ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Akceptowalne ludobójstwo 
11 październik 2024     
La tragedia de Katyn – El Holocausto vs. La Decapitación de la Nación Polaca 
2 maj 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Dzisiaj zbierze się w Warszawie mafia 
3 wrzesień 2016      Artur Łoboda
Dowód na to, że pandemia została zaplanowana celowo 
10 grudzień 2023     
Piąte wezwanie o uzasadnienie wysłania Yael Bartana - jako reprezentantki polskiej kultury na 54. Biennale Sztuki w Wenecji  
31 październik 2013      Artur Łoboda
Rządowe oszustwa na wielką skalę 
18 lipiec 2019     
Teksty źródłowe do „Cudów” w USA oraz w Watykanie 
16 czerwiec 2009      Marek Głogoczowski
Zanim włączę się do dyskusji 
7 wrzesień 2019     
Włączają się dzwonki alarmowe 
31 grudzień 2022     
Trauma wojenna. 
15 wrzesień 2009      Gregory Akko
Mroczne oświecenie 
21 luty 2021     
Czym się zajmuje Ministerstwo zdrowia? 
25 marzec 2020     
Pośrednik w interesach 
11 czerwiec 2017      Artur Łoboda
Objawienia Sobeckiej 
24 marzec 2017     
"Precz z komuną" 
3 październik 2011      Artur Łoboda
Stalinowskie obozy obsługiwane przez Polaków 
31 styczeń 2016      Artur Łoboda
Nie wierzę, ze można coś takiego napisać .... 
21 styczeń 2015      166
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (24.12.2011) 
5 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Państwo da... 
24 marzec 2020      Artur Łoboda
The Pogrom of Kielce 
22 czerwiec 2009      Iwo Cyprian Pogonowski

 
 

Przygoda z wierszem Andrzeja Bursy

Zygmunt Jan Prusiński


PRZYGODA Z WIERSZEM ANDRZEJA BURSY

Motto: Czasy wiekuiste za cywilizacją...


- Kto by przypuszczał, że za wiersz będę ukarany, i to nie za swój a Andrzeja Bursy. No to jak to jest w tej naszej Polsce z literaturą piękną – z literaturą, która zakotwiczyła na stałe w klasyce – jeśli chodzi o ten wiersz.


PORĄBANA IDEOLOGIA CZYSTOŚCI

Pamiętaj drobny człowieku,
choćbyś chciał zrozumieć
to nie zrozumiesz.

Choćbyś chciał mówić
to nikt cię nie wysłucha.

Samoczynnie rodzi się
zgłoska i samogłoska,
w napadzie ze śliną w ustach.

Nie bądź przeszły,
patrz jak krowy na pastwisku –
w przyszłość…

Niedługo zmierzch
nie tylko bogów,
ale i piękna w poezji!


Zygmunt Jan Prusiński
15.09.2009 - Ustka


Przekazałem na Forum Ustka www.ustka.pl
wiersz „Pantofelek” Andrzeja Bursy ze zbioru „Kaskaderzy literatury” w dniu 11 września, dedykując ten wiersz w zapisie w ten sposób:

Wiersz Andrzeja Bursy dla moich ukochanych adwersarzy, liliputów!


PANTOFELEK

Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.


I w niedługim czasie Cenzura wkracza i podaje powody, cytuję:

„usunięto treści obraźliwe, wątek zmierza do zamknięcia. Proszę o nie używanie wyrazów wulgarnych, na wyraźne zgłoszenia użytkowników, daję ostrzeżenie".

moderator elveez


- Stanąłem w lusterku świata i zapytałem się siebie:

Gdzie ja jestem? Chyba powinienem urodzić się w kołchozie. Chociaż tam nie przeszkadzają urzędnicy poetom. Więc zdecydowałem się napisać list do samego autora tego wiersza.



LIST DO ANDRZEJA BURSY

I widzisz Poeto - nie widzisz... W PRL-u nie miałeś takiej cenzury jak obecnie masz, po śmierci. Twój wiersz został osaczony przez wybitnych Cenzorów... co za czasy dla Poetów!?

Drogi Andrzeju, czy to koniec świata w Polsce?

- Jakiś liszaj po Polsce spaceruje, rozszerza się głupota.

Odejdę na chwilę od sztuki, bo sztukę nam niewolnikom szykuje Platforma na patyku. Otóż będą pobierać podatek sąsiadce, która dla przykładu umyła mi okno w moim pokoiku. Odpowiedziała mi tudzież, iż będą podatek brać za rozmowy, o takie przy płotku jak to sąsiedzi przystaną...

Drogi Andrzeju, dobrze że odszedłeś z tego padołu w ubiegłym stuleciu. Nic po Tobie Drogi Przyjacielu – Poeto !

- Mnie na to wszystko co w tym Złodziejowie się dzieje, to i gadać się nie chce.

Pozdrawiam cię tam w Niebie; pisz dla Aniołów – nie pisz dla ludzi w kraju idiotów!

Zygmunt Jan Prusiński
15 Września 2009


Nie mogłem się uspokoić. To potwarz z gatunku groteski. Wiersz ten w PRL był kilkakrotnie drukowany – czyżby aż tak ludzie się zmienili, iż ich głupota wyrasta z samej na zewnątrz głowy!? – Poturlałem się w nerwach, bo tu już chodzi o samego Andrzeja Bursy, nieszczęśliwego poety z komunistycznego raju. Jeśli wówczas był to „raj”, to co dziś znaczy to paskudztwo takowych ludzi wykształconych?

Nie mogłem się w sobie poukładać… Zbyt jestem czuły na te zagrywajki – a cóż pozostało, walnąć wierszem w obronie Bursy, przecież on by to samo uczynił. Więc piszę.


WALKA POTOCZNEGO CZŁOWIEKA

Andrzejowi Bursie


Nie słuchaj sokolików, prędzej szpaków,
bo szlacheckie szaty z ciebie zdjęto.

Nie uskarżaj się na kolor rdzy,
sposób na krzyk zostaw w skale.

Obrośnięci jałmużną, zarośnięci w trawach,
wysypują z ust swoich końskie muchy.

Nie staraj się niczego zrozumieć,
pleśń rozkrada terytorium władzy.


Zygmunt Jan Prusiński
15.09.2009 – Ustka


Andrzej Bursa jest mi bliski. Pisałem kiedyś o nim szkic literacki. Był drukowany.

Chciałbym na zakończenie podać ciekawy tekst:


Norbert Kulesza

MILSZY MI JEST PANTOFELEK...


Dzisiaj będzie o dupie, gównie i takich tam różnych siuśkach. Przyjmuję pokornie (choć bez przekonania), że ilość wulgaryzmów używanych przez puetę jest odwrotnie proporcjonalna do jego wieku, wielkości talentu i zasobu słów, którymi zdolny jest się posługiwać. Twierdzenie to jest rozpowszechnione zwłaszcza wśród krytyków lyterackych.

Krytyk lyteracky to jest taki pan, co skończył właśnie 70 lat i uważa, że: po Mickiewiczu nic dobrego się polskiej puezji nie przytrafiło; Herbert to awangardowy ekscentryk, a ksiądz Twardowski to wulgarna świnia w czarnym przebraniu. Krytyk lyteracky nie chodzi już po ulicach, nie odwiedza sklepów spożywczych (kaszkę donosi mu sąsiadka), unika dworców, biur, lokali z wyszynkiem, bo mdli go od języka używanego we wszystkich tych podejrzanych miejscach. Krytyk kontaktuje się ze światem zewnętrznym za pomocą paryskiej "Kultury", gosposi, kota oraz Słownika Języka Polskiego, który wstydliwie wulgaryzmy pomija. Krytyk słyszał wprawdzie kiedyś słowo "dupa", ale mu się nie podobało - zbyt dosadne. "Pupa" - zbyt proste, a "pupcia" zbyt dziecinne. Pozostaje "odbytnica" - słowo słuszne, anatomicznie uzasadnione, ale krytyk uważa, że puecie nie przystoi pisać o odbytnicy, choćby ten cierpiał bardziej na hemoroidy niż na egzystencjalny ból istnienia.

Wprawdzie nie cierpię na hemoroidy, ale radośnie przyjmuję każdą "dupę" umieszczoną w wierszu; każda mała "kurwa" jest dla mnie jak ożywczy wiatr w kotle franciszkańskiej lyryky; każde małe "gówno" napotkane w wierszu przypomina mi, że świat to nie tylko agrofobiczna kartka papieru i równie agrofobiczny mózg puety, ale także ulica którą idę. Antonin Artaud pisał: "tam gdzie czuć gówno, czuć byt". Można się z tym zgadzać lub nie, ale chyba nie trzeba z obrzydzeniem odwracać głowy na sam dźwięk - jakże sympatycznego - słowa "gówno".

Zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem "poezji analnej", spotykanej w formie graffiti na wiejskich przystankach PKS ("w dupę Stefce jeśli nie chce", itp.). Po prostu lubię, gdy autor z wyczuciem i smakiem, od czasu do czasu stosuje "brzydkie wyrazy". Brzydkie wyrazy budzą mnie ze snu wywołanego ciężką, bełkotliwą lyryką, wszechobecną w puezji, np. "nieogarnięty ocean bezkresu niemego cierpienia"... Czyż nie brzmi przy tym ożywczo zwykła, prosta, swojska "dupa"?

Mam w dupie wulgaryzmy służące budowaniu cierpiętniczych klimatów, interesują mnie natomiast "brzydkie wyrazy" użyte z poczuciem humoru, których mistrzem jest niewątpliwie Andrzej Bursa - niezapomniane puenty:

"milszy mi jest pantofelek / od ciebie / ty skurwysynie"

("PANTOFELEK");

"mam w dupie małe miasteczka"

("SOBOTA");

"chodzi o asenizatora utopionego przypadkowo w gównie"

("MOWA POGRZEBOWA").


Nie ukrywam, że szukam w wierszach nie tylko estetycznych doznań, trasncendentalnych doświadczeń i egzystencjalnej zadumy. Chciałbym także móc - choćby od czasu do czasu - się roześmiać, tak jak przy wierszu Adama Nyckowskiego

KWIAT PAPROCI

"powietrze drgało słowikiem
nie huczał las
złowieszczo
nie straszyły drzewa
tylko echo
cichutko szeptało
kurwa mać".

Nie twierdzę, że śmiesznie jest wszędzie tam, gdzie jest dupa i gówno. Na dworcach i w marnych knajpach, gdzie gówna królują, jest od gówien po prostu nudno i smutno. Ale wprowadzenie gówna do hermetycznego i patetycznego języka puetyckej lyryky daje często zabawny efekt.

Heraklit, chcąc wyleczyć puchliznę, na którą cierpiał, utopił się... w krowich odchodach. Śmiertelna powaga, w której topi się współczesna puezja, jest jeszcze bardziej żałosna.

Norbert Kulesza


Posłowie:
No i tak się kończy opowiastka, o tych, dla których mocniejsze słowo w poezji nie pasuje, dokucza, gryzie, itd. A ja wam wszystkim gnojkom mówię, po mistrzu Cyprianie Kamilu Norwidzie, że „poezja i tak zwycięży”!

Zygmunt Jan Prusiński
27 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Lecą „białe kołnierzyki”, czyli jak min. Ziobro rozbija polską mafię
maj 19, 2006
Marek Olżyński
Zagadka dla "gieniuszy yntelektu"
maj 14, 2007
¬ródło informacji: INTERIA.PL/PAP
Żądają 17 tysięcy lat więzienia
styczeń 11, 2006
Bezsensowna śmierć
czerwiec 27, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Niepokojący wzrost poparcia społeczeństwa polskiego dla idiotycznych pomysłów - konfiskata samochodów.
maj 17, 2007
tłumacz
„Prawa człowieka” nie dla wię?niów haskiego trybunału
marzec 16, 2006
Mariusz Affek
Widziane z Ameryki - komentarze z USA (5) ZNIEWOLENIE AMERYKAŃSKIEJ PRAWICY? (część pierwsza}
styczeń 10, 2005
Spada zaufanie do mediów publicznych
październik 10, 2003
Artur Łoboda
Przecieki w Mediach i Odpowiedzialność za Zbrodnie Wojenne
listopad 25, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Poszukiwanie "kozła ofiarnego" za klęskę w Iraku?
maj 29, 2006
Iwo Cyprian Pogobnowski
Weterani Sierpnia 80
sierpień 30, 2003
Ojczyzna.pl
Koszty systemu emerytalnego zostaną ograniczone?
sierpień 7, 2002
PAP
Kadry decydują o wszystkim
maj 26, 2006
Stanisław Michalkiewicz
HAARP - straszna broń USA
luty 5, 2005
Polan
Eksport durak-kracji
czerwiec 18, 2006
PAP
Hitler’s genocidal actions inspired by Berliners?
sierpień 4, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
W sieci zależności
styczeń 13, 2003
http://www.rzeczpospolita.pl/
Wojsko Polskie nie morduje a jedynie osłania morderców
listopad 5, 2004
Skandal w mięsie
kwiecień 26, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Lewe monety
wrzesień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media