Cywilizacja opiera się na dogmatach, czyli "prawdzie" opowiedzianej inaczej.
O ile, do porządku dziennego przechodzimy nad dogmatami wiary, bo to zjawisko z kategorii metafizyki, to teorie naukowe nie powinny znajdować wśród dogmatów.
A tak jest w wypadku współczesnych teorii ekonomicznych.
Podstawowa "teoria ekonomiczna" wywodząca się z współczesnego totalitaryzmu liberalnego zakłada, że przedsiębiorstwo społeczne musi być gorsze od przedsiębiorstwa prywatnego.
Lecz sto lat temu komunistyczni "liberałowie" głosili wyższość gospodarki uspołecznionej - nad gospodarką prywatną.
Skąd ta zmiana doktryny?
Sto lat temu narzędziem wprowadzania doktryny politycznej - był przymus fizyczny.
Okazało się jednak, że znacząco ogranicza on sprawność gospodarczą ludzi poddanych temu reżymowi.
Wprowadzono więc nowe narzędzia - w postaci przymusu ekonomicznego.
Do perfekcji doprowadził to stalinowski rząd Bieruta.
Wicepremier i członek Komisji Bezpieczeństwa KC PZPR, - Hilary Minc przeprowadził tak zwaną "bitwę o handel", której celem było zniszczenie wszelkich przejawów prywatnej przedsiębiorczości i upaństwowienie spółdzielni.
Wszelkie - znane mi opracowania akcentują tylko przejęcia przez Minca dużych przedsiębiorstw, a nie zauważają, że podstawowym celem stalinowskiego rządu Bieruta, było zniszczenie wszystkich żywotnych sił Narodu.
W skutek działalności tego człowieka, wystąpiły poważne braki zaopatrzeniowe - co prowadziło do korupcji i łapownictwa.
Rząd Bieruta zaatakował wszelkie przejawy wiary w Polsce i doskonale poradził sobie z religijnością Żydów - bo jednych zmusił do emigracji, a innych utajnienia praktyk religijnych.
Polski Kościół Katolicki - miał za sobą Naród Polski, więc wieloletnia, a mało skuteczna akcja jego niszczenia, została ostatecznie przerwana po 1956 roku.
Ale z gospodarką polską - doskonale sobie wtedy poradzili.
Bezpowrotnie zniszczono rzemiosło, które już nigdy się nie odrodziło w takiej postaci - jaką prezentowało po wojnie.
(Był to jeden z powodów fiaska planów gospodarczych Gierka - które wymagały ogromnej armii fachowców. )
Żydowskich rzemieślników pozbyto się dużo wcześniej - dzięki pogromom zorganizowanych w latach powojennych przez NKWD - przy współpracy UB i Milicji.
Podstawowym narzędziem niszczenia polskiej przedsiębiorczości był system "domiarów finansowych", które ustalali urzędnicy skarbowi.
W przypadku niezapłacenia domiaru, przedsiębiorstwo przechodziło za długi - "w ręce Państwowe".
Natomiast rzemieślnicy i kupcy - po prostu zamykali swoją działalność.
Dlaczego cały Naród wtedy milczał?
Po pierwsze był wycieńczony latami wojny.
Bezwzględność SB przewyższała gestapo, a z racji większej - niż w okresie wojny liczby konfidentów, dużo trudniej się było ukryć.
I na koniec - upodobnienie się stalinowców do przedwojennej lewicy spowodowało, że pewna część Polaków nie poznała się na tym oszustwie.
W 1989 roku rozpoczęła się nowa odsłona "bitwy o handel".
Jej zasadnicze narzędzia były identyczne z polityką Minca.
We wspomnieniach ze swojej antypolskiej działalności, nieświadomie Balcerowicz używał podobnej do stalinowców retoryki.
Opowiedział więc: jak to systemem sankcji finansowych zniszczył przedsiębiorstwa państwowe, które w roku 1989, były jedynymi wielkimi przedsiębiorstwami polskimi.
Systemem szantażu ekonomicznego i bezprawnych sankcji ekonomicznych - zniszczył Balcerowicz drobnych przedsiębiorców.
Korzystał przy tym z demagogii, że średni żywot firmy prywatnej - wynosi trzy lata.
Zaprzecza temu trwałość film prywatnych na Zachodzie.
Do dnia dzisiejszego - nie pozostało wiele z aktywności gospodarczej Polaków - po 1989 roku.
Neostalinowskie Rządy Trzeciej RP były równie skuteczne, a gospodarczo bezwzględne - jak ich stalinowscy poprzednicy.
Kiedy czytają, albo słyszą Państwo brednie o "wolnym rynku", który tak naprawdę nie istniał nigdy w historii świata, to proszę spojrzeć na ostatnie rozporządzenia Rządu Niemieckiego, które zmierzają się do pozbycia się zagranicznej konkurencji w przewozach przez Niemcy i zniszczenia w ogóle firm przewozu międzynarodowego - z Europy Wschodniej.
Niemcy zagrozili, że od przewoźników wymagać będą, by płaciły kierowcom tyle samo - co w Niemczech.
Zlecenia dla firm z Europy Wschodniej realizowane są w następujący sposób:
1. Zachodnioeuropejski pośrednik - przyjmuje zlecenie na przewóz.
2. Znajduje firmę - na której najlepiej zarobi.
3. Z racji ogromnej podaży usług - wymagania finansowe przewoźników z Europy Wschodniej, są bardzo niskie i do tego walczą między sobą.
4. Przy bardzo niskich dochodach - nie mogą sobie pozwolić na płacenie pensji podobnych - do niemieckich.
Jedynym rozwiązaniem jest zakończenie działalności w Europie Zachodniej.
Na bezrobociu kierowcy będą mieli prawo do godziwych zarobków, ale bez pracy i bez prawa do zasiłku.
Tak - naprawdę wygląda "niewidzialna ręka rynku".
Od początku cywilizacji te rejony rozwijały się szybciej, gdzie władcy sprzyjali działalności gospodarczej.
Najlepszym dowodem jest rozwój Krakowa - faworyzowanego przez królów Polski, względem innych miast.
Mamy rok 2015., a niektórzy ludzie dalej wierzą w dogmaty ekonomiczne.
Najnowszy etap "bitwy o handel" ma miejsce względem polskich kopalń.
Do ich zarządów wprowadzono osoby zdemoralizowane.
Działalność kopalń i sam węgiel - obciążono różnymi podatkami, przez co nie mogą konkurować z tańszym węglem ze Wschodu.
Jeżeli kopalnie nie zapłacą bezprawnych podatków to nazywane jest to "dopłacaniem do polskiego górnictwa".
Tak ogłupia się Polaków ekonomicznymi kłamstwami.
Kopalnie są jedynym źródłem energii w Polsce i w wypadku ich likwidacji - będziemy bezbronni ekonomicznie, oraz militarnie, wobec wszystkich państw.
Dziwnym zrządzeniem losu, w Czechach nie zamyka się kopalń, ale zatrudnia górników z Polski.
|