ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Krytyk i poeta 
27 kwiecień 2024      Zygmunt Jan Prusiński
Tesla Samochód Elektryczny  
16 październik 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Wiesław Sokołowski LEWACTWO Z PIANĄ NA USTACH  
14 kwiecień 2012      www.trwanie.com
"Apokalipsa teraz: Wi-Fi i choroba popromienna ogarnia świat" 
25 marzec 2021     
Pisowskie deja vu 
8 luty 2018     
Wyrok na Lasy  
16 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Fikcyjne testy Szumowskiego 
7 sierpień 2020     
Zaczynam naukę wirusologii  
2 marzec 2021     
Historia jeszcze się nie skończyła 
28 wrzesień 2014      Artur Łoboda
RURYK Władca Rosji był Zachodnim Lechitą z wyspy Rugii, który założył Dynastię Rurykowiczów 
30 styczeń 2013      Mariusz Orłowski i Iwo Cyprian Pogonowski
Racja jest po ich stronie 
7 maj 2015      Kacper Gizbo
ZŁE PSY - Urodziłem się w Polsce 
5 listopad 2014      Artur Łoboda
Przysłowie ludowe na Barbórkę 
4 grudzień 2023      Artur Łoboda
Post Scriptum do "Starego Listu" T. Kruczkowskiego z Grodna, wysłanego do portalu www.kresy24.pl 
18 luty 2010      MG
Czy Stalin był agentem Hitlera? 
13 marzec 2022      Artur Łoboda
Nowe hasła - starzy oszuści 
27 kwiecień 2017      Artur Łoboda
Chiny wyprzedziły USA w spożyciu energii 
21 lipiec 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Najgorsi prezydenci od 1989 r. 
2 lipiec 2017      real
„Wirus nigdy nie izolowany: dyktatura oparta na niezatwierdzonych wymazach” - Stefano Scoglio, kandydat do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny w 2018 roku. 
6 listopad 2020     
Odwodnienie Polski 
4 styczeń 2022      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 19 Zygmunt Jan Prusiński


AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Mistrz liczył kamienie po drodze, jednak nigdzie o tym nie napisał.

Rozebrane dziewczyny ubierają halkę mgły, tańczą w głębi obrazu madisona; nie jest łatwo nauczyć się starego tańca.

Widzę, trawa rośnie a poezja odpoczywa.

Rzeka wyschła z braku liryki, pusto w sadzie smutnych jabłoni.

Kochasz ten kraj (romantycznie), wiem że wrażliwym ludziom jest ciężko skruszyć ziarno prawdy – intymność uczuć na ostrym zakręcie; sucha wierzba płacząca czyta ci wiersze.

Na pewno jesteś człowiekiem Jerzy, malujesz grafitowe obrazki marzeń ręką dziecka niewinnego z nocy układanej.

Kochamy się to prawda, w wierszach pisanych na udach kobiety - oswobodzeni w demokracji ujadamy na pobliskie liście.

Szukam w kobiecie krainy, złotej myśli twórcy w poezji - może połączę lasy i rzeki tylko dla aniołów wybranych.

Migoce jaskółka tak wspaniale tańczy w locie, siadłem cichy jak cmentarz w trawie trochę dalej od domu, w którym nikt na mnie nie czeka.

Samoczynnie wabiona okruchami z tamtej jesieni, kiedy trzaskały gałęzie zupełnie niepodobne do minionych, przypomniałem sobie o umorusanych gawronach.

W erotyce zasnął poeta, wydostał się z powierzchni i znikł, poniżej, głębiej.

Wodorosty go wołały, a na szpicu wyschniętej pamięci z ust ptaka kobiety nieistniejącej, rozwija się samoczynnie pragnienie.

Pamiętam słowa wypowiedziane ale nie mogę powiedzieć to w wierszu - ach ta moja moralność, wybacz nie mogę tego napisać.

Odpoczywałem, bliżej okna żeby mieć prześwit i zapach wiosny też bliżej, w ogóle bliżej jest łatwiej, wtedy tworzy się zwężenie wąskiej myśli.

Zatopiłem się we własnych myślach, czekam na telefon z Belgii - tam moja miłość ma skrzydła, rozwija swój talent pisarski ocierając o moje kontury wobec ukończenia książki.

Włóczę się po ulicy paryskiej może spotkam Adama Mickiewicza, spóźnionego trochę by zajść do kawiarenki na przedmieściu Batignolles - zresztą nie ma daleko od domu z ulicy de la Santé, ale jak to poeta - jego myśli są wszędzie.

Pod prąd z wiatrem walczę o ciebie - by służyć ci w każdej miłosnej chwili.

W tej namiętności szeleści modlitwa, rozkwita we mnie czułość kochanka.

W ogrodzie rośnie pięć białych róż - dbam o nie jak o twe ciało poranne.

Błyskawicznie chwytam błyskawice, ściągam je by zmiękczyć ziemię.

Opieram się o łuk tęczy - wiersze spadają jak pioruny.

Nie we wszystkim jestem odważny - ze mną trzeba zupełnie inaczej.

Szedł tędy Zbigniew Herbert, zerwał kilka ciekawych stron do wiersza.

Narzucają nam swoją wolę więc nie jesteśmy wolni - codzienna porcja idiotyzmów, czy istnieje w życiu honor?
27 wrzesień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Zmienna Rzeczywistość Potęgi USA
marzec 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
60 lat żydowskiej okupacji Polski
sierpień 7, 2006
boukun
Fałsze Henryka Grynberga
kwiecień 26, 2003
przesłała Elżbieta
Zygmunto-Zuzanna
styczeń 6, 2006
zaprasza.net
12.04 Przeciw wojnie! Przeciw okupacji!
kwiecień 12, 2003
USA legalizuje tortury dorosłych i dzieci!
wrzesień 30, 2006
Dorota Szczepańska
GUS: Bezrobocie ludzi młodych
styczeń 30, 2006
Stłuc Młodego
luty 1, 2007
Bogusław
Odwrót Irakijczyków z Iraku
czerwiec 30, 2006
Dahr Jamail
Profesor Terrorysta, Czy Pochopne Oskarżenia?
grudzień 8, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Balcerowicz uratuje dolara?
marzec 20, 2008
Interia/PAP
Rosyjska dusza żąda pokrzepienia.
wrzesień 19, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
Dysproporcja Skutów Nuklearnej Megalomanii Izraela
kwiecień 2, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
W bagnistym moim świecie, ptaszki maluje się na czerwono
luty 23, 2007
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
Masz ci babo morelowy placek
styczeń 16, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Niebezpieczna Ojczyzna
kwiecień 24, 2003
przesłała Elżbieta
A mówią że to Polacy są głupi
kwiecień 5, 2003
PAP
al-Kubaysi: Proces polityczny korzystny dla Al-Kaidy
sierpień 10, 2007
przysłał marduk
Pan z Wami, Pan z nami
styczeń 13, 2005
Artur Łoboda
Oswajanie strachu
listopad 21, 2007
Jerzy Korczak
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media