ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Kłamstwa medialne i święte obrzędy kultu szczepionek  
29 styczeń 2022     
Kiedy pilot rozbitego MiG-29 dostanie order? 
21 grudzień 2017      Artur Łoboda
1.01.2010 – 20 rocznica napaści na Polskę „ludu bożego”, czyli anglosaskich Czcicieli Mamona 
12 styczeń 2010      Marek Glogoczowski
Sportowcy spadają jak muchy po szczepieniu. Endemiczna choroba serca u młodych sportowców? 
19 grudzień 2021     
Co to jest covid-19? 
1 sierpień 2020     
Ściąga niepoprawna politycznie. 
7 maj 2011      Bogusław
Droga do Katynia: Godzina 8:56... 
12 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Anormalni 
4 maj 2012      Artur Łoboda
World Highwayman Organization - w skrócie WHO 
10 wrzesień 2020      Artur Łoboda
O rozsądek w temacie "żołnierzy wyklętych" 
4 lipiec 2013      Artur Łoboda
Porzućcie wszelką nadzieję 
8 maj 2017     
Konfrontacja sił Niemiec i USSR w Europie w 1939 roku 
10 maj 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Agresja słowna 
22 grudzień 2017     
Od numeru obozowego do mikroczipu 
13 październik 2021     
Istniejemy w poetyckiej przestrzeni 
30 lipiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Klimat i trop finansowy - komentarz 
23 luty 2021      Artur Łoboda
RFK Jr. wypowiada wojnę kartelowi czasopism 
29 maj 2025      Nicolas Hulscher, MPH
Nie dla Tuska polska bieda  
4 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Ostoja w objęciach iskry 
4 czerwiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Wybuch w drugiej co do wielkości fabryce hydroksychlorochiny na świecie na Tajwanie 
25 grudzień 2020      Brian Shilhavy

 
 

Aforyzmy 4 autor Zygmunt Jan Prusiński


AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Wiedziałem i ja o tobie że istniejesz zapisana w jasnej poezji światła, ograniczyłaś dobro od zła subtelna z wrażeniami przyszłej poetki.

Ten wiersz jest dowodem więc napisałem dla panienki która w Nowej Rudzie jak sarenka po schodach biegła ku ulicom by swą obecność pokazać.

Tam gdzie las się kończy, gdzie ciemność otwiera oczy - Noc Gałczyńskiego spoczywa.

Niech zostaną struny na drzewach, niech zakołysze wiatr cudowny odblask w lusterkach, że przed chwilą była ona i znikła z niedokończonym słowem podobną drogą co piaskiem pachnie.

Chce się dotknąć miłość a w zamian mgła nuci, a deszcz i tak przyjdzie bez pukania; majestatyczna bezwolna cisza otwiera oczy kochanka, który głaszcze liście wciąż niepewny.

Umiesz mnie podniecić w samym zasięgu wzrok mój rozkłada się na partie by opanować regułę - tę przychylność wobec powstających fragmentów, a w brzegach jednostajnych rozbudzić wolę twoją do granic czerwieni.

Wtajemniczeni w idealizm poza faktem autentycznym wiesz jaki jestem prostolinijny w miłości, moja bryła ma kształt chmury, osiągam te ważne centymetry, sprzyjasz mi pokusom że moja wyobraźnia tonie w ogniu.

Powstaje koło ścisku, to obejmowanie ciała zdolnego na przyjęcie wysiłku z obu stron, tak jakbyś chciała zabrzmieć niby mówiąc ciszą - obramującą krawędź w przygotowanym szarpnięciu zawłaszczenia tego łagodnego spływu, kiedy czujesz ten napływ mój jakby z daleka zaświeciło słońce.

Rozmieniamy rzeczy i dotykamy, odwilż pulchnieje jak pączek zakwitania - wróciły bociany i szepty.


Dotknij mnie - a liściom będzie lżej...

Czy nie uważasz za stosowne dopisać poza wierszem moje słowa - (że różnością różni się czucie między łaskawym wyróżnieniem spotkać się z wieszczem akurat tutaj?

Aspiracje twoje są dalej, rozkwitasz umiejętnie trącasz brązowy listek a przy tym śpiewasz - jest w tym i pokuta, zapach upragnionego ciała...

Odpoczywałem, bliżej okna żeby mieć prześwit i zapach wiosny też bliżej, w ogóle bliżej jest łatwiej, wtedy tworzy się zwężenie wąskiej myśli.

Zatopiłem się we własnych myślach, czekam na telefon z Belgii - tam moja miłość ma skrzydła, rozwija swój talent pisarski ocierając o moje kontury wobec ukończenia książki.

Włóczę się po ulicy paryskiej może spotkam Adama Mickiewicza, spóźnionego trochę by zajść do kawiarenki na przedmieściu Batignolles - zresztą nie ma daleko od domu z ulicy de la Santé, ale jak to poeta - jego myśli są wszędzie.

Pod prąd z wiatrem walczę o ciebie - by służyć ci w każdej miłosnej chwili.

W tej namiętności szeleści modlitwa, rozkwita we mnie czułość kochanka.

W ogrodzie rośnie pięć białych róż - dbam o nie jak o twe ciało poranne.

Błyskawicznie chwytam błyskawice, ściągam je by zmiękczyć ziemię.

Opieram się o łuk tęczy - wiersze spadają jak pioruny.


Nie we wszystkim jestem odważny - ze mną trzeba zupełnie inaczej.
23 czerwiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

"Egzekutorzy" czy gangsterzy?
luty 7, 2003
PAP
Tusk: referendum w sprawie zmian w konstytucji
czerwiec 6, 2004
Bagno rozpływa się coraz szerzej
październik 25, 2004
Tak się kolonizuje podbite gospodarczo narody
sierpień 16, 2004
Marcin Gesing
Dajcie szansę rozumowi
marzec 21, 2004
zaprasza.net
Rosja: Bezprecedensowa akcja dyplomatów amerykańskich uwalniających aresztowanych Żydów chasydzkich
listopad 13, 2007
BIBULA
Lewe monety
wrzesień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki
październik 24, 2006
Zygmunt Jan Prusiński
Nasza Polska: Obrońmy Polskę!
luty 4, 2003
Sejmowe komisje za liberalizacją zasad finansowania partii
lipiec 17, 2002
PAP
Polskie bagno
wrzesień 3, 2003
IAR
"Wojna przeciwko terrorowi" ?le idzie w Afganistanie
grudzień 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Rurociag i "Drang Nach Osten"
grudzień 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Apartheid panuje w Izraelu
luty 14, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
2008.06.28. godzina 2000 Serwis wiadomości
czerwiec 28, 2008
tłumacz
Dwa cmentarze
lipiec 27, 2004
Wiesław Jacek Jastalski
Ksiazki w wersji elektronicznej - bezpłatnie
lipiec 24, 2004
Dokąd zmierza prawo
marzec 17, 2007
Marek Olżyński
List do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego
lipiec 24, 2005
Artur Łoboda
Brazylia Uniezależnia się od Ropy Naftowej
luty 8, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media