Korupcja w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego - taka sama jak w innych ministerstwach
List do Bogdana Zdrojewskiego, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
z dnia 25 listopada 2012 roku.
Czy takich ludzi powoła Pan ponownie w tym roku na "Ekspertów Ministra"?
Tradycje kulturowe są fundamentem tożsamości narodowej.
Ich kultywowanie jest bardzo ważnym czynnikiem obrony naszej kultury przed roztopieniem tyglu globalnej popkultury.
Z tego powodu Fundacja Promocji Kultury - którą kieruję, podjęła trud dokumentacji - możliwie dużej liczby zjawisk, odwołujących się do naszej kultury ludowej, oraz innych tradycji historycznych.
Jedną z metod naszej dokumentacji są wysokiej jakości filmy, realizowane w najwyższej telewizyjnej technologii cyfrowej.
Spełniają one - co najmniej cztery ważne przesłanki:
1. Są to dokumenty współczesnej kultury.
2. Promują polską kulturę w świecie.
3. Inspirują młodych ludzi, którzy do tej pory nie mieli kontaktu z takimi przejawami kultury - do uczestnictwa w podobnych działaniach.
4. Symbolicznie nagradzają - głównie młodych ludzi - kultywujących nasze tradycje narodowe.
Nie zauważyłem by choć raz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego docenił takie przejawy kultury. Za to z zapałem popierał prostaka i chama o nazwisku Jakub Wojewódzki.
Fundacja Promocji Kultury złożyła w ostatnich latach kilkadziesiąt wniosków w Programach Mecenatu Państwa - o dofinansowanie do projektów kulturowych - jakie realizujemy.
W ani jednym przypadku, nie otrzymaliśmy nawet złotówki.
Zawsze obiektywnie oceniamy nasze działania.
Dlatego zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze były to najwartościowsze projekty.
Jednak - co najmniej co trzeci z naszych projektów był dużo lepszy od tych - które zostały sfinansowane przez Bogdana Zdrojewskiego. Taka sytuacja wygląda na zemstę Bogdana Zdrojewskiego za moje krytyczne artykuły pod jego adresem.
Ale w ten sposób nie karze mnie, lecz ludzi - którym służymy.
W roku ubiegłym zdecydowałem się zastawić pułapkę w Programie Ministra "Kultura Ludowa".
Złożyłem wniosek o dofinansowanie dwustu filmów o kulturze ludowej w kwocie 350 złotych na film.
Koszt realizacji takiego filmy mieści się między kilkoma - a kilkunastoma tysiącami złotych.
Wnioskowana kwota jest więc śmieszna.
Dotychczasowe nasze realizacje dowodzą, że bez problemu wykonamy takie zadanie.
W wniosku do MKiDN podaliśmy przykłady dotychczasowych naszych realizacji, które w ciągu roku oglądnęło 300 tysięcy osób z Polski i całego świata.
Tak zwani "Eksperci Ministra" nawet nie sprawdzili - co właściwie oceniają.
Wystawili naszemu projektowi żenująco niską ocenę udowadniając, że obce są im podstawowe normy etyki.
Mimo składanych deklaracji - zapisanych w Regulaminach Konkursów - Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie ujawnia szczegółowych ocen tak zwanych "ekspertów".
Podstępnie podaje tylko zbiorcze oceny wynikające z wytycznych regulaminów. Chroni tym samym przed odpowiedzialnością moralną ludzi - których na swoją hańbę mianował "ekspertami".
Pora przedstawić tych zdemoralizowanych smarkaczy, którzy uznali nasz wniosek o bezwartościowy.
Ich nazwiska - niczym lista konfidentów widnieć będą w Internecie do końca ich życia - przypominając o haniebnym postępowaniu.
Anna Weronika Brzezińska
Krzysztof Gorczyca
Tomasz Nowak
Bożena Olszewska
Ewa Sławińska-Dahling
Panie Zdrojewski: jak długo regulaminy Programów Ministra łamać będą wszystkie normy obowiązującego w Polsce Prawa?
Jak długo będzie Pan powoływał na "ekspertów" ludzi niekompetentnych i zdemoralizowanych?
Jeżeli za Pana plecami stoją tacy ludzie to pełną odpowiedzialność za ich działania ponosi głównie Pan!