Wszelkie teorie tworzone w oparciu o ograniczony materiał dowodowy, narażone są na ośmieszenie. W każdym społeczeństwie istnieje grupa ośmieszaczy, którzy sami niczego nie umiejąc - specjalizują się w piętnowaniu innych. Na ogół bez podawania jakichkolwiek argumentów.
Kilkadziesiąt lat temu postawiono mi dość dziwaczną ocenę. Stwierdzono, że "w oparciu o złe przesłanki, wyciągam właściwe wnioski".
To kuriozalne stwierdzenie wynikające chyba z języka służb wywiadowczych.
Nie jest możliwym wyciągnięcie właściwych wniosków w oparciu o błędne presłanki. Dlatego wyjaśnię to stwierdzeniem, że korzystam z innych dowodów - niż większość osób, które nie potrafią dostrzec najbardziej dla mnie oczywistych faktów i z nich wynikłych wniosków.
Nie będę rozwodził się nad bredniami tak zwanych "ekspertów rządowych", że samolot rządowy w Smoleńsku podobno obrócił się wokół własnej osi.
Takie wydarzenie mogłoby mieć miejsce - przy minimalnej prędkości - rzędu kilkudziesięciu kilometrów.
Abstrahując od tego, że z taką prędkością samolot może się poruszać tylko na ziemi stwierdzić należy, że po zderzeniu z ziemią gruntową pozostał by w całości, a nie tysiącach kawałków.
Z drugiej strony mamy tezy, że 11 września 2001 roku samolot pasażerski przebił antyatomową osłonę Pentagonu i wdarł się na kilkadziesiąt metrów wgłąb.
A w Smoleńsku stara brzoza okazała się silniejsza od 50-tonowego samolotu.
Podałem te dwa skrajne przykłady tylko dla tego by wskazać - jakimi bredniami karmione jest społeczeństwo przez polityków.
W wypadku Pentagonu - tylko rakieta bojowa mogła dokonać takich zniszczeń - jakie miały tam miejsce.
Pod Smoleńskiem na pewno nie brzoza strąciła samolot.
Ale teraz pozwolę sobie oderwać Państwo na chwilę od szczegółów - by popatrzeć z bardzo dużego dystansu na najnowszą historię świata.
Blisko sto lat temu zamordowano arcyksięcia Ferdynanda - co stało się pretekstem do I Wojny Światowej.
W 1933 roku spalono Reichstag - co było pretekstem do jego zawieszenia i wprowadzenia terroru w Niemczech.
W 1939 roku napadnięto na radiostację w Gliwicach - co było pretekstem do napaści na Polskę.
W 1941 roku zbombardowano Pearl Harbor i Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny.
W 1999 roku dokonano zamachów bombowych w Moskwie, co było pretekstem do napaści na Czeczenię.
W 2001 roku zburzono Word Trade Center, przez co rozpoczęto krucjatę przeciwko Islamowi.
I z tej perspektywy proszę spojrzeć na wydarzenie z 10 kwietnia 2010 roku, zniszczenie samolotu pod Smoleńskiem - wraz z elitą polityczną Trzeciej RP.
Co by się stało - gdyby znalazły się dowody, że to zamach dokonany przez Putina?
Kto by zyskał na ujawnieniu takiej informacji i czy była by wystarczającym powodem do wojny poslko-rosyjskiej?
Miesiąc temu napisałem artykuł: "W czyim interesie Kaczyński pojechał na Ukrainę?"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=32373
W Kijowie Jarosław Kaczyński stwierdził, że "kontynuuje dzieło brata".
Przypomniałem więc, że w Gruzji "brat" - Prezydent walczył o polityczne interesy Izraela, którego uzbrojenie okazało się bezradne w starciu z Rosyjskim. Doszło więc do ogromnej kompromitacji technologii izraelskiej.
Dowody na prawdziwe intencje Lecha Kaczyńskiego - w podróży do Gruzji, znajdujemy materiale filmowym z wypowiedzią Lecha Kaczyńskiego w Izraelu, 11 września 2006 roku w której stwierdził, że niezależnie od tego kto będzie rządził w Polsce to dbał będzie o interesy Izraela.
http://youtu.be/x9o9m08F5AE
Co więc robił Jarosław Kaczyński na kijowskim Majdanie twierdząc, że "kontynuuje dzieło swojego brata"?
Co robił u boku Witalija Kliczko? i skąd jakiś bokser wziął przekonanie, że może przeciwstawić się polityce Kremla?
Musi mieć za sobą jakieś bardzo wpływowe środowiska.
Wyjaśnię więc, że kilka lat temu Ukraińcy powiedzieli mi, iż Witalij Kliczko jest Żydem .Matka Kliczków nazywa się Tamara Jefimowna Etinzon.
Daleki jestem od antyżydowskich fobii. Jest wielu Żydów którzy się ucywilizowali, a więc zasymilowali ze społeczeństwem - w którym żyją.
Jednak słowa Jarosława Kaczyńskiego iż "kontynuuje dzieło brata" - bardzo wyraźnie dowodzą - po co pojechał do Kijowa.
Przypomnieć należy, że w czasach rządów Jelcyna - żydowscy złodzieje rozkradali ten kraj i doprowadzili do nędzy dziesiątek milionów Rosjan.
Chociaż Putin robi interesy z Żydami to ograniczył im złodziejskie eldorado.
Ukraina to jeden z największych i najzasobniejszych w bogactwa naturalne - krajów europejskich. Na dodatek - poza kontrolą żydowskiego kapitału.
Już mieli nadzieję, że kraj ten wpadnie w ich sidła - wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej. A tu Wiktor Janukowycz zrobił im niespodziankę.
Zmobilizowali więc całą agenturę, by przeprowadziła rewoltę w Kijowie.
Niestety - nie udało im się.
I w tym momencie jeszcze raz proszę z dystansu spojrzeć na to - co wydarzyło sie w Smoleńsku.
Śmierć 96 osób postawię w jednym szeregu z wskazanymi na wstępie zamachami. A z politycznego punktu widzenia - było to wystarczające wydarzenie do wzniecenia światowego konfliktu.
Kto jest specjalistą od takich prowokacji?
I dlaczego katastrofa w Smoleńsku przypomina zburzenie Word Trade Center?
Przypomnę także niewyobrażalny cyrk z rzekomym wybuchem wulkanu, który był pretekstem do rezygnacji z przylotu na pogrzeb Kaczyńskiego - Prezydentów państw Świata.
Oni wiedzieli coś - czego my do dnia dzisiejszego nie wiemy. I pewnie nigdy się nie dowiemy.
Na dziś pewnym jest jedno. Agent syjonistów został pochowany na Wawelu.
A miliony Polaków naiwnie wierzy, że dbał o interesy Polski.
Prawdziwy Polak - w pierwszym rzędzie zerwałby z żydowskim łańcuchem wobec polskiej gospodarki i przejął kontrolę nad emisję polskiej waluty.
Wprowadziłby też regulacje prawne - uniemożliwiające okradanie Polaków przez bankierów i spekulantów.
Odwołałby się też do aktywności Społeczeństwa Polskiego i doprowadził do podmiotowości Polaków w życiu społeczno-politycznym.
Zamiast tego - obaj Kaczyńscy blokują wszelką inicjatywę polityczną Polaków i jedynym ich celem jest skanalizowanie religijnej części Społeczeństwa Polskiego.
Pełną odpowiedzialność ponosi za to Tadeusz Rydzyk, który wmówił katolikom, że "Kaczyńscy to polscy patrioci".
W efekcie tego mamy ogrom infantylnych wypowiedzi - pokroju poniższej - wyrażonej przez Jarosława Marka Rymkiewicza
http://youtu.be/DATuDx4oA78
To - co dzieje się dziś na scenie politycznej - przypomina walkę "żydów z chamami".
I dlatego nieodparcie odczuwam, że system polityczny Trzeciej RP to neostalinizm.