Demokracja jest możliwa tylko wtedy - gdy dotyczy wykształconych ludzi honoru.
Ale motłoch nie jest ani wykształcony, ani nie rozumie - czym jest honor. Dlatego stara się za wszelką cenę doprowadzić do paraliżu demokracji - by pod atrapą demokracji realizować swoje niecne cele.
Nie ma na świecie ludzi nieomylnych. Co jakiś czas musimy poprawiać błędy naszej niedoskonałości.
W ustawodawstwie Stanów Zjednoczonych nazywa się to "poprawką do konstytucji".
17 lat temu znana powszechnie banda oszustów podeszła Naród Polski i podsunęła Nam do zaakceptowania sprytnie ułożoną Konstytucję - w której pozbawiono obywateli rzeczywistej władzy na polityką Państwa i oddano obcym kontrolę nad emisją polskiego pieniądza.
Z tego powodu - od 15 lat Polacy walczą o przywrócenie fundamentalnych norm demokracji - między innymi przez wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych.
Rządząca klika nic sobie do tej pory nie robiła z głosu milionów Polaków i wyrzucała do kosza ich podpisy.
Dysponowała bowiem pakietem marzeń, które skutecznie sprzedawała pozostałej rzeczy naiwnych obywateli naszego Kraju.
Ale - z czasem asortyment marzeń się wyczerpał i nie pozostało politykom wiele możliwości kłamania.
Po kolejnych - fałszowanych wyborach ludziom puściły nerwy.
I wtedy Bronisław Komorowski stwierdził, że z jego "punktu rozumienia prawa" nie ma możliwości powtórnych wyborów.
Wedle Komorowskiego - społeczna krytyka matactw wyborczych jest "przejawem szaleństwa" i jedynie wybrany przez niego Sąd może decydować o tym: czy należy uznać wybory.
Ale nie może zadecydować o powtórzeniu wyborów, więc kółko się zamyka.
http://get.wp.tv/?f=2889808.1416603422045.h.webm&rnd=1
Dlatego pozwolę sobie przypomnieć sytuację z ostatnich wyborów prezydenckich gdy - po przeliczeniu ponad 50 procent głosów wygrywał Jarosław Kaczyński.
O godz. 0.30 zliczono głosów z ponad 51,5% obwodów komisji wyborczych. Wyniki głosowania były .następujące:
Jarosław Kaczyński - 50,41
Bronisław Komorowski - 49,59%
A po północy zaczęły się problemy z serwerami i ostatecznie wygrał Komorowski.