Znaleźć się pośród ludzi i nieludzi.
W wielkim tłumie ciężko odnaleźć, nawet samego siebie.
Rzadko kto spojrzy tak zwyczajnie, bezinteresownie.
Niektórym palą się oczy, w innych płynie rwąca rzeka,
a jeszcze w innych błyszczy szafirowa nadzieja.
Znaleźć się pośród ludzi i nieludzi.
Jakby w stadzie różnorakich gatunków.
Gdzie mieszają się charaktery, spojrzenia,
gdzie człowiek stoi naprzeciw człowieka
niczym zaklęta prująca się kukiełka.
I tak bez słowa odchodzi krok po kroku.
W przeźroczystą, ulotną nicość.
Właśnie tam...