Przyznaję się bez bicia, ze oglądam polskie dobre seriale. Teraz w TVP jednym z najlepszych jest "O mnie się nie martw", nadawany co piątek przed 21.00. To świetnie napisana, wyreżyserowana i zagrana historia, taka współczesna bajka dla dzieci dorosłych i starców płci obojga, lekka, inteligentna, zabawna.
Przed chwilą . jest 11.30, usiłowałam ustawić swój telewizor, żeby się na tę bajeczkę przełączył samoczynnie, kiedy przyjdzie pora. A tu niespodzianka - dziś zamiast uroczej bajeczki, nadana będzie inna bajka: "Rozmowy kontrolowane". Jest okienko czasowe dla komedii, to dostaniemy komedię ....
Tu ktoś nas "edukuje" co powinniśmy myśleć o filmie: http://edukacjafilmowa.pl/rozmowy-kontrolowane-1991/
Widziałam ten film dawno, dawno, potem natknęłam się na powtórki. Moje pierwsze wrażenie było dość mocne i zupełnie odmienne od ogółu. Ten film jest dla mnie obrzydliwy. Fragmenty powtórek oglądałam tylko po to, żeby sprawdzić, czy po latach moja ocena filmu się zmieniła. Otóż - nie zmieniła się. Dziś, w miarę jak wiedza o stanie wojennym jest coraz większa, jest jeszcze ostrzejsza. Dziś uzmysłowiłam sobie, że reżyserem jest Sylwester Chęciński, ten od ponadczasowej trylogii "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Scenariusz napisał St. Tym, "bardzo inteligentny" jak pisze edukacja filmowa. No tak, fakt, bardzo inteligentny, zupełnie na miarę inteligencji St. Tyma, jak dla mnie ciężkiej, wręcz ociężałej umysłowo. Dziwi mnie tylko dlaczego S. Chęciński to g...wyreżyserował? Pewnie nie miał innego wyjścia po latach bezrobocia. No cóż. Smutna rola artysty, że musi się dla chleba czasem prostytuować.
Dlaczego tak ostro oceniam ten film? Bo przeżyłam stan wojenny. Dla jasności dodam, byłam studentką w stolicy, nie zajmowałam się polityką, nie należałam do "Solidarności", nie drukowałam, studia techniczne były ciężkie, trzeba było wciąż się czegoś uczyć, zaliczać. Wówczas uważałam strajk studentów za bezsens, bo co można wystrajkować nie ucząc się? Ale uważałam strajki robotnicze za słuszne, bo to nie były strajki, lecz walka o wyzwolenie się z radzieckiej niewoli, co większość jeśli nie wiedziała, to czuła. Wiem co się wówczas działo w wielkim mieście na ulicach, ale zupełnie nie miałam pojęcia - jak wszyscy NIEINTERNOWANI - ze są jakieś zatrzymania, katowanie, strzelanie do ludzi. Przez kilka dni po 13.12.1981 nie było żadnej łączności - telefony wyłączone całkiem, potem totalnie podsłuchiwane (do niedawna podsłuchiwacze mieli za to kosmiczne emerytury). Powstała WRON-a, i ZOMO - wówczas nazywało się to Zmilitaryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej, teraz jacyś poprawiacze używają słowa "Zmechanizowane". Studenci dostali nakaz wyjazdu do domów - opuszczenie akademików. Nie wiadomo na jak długo.
Dziś wiadomo co władza wyprawiała, ilu ludzi zostało bezprawnie uwięzionych - przecież bez sądu, nakazu prokuratorskiego, bez niczego. Nie wiadomo ilu ludzi zginęło, zabitych ot ta po prostu, za to że im się władza nie podoba. Wiadomo, że tysiące dorosłych, wykształconych aktywnych Polaków musiało wyjechać z Polski z paszportem w jedną stronę. Prawdę o zachowaniach ludzi w tej nietypowej sytuacji pokazuje film "Ostatni prom" z 1989 roku.
Wciąż nie ma żadnego poważnego dokumentu o tych co wyjechali do USA i Kanady (jak m.in. śp. Zbigniew Łabędzki), do Australii jak musieli zaczynać od zera w obozach dla uchodźców, bez znajomości języka, w zupełnie innej rzeczywistości.
W 37 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego TVP nadaje "Rozmowy kontrolowane", film, w którym członkowie :Solidarności" są ukazani jako tępe stare ciotki, a główny bohater jest cwaniakiem, który lawiruje miedzy tymi ciotkami a UB-ecją. Pewnie aktorki takie jak Alina Janowska i Irena Kwiatkowska też nie miały na życie po kilkuletnim bojkotowaniu reżimowej TV i teatrów, i musiały zagrać w tym g..., żeby móc grać dalej.
Ten film jest bezczelnym napluciem w twarz wszystkim, którzy należeli i popierali "Solidarność", jest obrzydliwym komunikatem UB-ecji, że OTO JESTEŚMY, I BĘDZIEMY ROBIĆ CO ZECHCEMY, a wy możecie się tylko z tego śmiać, śmiać się z własnej naiwności. Nie zmieni tego przekazu zburzenie Pałacu Kultury i Nauki. Długo po premierze filmu PKiN został uznany przez HGW za zabytek i objęty ochroną konserwatora zabytków ....
Czyli ziściło się to co mówił sędzia Rzepliński, że dużo trzeba zrobić, żeby wszystko zostało po staremu. A jak ma to "po staremu" wyglądać mówi tajny raport Jakuba Bermana:
ŻYDZI MAJĄ OKAZJĘ DO UJĘCIA W SWOJE RĘCE CAŁOŚCI ŻYCIA PAŃSTWOWEGO W POLSCE I ROZSZERZENIA NAD NIM SWOJEJ KONTROLI. NIE PCHAĆ SIĘ NA STANOWISKA REPREZENTACYJNE.
W MINISTERSTWACH I URZĘDACH TWORZYĆ TZW. DRUGI GARNITUR. PRZYJMOWAĆ POLSKIE NAZWISKA. ZATAJAĆ SWOJE ŻYDOWSKIE POCHODZENIE. WYTWARZAĆ I SZERZYĆ WŚRÓD SPOŁECZEŃSTWA OPINIĘ I UTWIERDZIĆ GO W PRZEKONANIU, ŻE RZĄDZĄ WYSUNIĘCI NA CZOŁO POLACY, A ŻYDZI NIE ODGRYWAJĄ W PAŃSTWIE ŻADNEJ ROLI.
CELEM URABIANIA OPINII I ŚWIATOPOGLĄDU NARODU POLSKIEGO W POŻĄDANYM DLA NAS KIERUNKU, W RĘKACH NASZYCH MUSI SIĘ ZNALEŹĆ W PIERWSZYM RZĘDZIE PROPAGANDA Z JEJ NAJWAŻNIEJSZYMI DZIAŁAMI – PRASĄ, FILMEM, RADIEM.
W WOJSKU OBSADZAĆ STANOWISKA POLITYCZNE, SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, WYWIAD. MOCNO UTWIERDZAĆ SIĘ W GOSPODARCE NARODOWEJ.
W MINISTERSTWACH NA PLAN PIERWSZY PRZY OBSADZANIU ŻYDAMI WYSUWAĆ NALEŻY: MINISTERSTWO SPRAW ZAGRANICZNYCH, SKARBU, PRZEMYSŁU, HANDLU ZAGRANICZNEGO, SPRAWIEDLIWOŚCI. Z INSTYTUCJI CENTRALNYCH – CENTRALE HANDLOWE, SPÓŁDZIELCZOŚĆ.
całość{ http://forum.dlapolski.pl/viewtopic.php?t=926&lofi=1&sid=8f9cd7d7c06410eba58d9d896be64a50
|