędników (Prokuratura już mataczy w sprawie),
pozwaliśmy do Sądu Administracyjnego Zarząd Województwa Małopolskiego i Departament Funduszy Europejskich,
przygotowujemy list do struktur Unii Europejskiej z żądaniem wyjaśnienia: czy na Polecenie Unii Europejskiej dyskryminuje się polską kulturę,
przygotowujemy się do pozwów, przeciwko tak zwanym "rzeczoznawcom" Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

To wszystko informacje - dla polskich artystów patriotów.
Walka sądowa już się rozpoczęła.

"a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku" ....
pisał Zbigniew Herbert w przesłaniu Pana Cogito.

Na przełomie 2010/2011 odbywała się w Krakowie wystawa artystów z pokolenia dyplomantów lat osiemdziesiątych.
Zorganizował ją Tadek Boruta - który nieco po mnie stworzył cykl obrazów poświeconych Księdzu Popiełuszce.
Wystawianych zresztą również w wspomnianym kościele w Mistrzejowicach.

Dziś Pan Tadeusz profesorem Akademii, więc pamięć mu szwankuje.
Zapomniał, że mój Dyplom był jedynym tego typu protestem w Polsce przeciwko tamtemu systemowi.
Zapomniał mnie zaprosić do udziału w tej wystawie.
Za to siebie przedstawił - jako jedynego bojownika tamtych czasów.
Mimo to idę wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
Powtarzając stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy ...

Mam u swego boku jedyną osobę - na którą mogę liczyć - moją Żonę.
Ale czy jest ktoś jeszcze?
Kto ruszy ze mną drogą honoru i prawdy? by ocalić naszą kulturę, by ocalić Polskę!

Fundacja Promocji Kultury
25 luty 2011

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

Podanie z 20.08.1949: Do Dyrekcji Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi
Proszę o przyjęcie mnię na studia w Wyższej Szkole Filmowej na Wydział Reżyserii.
Ukończyłem trzeci rok na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Decyzję studiowania w PWSF motywuję wg. formularza załączonego do podania.
Jestem członkiem podstawowej organizacji PZPR przy ZPAP w Krakowie.
W ZAMP na ASP jestem kierownikiem wydziału kadr ZU.
Resztę danych w załącznikach, które nadeślę do dn.24 bm. Wajda Andrzej

Niektóre odpowiedzi na pytania kwestionariusza osobowego

1. Decydując się na studia w Wyższej Szkole Filmowej, po ukończeniu trzech lat Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a więc po okresie doświadczeń, tak co do zainteresowań jak i co do moich zapatrywań społ.–politycznych, robię to z przekonaniem że dadzą mi one rodzaj sztuki najbardziej bliski współczesnemu człowiekowi.
Sztukę która jest najważniejsza, przy przekształcaniu człowieka na drodze do nowego ustroju. /.../
Zrezygnowałem ze studiowania na ASP po długiej dyskusji jaka rozpoczął na naszym terenie szkolnym artykuł napisany wspólnie z kol. Nałęckim Konradem a ogłoszony w tygodniku „Wieś”. Dyskusja skończyła się stworzeniem zespołu samokształceniowego przy Z.U. ZAMP na naszej uczelni, który przez pracę zespołową, kolektywną i stosowanie oceny przydatności politycznej obrazu ma realizować realizm socjalistyczny w plastyce. Jakkolwiek byłem jednym z pierwszych członków zespołu, stałem na stanowisku że film jest najbardziej bezpośrednią drogą do człowieka, po prostu dlatego ze film jest „aparatem do notowania życia. /.../

5. Realizatora filmowego poza talentem i poczuciem rzeczywistości musi cechować marksistowska postawa wobec życia i sztuki. /.../

6. Zgłoszony przeze mnie film dotyczył by zagadnienia które obecnie staje się dramatycznym konfliktem.
Artyści którzy w kieszeni noszą legitymację partyjną tworzą sztukę niezgodną z ideologią Marksizmu – Leninizmu. Gorzej ich wiedza i ocena zjawisk w sztuce jest sprzeczna z tą ideologią. Należałoby przedstawić zasadnicze ugrupowania art. pokazując je w stypizowanych jednostkach.
Film ten jednak nie dał by odpowiedzi na dręczące zagadnienie realizmu socjalistycznego.
Nie był by też obroną artystów. Powinien być zdemaskowaniem kultury burżuazyjnej którą ci artyści reprezentują.
Powinien być ostrzeżeniem dla klasy robotniczej przed zmniejszeniem nacisku w stosunku do ludzi pracujących w sztuce.
Temat ten uważam za niemal tak ważny jak zdemaskowanie za pomocą kina reakcyjnej części kleru i średniowiecznych praktyk z cudami.

Notatka kadrowa bez daty:

Wajda Andrzej syn Jakóba, urodzony 6.III.1926 w Suwałkach. Soc–pochodzenie inteligenckie.
Absolwent A.S.P. w Krakowie.
Aktywny członek ZAMP od X.48. poprzednio ZNMS.
W ZAMP pełnił funkcję Kier. Wydz. Kadr Zarządu Uczelnianego ZAMP przy A.S.P.
W pracy organizacyjnej nie wykazywał samodzielności.
Posiada duże wyrobienie ideologiczne oraz wykazuje zdecydowaną postawę. Pod względem politycznym pewny.
Członek PZPR. Dobry naukowiec. Zasługuje na zaufanie.
Nie ma w stosunku do niego żadnych zastrzeżeń natury politycznej czy też moralnej.
Kier.Wydz.Kadr Szydłowski Zygmunt

2011-03-06
.

  

Archiwum

Tragedia Polski bezrobotnej
listopad 22, 2003
Nasz Dziennik
Nie ma pieniędzy dla pielęgniarek, nauczycieli, na zasiłki dla bezrobotnych, ale na eurodemagogię będzie 2 razy więcej.
grudzień 4, 2002
PAP
Precz z Kopernikiem! Niech żyje Ptolemeusz!
listopad 12, 2007
nadesłał Marduk
Gdzie są profesorowie z dawnych lat ?
listopad 14, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
"Powszechna Encyklopedia Filozofii"
styczeń 22, 2007
przeslala Elzbieta
Generał, który wygrał Bitwę Warszawską
sierpień 14, 2003
Lech Maria Wojciechowski
Kłamstwo sto razy powtarzane
marzec 16, 2005
Upadek tzw.IVRP
sierpień 31, 2007
Bogusław
Genialność strategii
październik 4, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
Ksieza Polacy!
styczeń 11, 2007
nie kleryk ale z wiara
"Egzekutorzy" czy gangsterzy?
luty 7, 2003
PAP
Roman Giertych o sojuszu z Moskwą
listopad 8, 2006
jan
Informatyczne problemy
czerwiec 16, 2003
red. Krzysztof
Echa KL Auschwitz: Izraelscy Żydzi pobili Żyda austriackiego
marzec 13, 2007
bibula- pismo niezależne
Głupich nie sieją....
wrzesień 20, 2003
Artur Łoboda
Prowokacja była głośna, wyjaśnienie ciche
listopad 7, 2004
Artur Łoboda
Marek G's ravings on Belarus and Ilya Ehrenburg "Cracow/Lvov's Plot"
lipiec 18, 2005
Marek Głogoczowski
ZOMO-owskie tradycje SDPL
czerwiec 15, 2004
Piotr Lisiewicz - Gazeta Polska
Prezentacja multimedialna "Wspaniały Kraków"
styczeń 17, 2005
redakcja zaprasza.net
Kultowy ubaw po pachy
lipiec 9, 2008
Marek Jastrząb
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media