Na początku rzekomo „nowej ery” zawsze jest kłamstwo.
Albo oszustwo.
Tak bezczelne i globalnie zaaranżowane jak w przypadku Corony, ale wcześniej nie wykazano żadnego oszustwa.
Nawet Kościół katolicki nie nadąża.
Ich obietnica raju jest przestronna, ale nie została odrzucona przez 2000 lat.
Z drugiej strony miliarderzy stojący za blokadami byli jawni od miesięcy.
Cieszą się reputacją tylko u swoich wasali i w kupionych mediach.
Autor wyjaśnia, dlaczego rzekomy „Wielki restart” jest przestępstwem na skalę światową.
W naszych zachodnich społeczeństwach do tej pory nie wszystko było dobrze.
Ale nie zasługują na to zapowiedziane zniszczenie.
Zwłaszcza, gdy w związku z potrzebą reform zapowiada się nowy początek, którego wcale nie ma.
„Wielki reset” polega jedynie na zamianie znaczenia kłamstwa i oszustwa ze zbrodni w cnotę.
Fałszerstwa wyborcze USA pokazują, jak wygląda moralność i etyka nowych mężczyzn i kobiet.
Zmiana zasad prawie zawsze zaczyna się od przestępstwa.
Czy to królobójstwo, rewolucja kulturalna czy korona.
W przeszłości puczyści zwykle zadawali sobie trud, aby dać nowym - starym poddanym wizję lepszego jutra: szansy na przeżycie po śmierci, bezklasowego społeczeństwa lub tysiącletniego imperium.
Tym razem oszczędzają tego sobie.
Na wszelki wypadek nie oferuje się nawet „resetowania” do poprzedniego życia.
Czy powinno się wyjawić poddanym obietnicę, że będzie wtedy rząd światowy, który będzie mógł wszystko i nie będzie przez nikogo wybierany?
Szczepienie jako odkupienie od wszystkich grzechów było tylko balonem, który na krótko odwrócił uwagę.
Ani długoterminowa ochrona przed infekcjami, ani jednorazowa aplikacja nie stanowią problemu.
Zdrowsze i dłuższe życie?
Szczęście i dobrobyt?
Nic z tego nie jest obiecane.
Strach jako narzędzie władzy wydaje się wystarczający dla rządzących.
Fałszywa obietnica
Ale czy „reset” nie jest obietnicą, której ciągle pragniemy?
Cofnąć się w czasie, zanim popełniliśmy błędy?
Aby móc zacząć wszystko od nowa?
Teoretycznie jest to wykonalne z urządzeniem takim jak komputer.
Jednak czas nie jest wielkością, którą można manipulować, którą można by zatrzymać.
Gdyby mistrzowie oszustwa przeczytali Heraklita lub przynajmniej Kierkegaarda, wiedzieliby, że nie można dwukrotnie wskoczyć do tej samej rzeki.
Czas ma swój kierunek.
Dla istot żywych nie ma powrotu do początku, a zatem nie ma nowego początku.
Przeszłość pozostaje częścią naszego życia.
Proklamacja elektromobilności nie może się rozpocząć tam, gdzie magnaci naftowi ponad 100 lat temu wrzucili na śmietnik elektryczny napęd samochodów.
Znajomość charakterystyk silnika spalinowego nie przemija tylko dlatego, że jego sprzedaż i eksploatacja są zabronione.
Tak jak nasze doświadczenia z podróży nie znikają, jeśli pozbawią nas swobody ruchu.
Całkowicie odnowione
Feudal Society 2.0 zadziała tylko wtedy, gdy pamięć ostatnich dziesięcioleci zostanie jak najszybciej wymazana.
Pokolenie 40+ będzie tylko przeszkadzać ...
„Reset” to czysta propaganda.
Pusta fraza.
Tak samo pusta i fałszywa jak koncepcja złośliwych wirusów czających się za każdym rogiem.
Wyrażenie „reset” jest używane tylko do ogólnej akceptacji zamachu stanu.
W końcu „restart” jest całkowicie normalnym procesem w erze komputerów PC.
I powinien sugerować nieszkodliwość tam, gdzie w rzeczywistości
chodzi o wytępienie milionów istnień.
Nowy stary
Przez „reset” rozumie się regułę, która chce się znieść niewygodne rzeczy upływające z czasem.
Powinno się zdarzyć tylko to, czego pragną nowe panie i panowie.
Jeden fałszuje prognozę wyborczą, która uprzedza wyborców do głosowania w określony sposób.
Jeśli to nadal nie pasuje, wyspecjalizowane firmy à la Dominion, podobnie jak w USA, „poprawiają” wynik wyborów do pożądanej prognozy.
Plany pięcioletnie są ponownie realizowane, temperatura ziemi zostaje ograniczona, a zużycie energii określone.
Rzeczywistość jest dostosowana do pożądanego scenariusza.
Czy nie mieliśmy tego wcześniej?
Socjalizm również przelał swoje błędne zasady na liczby i urzeczywistnił je, aż upadł na pysk.
Określanie przyszłości za pomocą modeli i symulacji oraz eliminowanie niepewności nie może działać.
Pytanie tylko, czy czas „resetuje się”, gdy przepaść między pragnieniem a realizacją planów jest zbyt odległa, czy też ludzie nie odmówią wcześniej posłuszeństwa „resetującym”.
„Reset” nie oznacza nowego początku, ale kontynuację i zacieśnienie rządów kilku osób nad większością populacji.
Zamiast kierować państwem jedynie za pośrednictwem lobbystów, globalny rząd światowy ma teraz robić osobiście to, czego pragnie niewielka elita, bez hałasu i oporu społeczenstw.
Wydaje się, że rosyjscy oligarchowie, Komunistyczna Partia Chin, orientalni despoci i demokratyczni miliarderzy zbliżyli się do siebie.
Zużycie surowców nie zmniejszy się, nie zmniejszy się zanieczyszczenie planety ani nie nastąpi spowolnienie odczuwalnego obecnie globalnego ocieplenia.
Tak trzymaj! Możemy to zrobić - ale dla znacznie mniejszej liczby osób.
Wystarczy, że elity krążą po całym świecie, kąpią się w błękitnych lagunach i nie muszą spełniać żadnych wymagań.
Tylko przejrzyste podejście może zaoszczędzić na mobilności, zużyciu energii, własności i radości życia.
Oczywiście tylko w interesie naszej błękitnej planety.
Przecież oszczędności wśród elit byłyby niewystarczające ze względu na ich niewielką liczbę ...
Źródło:
https://www.rubikon.news/artikel/der-globale-betrug
Gerd Reuther jest wykładowcą uniwersyteckim i specjalistą w dziedzinie radiologii. W 2005 roku otrzymał Eugenie Felix WACHSMANN nagrodę z niemieckiego Towarzystwa Radiologicznego za osiągnięcia . Opublikował około 100 artykułów w krajowych i międzynarodowych czasopismach i książkach, a także dwie własne książki. Prowadzi również wykłady na temat roli medycyny w społeczeństwie.