Zbulwersowani korupcyjnym rozdawnictwem środków na kulturę - Polacy coraz częściej przywołują wybitnych artystów, których - rzekomo nie opłacaliśmy.
To nie jest prawda.
Fryderyk Chopin nigdy - nie zostałby wielkim kompozytorem - bez finansowego wsparcia hrabiego Skarbka.
Artura Rubinsteina wspierali polscy magnaci - między innymi Lubomirski.
Czy wielki mecenas kultury Władysław Lubomirski pytał jakichś "ekspertów": komu przyznać stypendium?
Czy ogłaszał skomplikowane konkursy na stypendium?
Nie, on po prostu doskonale znał się na kulturze.
A My mamy Ministra, który twierdzi - że "zna się na kulturze, bo chodził do teatru".
(Chyba tylko po to - by zostać wygwizdanym.)
I tenże "znawca" ogłosił - zgodnie z obietnicami wyborczymi konkurs, na film promujący Historię Polski. (To ma być "hollywoodzka produkcja")
Już pisałem, że budżet tego konkursu z góry przekreśla realizację poważnego projektu. Ot taki - by tylko udawać, że się coś robi.
Ale
haniebnym jest to, że Piotr Gliński POWTARZA PLATFORMOWE FORMY BEZPRAWIA!!!
Złożone projekty oceniać będzie TAJNE jury!
Dokładnie tak samo - jak było za czasów Zdrojewskiego i Omilanowskiej.
I - w końcu rzecz najważniejsza. Polacy nie mają ŻADNEGO wpływu na dokonany wybór czyli - mamy tu do czynienia z
kontynuacją dyktatury ciemniaków w polityce kulturalnej Trzeciej RP.
Co w takim razie powinien zrobić Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - w sprawie filmu historycznego?
Dokładnie to samo - co prawdziwi mecenasi sztuki.
Powinien się znać na kulturze.
A znając się na kulturze - odezwać do autorów wartościowych filmów historycznych, którzy nieraz tworzyli wbrew polityce historycznej Trzeciej RP i zaproponować im wsparcie dla kolejnych produkcji.
Czyli, postąpić tak samo - jak zrobili hrabiowie Skarbek i Lubomirski.
Fakt, że pracuje się w muzeum - nie gwarantuje automatycznie, że zna się na sztuce.
Cieć może całe życie pilnować muzeum, a artystą nie będzie.
Cieć może być przez lata Ministrem kultury, a wyżej swojej mentalności - nie przeskoczy.
Prędzej - czy później Gliński pożegna się ze stanowiskiem Ministra. A hołota niszcząca polską kulturę - pozostanie.
Dokładnie tak - jak to opisałem w artykule: "Uwagi na temat sytuacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w listopadzie 2015 roku"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33393