Belgijskie gestapo zaatakowało ludzi zebranych w parku
Prima aprilisowy żart w Brukseli wymknął się spod kontroli w czwartek (1 kwietnia), kiedy policja do walki z obywatelami użyła gazu łzawiącego i armatki wodnej do rozproszenia młodzieży, która zgromadziła się na przyjęciu „żartowym” podczas blokady COVID-19 w Belgii.
Ogłoszenie na Facebooku „La Boum” (imprezy) miało być żartem na prima aprilis, ale policja i prokuratorzy zaczęli się szamotać, gdy prawie 20 000 osób oświadczyło, że planuje wziąć udział.
Ogłoszenie opublikowane w marcu obiecywało wielu didżejów, piosenkarza i producenta Calvina Harrisa oraz jednorazowe spotkanie francuskiego zespołu Daft Punk w Bois de la Cambre, największym parku w Brukseli, w czwartek wieczorem. Belgia niedawno weszła w trzecią blokadę, z grupami ograniczonymi do czterech osób, które spotykały się na zewnątrz. Lokalna policja wielokrotnie powtarzała opinii publicznej, że nie będzie imprezy. „Żadne zezwolenie nie zostało wydane na imprezę, a policja będzie tam ze wzmocnioną obecnością” - poinformowała policja w tweecie. Prokuratorzy w Brukseli powiedzieli w środę (31 marca), że osoby, które nie zastosują się do środków zdrowotnych, zostaną postawione przed sądem i rozpoczęli również dochodzenie, aby sprawdzić, kto stoi za postem na Facebooku. Jedna z imprezowiczek, 17-letnia Amelia, powiedziała, że poszła na imprezę, aby złożyć oświadczenie dla rządu. „Chcemy, żeby rząd myślał o nas, więc przyszliśmy (do parku) - nie po to, by drażnić policję - ale żeby pokazać, że też mamy życie i chcemy się nim cieszyć” - powiedziała Reuterowi. W międzyczasie organizatorzy La Boum powiedzieli, że przenieśli imprezę do 2022 roku, mówiąc: „Boum się przeprowadził. Po raz kolejny cię mieliśmy”.