ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Rozpasana żydohołota 
11 styczeń 2021      Artur Łoboda
Głębokie Państwo a holokaust biznes 
15 czerwiec 2023     
Ślady Lechitów na Zachodzie  
25 listopad 2013      Iwo Cyprian Pogonowski
Cyfrowa waluta banku centralnego to gra końcowa – część 1 
10 marzec 2023     
Niedługo wielka rocznica 
27 lipiec 2020      Artur Łoboda
"Jeśli oglądasz TV już oddałeś im duszę"  
18 sierpień 2020     
Interes rodzinny 
22 maj 2022     
Szacunek dla czytelnika 
23 sierpień 2017     
Jacy komentatorzy - taki film "Śmierć prezydenta" 
30 styczeń 2013      Artur Łoboda
Na tropie herszta ludobójców - Olgierd Cieśla 
      tłumacz
Nigdy nie było żadnego kowida (5)
Religia strachu
 
14 wrzesień 2022      Artur Łoboda
Sekciarze gangsterzy 
5 marzec 2010      Artur Łoboda
10 maja święto sprawności organizacyjnej polityków 
10 maj 2020      Artur Łoboda
Włoch na Białorusi: „Blokada i maski? Nie. Puste szpitale” 
7 październik 2020      Pietro Di Martino
„Jeśli my zapomnimy o Nich, Ty Boże zapomnij o nas” 
9 październik 2014      Artur Łoboda
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa 17.06.2011 
2 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Krzyżu Chrystusa  
14 kwiecień 2017     
Dyżurny inwigilator. 
19 maj 2011      Bogusław
Sąd niewłaściwie obsadzony 
28 wrzesień 2024     
Jakich prymitywów mianuje Pan w tym roku "Ekspertami Ministra" Panie Bogdanie Zdrojewski? 
24 październik 2012      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 19 Zygmunt Jan Prusiński


AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Mistrz liczył kamienie po drodze, jednak nigdzie o tym nie napisał.

Rozebrane dziewczyny ubierają halkę mgły, tańczą w głębi obrazu madisona; nie jest łatwo nauczyć się starego tańca.

Widzę, trawa rośnie a poezja odpoczywa.

Rzeka wyschła z braku liryki, pusto w sadzie smutnych jabłoni.

Kochasz ten kraj (romantycznie), wiem że wrażliwym ludziom jest ciężko skruszyć ziarno prawdy – intymność uczuć na ostrym zakręcie; sucha wierzba płacząca czyta ci wiersze.

Na pewno jesteś człowiekiem Jerzy, malujesz grafitowe obrazki marzeń ręką dziecka niewinnego z nocy układanej.

Kochamy się to prawda, w wierszach pisanych na udach kobiety - oswobodzeni w demokracji ujadamy na pobliskie liście.

Szukam w kobiecie krainy, złotej myśli twórcy w poezji - może połączę lasy i rzeki tylko dla aniołów wybranych.

Migoce jaskółka tak wspaniale tańczy w locie, siadłem cichy jak cmentarz w trawie trochę dalej od domu, w którym nikt na mnie nie czeka.

Samoczynnie wabiona okruchami z tamtej jesieni, kiedy trzaskały gałęzie zupełnie niepodobne do minionych, przypomniałem sobie o umorusanych gawronach.

W erotyce zasnął poeta, wydostał się z powierzchni i znikł, poniżej, głębiej.

Wodorosty go wołały, a na szpicu wyschniętej pamięci z ust ptaka kobiety nieistniejącej, rozwija się samoczynnie pragnienie.

Pamiętam słowa wypowiedziane ale nie mogę powiedzieć to w wierszu - ach ta moja moralność, wybacz nie mogę tego napisać.

Odpoczywałem, bliżej okna żeby mieć prześwit i zapach wiosny też bliżej, w ogóle bliżej jest łatwiej, wtedy tworzy się zwężenie wąskiej myśli.

Zatopiłem się we własnych myślach, czekam na telefon z Belgii - tam moja miłość ma skrzydła, rozwija swój talent pisarski ocierając o moje kontury wobec ukończenia książki.

Włóczę się po ulicy paryskiej może spotkam Adama Mickiewicza, spóźnionego trochę by zajść do kawiarenki na przedmieściu Batignolles - zresztą nie ma daleko od domu z ulicy de la Santé, ale jak to poeta - jego myśli są wszędzie.

Pod prąd z wiatrem walczę o ciebie - by służyć ci w każdej miłosnej chwili.

W tej namiętności szeleści modlitwa, rozkwita we mnie czułość kochanka.

W ogrodzie rośnie pięć białych róż - dbam o nie jak o twe ciało poranne.

Błyskawicznie chwytam błyskawice, ściągam je by zmiękczyć ziemię.

Opieram się o łuk tęczy - wiersze spadają jak pioruny.

Nie we wszystkim jestem odważny - ze mną trzeba zupełnie inaczej.

Szedł tędy Zbigniew Herbert, zerwał kilka ciekawych stron do wiersza.

Narzucają nam swoją wolę więc nie jesteśmy wolni - codzienna porcja idiotyzmów, czy istnieje w życiu honor?
27 wrzesień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Mundial i cykliści
czerwiec 15, 2006
StefanDetko
Antyhellenizm jako "misja cywilizacyjna" Zachodu
listopad 6, 2006
dr Marek Głogoczowski
Manipulating the herd
lipiec 13, 2005
D.I.
U.E.,czyli BLISKIE SPOTKANIE RĘKI Z NOCNIKIEM
kwiecień 28, 2008
Marek Jastrząb
W hołdzie Rubinsteinowi
grudzień 21, 2002
PAP
Prawda o Adamie Michniku i "Gazecie Wyborczej".
luty 28, 2007
Marian Kałuski
Granica prostactwa
marzec 8, 2006
Artur Łoboda
Glemp zna telefon do Pana Boga
kwiecień 15, 2003
prymas Józef Glemp
Może za 40 lat
październik 20, 2007
Artur Łoboda
Cytat dnia
grudzień 10, 2002
zaprasza.net
Dlaczego mamy płacić my Polacy ?
czerwiec 21, 2003
Elżbieta
Gnidy III Rzeczypospolitej
marzec 29, 2003
Dr Marek Głogoczowski
Zgromadzenie Religijne krytykuje "Mapę drogową"
maj 24, 2003
przesłała Anetka
Gdy ofiara staje się katem .......
styczeń 6, 2009
Artur Łoboda
LPR w sprawie Jedwabnego
lipiec 17, 2002
PAP
Władyslaw Bartoszewski
październik 19, 2007
Goska
LaRouche o najważniejszych kwestiach po wyborach 7 listopada
grudzień 12, 2006
Biuletyn Informacyjny Instytutu Schillera
Towarzysz Berman i jego partia
kwiecień 13, 2004
"W imię interesu", "walki o pokój"
listopad 15, 2006
PAP
Nie kijem go to pałką. Nie udało się umorzyć z powodu braku cech przestępstwa to doprowadzono do przedawnienia
grudzień 23, 2004
Adam Sandauer
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media