|
Stanisław Michalkiewicz: Fejginięta znowu smrodzą?
|
|
Stefan Kisielewski zanotował w swoich „Dziennikach” taką oto anegdotę. Dyrektor szkoły w czasie lekcji spotyka na boisku ucznia Aaronka. - Dlaczego nie jesteś w klasie? - Bo logiki nie ma - odpowiada Aaronek. - Jak to nie ma logiki, co to ma znaczyć? - domaga się wyjaśnień dyrektor. - Bo, panie dyrektorze - wyjaśnia Aaronek - ja się zesmrodziłem i pan nauczyciel wyrzucił mnie za drzwi. I teraz oni siedzą tam w tym smrodzie, a ja jestem na świeżym powietrzu. Była to taka aluzja do emigracji Żydów po tzw. wydarzeniach marcowych w 1968 roku.
Bo rzeczywiście; z polecenia Stalina komunizm w Polsce robili Żydzi, już choćby z tego prostego powodu, że innych komunistów było ci u nas jak na lekarstwo. W latach 40. i 50. wbijała tubylcom zasady „socjalistycznej demokracji” trójka wszechwładnych cadyków: Jakub Berman, Roman Zambrowski i Hilary Minc. Oprócz nich było oczywiście mnóstwo cadyków drobniejszego płazu, ot. np. taki Marian Naszkowski, niby cywil („cywił ci ja, cywił”), a nawet... generał. Oto, co pisze o nim Stefan Kisielewski: „Wiceminister spraw zagranicznych Naszkowski, enkawudysta, politruk, wróg bezlitosny wszystkich w tym ministerstwie liberałów, dostał kopa (w 1968 roku - SM) i poszedł na pozbawione znaczenia stanowisko redaktora „Nowych Dróg”. (...) Naszkowski Żyd (mówili, że Ormianin), teść Tykocińskiego, który uciekł na Zachód z Berlina, ale bez żony, bo ta wróciła. Nic mu to nie pomogło - poza tym facet okropny”. Wreszcie inni cadykowie w UB dziesiątkowali tubylców, wykonując w ten sposób polecenie tow. Ponomarienki. Zauważył on jeszcze bodaj w roku 1944, że mimo niemieckiej okupacji, na terenie Polski nadal jest jeszcze co najmniej 2 mln mężczyzn zdolnych do walki, więc dla większego bezpieczeństwa sowieckiego panowania, trzeba coś z nimi zrobić. Toteż najbardziej niebezpiecznych AK-owców zapakowano na Majdanek, potem do wagonów i wywieziono w głąb Rosji, a resztą zajęły się w UB Fejginy i ich tubylczy pomagierzy. Nawiasem mówiąc, teraz też „Gazeta Wyborcza” bardzo się cieszy, że „młodzi ludzie” wyjeżdżają z Polski do pracy w Anglii lub Irlandii. Wiadomo, że wyjeżdża element najbardziej ruchliwy, energiczny, który w razie czego... Czasy się zmieniły, Kołyma na razie zamknięta, ale przecież i w tych warunkach można realizować politykę demograficzną. Więc kiedy po 1956 roku najważniejsi cadykowie odeszli w tzw. odstawkę („Bo Berman oraz Minc Hilary / Ludowej władzy dwa filary / Leżą strzaskane Gnoma ręką / I nawet im nie wolno jęknąć”), to płk Anatol Fejgin, jako „parch pro toto”, został nawet skazany na więzienie, ale ostatecznie nic złego mu się nie stało, jeśli nie liczyć tego, że, podobnie jak i my, musiał wywąchiwać to, co zostało nasmrodzone.
Z tym komunizmem okazało się, że to było nieporozumienie, że do świętych ksiąg wkradł się błąd drukarski, bo tak naprawdę, to nie chodziło o demokrację socjalistyczną, tylko demokrację pluralistyczną, która charakteryzuje się tolerancją i w ogóle. Takiego odkrycia dokonały fejginięta, stając z tego tytułu znowu na czele demokratycznych przemian i ponownie mentorując tubylcom, oczywiście już nie z rekomendacji Stalina, tylko razwiedki, z którą dogadały się przy okrągłym stole. Wprawdzie w demokracji pluralistycznej przynależność narodowa podobnież traci wszelkie znaczenie, ale np. w takiej „Gazecie Wyborczej” chyba jednak nie do końca? No a w „Newsweeku? A w „Przekroju”? A w Fundacji Batorego? Skoro można by takie przykłady mnożyć, to może jednak przynależność narodowa wcale nie traci na znaczeniu? W końcu narody nadal istnieją, a skoro istnieją, to mają swoje narodowe interesy, a skoro mają swoje narodowe interesy, to może się przecież zdarzyć, że np. interes żydowski będzie całkiem inny niż, dajmy na to, polski. I co wtedy? Ano, wtedy trzeba będzie dokonać wyboru i właśnie w tym miejscu zaczyna się problem. Bo oto nasze fejginięta, pod pretekstem internacjonalizmu, ale oczywiście już nie tamtego, „proletariackiego”, ale nowego, „europejskiego”, rozpoczęły energiczną walkę z „ksenofobią”, która zaczyna przypominać tamtą poprzednią walkę z „reakcją”. Oczywiście już nie w imię „socjalizmu”, tylko „tolerancji”, ale - powiedzmy sobie szczerze - cóż to za różnica, kiedy walka z „ksenofobią” znowu przekracza ramy perswazji i sięga po argument prokuratora, sądu i więzienia? Krótko mówiąc, na naszych oczach zaczyna wznosić się fala terroru, która, niczym ongiś widmo komunizmu, znów krąży po Europie. Szwedzki pastor dostaje trzy miesiące więzienia za powiedzenie w kazaniu, że homoseksualizm jest „grzechem”, David Irving w Austrii dostaje trzy lata za książkę napisaną 17 lat temu, u nas dr. Dariusz Ratajczak, za przedstawienie studentom poglądów rewizjonistów Holokaustu skazany za „kłamstwo oświęcimskie”, śledztwo wszczęte przez toruńską prokuraturę przeciwko niżej podpisanemu pod tym samym zarzutem za ujawnienie bezzasadnych żydowskich roszczeń wobec Polski, a przecież w kolejce czeka jeszcze prof. Jerzy Robert Nowak - m.in. za zdemaskowanie łgarstw „profesora” Grossa czy prof. Bogusław Wolniewicz - za niezależne poglądy. Kolizja interesów narodowych popycha fejginięta do wściekłych ataków na Radio Maryja - jedyne miejsce, gdzie Polacy mogą jeszcze przemawiać własnym głosem, a podobnie jak kiedyś fejginom sekundowały Sowiety - dzisiaj fejginiętom sekundują Niemcy, pielęgnujący "strategiczne partnerstwo z Rosją".
|
9 maj 2006
|
Stanisław Michalkiewicz
|
|
|
|
Ośla łąka
luty 15, 2004
SOBCZAK i SZPAK
|
13 GRUDNIA 2008 ROK
grudzień 13, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
|
Spadek prestiżu USA na Bliskim Wschodzie
styczeń 18, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dlaczego gwiazda spadła z firmamentu?
listopad 3, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Amerykańscy Żydzi chcą konsultacji na temat kształtu ustawy reprywatyzacyjnej
styczeń 6, 2003
http://www.naszdziennik.pl/
|
Zarzuty NIK wobec Saryusza-Wolskiego
styczeń 31, 2007
AFP
|
Pozwolilem sobie skopiowac ten wiersz
sierpień 1, 2004
jasiek z toronto
|
"Irak celem taktycznym, Arabia Saudyska strategicznym, a Egipt nagrodą"
kwiecień 23, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dzień "długich noży" po wojnie w Libanie?
sierpień 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Hausner musi boleć
luty 1, 2004
Adrian Dudkiewicz
|
LISBONA = TARGOWICA
marzec 30, 2008
Inz. Jerzy Skoryna
|
Błędy i wypaczenia w III RP
marzec 23, 2005
Leszek Skonka
|
Kontrola energii na świecie „kością niezgody”
czerwiec 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dezodorant czy mydło? - Agencje PR dla zmiany wizerunku koropracji lekarskiej
styczeń 25, 2006
Adam Sandauer
|
Polscy dziennikarze potraktowani jak przestępcy
listopad 18, 2003
www.onet.pl
|
Znikają gruszki z unijnych wierzb...
lipiec 1, 2003
Włodzimierz Kałuża
|
Prymas: uczmy się miłości
kwiecień 11, 2004
PAP
|
Komu i Czemu Iran Przeszkadza?
maj 3, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
LIST OTWARTY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO
marzec 14, 2005
Andrzej Gwiazda
|
"Krytyka i prawda" prof. Teresa Grabinska
czerwiec 8, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
|
więcej -> |
|