Wiosna 2010 - w Polsce ma być wydobywany gaz łupkowy, plany wydobycia są w fazie koncepcji, sprawa oczekuje podpisu prezydenta. Partia rządząca jako jedyna organizuje prawybory prezydenckie, pierwsze takie w powojennej historii. Rząd Tuska rozdzielił obchody 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej na rządowe i prezydenckie.
7.04.2010 roku, (środa) w Katyniu była delegacja rządowa z Tuskiem na czele. TVP transmitowała uroczystości. Delegacja - cała! - spóźniła się ok. 50 min. Wylądowali na lotniku Smoleńsk siewiernyj, tym samym co Putin i tym samym co 3 dni później L. Kaczyński. W delegacji oprócz premiera Tuska był marszałek sejmu B. Komorowski, wicepremier Pawlak (ten od kontraktu gazowego), wielu ministrów, posłów. Kiedy zobaczyłam ich wszystkich w telewizorze, krzyknęłam spontanicznie: czy oni zwariowali, wszyscy pojechali tam jednocześnie, żeby ich odstrzelili?
Był Putin, który w prosty i bezczelny sposób powiedział Polaczkom, że w tamtym miejscu i czasie zginęło dużo więcej Rosjan niż Polaków, Rosjan, którzy są tu pochowani. W ekumenicznym (a jakże) nabożeństwie brał udział pop, pastor, imam i rabin. Ten ostatni uraczył obecnych obrzydliwym długim wyciem. Nie było żadnego duchownego katolickiego.
Premier Tusk w towarzystwie Putina przeszli sami alejkami przy pomniku jak wcześniej na molo w Sopocie. Nie wiadomo o czym rozmawiali i w jakim języku, tłumaczy nie potrzebowali. Kto chce niech sprawdza, chociaż nie wiem, gdzie, bo nie znalazłam nagrania tych uroczystości.
9.04.2010 (piątek wieczór) program w TVP-Info "Minęła 20-ta". Jest m.in. R. Giertych, który zgłasza jakąś (nie pamiętam szczegółów) wielką aferę, w którą ma być zamieszany urzędujący prezydent Lech Kaczyński. Pamiętam doskonale swoją reakcję: jeśli to prawda, to jutro powinno być polityczne trzęsienie ziemi w Polsce.
2010 to rok wyborów prezydenckich, miały być na jesieni. PO przeprowadziła prawybory, wcześniej kandydatem na prezydenta miał być Tusk, ale w końcu do prawyborów stanęli Komorowski i Sikorski.
Jest w programie red. Łukasz Warzecha. Zastanawia się głośno DLACZEGO PLATFORMA OBYWATELSKA TAK WCZEŚNIE ZORGANIZOWAŁA PRAWYBORY (w luty-marcu 2010) SKORO WYBORY PREZYDENCKIE SĄ DOPIERO W JESIENI? Takie głupie wydawałoby się pytanie zadał red. Warzecha, ale nie pamiętam, czy ktoś pociągnął wątek, zauważmy - na niecałe 12 godzin przed katastrofą w Smoleńsku. Potem Warzecha jako pierwszy polski dziennikarz napisał, że w Smoleńsku był zamach.
10.04.2010 sobota - katastrofa w Smoleńsku. Ginie 96 osób, wszyscy, którzy polecieli z prezydentem L. Kaczyńskim na uroczystości 70 lecia zbrodni określanej jako Zbrodnia Katyńska. Pierwsze doniesienia medialne w sobotni poranek: nie ma zdjęć z miejsca katastrofy, nie ma dokładnego momentu zdarzenia (3 pory, różnice 20 minutowe!!!!!), nie ma ilości pasażerów (początkowo podawano 123 osoby na pokładzie). Jest info, że samolot 4 razy podchodził do lądowania, bo była gęsta mgła, są chłopcy, którzy pokazują nagrania lecącego TEGO samolotu na tle błękitnego nieba. Są jakieś pocięte gałęzie na drzewach, wrak leżący do góry kołami i mnóstwo szczątków porozrzucanych na wielkiej przestrzeni. Obserwuję wszystkie sobotnie relacje, ale jakoś trudno mi, inżynierowi poskładać te informacje i obrazy w loginy ciąg zdarzeń. Ciał długo szukali.
Jest komunikat z kręgów PO, że miała miejsce katastrofa, z winy pilotów (a min. Sikorski mówił L. Kaczyńskiemu: "niech pan tam nie leci" - miał rację! Skąd wiedział?).
Jest relacja montażysty TVP, który filmuje nawet czarną (pomarańczową) skrzynkę i szczątki samolotu z biało-czerwoną szachownicą. Ciała prezydenta na razie nie ma, rozeszła się wiadomość, że 3 osoby przeżyły.
Są migawki z Katynia, gdzie czekali pozostali uczestnicy. Szok i łzy, strach bardzo realny, czy uda im się wrócić do Polski z tej nieludzkiej ziemi. Ciała prezydenta nikt nie zidentyfikował, ale w Warszawie już marszałek sejmu B. Komorowski przejął władzę zajmując kancelarię prezydenta L. Kaczyńskiego.
Obserwując relacje nt katastrofy w Smoleńsku byłam w szoku. Nie zazdrościłam rządzącym. Był to wg mnie akt agresji wielkiego wroga wobec małego sąsiada, bezczelne pokazanie kto tu rządzi.
Trzeba wiedzieć, że L. Kaczyński naraził się Putinowi nie tylko w Gruzji, ale też 1.09.2009 na Westerplatte swoim bezkompromisowym przemówieniem, w którym przypomniał kto co robił w historii (Angeli też się naraził). To wszystko było dostępne dla gawiedzi w mediach.
Mogą być jeszcze inne tajne powody eliminacji L. Kaczyńskiego i jego współpracowników, np przez Niemcy, które nie zapłaciły Polsce reparacji wojennych za II wś. czy innych.
Kiedy wyszłam z szoku przypomniałam sobie o programie z Warzechą i jego pytaniem. Odpowiedź jest oczywista. Platforma Obywatelska zorganizowała prawybory prezydenckie tak wcześnie, bo wiedziała, że będą wcześniejsze wybory prezydenckie.
I kiedy chciałam obejrzeć ten program jeszcze raz, żeby przypomnieć sobie o jakiej aferze mówił R. Giertych, okazało się, że SĄ WSZYSTKIE PROGRAMY "MINĘŁA 20" OPRÓCZ TEGO Z 9.04.2010 ....
Rząd i jego komisje narzucały od początku narrację wypadku spowodowanego przez niedouczonych pilotów. Tę narrację wciąż kontynuuje TVN.
Kiedy nie ma dowodów zbrodni, winnego wskazują poszlaki. Tu wyłania się współczesny Gruppenfuerer Wolf, zbrodniarz zbiorowy, któremu wydaje się, że jest i pozostanie nieuchwytny i bezkarny.
Na marginesie trzeba sobie wyobrazić, co byłoby gdyby Jarosław Kaczyński poleciał razem z bratem do Katynia w 2010. To jest bardzo ciekawe pytanie.
|