● Konsorcjum naukowców (ICBE-EMF) opublikowało raport, w którym twierdzi, że przeglądy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące bezpieczeństwa promieniowania telefonów komórkowych są obarczone poważnymi błędami i nie dają żadnej wiarygodnej gwarancji, że technologia ta jest bezpieczna.
● ICBE-EMF zarzuca, że w przeglądach WHO zastosowano nierzetelne metody, głównie poprzez niewłaściwe zastosowanie metaanaliz do rozbieżnych badań, co może zacierać dowody na szkodliwość. Podnoszą również obawy dotyczące potencjalnej stronniczości branży i konfliktu interesów wśród autorów przeglądu.
● Mimo wadliwych metod, ICBE-EMF zauważa, że własne analizy WHO dostarczyły dowodów łączących promieniowanie o częstotliwości radiowej ze specyficznymi nowotworami u zwierząt (potwierdzone badaniami na ludziach) oraz obniżoną płodnością u mężczyzn, ale ustalenia te są bagatelizowane.
● W raporcie argumentuje się, że to bagatelizowanie wynika z przestarzałego paradygmatu „wyłącznie termicznego”, który błędnie zakłada, że promieniowanie jest nieszkodliwe, o ile nie ogrzewa tkanek. Współczesna nauka pokazuje, że szkody biologiczne mogą wystąpić przy niższych, nietermicznych poziomach.
● ICBE-EMF domaga się, aby WHO ponownie zlecała przeglądy z zastosowaniem odpowiednich metod i bezkonfliktowych autorów. Apelują o podejście ostrożnościowe, przenosząc ciężar dowodu na przemysł, aby wykazać bezpieczeństwo, zwłaszcza w przypadku grup wrażliwych.
Konsorcjum czołowych naukowców opublikowało miażdżący raport, w którym twierdzi, że ostatnie przeglądy
Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące bezpieczeństwa promieniowania telefonów komórkowych są obarczone poważnymi błędami i nie dają żadnej wiarygodnej gwarancji, że technologia ta jest bezpieczna.
Międzynarodowa Komisja ds. Biologicznych Skutków Pól Elektromagnetycznych (ICBE-EMF) twierdzi, że słabości metodologiczne i potencjalne stronnicze podejście branży osłabiły ocenę WHO, co może wprowadzać opinię publiczną i organy regulacyjne w błąd co do rzeczywistych zagrożeń, jakie stwarzają urządzenia bezprzewodowe, które stały się wszechobecne we współczesnym życiu.
Kontrowersje koncentrują się wokół serii dwunastu przeglądów systematycznych zleconych przez WHO.
Przeglądy te mają stanowić podstawę przyszłej Monografii Kryteriów Zdrowia Środowiskowego WHO, dokumentu, który rządy na całym świecie będą wykorzystywać do ustalania standardów bezpieczeństwa i zasad regulacyjnych dotyczących promieniowania o częstotliwości radiowej (RF).
Ten rodzaj promieniowania niejonizującego jest emitowany przez telefony komórkowe, routery Wi-Fi, wieże komórkowe i inną infrastrukturę bezprzewodową.
W przeciwieństwie do silnego promieniowania jonizującego pochodzącego z promieni rentgenowskich lub materiałów jądrowych, które może bezpośrednio uszkadzać DNA, promieniowanie RF przez długi czas uważano za nieszkodliwe w niskich poziomach, zdolne jedynie do nagrzewania tkanek przy bardzo wysokiej ekspozycji.
Raport ICBE-EMF, opublikowany w czasopiśmie
Environmental Health , twierdzi, że to przestarzałe założenie leży u podstaw problemu.
Główna krytyka ICBE-EMF dotyczy metodologii zastosowanej w jedenastu z dwunastu przeglądów WHO.
Naukowcy argumentują, że autorzy w dużej mierze opierali się na procesie zwanym metaanalizą, który polega na matematycznym łączeniu wyników wielu różnych badań w celu uzyskania jednego, nadrzędnego wniosku.
Choć skuteczna, gdy stosowana prawidłowo, ICBE-EMF stwierdziła, że przeglądy WHO stosowały tę technikę niewłaściwie, grupując badania o skrajnie różnych warunkach ekspozycji i poziomach jakości.
Takie podejście, jak twierdzą, może zaciemniać ważne ustalenia i osłabiać dowody szkodliwości.
Wiodący eksperci z organizacji takich jak Cochrane Collaboration, uznawany na całym świecie arbitr jakości badań medycznych, generalnie ostrzegają przed stosowaniem metaanaliz, gdy włączonych badań jest zbyt mało lub są one zbyt zróżnicowane.
W takich przypadkach preferowane jest podsumowanie narracyjne. ICBE-EMF zwraca uwagę, że tylko jeden z dwunastu przeglądów WHO stosował się do zaleceń dotyczących najlepszych praktyk.
Do tych wątpliwości metodologicznych dochodzą kwestie stronniczości.
ICBE-EMF opublikowała dokument uzupełniający, szczegółowo opisując, jak sama określa, istotne powiązania między wieloma autorami przeglądów WHO a branżą bezprzewodową, a także ich powiązania z Międzynarodową Komisją Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP), organem, którego limity bezpieczeństwa zostały przyjęte na całym świecie.
Zignorowano dowody szkody
Pomimo zidentyfikowanych wad, raport ICBE-EMF zauważa, że własne analizy WHO wciąż ujawniają niepokojące dowody.
Jeden z przeglądów systematycznych, który słusznie uniknął wadliwej metaanalizy, z dużą pewnością doprowadził do wniosku, że ekspozycja na promieniowanie telefonów komórkowych powoduje dwa rodzaje nowotworów u zwierząt: złośliwe glejaki mózgu i złośliwe nerwiaki osłonkowe serca.
W przeglądzie wyraźnie zaznaczono, że badania na ludziach wykazały wcześniej występowanie obu tych typów nowotworów.
Inny przegląd, wspierany przez WHO, wykazał, że ekspozycja na promieniowanie RF jest powiązana ze zmniejszoną płodnością u mężczyzn.
„Badanie łączy korzystanie z telefonu komórkowego przez matkę w czasie ciąży ze zwiększonym ryzykiem problemów behawioralnych u dzieci” – powiedział Enoch z
BrightU.AI .
„Co więcej, promieniowanie elektromagnetyczne z telefonów komórkowych jest porównywane z promieniowaniem mikrofalowym i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka”.
Naukowcy z ICBE-EMF twierdzą, że te ustalenia w danych WHO są pomijane.
Zamiast podkreślać te potencjalne zagrożenia, WHO dąży do bagatelizowania obaw, co ICBE-EMF przypisuje głęboko zakorzenionemu „paradygmatowi wyłącznie termicznemu”.
Ta obowiązująca od dziesięcioleci doktryna, stanowiąca podstawę obecnych norm bezpieczeństwa Federalnej Komisji Łączności (FCC) w USA, zakłada, że promieniowanie RF jest nieszkodliwe, dopóki nie dostarczy wystarczającej ilości energii do ogrzania tkanek ciała.
Coraz więcej recenzowanych prac naukowych, w tym artykuł z 2022 r. opublikowany przez ICBE-EMF, podważa tę teorię, wykazując, że szkody biologiczne mogą wystąpić już przy znacznie niższych, nietermicznych poziomach.
Apel o odpowiedzialność i ostrożność
ICBE-EMF domaga się od WHO ponownego zlecenia przeglądu, tym razem zobowiązując autorów do przestrzegania uznanych najlepszych praktyk i pełnego ujawnienia wszelkich potencjalnych konfliktów interesów.
Wzywają organy regulacyjne na całym świecie do uznania obecnych, zalecanych przez WHO bezpiecznych limitów ekspozycji za potencjalnie zbyt wysokie, aby zapewnić pełną ochronę społeczeństwa.
W szczególności apelują o zaostrzenie ochrony grup wrażliwych, w tym kobiet w ciąży, dzieci i osób z nadwrażliwością na pole elektromagnetyczne.
Naukowcy argumentują, że dopóki nie zostanie przeprowadzona dogłębna i niezależna analiza dowodów, podejście ostrożnościowe jest nie tylko mądre, ale wręcz konieczne.
Podkreślają, że ciężar dowodu musi zostać przeniesiony; zamiast zmuszać opinię publiczną do udowadniania, że promieniowanie bezprzewodowe jest niebezpieczne, przemysł powinien być zobowiązany do jednoznacznego wykazania, że jest ono bezpieczne.
Obejrzyj i dowiedz się więcej o promieniowaniu elektromagnetycznym i jego wpływie w wywiadzie przeprowadzonym przez Mike'a Adamsa, Health Rangera, z Nickiem Pineault .
https://www.brighteon.com/3c7ce898-6243-4946-91c2-32e9454f2b43
Źródło:
https://conspiracy.news/2025-10-20-scientists-accuse-who-downplaying-cellphone-cancer-risks.html