Zygmunt Jan Prusiński
DZIENNIK WYRAZÓW NIEOBCYCH,
ROZBIÓRKA UMYSŁÓW W REZERWACIE...
Rozdział IX
MOJA WIERNA KOCHANKA UNIA...
Z prasy krajowej
(Nie)podległa
Ale wśród euroentuzjastów słychać nawet głosy, choć nie jest to artykułowane wprost, że rezygnacja z suwerenności to w tej chwili jedyna nasza droga, bo tylko UE może nam zapewnić bezpieczeństwo; Polska sama nie jest w stanie przeciwstawić się zapędom mocarstwowym Rosji, a poza tym bez pomocy UE nie będziemy mogli być partnerem dla coraz silniejszych Niemiec. I mało kto zauważa, że takie "geopolityczne myślenie" było aktualne przez cały okres PRL, gdy w podobny sposób tłumaczono nam, że jesteśmy skazani na sojusz z ZSRS i że jest on w naszym narodowym interesie. Najwyraźniej nasze elity państwowe przyzwyczaiły się już do kurateli: najpierw Moskwy, a teraz Brukseli. Innej możliwości sobie nie wyobrażają.
Krzysztof Losz
* * *
Tego rodzaju artykuły nie mają rozgłosu. Trzeba kłamać, by czytelnicy zrozumieli. A jeśli któryś autor pisze o Polsce prawdę, to jest "czarną owcą". Znam to z autopsji...
Najbardziej mnie ubawiło, jak chcieli komunistę wybrać na prezydenta Unii E...
Polacy w ogóle nie rozumieją, o co chodzi "przyjaciołom"... z Zachodu i ze Wschodu.
- Polsko ! Znikaj z mapy Europy ! Nie szwendaj się jako inwalidka !
Zygmunt Jan Prusiński
22 Listopada 2009 r.
_____***_____
List do Czytelniczki Uli:
Pani Ulo, albo bezpośrednio Ulo, to wszystko jest w Polsce ułożone jak karty u wróżki.
Nie denerwuj się, popatrz na drzewa jakie są spokojne, popatrz na inne ziemskie obrazy. Nie patrz na ludzi, ludzie nie są Ziemi potrzebni.
Ciesz się że jesteś pod opieką Mamusi Unii E... Ona jest wrażliwa na piękno narodu polskiego. Tylko o nas dba, żeby się nam nic nie stało. Nawet gdybyś zapomniała zamknąć frontowe drzwi domu, to Mamusia Unia E. pilnuje Twojego domu. Jest w przybliżeniu miło, bo mamy dozorców za pieniądze. To są najemnicy... Płacimy Mamusi Unii E., a ona za to daje nam truskawki. Czy to nie jest kulturalne zachowanie ?
Śpij dobrze i zdrowo. Tego życzy ci poeta z Ustki.
Zygmunt Jan Prusiński
23 Listopada 2009 r.
_____***_____
Pisze Czytelnik Platichthys_flesus:
"Tak z ciekawości, bo piszesz Prostaku tutaj, że jesteś biedny jak mysz kościelna, to skąd masz środki na "badania" nad prawdziwą Polską ?
No bo prawda jest taka, żeby napisać rzetelny materiał, to trzeba gdzieś pojechać, z kimś porozmawiać, zaangażować się, posiedzieć w archiwach, nie wszystko jest w necie, a to kosztuje".
Odpowiedź:
Najpierw to trzeba się urodzić... A Pan Bóg rozdziela w darze to: Ten to będzie byle jaki, a ten to będzie szlachetnym człowiekiem... Do tego dochodzą Geny. Ktoś w moim Rodzie pośród przodków musiał być tym kimś... Przecież tak naprawdę, to ja ukończyłem radziecką szkołę przy radzieckich nauczycielach. Okłamywano mnie z Historii i Literatury. Musiałem się sam dokształcać, więc byłem pilnym uczniem w bibliotekach; setki książek przeczytałem. Na przykład w Otwocku, kiedy mieszkałem przy ulicy Reymonta w pobliżu różnych placówek medycznych, chodzi o sanatoria, do Śródborowa miałem blisko, i tak przemaszerowałem drogą aż do Karczewa. Tam złupiłem na otwartym ogrodzie pół worka jabłek - były niczyje. Potrafiłem się zamknąć na kilka dni w mojej twierdzy, miałem wówczas garsonierę, i przetrwać w niej, czytając książkę za książką. Jabłka porozrzucane na podłodze dawały nie tylko zapach po izbie, ale niesamowity medialny urok.
Są zdolni ludzie, którzy wyprzedzają czas. Poeci mają ten dar - nie wiem dlaczego akurat oni, acz mam na myśli rasowych poetów, w tym o rdzeniu narodowym.
Moja bezsilność doszła do perfekcji, iż stałem się w tej roli nie tylko ekscentrykiem, ale i prześmiewcą czasu. Przyglądam się ludziom, jestem bystry i spostrzegawczy pod względem psychologii, socjologii, filozofii tego narodu z którym na co dzień przebywam.
Jestem niewolnikiem - przyznaję to. Aczkolwiek pióro moje jest i tarczą i mieczem.
To że mężczyzn nie ma w Polsce, to już Danuta Rinn o tym śpiewała. Ja jedynie mogę dodać że i kobiet nie ma.
Pisałem w którymś artykule o to, że jeśli mężczyzn nie ma to przyjdźcie do mnie kobiety, by chronić i bronić Ojczyznę - jeśli się jeszcze ona tak nazywa. Zgłosiła się jedna kobieta z "Naszej Klasy".
- Czy jest Naród ? Śmiem powiedzieć że nie ma. Polska to żywy Cmentarz. Niby ludzie chodzą., ale tylko chodzą w swojej milczącej poetyce.
A wróg nie śpi. Pracuje.
Zygmunt Jan Prusiński
23 Listopada 2009 r.
_____***_____
GDZIE SĄ PROFESOROWIE Z DAWNYCH LAT…?
A tam niedaleko za stodołą samuraj Kaisutsap na fujarze gra.
Obala mity o czarnej Ewie, która murzynowi nie oddała się…
- Co za skandal w Europie ? Sęki pękają na samą myśl !
(fragment wiersza „Szoruj mała, szoruj…” – Zygmunt Jan Prusiński)
Motto: „Czy to nasza wina, że prawda jest parszywa, ale przecież tylko ona nas wyzwoli”! – Ala
No i do roboty Zygmuncie, Polska czeka !
Ale pytam się, w której Polsce ja jestem ?
* * *
JESTEŚMY WOLNI… W NIEWOLI
Mamy super demokrację, każdy złapał
w swoje ręce ile jej mógł udźwignąć…
Prezydent ze swoim życiorysem na bakier,
skrzyknął do swoich kolesiów – towarzyszy;
„ – Bierzcie wszystko w swoje ręce”!
I wzięli – nawet ukradli księżyc na piasku !!!
Zegar nie przystaje, rwie do przodu,
jak traktor na jednym kole zrywa obyczaje.
Że też nie zgubił zębów gdy to powiedział…
Lech Wałęsa – współczesny marszałek
jakże w ciemności podobny do Diabła,
zrywa szpan wraz z komunistami na przodku.
A naród zagubiony we własnym języku,
bierze elementarz i od nowa nauki pobiera.
W nocnej ciszy słyszę głos z nieba:
„Chcieliście demokrację to ją macie”!
Zaprawdę powiadam wam, jest fajnie.
Lustra szczęścia pękają od śmiechu,
sroczki na zlot zleciały się licznie. –
Odpędzam batem komary nad bagnem,
i śpiewam fałszem protest songi zwiotczałe.
Zygmunt Jan Prusiński
27.12.2007 – Ustka
|