Czytelnicy głośnej książki „Doktryna szoku” autorstwa Naomi Klein na pewno mają w pamięci to, jak zastosowano szybki i ostry szok (głównie ekonomiczny) jako narzędzie zaprogramowane przez chicagowską szkołę ekonomii do operacji zmiany reżimów w krajach, które opierały się amerykańskiej hegemonii w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku.
Ten neokolonialny napad został dokonany w pewnej liczbie krajów południowoamerykańskich, na Bliskim Wschodzie, ale także w Europie Wschodniej. W 1989 roku Jeffrey Sachs ze szkoły chicagowskiej doprowadził do zaprzepaszczenia całego dorobku polskiej Solidarności, przedstawiając się jako libertariański antykomunista, który przywozi dary z Zachodu.
Te dary okazały się zatrute. Sachs zinfiltrował cieszący się ogromnym poparciem, robotniczy ruch dążący do Trzeciej Drogi między socjalizmem i kapitalizmem, a następnie doprowadził do tego, że kraj został spętany drakońską pożyczką z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Warunki jej spłaty doprowadziły do zniszczenia krajowego przemysłu.
Bardzo podobny scenariusz został powtórzony w Grecji. Tym razem nałożyła je na nią Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny znane pod wspólną nazwą Trojki.
Teraz doktryna szoku wróciła z nową siłą. Jednak tym razem nie w wymiarze narodowym, ale światowym. Jest realizowana pod pretekstem fałszywego wirusa, który rzekomo wydostał się z laboratorium w chińskim Wuhan na początku tego roku.
Pierwszym krokiem tego nowego i zaplanowanego napadu było przekonanie połowy światowej populacji do zamknięcia się w domach i wprowadzenie jej w stan paraliżującego strachu. Zabieg ten został wprowadzony przez poinstruowane media głównego nurtu, bombardujące ludzi siejącymi panikę informacjami o tym jak ów wirus dotyka wszystkich dziedzin życia i wywołuje nieuleczalne choroby.
Skuteczność opartej na strachu indoktrynacji okazała się imponująca. Np. przeprowadzony ostatnio w Wielkiej Brytanii sondaż opinii publicznej wykazał, że ponad 60% Brytyjczyków wierzy w te informacje i wykazuje objawy strachu przed Covid 19. Co więcej, nie chcą oni aby zniesiono czy choćby poluzowano restrykcje zamknięcia - tzw. lockdownu. Można to wyjaśnić tym, że BBC to prawdziwy mistrz w szerzeniu politycznej dezinformacji, który ma w Wielkiej Brytanii status Boga. Zaraz za nim plasuje się królowa, na której posiadłości mieści się siedziba Instytutu Pirbright, posiadającego oficjalny patent na koronawirusa i który obecnie pracuje nad szczepionką na Covid 19
Techniki jakie się obecnie stosuje opierają się na świadomym oszustwie, zaplanowanej inżynierii społecznej i psychologicznym behawioryzmie, który aplikuje się ogromnym segmentom światowej populacji poprzez całkiem posłuszne media, które pracują ręka w rękę z kliką bankierów, polityków i korporacji, a których celem nie jest nic innego niż totalitarna kontrola wszelkich aspektów ludzkiej działalności, a także ludzkiego mózgu.
Tak długo jak uda się przedstawić to gigantyczne koronawirusowe oszustwo jako realną próbę chronienia obywateli, a nie oszukania ich, tak długo lockdown może być utrzymywany. Dzięki niemu można szybko sprofanować fundamentalne konstytucyjne prawa obywateli żyjących w tak zwanych krajach demokratycznych.
Jednak gdy tylko krytyczna masa obywateli przejrzy przez zasłonę i przestanie kupować to kłamstwo, wtedy stolik zostanie wywrócony. Będzie to z dużym prawdopodobieństwem coś pomiędzy stopniowym dochodzeniem do prawdy, a gwałtownym załamaniem się kłamstwa założycielskiego. Naszym zadaniem w obecnej chwili jest stać się katalizatorem tego procesu.
Nie lekceważąc bynajmniej faktu, że każda pojedyncza śmierć i wszystkie razem przedwczesne zgony, którym można by zapobiec niosą ze sobą autentyczne poczucie straty, to jednak uderzający absurd, polegający na tym, że coś co jest odmianą wirusa zwykłej grypy daje uzasadnione podstawy do zniszczenia życia miliardom ludzi i pozbawienia ich źródeł dochodu, musi być nazwany po imieniu: to jest akt zaplanowanego ludobójstwa.
Minęło już wystarczająco dużo czasu i zostało zgromadzonych wystarczająco wiele dowodów, żeby ustalić, że zgonów przypisywanych Covid – 19 – ze wszystkimi zastrzeżeniami z jakimi należy podchodzić do statystyk – jest mniej niż ma to miejsce w czasie zwyczajnej grypy jaka nawiedza kraje półkuli północnej w okresie jesienno – zimowym. Ich ilość stanowi jedynie skromny ułamek zgonów z powodu raka, chorób serca i innych chorób jakie trapią współczesne społeczeństwa.
Tak więc zamiast przedzierać się przez bezmiar epidemiologicznych dowodów, tak jakbyśmy chcieli robić doktorat z wirusologii, powinniśmy skupić się na walce z wrogiem i przejść do bezpośrednich działań mających na celu powstrzymanie machiny kłamstwa. Zagłębianie się w szczegóły budowy wirusa i tym podobne działania to odejście od tego co naprawdę istotne i nie możemy sobie na to pozwolić. Niech tym zajmują się lekarze i specjaliści, ale reszta z nas musi powstać z kolan i walnąć pięścią w bariery jakie buduje się, aby pozbawić nas w biały dzień najbardziej podstawowych praw i wolności.
Lekarze powinni uznać, że zostali wprowadzeni w błąd co do natury tej tak zwanej pandemii i odmówić uczestniczenia w dalszym szerzeniu kłamstwa. Powinni utworzyć swoje własne nieformalne komisje, w których dzieliliby się wiedzą i pomagali potrzebującym przy użyciu najlepszych znanych praktyk i zdrowego rozsądku. Wielu z nich ryzykuje złamaniem przysięgo Hipokratesa poprzez posłuszne stosowanie się do dyrektyw, które są sprzeczne z logiką i racjonalnym myśleniem.
Prawnicy powinni umożliwić wszystkim, którzy zachowali ludzki osąd, wniesienie podań do rozpatrzenia przez najwyższe organy sądownicze w poszczególnych krajach, wszystkich powziętych radykalnych środków, tak aby doprowadzić do wyroków uniemożliwiających zmiany konstytucji i innych aktów prawnych wprowadzonych na szybko, bez należytej debaty ani możliwości przedstawienia argumentów na rzecz tych, którzy są atakowani i bronią swoich praw.
Także wszyscy ci, którzy pracują w mediach powinni przypomnieć sobie o swojej moralnej odpowiedzialności, wymagającej od nich aby nie ograniczać się do mechanicznego powtarzanie tego, co im się zleca do przekazania. Zbyt wielu dziennikarzy działa dzisiaj jak roboty, bez jakiejkolwiek próby zbadania i przekazania głębszego tła jakie kryje się za ważnymi wydarzeniami. Tak samo, a nawet bardziej odpowiedzialni są redaktorzy. Jedni i drudzy zmierzają często do tego aby pełnić rolę pistoletów do wynajęcia dla miliarderów i przekupnych rządów.
Powinni się teraz przebudzić i uświadomić sobie obowiązek informowania szerokiej publiczności o tym, czy ci których stanowiska relacjonują, działają w interesie ogółu, czy też w kierunku utraty zdrowia i majątku tych, którym powinni służyć.
Dziennikarze wszystkich mediów mają obecnie ogromną rolę do odegrania. Jeżeli bycie odpowiedzialnym oznacza bycie wyrzuconym z pracy – niech tak będzie – przynajmniej można wtedy odzyskać stan jasnej świadomości i mieć okazję zjednoczyć się z innymi członkami ruchu oporu, tak aby stworzyć nowe kanały komunikacji, które będą służyć przekazywaniu prawdy, zamiast brać udział w dalszym ogłupianiu swoich bliźnich.
Nauczyciele przestańcie zmuszać swoich uwięzionych w domach uczniów do przesiadywania godzinami przed ekranami komputerów. Szkody jakie w ten sposób są wyrządzane przewyższają dalece korzyści z samego nauczania i obarczają rodziców rolą psychologów wobec swoich własnych cierpiących na rozproszenie uwagi dzieci. Ta tortura musi się skończyć i tak samo wszelkie bezmyślne posłuszeństwo wobec państwowych programów edukacyjnych.
Wszyscy ci, którzy w jakimś stopniu zdają sobie sprawę z sytuacji, bez względu na rodzaj zawodu, zainteresowań czy działalności z jaką są związani, powinni się teraz połączyć na rzecz wspólnej sprawy. Sprawy ratowania rodzin, przyjaciół i wspólnot przed zniewoleniem przez coś co coraz wyraźniej okazuje się być tyrańską, złowrogą i bezlitosną kliką, która z całą świadomością dąży do zniszczenia rządów prawa i zastąpienia ich faszystowskim państwem policyjnym. Chowanie głowy w piasek i modlenie się żeby do tego nie doszło, nie wystarczy. Już do tego doszło i stosownie do tego musimy działać.
Jeden ze starszych członków brytyjskiej Izby Lordów stwierdził niedawno: „Tyranie w historii nie są narzucane, ludzie sami oddają wolność w zamian za bezpieczeństwo.” Musimy powiedzieć dość takiemu tchórzostwu, co więcej: bezpieczeństwo po utracie wolności jest ułudą. Bierność wobec działań mających zniszczyć życie w każdym jego aspekcie oznacza współudział w zbrodni.
Inne prorocze słowa mówią: „Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór staje się obowiązkiem”. Każdy musi się teraz gotować do działania. Nie wolno się godzić na bycie traktowanym jak bezrozumny automat, chyba, że ktoś już nim jest.
Uderzajcie do tych, którzy sprawują urzędy i nie pozwólcie im żeby po prostu realizowali scenariusz jaki im zlecono do wykonania.
Przypominajmy im, że ich poparcie dla planowanego szoku za pomocą koronawirusa, dla nieproporcjonalnego do zagrożenia zniszczenia podstawowych praw jednostki zawartych w konstytucji, pod pretekstem ochrony zdrowia ludności, jest kryminalnym naruszeniem swoich obowiązków, które będzie ukarane w sądzie. Powiadomcie ich także, że nie zgadzacie się na bycie napromieniowanym przez mikrofale emitowane przez WiFi i technologię 4 i 5G koncernów telekomunikacyjnych, przez maszty i stacje bazowe budowane bez jakiejkolwiek społecznej konsultacji i zgody.
Nie mamy innego wyjścia niż odrzucenie hipnozy jaką wielu z nas jest zbyt długo zniewolonych i wzięcie spraw w swoje ręce.
To jest obiecujący moment dla rodzaju ludzkiego i nie wolno się lękać. Jeżeli odważnie wstąpimy na tę ścieżkę, wtedy będziemy prowadzeni przez siły o wiele potężniejsze od tych jakie próbują nas zniewolić. To jest wyzwanie, którego nie wolno odrzucić. Trzeba iść śmiało naprzód i przyjąć jego radykalne przesłanie. Nadszedł czas gdy wyruszamy razem ze wspólną misją rozpalenia ognia prawdy i sprawiedliwości – i utrzymania go na zawsze.
|