ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Dzień astronomii 
11 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Spin (socjotechnika) 
16 wrzesień 2012      Wikipedia.org
Listy Polaków w niewoli w XXI wieku ! 
13 październik 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Czy zdemontować Unię Europejską? 
13 marzec 2017     
Negowanie komunizmu było kiedyś "zbrodnią" zagrożoną zsyłką do gułagu.
Dzisiaj zbrodnią jest negowanie "epidemii" SARS CoV-2, a zagrożone jest pozbawieniem praw wykonywania zawodu.
 
8 sierpień 2020     
Gra symulacyjna z ekranu 
10 marzec 2021      Christoph Lövenich
Michał Sędziwój Polish Pionier of Chemistry 
23 marzec 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Spekulacje medialne: wirus SARS C-19 pochodzi z USA lub Chin  
11 czerwiec 2021     
Co to za testy na covid-19 (2) 
26 czerwiec 2020     
Neoliberalna kontrrewolucja
Centra władzy manipulują, uzależniają i terroryzują ludność
 
15 wrzesień 2020     
O Marszu Powstania Warszawskiego: Doprawdy Polska jest ostatnią nadzieją Europy. Jakże jestem dumny z Polaków (Воистину Польша послед 
8 sierpień 2020     
Kultura, której nienawidzi Platforma Obywatelska 
12 luty 2015      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński EROTYK WABI MOTYLA - Część II 
26 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Niedostrzeżony seksizm 
13 kwiecień 2009      Mirosław Naleziński, Gdynia
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część piąta 
19 grudzień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński KSIĄŻĘ ZAUŁKA - część trzecia 
21 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Rewizjonizm historyczny w służbie rewanżystowskiej polityki państw pokonanych w II wojnie światowej 
7 styczeń 2014      Bohdan Poręba
Lepiej zlekceważyć 
11 marzec 2019      Artur Łoboda
Istniejemy w poetyckiej przestrzeni 
30 lipiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Złota Polska w przebudowie 
7 lipiec 2010      Zygmunt Jan Prusiński

 
 

Pieszy na przejściu


Jako użytkownik dróg - reprezentujący wszystkie rodzaje uczestnictwa w ruchu drogowym - pozwolę sobie na kilka uwag, które będą zapewne istotne dla kształtowania zasad ruchu.

Podstawową zasadą jest to, że NAWET NAJDOSKONALSZE PRZEPISY NIE ZASTĄPIĄ ELEMETARNEJ KULTURY UCZESTNIKÓW RUCHU DROGOWEGO!

Pod pocztą Główną w Krakowie - znajduje się skrzyżowanie, najlepiej rozpoznawane przez Krakowian.
Przez wiele lat były tam korki i zdarzały się kolizje drogowe.
Kilka lat temu - w ramach "eksperymentu" wyłączono sygnalizację drogową i tak pozostało do dnia dzisiejszego.
Znikły korki na skrzyżowaniu - ruch odbywa się płynnie i nie zauważyłem żadnych kolizji.

Dzieje się tak - dzięki kulturze poruszania się uczestników ruchu drogowego.
A dlaczego nie było tak wcześniej?
Odpowiedź jest banalnie prosta: człowiek ustalający rytm świateł drogowych - nie potrafił zsynchronizować ich z przepływem pojazdów.
Ilekroć trafimy w mieście na jakiś korek drogowy to okazuje się, że na jego końcu współczesny Milicjant kieruje ruchem.

Niedawno aż Sejm zajął się przepisami ruchu drogowego i - swoim zwyczajem wymyśla kolejne bzdury. w ten sposób "prostując banana'.
Dlatego pozwolę sobie na przedstawienie własnego projektu regulacji przejścia pieszych przez jezdnię.
Zdając sobie sprawę z faktu, że podczas zatrzymania samochodu zużywają się hamulce, a później w atmosferę trafiają dodatkowe spaliny - z powodu ponownego wprawienia w ruch samochodów, odczekuję przed skrzyżowaniami zawsze - gdy zbliżają się samochody.
Robię to mimo bezsprzecznego pierwszeństwa na drodze.
Niewiele stracę - jak poczekam kilkanaście sekund - aż minie chmara samochodów.
Inną kwestią jest ryzyko, że któryś z kierowców może się zagapić.
Tak więc czekam również dla własnego bezpieczeństwa.
I nawet irytuje mnie - gdy któryś samochodów się zatrzymuje - choć go przepuszczam.
Dlatego proponuję wprowadzić do Kodeksu drogowego zasadę, że sama stanie przed przejściem dla pieszych - niczego nie oznacza.
Pieszy może przepuścić samochody.
Dopiero wysunięcie ręki do przodu tak - jakby się zatrzymywało samochody - sygnalizuje chęć przejścia przez jezdnię i wtedy kierowca ma bezwzględny obowiązek zatrzymać się przez przejściem dla pieszych.
Trzeba tylko ustalić - z jakim wyprzedzeniem, w jakiej odległości samochodu , bądź z jakim czasem musi być zasygnalizowany zamiar przejścia. Na przykład 5 sekund przed przejściem.


To rozwiązanie - podobnie jak każde inne - nie zda egzaminu - gdy na drodze panować będzie agresja i i chamstwo.
Ale rozładowanie emocji dokonuje się tylko - poprzez usprawnienie ruchu i wzajemne ustępstwa na drodze.
23 lipiec 2015

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

Kiedy jako studentka uczyłam się jeździć samochodem po ciasnych uliczkach na warszawskiej Woli, mój instruktor zalecił wszystkim swoim uczniom prostą technikę przepuszczania pieszych: zwolnić pedał gazu i ręką, uprzejmie, lub mrugając długimi światłami dać znać pieszemu, żeby przechodził spokojnie.
Ja teraz może mniej uprzejmie, ale za to bardziej czytelnie macham energicznie prawą dłonią w przestrzeni widocznej na przestrzał tak, żeby ten gest był widoczny z daleka. Pieszy kiwa głową ze zrozumieniem i idzie sobie spokojnie, a ja nie hamując przejeżdżam przez przejście.
Niestety zdarzyło mi się nie zauważyć pieszego przy skręcie, ale to z powodu konstrukcji samochodu: słupek i wysoko zamontowane duże lusterko zasłaniają idącego pieszego. Na szczęście obyło się bez kontaktu z człowiekiem, ale ABS działał z jazgotem. Teraz wyginam się we wszystkie strony, żeby zobaczyć co jest za słupkiem. Gorzej mają kierowcy TIR-ów, kiedy pieszy plącze się tuż przy samochodzie poza polem widzenia kierowcy i lusterek.
Dlatego ja wprowadziłabym do kodeksu konieczność zgłoszenia chęci przejścia gestem podniesionej ręki, ale pod warunkiem uzyskania przez pieszego kontaktu wzrokowego z kierowcą i kierowcy z pieszym.
W Warszawie, od kiedy piesi "mają bezwzględne pierwszeństwo na przejściu" obserwuje się idiotów, którzy idą wzdłuż prawej jezdni, a następnie bez zatrzymania się wchodzą na przejście pod nadjeżdżający samochód. Ani kierowca nie ma szansy się zatrzymać, ani pieszy wyjść z tego cało.

2015-08-05
Alina

  

Archiwum

Hołota i żydohołota (II)
luty 20, 2006
Artur Łoboda
Polski nie ma, jest za to "Osten Israel"!
kwiecień 4, 2006
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
Dwa grona gniewu
wrzesień 12, 2006
Remigiusz Okraska
Do niedowiarków
wrzesień 8, 2006
Artur Łoboda
Jaką cenę ma pokój?
luty 10, 2003
IAR
Do polskiej - lewicowej młodzieży
marzec 28, 2004
Artur Łoboda
Ku?nia kłamstwa
luty 13, 2004
Adrian Dudkiewicz
Sakaszwili morderca?
wrzesień 28, 2007
marduk
Iran zaprzecza holocaustowi :)))
styczeń 29, 2007
Tom tłum. t.v.r.
Kiedy Odsiecz Zielonogórska?
maj 14, 2005
konstytucjonalista
¬ródła upadku Rzeczypospolitej Szlacheckiej
styczeń 22, 2009
Andrzej Krajewski
Złudne poczucie niepewności w USA
kwiecień 26, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Spocznie na Skałce? - ciąg dalszy
sierpień 20, 2004
Ballada o rogach Szatana
wrzesień 14, 2006
Nebukadnezar
Słuchacze Radia Maryja modlą się za Sowińską
marzec 13, 2008
PAP
Polska - początek czy koniec drogi
styczeń 11, 2005
Artur Łoboda
Walka zręcznie pozorowana
Unia Europejska

grudzień 5, 2002
Katarzyna Szymańska-Borginon "Newsweek" 46/02,
Niedziela rano, przy pierwszej kawie
luty 18, 2008
Marek Olżyński
Polacy maltretowali irackich wię?niów?
maj 28, 2004
IAR
USA (obiecują że) zainwestują prawdopodobnie m.in. w samochody i ratownictwo
luty 6, 2003
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media