Zapewne spotkali się Państwo z przypadkami rozwydrzonych dzieci, które szantażem krzyku, bądź rzucania sie na ziemię, zmuszały rodziców do ustąpienia ich zachciankom.
Na scenie politycznej mamy całą masę takich zdegenerowanych smarkaczy - choć niektórzy są już w wieku podeszłym.
Większość z nich uzurpuje sobie przynależność do lewicy - gdy tak naprawdę są to byli funkcjonariusze PRL-u, a więc systemu politycznego wykazującego wiele cech faszyzmu.
I dlatego dzisiejsi postkomuniści bardzo chętnie posądzają o swoje własne cechy wszystkich oponentów.
Jest to oczywista kontynuacja polityki Stalina, który wszystkich Polaków nie należących do Komunistycznej Partii Polski - kazał nazywać "faszystami".
Swego czasu postkomuna z SLD - walczyła z projektem upamiętnienia ofiar katastrofy w Smoleńsku - odwołując się do rzekomo nazistowskich źródeł tego projektu.
Tak bardzo im weszło w krew porównywanie wszystkiego do nazizmu i faszyzmu - że już nie potrafią inaczej.
Jest to oczywista forma szantażu, który wobec społeczeństwa realizują postkomunistyczni degeneraci.
Dlatego pozwolę sobie przedstawić film z Youtube - na którym zarejestrowano koncert grupy King Crimson - z 1969 roku.
A na nim - jeden z najpiękniejszych utworów tego zespołu - po tytułem Epitafium.
Jakże bliski jest ten tytuł - idei oddania hołdu ofiarom tragedii i nawet zastanawiam się - czy przypadkiem autor projektu pomnika przed Pałacem Prezydenckim - nie wzorował się na tym koncercie.
King Crimson - Epitaph (Live 69r.)
Słowo jest narzędziem komunikacji społecznej - wykorzystywanym zarówno przez ludzi uczciwych, jak też przez degeneratów i zbrodniarzy.
Służyć może do czynienia dobra - jak też zła.
Nie mam wątpliwości - co oznaczają słowa wypowiadane przez byłych aparatczyków PRL-u. To jad wypływający z plugawych ust.
Społeczeństwa operują ograniczoną ilością słów - by wyrazić miliony przemyśleń.
Język nie jest strzykawką jednorazową, którą wymienia się po użyciu.
Zmuszeni jesteśmy posługiwać się tymi samymi zwrotami, które w przeszłości wykorzystywali też ludzie podli.
W przeciwnym wypadku nigdy nie ukształtowałyby się normy językowe.
I właśnie ten stan rzeczy wykorzystują polityczni awanturnicy pokroju Kalisza, Palikota, Millera, którzy każdą próbę naprawy Polski starają się przyrównać do faszyzmu.
Ku memu zaskoczeniu - żaden z zaatakowanych nie potrafi odpalić, że wspomniani pogrobowcy stalinizmu - cały czas w swojej propagandzie przywołują hasła komunizmu, który ma na sumieniu więcej ofiar niż naziści.
Czy rzucone przez Kukiza hasło "siła i honor" jest złe tylko dlatego, że w przeszłości używali go Niemcy?
Można było znaleźć inne wezwanie, ale zawsze byłoby one porównane, przez postkomunę do przypadków z przeszłości - dla deprecjacji intencji polskich patriotów.
I najciekawsze jest to, że po 1989 roku sami komuniści głosili, iż powinniśmy zapomnieć o historii.
W tym także o milionach ofiar komunistycznych oprawców.
Nigdy nie zapominajmy, że SLD to nie jest żadna lewica!
To neostalinowskie sługusy, które dzisiaj służą nowym zbrodniarzom.
Róbmy swoje.
Musimy znaleźć w sobie siłę - by przywrócić honor Narodowi Polskiemu.