W roku 2021 publikowałem ciąg artykułów pod tytułem
Nie ma miejsca do ukrycia.
Były to tłumaczenia z przeglądu prac rosyjskich i ukraińskich naukowców badających wpływ promieniowania elektromagnetycznego o wysokiej częstotliwości przy intensywnościach nietermicznych na organizm ludzki.
W ostatnich tygodniach podróżowałem po Europie i tym razem zabrałem ze sobą miernik promieniowania elektromagnetycznego wysokiej częstotliwości.
Chciałem sprawdzić jak: po stukrotnym podwyższeniu norm promieniowania elektromagnetycznego - wygląda sytuacja w niektórych regionach Europy.
W jednym kraju spotkałem się z z bardzo przeciwstawnymi wartościami.
W niektórych regionach system wciąż pracuje na technologii LTE i system radzi sobie sprawnie z transmisją danych przez Internet.
Ale w dużych skupiskach ludzkich - szczególnie dużej masy turystów - otrzymałem pomiar nawet 5 Wat na metr kwadrat - co jest dawką zabójczą - przy dłuższym napromieniowaniu.
Turyści - jadąc na wczasy, by się kurować - w rzeczywistości niszczą swoje zdrowie.
Tak jest w południowych kurortach nadmorskich - gdzie dawka promieniowania waha się między 2-4 Wat na metr kwadrat.
Są jednak mniejsze ośrodki - gdzie wciąż działa 4G i tam promieniowanie 5G jest równe zero.
Tak więc horror napromieniowana Ludzkości powoli się spełnia.
Jeżeli organizmy ludzkie nie dostosują się do nowego - napromieniowanego środowiska miejskiego - to cywilizacje będą upadać, bo to tylko kwestia czasu - jak śmierć będzie zbierać swoje żniwo.