"Podczas wymiany e-maili, podsekretarz spraw wewnętrznych, Markus Kerber prosił naukowców o opracowanie modelu, na podstawie którego można byłoby zaprogramować 'środki o charakterze prewencyjnym i represyjnym'."
Maurizio Blondet ---- 8 luty 2021
W marcu 2020 roku, federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec zaangażowało naukowców z różnych instytutów badawczych oraz uniwersytetów, aby dostarczyli alibi dla działań rządu.
Posunięto się nawet dalej:
zlecono badaczom z Instytutu Roberta Kocha oraz innych instytucji naukowych stworzenie modelu obliczeniowego, który pozwoliłby usprawiedliwić twarde blokady zastosowane przez ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera (CSU).
Wynika to z ponad 200 stron korespondencji wewnętrznej pomiędzy szczeblem kierowniczym niemieckiego MSW a Instytutem Kocha, którą dziennikarze gazety Welt am Sontag uzyskali po kilku miesiącach batalii prawnej.
Innenministerium spannte Wissenschaftler für Rechtfertigung von Corona-Maßnahmen ein
https://www.welt.de/politik/deutschland/article225864597/Interner-E-Mail-Verkehr-Innenministerium-spannte-Wissenschaftler-ein.html
W wymianie e-maili, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Markus Kerber prosi badaczy, z którymi się skontaktował, o opracowanie modelu, na podstawie którego można by rozplanować "środki prewencyjne i represyjne".
Wkrótce, naukowcy zaczęli pracować w ścisłej współpracy z ministerstwem i w ciągu zaledwie czterech dni przygotowali treść dokumentu, początkowo tajnego, a następnie upublicznionego.
Aby wywołać zgrozę, przedstawiono w nim "najgorszy scenariusz", zgodnie z którym ponad milion osób w Niemczech miało umrzeć z powodu koronawirusa, gdyby życie społeczeństwa toczyło się tak jak przed pandemią.
Naukowcy – lekarze nagięli swą własną działalność – oraz szczerze mówiąc – ich własną etykę, do wykreowania dokumentu, który nie posiadał żadnych podstaw naukowych.
Rząd zgłosił się, poprosił o dokument uzasadniający stosowanie środków niepopartych jakimikolwiek dowodami naukowymi, ale uznanych przez niego za konieczne na podstawie nie wiadomo czego – a najbardziej prestiżowy niemiecki instytut naukowy nawet nie podjął dyskusji, czy dokument ten powinien powstać.
Po prostu byli posłuszni, tak jak w latach 30' i 40' ubiegłego wieku.
Źródło:
https://www.maurizioblondet.it/germania-scoperto-il-complotto/