Od 25 lat specjaliści od wojny psychologicznej robią Polakom taką sieczkę z mózgu, że zarówno młodzi - jak też spora grupa starszych Rodaków ma problemy z ogarnięciem świata polityki.
O to przecież chodzi tym łajdakom.
Z tego powodu Naród nieraz głosował na ludzi, którzy szkodzili Państwu - prowadząc proces jego rozkładu.
Również z tego powodu większość Polaków przestała w cokolwiek wierzyć i zamknęła się w sobie..
W ten sposób wrogowie Polski zwyciężyli, bo nie ma gorszej porażki - jak niewiara w cokolwiek.
Ostrożność każe nam dziś podejrzliwie patrzeć na każdego polityka, bądź kandydata do polityki - przychodzącego znikąd.
Ale dla mnie Kukiz nie jest w polityce nową twarzą. Przez kilka lat widywałem młodych ludzi z transparentami Ruchu "zmielonych" i czasem ich zagadywałem.
Miałem nawet na początku incydent z nimi, bo filmowałem ich na Wawelu. Patrzyli na mnie podejrzliwie, fotografowali mnie z ukrycia i dopiero pokazanie legitymacji niezależnych mediów - zmieniło ich postawę.
Widziałem ich twarze i wiem, że są to przyzwoici ludzie, którzy czynią to - co nakazuje im sumienie.
Mimo beznadziejności swojego działania - robili swoje.
Ale w roku ubiegłym wydarzyło się coś - co obudziło nawet największych przeciwników teorii spiskowych.
To stwierdzenie platformowego Ministra spraw wewnętrznych, że "Polska istnieje tylko teoretycznie".
Po tym wydarzeniu nawet Tusk zdał sobie sprawę z powagi sytuacji i poprosił swoich mocodawców o wyciągnięcie go z Polski.
Trzy miesiące temu bezczelna dziennikarka chciała zdeprecjonować ideę JOW i w rozmowie z Kukizem zarzuciła mu, że tylko dużo gadają.
A gdyby faktycznie coś znaczyli - to wystartowaliby w wyborach.
Zamiast upokorzenia "zmielonych", dziennikareczka pobudziła ich zapał do walki. I dziś skutkiem tego jest bardzo poważna pozycja Kukiza - jako kandydata na prezydenta.
Usłużne dziennikarskie ladacznice szczekają na konkurenta Komorowskiego - próbując na wszelkie sposoby zniszczyć jego wizerunek.
Najpierw usiłowali wmówić Polakom, że umowa Kukiza z Korwinem - była rzekomo "zdradą wyborców".
Potem wmawiali, że prezydent ma tylko funkcję reprezentacyjną i niewiele może.
A w tym kontekście deklaracje Kukiza mają być rzekomo czystym populizmem.
I w tym wypadku -
po raz kolejny kłamią!
Prezydent ma prawo do inicjatywy legislacyjnej.
Może więc stworzyć projekt Konstytucji i ponad głowami posłów rozpisać referendum konstytucyjne.
Po zaakceptowaniu przez Naród nowej Konstytucji, może natychmiast rozwiązać Sejm i ogłosić wybory - wedle nowej Ordynacji wyborczej.
Jako zwierzchnik sił zbrojnych może się oprzeć w swoich działaniach na wojsku - dla zażegnania grożącego nam niebezpieczeństwa.
Są ku temu wystarczające powody, bo rządząca Polską - Platforma Obywatelska uważa, że "Państwo Polskie istnieje tylko teoretycznie"
W ten sposób, w ciągu roku może diametralnie zmienić się sytuacja w Polsce.
Do władzy dojdą ludzie wybrani przez społeczeństwo, a nie figuranci wskazywani przez szefów partii.
To jest dziura krytyczna w systemie, której nie przewidywała rządząca Polską mafia z PO.
Dlatego będą atakować Kukiza w każdy możliwy sposób.
Każdy ma prawo do niewiary wobec kandydata na prezydenta. W razie wątpliwości pytajcie samego zainteresowanego, bądź ludzi z jego otoczenia i żądajcie jednoznacznych, a klarownych odpowiedzi.
Znajdziecie ich pod adresem:
zmieleni.pl