Przyjąłem zasadę podporządkowania się w rytmowi natury - co spowodowało ostatnio bardzo głębokie refleksje.
Oto - na naszych oczach dzieją się straszne rzeczy, przed którymi wiele lat ostrzegałem.
Zapyziałe i chytre społeczeństwo Zachodu i zażydzone społeczeństwo polskie broni się przed odpowiedzialnością za zło uczynione narodom świata.
Exodus setek tysięcy Syryjczyków, Libijczyków i innych nacji zagrożonych z powodu zbrodniczej polityki NWO - jest zaledwie preludium do wielkiej tragedii ludzkości.
90 lat temu Hitler opisał swoją "walkę". Jego "Mein kampf" stał się przedmową do największych zbrodni w historii ludzkości.
Równo 14 lat temu inny psychopatyczny przywódca zapowiedział "walkę z terroryzmem", którego wtedy NIE BYŁO.
Dopiero w późniejszym okresie służby specjalne USA wygenerowały nowe zagrożenia dla świata - w postaci jakiegoś ISIS.
Przecież to orwelowska zasada straszenia zagrożeniem zewnętrznym - w celu spacyfikowania własnego społeczeństwa.
Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić?
Pozostać ludźmi, którymi się czujemy.
Godnymi Polakami - ludźmi honoru.