Dominująca niepewność co do przyszłości stosunków polsko-amerykańskich po publicznie wyrażonym przez Bidena dążeniu do poprawy stosunków z Rosją, nie wpłynie na ich współpracę wojskową, o czym świadczą ostatnie postępy w rozmieszczaniu elementów amerykańskiej „tarczy antyrakietowej” w tej aspirującej do hegemonii w Europie Środkowo-Wschodniej, ale ten rozwój prawdopodobnie zostanie również wykorzystany jako zasłona dymna, aby przesłonić trwającą wspólną amerykańsko-niemiecką wojnę hybrydową przeciwko konserwatywno-nacjonalistycznemu rządowi Polskiemu.
Amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej ogłosiła na początku tego tygodnia, że rozpoczęła rozmieszczanie elementów swojej „tarczy antyrakietowej” (MDS) w Polsce, - aspirującym hegemonie przestrzeni Europy Środkowo-Wschodniej (CEE).
Decyzja ta wyprzedziła publicznie wyrażoną przez Bidena - w zeszłym tygodniu, podczas szczytu genewskiego z prezydentem Putinem, - chęć naprawy stosunków z Rosją, - co nieoczekiwanie postawiło w niepewności przyszłość stosunków polsko-amerykańskich.
Omówiłem pojawiające się różnice w wielkiej wizji strategicznej między tymi sprzymierzonymi narodami w analizie - w zeszłym tygodniu, w której również zbadałem ich możliwe konsekwencje.
Ta ostatnia zmiana pokazuje, że ich więzi na poziomie wojskowym pozostaną stabilne pomimo bardzo poważnych sporów politycznych.
Podczas gdy obecna liberalno-globalistyczna administracja amerykańska nie przepada za polską konserwatywno-nacjonalistyczną, stała biurokracja wojskowa, wywiadowcza i dyplomatyczna USA („ głębokie państwo ”) zgadza się, że geostrategiczne położenie tego kraju oznacza, że nie można z tego powodu poświęcać ich współpracy w zakresie MDS, nie mówiąc już o początkowym zbliżeniu z Rosją.
W tym momencie należy wspomnieć o kilku kwestiach wyjaśniających, aby czytelnik mógł lepiej zrozumieć rachunek strategiczny USA.
Poprawa stosunków z Rosją umożliwi USA przerzucenie części swoich sił z Europy Środkowo-Wschodniej do regionu Azji i Pacyfiku - w celu bardziej agresywnego „powstrzymywania” tam Chin, a także wywołania azjatyckiego wyścigu zbrojeń, który miałby w tym pomóc.
Po całkowitym rozmieszczeniu MDS w Polsce, USA będą w stanie militarnie „powstrzymać” Rosję o wiele skuteczniej, - bez konieczności polegania na takiej samej liczbie żołnierzy jak wcześniej.
Co więcej, system ten pomoże częściowo uspokoić Polaków, że ich paranoidalne obawy przed „wyprzedaniem” Moskwie nie są uzasadnione, - co z kolei może uniemożliwić, lub przynajmniej spowolnić ewentualny zwrot Polski do Chin w odpowiedzi, którą zaproponowałem jest analiza przytoczona w pierwszym akapicie niniejszego artykułu.
Żeby było jasne, Rosja nie musi być nawet „powstrzymywana”, ponieważ nie ma agresywnych intencji wobec swoich sąsiadów, ale ten fałszywy pogląd został użyty w celu wykorzystania „ negatywnego nacjonalizmu ” krajów Europy Środkowo-Wschodniej przeciwko niej samej - dla Amerykańskich celów.
W rzeczywistości sama koncepcja MDS jest kłamliwa, ponieważ nie ma na celu „ochrony” USA i ich sojuszników, ale podcięcie rosyjskich zdolności do drugiego uderzenia nuklearnego, a tym samym rozwinięcie przebiegłych planów Ameryki aby, - być może pewnego dnia umieścić Eurazjatycką Wielką Władzę w sytuacji nuklearnego szantażu.
Trwający dwie dekady nieoficjalny wyścig zbrojeń między tymi dwoma potęgami, który został wywołany decyzją Busha Jr. o wycofaniu się z traktatu o pociskach antybalistycznych (ABM), skłonił Rosję do podwojenia badań i rozwoju pocisków naddźwiękowych, - co niedawno doprowadziło Moskwę do osiągnięcia globalnej dominacji w tej dziedzinie.
Nie aspirowała do tej pozycji w agresywnych celach, a jedynie do obrony przed wspomnianym scenariuszem nuklearnego szantażu.
Mimo tego Polacy wcale tak tego nie widzą, ponieważ USA (a także w dużej mierze Niemcy) mistrzowsko manipulują swoim „negatywnym nacjonalizmem” w taki sposób, że wielu z tych ludzi, a zwłaszcza ich obecne kierownictwo, jest niemal patologicznie obsesyjne na punkcie „powstrzymywania” Rosji.
Traktują oficjalnie zadeklarowany cel MDS za dobrą monetę i
mogą nawet rozkoszować się prowokowaniem Rosji, pomimo tego, jak niebezpieczne może to być dla nich w najgorszym scenariuszu wojny USA/NATO-Rosja.
Ten ostatni rozwój MDS prawdopodobnie zdoła zatem uspokoić ich myślą o militarnym wsparciu USA w przypadku, gdy skrajnie nieprawdopodobny strach Polski przed tak zwaną „rosyjską inwazją” kiedykolwiek się spełni.
Jednocześnie jednak USA i Niemcy prawdopodobnie nadal będą podważać obecny polski rząd z powodów ideologicznych, związanych z ich liberalno-globalistyczną wizją.
Ta schizofreniczna polityka militarnego wspierania go przy jednoczesnym wywracaniu go politycznie powinna być oczywista dla wszystkich obiektywnych obserwatorów, ale niestety większość Polaków jest zagubiona z powodu ich intensywnego „negatywnego nacjonalizmu” przeciwko Rosji.
Ich przywództwo wydaje się również naiwnie wierzyć, że rozmieszczenie MDS na ich terytorium może również politycznie uchronić ich przed trwającą amerykańsko-niemiecką wojną hybrydową , chociaż jest to tylko bezpodstawny błąd w myśleniu życzeniowym.
Rzeczywistość jest taka, że Polską grają jej tak zwani „sojusznicy” znacznie gorzej, niż kiedykolwiek mogła zagrać nią Rosja.
MDS służy zatem kilku celom: umożliwia Stanom Zjednoczonym skuteczniej „powstrzymywać” Rosję;
w ten sposób umożliwiając ponowne rozmieszczenie części swoich sił z Europy Środkowo-Wschodniej w Azji i Pacyfiku, aby bardziej agresywnie „powstrzymywać” Chiny;
i działa jak zasłona dymna, aby przesłonić trwającą Wojnę Hybrydową Waszyngtonu i Berlina przeciwko konserwatywno-nacjonalistycznemu rządowi Polski przez powierzchowne zapewnienie ich o rzekomo „pozytywnych” strategicznych intencjach USA.
Niezależnie od Rządu w Warszawie, amerykańsko-polskie stosunki wojskowe pozostaną silne, nawet jeśli tylko dzięki ich współpracy z MDS, - co nie powstrzyma wspólnej wojny hybrydowej Waszyngtonu i Niemców z Warszawią.
Naiwne przekonanie, że jest inaczej, doprowadzi tylko do tego, że Polska jeszcze bardziej obniży siłę strategiczną.
Andrew Korybko Amerykański analityk polityczny
Źródło:
http://oneworld.press/?module=articles&action=view&id=2099